Skocz do zawartości

Shimano Twin Power 3000F/4000F


Matta

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym poznać opinie kolegów o pierwszej (tak myślę) generacji TP. Zakupiliśmy z kolegą dwa egzemplarze trochę z przypadku, i powiem uczciwie, iż mimo że pochodzą z końcówki lat 90  :o to wyglądem i pracą jestem pozytywnie zaskoczony. Nie wiem czy jest to efekt jakości i trwałości tego modelu, czy tego że było nimi po prostu mało łowione. Czy w cenie do 500 PLN lepiej kupić coś nowego w sklepie z gwarancją i nowszą technologią, czy zaprzyjaźnić się na dłużej z tymi staruszkami. Kołowrotek ma być pod średnio ciężkie koguty i gumisie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaprzyjaźnić się. W cenie do 500 zł nic się nie kupi lepszego z nowych. Technologia nie wniosła praktycznie nic nowego od tamtego casu.

Pierwsza generacja modelu to TP XT z 1995 roku. F-ka to druga generacja modelu z 1998 roku.

Edytowane przez godski
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje kolego za odpowiedź. Mało jest w sieci o tym modelu, na allegro i innych aukcjach też go nie ma. Od modelu FA już coś można znaleźć. Czy mógłbyś mi podać jeszcze ilość łożysk i jaki rodzaj przekładni jest w nim zastosowany. Z góry dziękuje.

To znakomite kołowrotki,sam posiadam model TP 4000 F od 14 lat i służy mi po dzień dzisiejszy bez wyraznych śladów zużycia Coś kiedyś pisałem na temat tego kołowrotka. Standardowo cały mechanizm jest podparty na 5 łożyskach i to w zupełności wystarcza. Cały napęd to "Super Ship"

 

Pozdrawiam

Józef Leśniak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym poznać opinie kolegów o pierwszej (tak myślę) generacji TP. Zakupiliśmy z kolegą dwa egzemplarze trochę z przypadku, i powiem uczciwie, iż mimo że pochodzą z końcówki lat 90  :o to wyglądem i pracą jestem pozytywnie zaskoczony. Nie wiem czy jest to efekt jakości i trwałości tego modelu, czy tego że było nimi po prostu mało łowione. Czy w cenie do 500 PLN lepiej kupić coś nowego w sklepie z gwarancją i nowszą technologią, czy zaprzyjaźnić się na dłużej z tymi staruszkami. Kołowrotek ma być pod średnio ciężkie koguty i gumisie.

Jak zauwazyles to modele z koncowki lat 90 a dokładnie 98` modele F nie byly przeznaczone na rynek jdm ( ale wtedy nie mialo to wiekszego znaczenia, bo F- ki jakoscia nie odbiegaly od wersji jdm.. zreszta posiadaly wkecane korby co raczej bylo in plus )

Ja bym nawet dodal ze w cenie do 1500 zl z dzisiejszych nowych wytloczek nic lepszego nie kupisz..

TP 98 ` posiadal ogomne zebiska na glownym kole i glebokie naciecia na pinionie, naglebsze biorac pod uwage wszystkie slodkowodne generacje TP for ever. Bardzo udana konstrukcja, tylko mnie przeraza ten waski korpus.. po pewnym czasie brakuje w nim miejsca na kasowanie luzow.. i nie trzeba 14 lat bo go zajechac ;) choc same glowne kolo i pinion przetrwa cala reszte.

Aluminiowy korpus gwarantuje sztywnosc calej konstrukcji.

Jesli chodzi o sama nazwe przekladni tzn. super ship tj. rzekomo podparcie piniona z dwoch stron - jest tylko zwykla kolejna nazwa nic nie wnoszaca..  gdyz takowe podparcie piniona bylo juz w generacjach 95` bez magicznej nazwy ( w generacji 92` niestety nie bylo jeszcze). Ja osobiscie cenie w TP 98` zmiane rotora na waski - dzieki temu sily odsrodkowe sa mniejsze. Choc nie jest to jakis cud techniki ;)

Co ciekawe praca jego jest bardziej wyczuwalna,delikatnie  metaliczna wrecz, mniej aksamitna od poprzedniej generacji 95` min. dlatego ze 95` miala bardzo drobniutkie zabki na glownym kole no i korpus z plastiku XT.

 

To znakomite kołowrotki,sam posiadam model TP 4000 F od 14 lat i służy mi po dzień dzisiejszy bez wyraznych śladów zużycia Coś kiedyś pisałem na temat tego kołowrotka. Standardowo cały mechanizm jest podparty na 5 łożyskach i to w zupełności wystarcza. Cały napęd to "Super Ship"

 

Pozdrawiam

Józef Leśniak

Kazdy kolowrotek mozna zajechac nawet w rok. Nawet te za kilka tysiakow jak stelle sw czy saltige - kwestia intesywnosci uzytkowania i dbania o sprzet. Panie Jozefie ;)

Edytowane przez blackabyss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zauwazyles to modele z koncowki lat 90 a dokładnie 98` modele F nie byly przeznaczone na rynek jdm ( ale wtedy nie mialo to wiekszego znaczenia, bo F- ki jakoscia nie odbiegaly od wersji jdm.. zreszta posiadaly wkecane korby co raczej bylo in plus )

Ja bym nawet dodal ze w cenie do 1500 zl z dzisiejszych nowych wytloczek nic lepszego nie kupisz..

TP 98 ` posiadal ogomne zebiska na glownym kole i glebokie naciecia na pinionie, naglebsze biorac pod uwage wszystkie slodkowodne generacje TP for ever. Bardzo udana konstrukcja, tylko mnie przeraza ten waski korpus.. po pewnym czasie brakuje w nim miejsca na kasowanie luzow.. i nie trzeba 14 lat bo go zajechac ;) choc same glowne kolo i pinion przetrwa cala reszte.

Aluminiowy korpus gwarantuje sztywnosc calej konstrukcji.

Jesli chodzi o sama nazwe przekladni tzn. super ship tj. rzekomo podparcie piniona z dwoch stron - jest tylko zwykla kolejna nazwa nic nie wnoszaca..  gdyz takowe podparcie piniona bylo juz w generacjach 95` bez magicznej nazwy ( w generacji 92` niestety nie bylo jeszcze). Ja osobiscie cenie w TP 98` zmiane rotora na waski - dzieki temu sily odsrodkowe sa mniejsze. Choc nie jest to jakis cud techniki ;)

Co ciekawe praca jego jest bardziej wyczuwalna,delikatnie  metaliczna wrecz, mniej aksamitna od poprzedniej generacji 95` min. dlatego ze 95` miala bardzo drobniutkie zabki na glownym kole no i korpus z plastiku XT.

 

Kazdy kolowrotek mozna zajechac nawet w rok. Nawet te za kilka tysiakow jak stelle sw czy saltige - kwestia intesywnosci uzytkowania i dbania o sprzet. Panie Jozefie ;)

Kolego mam TP-F98 i nie ma wkręcanej korby w przekładnie!

Edytowane przez sw.RP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..jedne z mocniejszych , niezniszczalnych maszyn ze stajni shimano....

Z tego co pamietam ( x lat temu miałem kilka szt), wersja JDM miała składaną a F wkręcana ( lub odwrotnie) ;) ...

F-ma składaną i szpulka pasuje do Stelli F po to go kupiłem żeby mieć szpulkę do efki ale po rozebraniu i porównaniu przekładni to do stelki brakuje mu tylko kilku łożysk (wg-mnie przekładnia jest taka sama)   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Tak jedynie dla porządku, bo obie wersje to były doskonałe młynki.

TP '98 JDM - korba składana, za wyjątkiem modelu 4000H, który miał ją wkręcaną (tak jak stella '98 4000 H JDM i stella 4000F)

TP '98 F - korba wkręcana w koło przekładni zakończona drewnianym walcowatym knobem.

Poza tym różnice sprowadzały się do hamulca, w F inne pokrętło hamulca, bodajże o jedną tarczkę mniej i szpula nie podparta na łożysku - mimo to działal zajebiście płynnie. W JDM hamulec jak w stelli '98 i szpulki w pełni z nią kompatybilne - podparte na łożysku.

To tak w skrócie, co je dzieliło...

Pozdrawiam

Arek

 

PS. '98 Super Ship to trzecia generacja twinka, po XT i popularnie zwanym SBL

Edytowane przez haja1978
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Tak jedynie dla porządku, bo obie wersje to były doskonałe młynki.

TP '98 JDM - korba składana, za wyjątkiem modelu 4000H, który miał ją wkręcaną (tak jak stella '98 4000 H JDM i stella 4000F)

TP '98 F - korba wkręcana w koło przekładni zakończona drewnianym walcowatym knobem.

Poza tym różnice sprowadzały się do hamulca, w F inne pokrętło hamulca, bodajże o jedną tarczkę mniej i szpula nie podparta na łożysku - mimo to działal zajebiście płynnie. W JDM hamulec jak w stelli '98 i szpulki w pełni z nią kompatybilne - podparte na łożysku.

To tak w skrócie, co je dzieliło...

Pozdrawiam

Arek

 

PS. '98 Super Ship to trzecia generacja twinka, po XT i popularnie zwanym SBL

..czyli miałem rację..bo po poście sw,.RP już zwątpiłem tak dawno je miałem na stanie :-)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ups- i chyba będę musiał przepraszać?dawno do swojego nie zaglądałem!ale po pracy jak wrócę z ryb to zaraz do niego zajrzę.

Nie ma za co przepraszac, kazdy z nas sie myli.

 Zawsze warto jak w temacie wypowie sie kilka osob.

To ze sie pomyliles znaczy, ze faktycznie nie kojarzysz swoich starych zabawek ;/

Choc ja juz podejrzewalem, ze istnieje szansa, ze masz jakas hybryde - co akurat u nas w polsce jest wielce prawdopodobne;>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zauwazyles to modele z koncowki lat 90 a dokładnie 98` modele F nie byly przeznaczone na rynek jdm ( ale wtedy nie mialo to wiekszego znaczenia, bo F- ki jakoscia nie odbiegaly od wersji jdm.. zreszta posiadaly wkecane korby co raczej bylo in plus )

Ja bym nawet dodal ze w cenie do 1500 zl z dzisiejszych nowych wytloczek nic lepszego nie kupisz..

TP 98 ` posiadal ogomne zebiska na glownym kole i glebokie naciecia na pinionie, naglebsze biorac pod uwage wszystkie slodkowodne generacje TP for ever. Bardzo udana konstrukcja, tylko mnie przeraza ten waski korpus.. po pewnym

Co ciekawe praca jego jest bardziej wyczuwalna,delikatnie  metaliczna wrecz, mniej aksamitna od poprzedniej generacji 95`

Moje XT-ki pracują nawet lepiej od Stellek z tego samego rocznika.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę są ciężkie, ale jak się odpowiednio kija dobierze, to może być atutem. Ciekawa sprawa z tymi łożyskami-tylko pięć a kołowrotek trwały i pięknie pracuje, nawet po tylu latach. Dziś jednym z wyznaczników jakości kołowrotka, jest ilość łożysk. Okazuje się że wcale kołowrotek nie musi mieć 12 łożysk żeby był dobry. Jak uważacie, czy jest jakaś granica ilości łożysk wkładanych przez producentów w pojedynczy egzemplarz? Bo na przestrzeni lat, kołowrotki mają ich coraz więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TP.F to model nie 98r. tylko 2000r. łowie takim bardzo intensywnie od 14 lat tylko jednym kołowrotkiem chcę sprawdzić ile wytrzyma. Konstrukcja bardzo prosta i udana, ale wymagająca przeważnie po każdym smarowaniu regulacji wałka aero, co kilka sezonów kasowanie luzów na przekładni lubi mieć dobry smar.Wady wyciera się kabłąk z jednej strony nie można nawijać na maksa plecionkę, na szpule potrafi wylecieć kołtun .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę są ciężkie, ale jak się odpowiednio kija dobierze, to może być atutem. Ciekawa sprawa z tymi łożyskami-tylko pięć a kołowrotek trwały i pięknie pracuje, nawet po tylu latach. Dziś jednym z wyznaczników jakości kołowrotka, jest ilość łożysk. Okazuje się że wcale kołowrotek nie musi mieć 12 łożysk żeby był dobry. Jak uważacie, czy jest jakaś granica ilości łożysk wkładanych przez producentów w pojedynczy egzemplarz? Bo na przestrzeni lat, kołowrotki mają ich coraz więcej.

Ten młynek ma o ile mnie pamieć nie myli 8 łożysk. 2x podparcie korby, 2 x podparcie piniona, 1 x rolka, 1 x pod szpulką i 2 x knob. Nie pamiętam , czy w szpulce również nie siedzi łożysko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...