Skocz do zawartości

Łowcy wędkarskiej historii - śladami namacalnych dowodów


Matta

Rekomendowane odpowiedzi

Doskonały wątek !

 

Coś z moich skromnych zbiorów bardzo "na temat."

 

                                                                         post-46397-0-97456600-1409077879_thumb.jpg

 

 

Mała papierowa torebka,sztuczna muszka i chrząszczyk oraz haczyk,który stał się muchowym przez dodanie pętelki (żyłka?)

Te drobiazgi otrzymałem od znamienitego warszawskiego wędkarza .Zachowałem,bo takie rzeczy mają duszę.Kiedy kupione ?

Tego już się nie dowiemy...

 

Swoją drogą katalog zaprezentowany przez Matta jest jednym z wielu dowodów na to,że gdyby to wszystko nie poszło tak źle,że gdyby nam dano choć trochę historycznego spokoju ....ech !

 

 

  • Like 23
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doskonały wątek !

 

Coś z moich skromnych zbiorów bardzo "na temat."

 

                                                                         attachicon.gifDSCN0462.JPG

 

 

Mała papierowa torebka,sztuczna muszka i chrząszczyk oraz haczyk,który stał się muchowym przez dodanie pętelki (żyłka?)

Te drobiazgi otrzymałem od znamienitego warszawskiego wędkarza .Zachowałem,bo takie rzeczy mają duszę.Kiedy kupione ?

Tego już się nie dowiemy...

 

Swoją drogą katalog zaprezentowany przez Matta jest jednym z wielu dowodów na to,że gdyby to wszystko nie poszło tak źle,że gdyby nam dano choć trochę historycznego spokoju ....ech !

To prawda.Mogło być tak...Zupełnie inaczej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wnuki już trzeba przyuczać do spinningu i muszkarstwa (najstarszy, niespełna 4 - letni już po pierwszych udanych, treningach rzutowych) , a człowiek dalej głupi......(o sobie mówię).....Pojęcia nie miałem, że nasza historia spinningu to już taki kawałek czasu. Jakoś bezrefleksyjnie do tego podchodziłem i szacowałem na lata 50 - te.  :wub: . Świetny temat :) .   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://fario.dlf.interia.pl/Poradnik.pdf

 

Hej! :)

 

Skoro na historię wędkarstwa zeszło proponuję lekturę poniższej publikacji. Pisane jakby wczoraj,nadal aktualne,przepojone miłością do wędkarstwa spostrzeżenia dotyczące zarówno sprzętu jak i technik wędkarskich.Obszerna bibliografia podnosi rangę publikacji.

No i poprawność polityczna nie pętająca autora  co pozwoliło na ciekawe obserwacje socjologiczne :blink: .

Kanon !

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://fario.dlf.interia.pl/Poradnik.pdf

 

Hej! :)

 

Skoro na historię wędkarstwa zeszło proponuję lekturę poniższej publikacji. Pisane jakby wczoraj,nadal aktualne,przepojone miłością do wędkarstwa spostrzeżenia dotyczące zarówno sprzętu jak i technik wędkarskich.Obszerna bibliografia podnosi rangę publikacji.

No i poprawność polityczna nie pętająca autora  co pozwoliło na ciekawe obserwacje socjologiczne :blink: .

Kanon !

 

 

To już wiadomo jaka jest geneza C&R. Niektórzy nie mieli wanienek, inni pomocnika a jeszcze inni metra kubicznego wody źródlanej i dlatego ryby zaczęli wypuszczać  :D  :D  :D

 

s.78 tego działa mówi:

 

"By ryby na wędkę złowione utrzymać przy życiu musi się być w położeniu dysponowania

dwoma niezbędnymi czynnikami t. j. nie łowić nigdy bez pomocnika noszącego wanienkę

i mającego obowiązek zmieniania wody, ilekroć ryby, albo się niepokoją, albo na bok przechylać

poczną; mieć w bliskości domu mieszkalnego ubezpieczoną od złodziei sadzawkę, choćby

tylko metr kubiczny wody zawierającą, a zasilaną woda źródlaną."

 

 
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł - lepszej literatury dawno nie czytałem :) , a fragment:

 

"Może inne rozrywki gwałtowniejsze wywołują wrażenia, silniej wstrząsają nerwami, żadna

jednak nie wymaga więcej sprawności, żadna umysłu tak skutecznie i gruntownie nie orzeźwia, żadna

tak równomiernych pod względem pewności ręki, bystrości wzroku i szybkiego oryentowania się nie

stawia wymogów, jak sztuka łowienia ryb na muchę."

 

muszę przytoczyć mojej Kochanej Żonie jako ostateczne "umysłu orzeźwienie", celem pełniejszego "zoryentowania", że te godziny, dni, tygodnie, które każdego roku zmuszona jest spędzać samotnie .......mają tak zbawienne dla mnie znaczenie.... :) .

 

Czytam dalej i zachwycam się językiem, który niezwykle zgrabnie myśl potrafił na papier przelać......., przeklinając jedocześnie wynalazcę komunikacji sms - owej, która niewątpliwie prowadzi do degeneracji naszego pięknego języka ojczystego (taka mała dygresja).  

 

Robert.

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://fario.dlf.interia.pl/Poradnik.pdf

 

Hej! :)

 

Skoro na historię wędkarstwa zeszło proponuję lekturę poniższej publikacji. Pisane jakby wczoraj,nadal aktualne,przepojone miłością do wędkarstwa spostrzeżenia dotyczące zarówno sprzętu jak i technik wędkarskich.Obszerna bibliografia podnosi rangę publikacji.

No i poprawność polityczna nie pętająca autora  co pozwoliło na ciekawe obserwacje socjologiczne :blink: .

Kanon !

Istotnie, pozycja jedna z najlepszych. Mimo  wielokrotnego czytania zawsze z przyjemnością po nią sięgam.

Smaczku dodaje też fakt ,że posiadam oryginał. :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Firma reklamuje się jako "pierwsza w polsce wytwórnia i skład przyborów do rybołóstwa". Ponieważ przygotowujemy książkę z działem poświęconym historii wędkarstwa na naszym terenie, spotkałem się ze starszym człowiekiem, którego ojciec prowadził przed wojną sklep wędkarski. Z jego relacji wynika iż większość produkcji była polska. Jak słusznie zauważyłeś przy woderach jest napisane, że są angielskie.

Wszystkie wędziska były produkowane w Polsce, z surowego bambusa, trzciny a nawet metalu. Na pewno nie wszystkie rzeczy które są w katalogu, były produkowane przez Emges- musiała by to być jakaś potężna korporacja, ale na kołowrotkach widać (w katalogu, bo na skanie już nie) mały emblemat EMGES

 

Matta, przede wszystkim dzięki za ten temat. Swoista perełka.

 

Katalog przejrzałem z olbrzymim zaciekawieniem i tak na szybko wpadła mi w oko rycina w rubryce "wędzisk klinowych". Wiedziałem, że gdzieś ją już widziałem. Przeleciałem własne zbiory i jest!  Rolf Bagiński (niemiecki historyk i konstruktor klejonek) w swojej "Bamboo treasure..." przytacza katalog firmy Stork z Monachium z 1911 roku. Podobieństwo rycin nie może być przypadkowe!

 

Idąc dalej za Bagińskim, Stork a także Hildebrant posiadali w ofercie wędki bliźniaczo podobne do produktów słynnego amerykańskiego producenta Hiram Leonard Rod Co. Bagiński docieka o import z USA.

 

Kto wie może obie ryciny zostały przedrukowane od kogoś trzeciego???  

 

 

beznbsptytu1420u_zpse6721a92.jpg

 

Scan_zpsf90169a6.jpg

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istotnie, pozycja jedna z najlepszych. Mimo  wielokrotnego czytania zawsze z przyjemnością po nią sięgam.

Smaczku dodaje też fakt ,że posiadam oryginał. :D

Zazdroszczę. :(

Zaglądam do reprintu ,wydania pierwszego który wydano siłami Wędkarza Polskiego.

http://allegro.pl/poradnik-dla-milosnikow-sportu-wedkowego-i4556595818.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludowa demokracja , a zaraz po niej "róbta co chceta" - zdecydowanie uprościły poglądy współcześnie łowiących . A historia dla przytłaczającej większości to jest jednak zbędny balast  :rolleyes:  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...