Skocz do zawartości

Łowcy wędkarskiej historii - śladami namacalnych dowodów


Matta

Rekomendowane odpowiedzi

Nitowana z dwu warstw ciemna miedź i biała srebrzona...najładniejsza z kolekcji SUM WARSZAWA.

Nitowana z dwu warstw - to się zgadza, ale niekoniecznie ciemna miedź i biała srebrzona. Kombinacji kolorystycznych było więcej, choć ta kombinacja kolorów, o której wspominasz chyba była najładniejsza.

Ja miałem jeszcze ciemną miedź i mosiądz, był mosiądz i biała srebrzona lub pobielana, były jeszcze inne kombinacje.

Przynęta ta straciła na popularności po opublikowaniu w WW artykułu Mariana Paruzela "Jak zdobyć srebrne łuski?".

W tym artykule dołączył fot. pomorskich twórców "łososiowych" czyli w naszych realiach najczęściej trociowych wahadeł, bardzo podobnych do sumowskiej "Łososiówki", ale nieco mniejszych, o dużo bogatszym wzornictwie, w tym także dwuwarstwowych. Były tam też ażurowe blachy (te od strony wypukłej) łączone na nity podobnie jak "Łososiówki", gdzie miedź była kolorem obowiązkowym - zgodnie  maksymą "kto nie ma miedzi, ten w domu siedzi". 

Wielu ówczesnych łowców pomorskiej troci, zachęconych ww. artykułem, zaczęło zaopatrywać się zarówno w wahadła jak i obrotówki u pomorskich twórców tych przynęt.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na którymś wyjeździe na zlot na Żarnowcu, pływałem z kolegą Krzyśkiem @Gżybek. Popłynęliśmy na zarośnięte blaty pod elektrownię na okonie. Szło przeciętnie. Ja kombinowałem na obrotówki i gumki. W pewnym momencie, Krzysiu wyciąga okonia, za chwilę następnego i następnego i .... Pytam więc: na co łowisz? bo nie zarejestrowałem przynęty. 

- na poppera

- jak do cholery na poppera, skoro nic nie chlapiesz?!

- bo to tonący popper :)

Patrzę, a to właśnie tego kształtu przynęta boleniowa. Praca tak drobna, że właściwie niezauważalna ale okoniom podpasowało.

Ta zapewne będzie właśnie tak pracowała ... jak to przystało na popper tonący  ;)  :P  :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam :( ale mam takie Suma :)attachicon.gifDSC04095.JPG

Amury, to bez wątpienia produkty Sum'a.

Jednak te obrotówki "Super Wir", to nie są produkty Sum'a, ale jakiegoś innego polskiego producenta, ale nie pamiętam jakiego. Łowiłem na nie i znakomicie się obracały, więc rzeczywiście ich nazwa była uzasadniona, Nigdy nie znalazłem ich w kolorze srebrnym, tylko "złote", jak te, które prezentujesz.

Sum'a obrotówki były identyczne jeśli chodzi o kształt jak meppsowskie Aglie, i produkowane w wielkościach 2, 3 i 4. Te z kolei, były prawie wyłącznie srebrne, ja bynajmniej tylko srebrne albo pobielane (czyli pokryte cienką warstwą cyny) posiadałem i skutecznie na nie łowiłem, także w czasach, gdy już miałem duży zapas Mepps'ów.

Najbardziej mi pasowała w rozmiarze nr 3, dwójka też była dobra, natomiast nr 4 była źle zbalansowana. Miała wąski, długi mosiężny korpus, rozszerzający się w kierunku kotwicy, zupełnie inny niż w Aglii nr 4 i to chyba był powód jej niezbyt dobrej pracy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz wstawię słynną POKRAKĘ o której mówi w swoim wywiadzie dla PSRW p. Kuziora.

A historia tej błystki jest taka że w latach osiemdziesiąt (w zasadzie koniec  lat) jeździliśmy nad    Parsętę w dość mocnym składzie i w tym samym czasie byli zazwyczaj starzy wyjadacze z Wrocławia. I tak od nich  stałem się posiadaczem niepowtarzalnej obrotówki.

Wówczas w Parsęcie dziennie zostawiało się do 20 blach. A podróże nocnym pociągiem z Warszawy ( były dwa,  jeden przez trójmiasto a drugi  przez Piłę) i spotkania oraz "nocne rozmowy w przedziale" z trociarzami z innych miast pozostały mi do dzisiaj .

post-51077-0-32537100-1485553336_thumb.jpg

post-51077-0-65390200-1485553354_thumb.jpg

Edytowane przez Rajfel
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakość tak cicho się zrobiło w tym wątku więc dla odświeżenia wstawię dwa leciwe meppsy.

Na początku lat dziewięćdziesiątych były tajną bronią na Parsecie.

Ale niestety ogonki gumowe nie przetrwały

Zadaniem ogonków było nie tylko wabienie ryb, ale także stabilizacja (poziomowanie) w wodzie tej mocno przeciążonej błystki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie że zwróciłeś uwagę na krętlik który również został wykonany sposobem chałupniczym. Ciekaw jestem czy w obecnych czasach komuś chciałoby się brać za wykonanie takiego krętlika skoro niektórzy uważają że wybranie się na lód bez echosondy nie ma sensu i jest to strata czasu.

Ps, Wyczytane na forum.

Edytowane przez Rajfel
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-48042-0-85799400-1485613637_thumb.jpgpost-48042-0-99731600-1485613670_thumb.jpg

Poświątecznych remanentów ciąg dalszy.

Stare DAM-owskie Libelle nr 3 miedziane i nr 4 srebrne.

Jest to najsmuklejszy long jaki znam. Jednak w odróżnieniu od innych longów nie zanurza się głęboko, gdyż korpus ma wykonany z anodyzowanego aluminium, jedynie czerwona kulka na końcu błystki tuż przed kotwiczką jest mosiężna, a kotwiczkę łatwo można wymienić.

Nie wiem dlaczego srebrne liski przy lampie błyskowej wyglądają na fot. jak by były lekko pomiedziowane i to przy różnym oświetleniu.

post-48042-0-38385100-1485614100_thumb.jpgpost-48042-0-17894700-1485614118_thumb.jpg

Fox Whisper nr 2 srebrny.

Przed wielu laty znalazłem je w sklepie w Gdańsku. Od razu mi się spodobały, choć sprzedawca odnosił się do nich bez entuzjazmu, więc wziąłem na próbę tylko trzy sztuki.

Po przeprowadzeniu testów na moich łowiskach, okazało się, że są bardzo skuteczne, toteż po powrocie do gdańskiego sklepu wykupiłem cały ich zapas, z czego jak widać jeszcze trochę pozostało.

Obrotówka ta, ma idealnie dobrane wszystkie elementy, skrzydełko srebrzone, a wytłoczone na jego powierzchni czworokątne ostrosłupy (piramidki), znakomicie rozpraszają światło, nie świecą zatem "drapieżnikowi w oczy", wykonane jeszcze w USA.

Obecnie spotyka się jeszcze te błystki w sklepach, ale paletka jest chromowana, a korpus pomalowany na "cukierkowe kolory". Producent NN. Jakoś nie mam chęci na ich testowanie...

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że te stare obrotówki obudziły "starą miłość". Szkoda, że obecne produkcje w 95% nadaja się na breloczek. Jedynym obecnie znośnym jakościowo longiem jest lukris spark, ale z kolei ma dziwną i ubogą kolorystykę paletek. Nie ma miedzianej, co dla mnie jest podstawowym kolorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w dalszym ciągu pociągnę wątek trociowy , koledzy pisali o łososiówce produkowanej przez warszawskiego Suma , ale nikt nie wstawił zdjęcia tej błystki , wobec powyższego wstawię ciekawą dwuwarstwową łososiówke na pewno polskiej produkcji.

Brawo @Rajfel! :) Ależ oczywiście!... Toż to przecież klasyka polskiej historii trociowania! Zapomniałem już o tym wahadełku a sam również posiadam kilka egzemplarzy... Kiedyś to był "czarny koń" na pomorskie trocie i ...łososie!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...