Skocz do zawartości

Łowcy wędkarskiej historii - śladami namacalnych dowodów


Matta

Rekomendowane odpowiedzi

Ster tego woblera był wykonany z relatywnie cienkiej blachy, więc można go było ręcznie podginać w obie strony. Tym sposobem również można było regulować poziom pracy przynęty. 

 

Prawie jak w woblerze  Hi-Lo  firmy ABU ;).

 

Różnica,zasadnicza! Na Texa się łowiło a Hi-Lo

pokazywało kolegom (Ta zawiść w ich oczach).

Zawiść oczywiście była spowodowana tym, że

Tex -  takie "nic",był łowniejszy od Pewexa ABU.

 

Szkoda,że nie rozwinięto tej innowacyjnej konstrukcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..."Ze skrzydłami to już dzieło taty - bardzo fajnie pracuje  :)"...

Radku, chyba wiem z czego czerpał natchnienie Twój tata, robiąc tego powierzchniowca ;)

 

attachicon.gif_IGP0578.JPG

 

to Amerykański "Crazy Crawler" z lat 50-tych z moich zbiorów

Ten "Crazy Crawler" w niezmienionej postaci jest produkowany do dziś przez amerykańską firmę Hedon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem o tym ale powinieneś napisać " w prawie niezmienionym" ;)

Akurat ten mój, kupiłem od Daniela Pieczonki w Chicago (oczywiście "polonus"). Bardzo się zdziwił, że jestem nim zainteresowany i cieszył się, że jakiś "młody" Polak wie co to w ogóle jest :D

Opowiedział mi, że otrzymał go od ojca a on (Daniel) na początku lat 60-tych , łowił na niego swoje pierwsze  szczupaki na Alasce :)

Edytowane przez BOB1
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za garść informacji i fotkę pierwowzoru :) Ojciec zrobił go jakieś dwadzieścia, może dwadzieścia kilka lat temu i oczywiście pamiętam, że wziął się za to zaintrygowany oryginalną konstrukcją. Niestety oryginał gdzieś przepadł, choć dla mnie z czysto sentymentalnych powodów i tak znacznie wartościowszy jest ten, który przetrwał do dziś :)  Swoją drogą nie zdawałem sobie sprawy, że rodowód tego typu przynęty sięga lat 50 - tych.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z każdym fantem wiążą się jakieś historie. Miło powspominać :) Znalazłem malutkiego TEX - a w malowaniu na okonia, na fotce w towarzystwie innych okonków autorstwa taty. Też sprzed 20 lat. A do tego wahadła - orka 2 (nic mi to nie mówi) i silda 2 (producent z tego, co widzę na opakowaniu to Profil). Jest też 12 centymetrowy wobler Aqua i import zza w wschodniej granicy w postaci dewona (to na prawdę łowiło ;) ). I jeszcze - jak się domyślam - nasza rodzima, rzemieślnicza odpowiedź na niegdyś mocno reklamowaną flying lure. W modnym majtkowym kolorze ;)

6395173_DSC_0777.jpg

6395176_DSC_0782.jpg

 

6395177_DSC_0788.jpg

 

6395174_DSC_0784.jpg

 

6395175_DSC_0790.jpg

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje słabe serce... Toż ja właśnie poszukuję tych starych, ruskich woblerów AQUA!... Masz więcej? Odstąpisz? :) Pozdrawiam!

:) Właśnie pisząc tego posta miałem w pamięci, że ktoś kiedyś ich poszukiwał. Obiecuję przejrzeć zakamarki i jeśli tylko okaże się, że mam więcej niż jedną sztukę to dam znać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oooooo!... Strasznie się cieszę Chłopaki! Z góry bardzo dziękuję! ;) Ja na razie je zbieram... - Przez sentyment... - Jak byłem dzieciakiem, to innych woblerów nie posiadałem i na "moim" bagienku przeżyłem kilka fajnych przygód z tymi woblerkami... Do dziś z rozrzewnieniem wspominam tamte czasy i przeżyte chwile... Chciałbym mieć je na pamiątkę tamtych przygód i młodych lat... ;)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę nowego żelastwa. 

attachicon.gifpop1.jpg

attachicon.gifpop2.jpg

I mepsiki dla mojego ojca. Od takich zaczynałem swoją przygodę ze spiningiem.

attachicon.gifmepps.jpg

Pozdrawiam pozytywnie zakręconych zbieraczy :)

Nie dawno odebrany "Dunajec 1" ... chyba to samo źródło pozyskania ?  ;)

post-52107-0-40895000-1476805359_thumb.jpg

post-52107-0-58964000-1476805375_thumb.jpg

Edytowane przez BOB1
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Z każdym fantem wiążą się jakieś historie. Miło powspominać :) Znalazłem malutkiego TEX - a w malowaniu na okonia, na fotce w towarzystwie innych okonków autorstwa taty. Też sprzed 20 lat. A do tego wahadła - orka 2 (nic mi to nie mówi) i silda 2 (producent z tego, co widzę na opakowaniu to Profil). Jest też 12 centymetrowy wobler Aqua i import zza w wschodniej granicy w postaci dewona (to na prawdę łowiło ;) ). I jeszcze - jak się domyślam - nasza rodzima, rzemieślnicza odpowiedź na niegdyś mocno reklamowaną flying lure. W modnym majtkowym kolorze ;)

 

 

 

 

 

6395177_DSC_0788.jpg

 

 

 

 

 Blaszka w żółtym opakowaniu - czy ja to produkcja ? Jak dobrze kojarzę, to chyba w tym temacie ktoś już wrzucał zdjęcie takiej i niby była to Daiwa.  Moja nie ma żadnych oznaczeń. Dużo kopii tego wzoru wychodziło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...