Skocz do zawartości

Łowcy wędkarskiej historii - śladami namacalnych dowodów


Matta

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 miesiąc temu...

Czas na trochę bliżej nie określonej czasowo francuskiej historii spinningu. Choć nie jestem zbieraczem staroci, to niedawno kupiłem na francuskim serwisie ogłoszeniowym taki oto zestawik przynęt.

Duża część, to domowa dłubanina, kilka chyba starszych meppsów z napisem "British Patent Brevete", są też produkty firm, których nazwy nic mi nie mówią...

 

Aż kusi niektóre przezbroić i zobaczyć jak pracują ????

post-46899-0-86965900-1723454574_thumb.jpg

post-46899-0-88057000-1723454822_thumb.jpg

post-46899-0-12522900-1723454855_thumb.jpg

post-46899-0-71291100-1723454865_thumb.jpg

post-46899-0-93410100-1723454893_thumb.jpg

post-46899-0-11614500-1723454902_thumb.jpg

post-46899-0-15751500-1723454940_thumb.jpg

post-46899-0-34800800-1723454948_thumb.jpg

post-46899-0-64025400-1723454970_thumb.jpg

post-46899-0-09651000-1723455014_thumb.jpg

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

EMTE FORELLE i STABIL (chyba). Jednym słowem-trochę złomu z PRL.

_________

 

 

Ten drugi - to zdecydowanie czechosłowacki Stabil.

Z racji na "szybkie" przełożenie, chyba 1:3,4; robił u mnie za kołowrotek spinningowy. Później była przesiadka na węgierskiego Neptuna.

Miałem model Stabil 321, jak nie dokręciło się śruby na maksa, to rolka w kabłąku mogła się obracać, a i można było kupić zapasowe.

Sprężyna kabłąka była konkretna, przy zbiciu "z korby" nieźle potrafił strzelić kabłąk po paluchach.

Edytowane przez Kokosz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Kiedy byłem młodym chłopakiem spotkałem nad wodą starszego wędkarza który opowiedział mi o niecodziennej metodzie wędkowania. Jego znajomy który przyjechał z Polski zza Buga łowił na zestaw zakończony ciężarkiem i drucikiem z przylutowanymi dwoma haczykami na które zakładał listek wierzby w kolorach jak to określił-moro. Łowiąc przy kamieniach na główkach techniką twitchingu wyciągał piękne okonie i szczupaki.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy byłem młodym chłopakiem spotkałem nad wodą starszego wędkarza który opowiedział mi o niecodziennej metodzie wędkowania. Jego znajomy który przyjechał z Polski zza Buga łowił na zestaw zakończony ciężarkiem i drucikiem z przylutowanymi dwoma haczykami na które zakładał listek wierzby w kolorach jak to określił-moro. Łowiąc przy kamieniach na główkach techniką twitchingu wyciągał piękne okonie i szczupaki.

a mi tata Kumpla opowiadał, jak na małej pstrągowej (kiedyś...) rzeczce łowili na leszczynę, koński włos z ogona, zagiętą szpilkę i pojedynczy płatek z kwiatu mlecza...

bo były żółte jętki na tej rzeczce i pstrąg na tym żerował

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Nowy nabytek w zbiorach Cormoran LN 30- przedkładania ślimakowa

Miałem ten model, w celach użytkowych. Na zaczepie urwałem stopkę kołowrotka. Nie zauważyłem tego wcześniej, ale rzeczywiście jest bardzo mała w stosunku do reszty body, złote LN-ki mają chyba grubszą. Złotego LN10 mam nadal, jerkowałem nim wiele sezonów, teraz czeka na tunning. Po wymianie rączki na łożyskowaną praca jest o niebo lepsza, przed nim jeszcze kilka modyfikacji.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustawiając ramie z kolankiem w pozycji jak na ostatnim zdjęciu przy rzucie żyłka swobodnie wywija się ze szpuli

I po to jest ta konstrukcja

Ta konstrukcja ma jedną zasadniczą wadę. Przy każdym rzucie skręca żyłkę. I taką skręconą nawijamy na szpulkę. Więc po pewnym czasie żyłka będzie pętelkować i koniec łowienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam od lat takie stadko ABU w domu - 505, 506, 507.

post-50797-0-85290700-1730220634_thumb.jpg

Nie łowione, bo mam lepszy sprzęt, ale ostatnio mnie podkusiło by zabrać jedną 505 nad wodę i byłem w mega szoku !

post-50797-0-67562100-1730220643_thumb.jpg

Rzucałem lekką obrotóweczką  ~ 3 gramy, bałem się że rzuty będą mizerne (jeśli chodzi o odległość) i tu niespodzianka, błystka leci w siną dal (na pewno nie bliżej niż z nowoczesnego kołowrotka), przy prowadzeniu przynęty nie czuć żadnego dodatkowego oporu czy pracy bebechów kołowrotka, jedyny minus, to trzeba się przyzwyczaić do trochę krótkiego ramienia korby, oraz jest to kołowrotek pod żyłkę - poza tym wrażenia zdecydowanie na plus. Z rybą wprawdzie nie walczyłem (nie ta przynęta na tej wodzie i w miejscu w którym byłem), ale hamulec i jego regulacja sprawia dobre wrażenie. Z pewnością jeszcze spróbuję łowić na te kołowrotki, tylko w innym miejscu i zdecydowanie tym razem z nastawieniem na rybę !!!

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...