Skocz do zawartości

Łowcy wędkarskiej historii - śladami namacalnych dowodów


Matta

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Właśnie wpadł mi w ręce przedwojenny katalog wędkarski warszawskiej firmy "Emges". Sądząc po dość obszernej ofercie wędek, kołowrotków i przynęt okazuje się  że  przed wojną wędkarstwo spininowe było w Polsce dość popularne. W katalogu są między innymi bardzo ciekawe obrotówki, które wyglądem przypominają Meppsy Lusox. Wygląda na to że Mepps skopiował swój wyrób od polskiej firmy!!

Czy macie jakieś ciekawe spostrzeżenia na temat historii spiningu?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat wierzę. Moi rodzice i dziadkowie dopilnowali, bym nie tylko wierzył, ale i wiedział. 

Z przyjemnością oglądałem Twoje skany. Chociaż zaczynałem od gorzowskiej, o końskim włosiu i niesamowitej mocy jaka miał wędkarski jedwab nasłuchałem się sporo. :)

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wojnie to już tylko myśl techniczna  braci moskali była. Ale patrząc na wytrzymałości żyłek niemieckich czy francuskich z lat 80-tych, to też rewelacji nie było (0,18-1,7 kg) widziałem taką 

to bardzo przywoita wytrzymałość - faktycznej 0.18 mono na węźle , niewiele miękkich żyłek tyle osiąga

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą polską potęgą technologiczną przed wojną to bym nie przesadzał. Raczej byliśmy krajem ciut zacofanym.

Wędkarstwo miało też chyba inny wymiar. Bardziej zamknięty. Masowość, która przyszła po wojnie niestety trwale związana była z bylejakością. I tak już zostało.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że ta bylejakość powojenna o której piszesz mikołaj, była związana z tym że nie można było produkować nic lepszego od tego co nasi okupanci zza buga tworzyli. Dla mnie osobiście w dzisiejszych czasach, polski wyrób oznacza wysoką jakość (choć w Polsce produkujemy bardzo mało). Wędzisk jest w katalogu kilkadziesiąt, w tym kilkanaście do spinningu. 

post-48599-0-03291700-1409041856_thumb.jpg

Edytowane przez Matta
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno były i są bardzo dobre firmy. Nie szukając daleko z naszego podwórka choćby przynety.

Jak porównuję te ryciny z katalogiem/poradnikiem z chyba 56 roku, który mam to faktycznie uderza profesjonalizm i zaawansowanie tych przedwojennych cacuszek. Po wojnie nastąpił wyraźny krok wstecz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śpiochy, buty do nich...

Śledząc te strony odnosi się wrażenie, że przez dekady, to w sumie wielkich rewolucji w kwestii pomysłów na wędkarstwo w naszym hobby nie było.

Pomyślałem podobnie,to co się zmieniło to pewnie materiały.

Ciekawi mnie inna rzecz,mianowicie to czy firma "Emges"była faktycznie producentem chociażby wędek czy kołowrotków,czy czymś na kształt importera.Na przykład,przy woderach jest informacja że są "oryginalne angielskie".

Matta,czy są w katalogu jakieś konkretne informacje na ten temat?Widzę zdjęcia działu mechanicznego,czy są w katalogu jakieś inf.dotyczące technologi itp.?

 

 

Edytowane przez drag
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Firma reklamuje się jako "pierwsza w polsce wytwórnia i skład przyborów do rybołóstwa". Ponieważ przygotowujemy książkę z działem poświęconym historii wędkarstwa na naszym terenie, spotkałem się ze starszym człowiekiem, którego ojciec prowadził przed wojną sklep wędkarski. Z jego relacji wynika iż większość produkcji była polska. Jak słusznie zauważyłeś przy woderach jest napisane, że są angielskie.

Wszystkie wędziska były produkowane w Polsce, z surowego bambusa, trzciny a nawet metalu. Na pewno nie wszystkie rzeczy które są w katalogu, były produkowane przez Emges- musiała by to być jakaś potężna korporacja, ale na kołowrotkach widać (w katalogu, bo na skanie już nie) mały emblemat EMGES

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Firma reklamuje się jako "pierwsza w polsce wytwórnia i skład przyborów do rybołóstwa". Ponieważ przygotowujemy książkę z działem poświęconym historii wędkarstwa na naszym terenie, spotkałem się ze starszym człowiekiem, którego ojciec prowadził przed wojną sklep wędkarski. Z jego relacji wynika iż większość produkcji była polska. Jak słusznie zauważyłeś przy woderach jest napisane, że są angielskie.

Wszystkie wędziska były produkowane w Polsce, z surowego bambusa, trzciny a nawet metalu. Na pewno nie wszystkie rzeczy które są w katalogu, były produkowane przez Emges- musiała by to być jakaś potężna korporacja, ale na kołowrotkach widać (w katalogu, bo na skanie już nie) mały emblemat EMGES

Dzięki za odpowiedż,bardzo ciekawy temat podałeś.Próbowałem szukać jakiejś informacji w necie na temat firmy,nic nie znalazłem.Choć maniakiem sprzętowym raczej nie jestem,wątek bardzo fajny i mam nadzieję że się rozwinie.Jakby nie patrzeć,kawałek historii w dziedzinie nas interesującej.

Pozdrawiam :) .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...