Poważnym i znaczącym problemem w napędzie naszych "pływadełek" jest, gdy śruba napędowa silnika zaburtowego nosi znacząco widoczne ślady uszkodzeń mechanicznych: np. zadziory, obicia zewnętrznych powierzchni łopatek, (niejednokrotnie tworzących na ich powierzchni mini teownik). Jeżeli są to uszkodzenia nie duże, można dokonać regeneracji takiej śruby samoczynnie, bez ponoszenia kosztów, np. w serwisie.
Moc silnika przenoszona na śrubę napędową daje nam, min. tę satysfakcję, że płyniemy z określoną wykorzystaną przy danych obrotach prędkością a za łodzią, czy pontonem widzimy czystą falę, warkocz z małą ilością pęcherzyków powietrza w wodzie.
Może niejednokrotnie wielu z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, że właśnie te zadziory, obicia na łopatkach śruby napędowej powodują zjawisko: kawitacji w okół łopatek, które jest niekorzystne w osiąganej przez silnik prędkości i mocy. Uszkodzone, (poobijane z zadziorami) łopatki wytwarzają niejednokrotnie tak dużo pęcherzyków powietrza, że mamy wrażenie, iż woda za łodzią gotuje się. Warkocz wytworzony zawiera tak dużo powietrza, że jest biały. Dodajemy więcej gazu lecz nie osiągniemy pełnej prędkości i mocy.
Nie jestem fachowcem w tej dziedzinie, lepiej wytłumaczyłby to zjawisko fizyk Jednak warto się doszkalać i słuchać rad osób z doświadczeniem w tej dziedzinie, co uczyniłem
Dlatego też we własnym zakresie, bez ponoszenia kosztów dokonałem regeneracji samodzielnie, przy wykorzystaniu mini szlifierki, papierku ściernego, polerki oraz nałożeniu farb: podkładowej i lakieru wodoodpornego.
Pytanie
Harjer
Poważnym i znaczącym problemem w napędzie naszych "pływadełek" jest, gdy śruba napędowa silnika zaburtowego nosi znacząco widoczne ślady uszkodzeń mechanicznych: np. zadziory, obicia zewnętrznych powierzchni łopatek, (niejednokrotnie tworzących na ich powierzchni mini teownik). Jeżeli są to uszkodzenia nie duże, można dokonać regeneracji takiej śruby samoczynnie, bez ponoszenia kosztów, np. w serwisie.
Moc silnika przenoszona na śrubę napędową daje nam, min. tę satysfakcję, że płyniemy z określoną wykorzystaną przy danych obrotach prędkością a za łodzią, czy pontonem widzimy czystą falę, warkocz z małą ilością pęcherzyków powietrza w wodzie.
Może niejednokrotnie wielu z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, że właśnie te zadziory, obicia na łopatkach śruby napędowej powodują zjawisko: kawitacji w okół łopatek, które jest niekorzystne w osiąganej przez silnik prędkości i mocy. Uszkodzone, (poobijane z zadziorami) łopatki wytwarzają niejednokrotnie tak dużo pęcherzyków powietrza, że mamy wrażenie, iż woda za łodzią gotuje się. Warkocz wytworzony zawiera tak dużo powietrza, że jest biały. Dodajemy więcej gazu lecz nie osiągniemy pełnej prędkości i mocy.
Nie jestem fachowcem w tej dziedzinie, lepiej wytłumaczyłby to zjawisko fizyk
Jednak warto się doszkalać i słuchać rad osób z doświadczeniem w tej dziedzinie, co uczyniłem 
Dlatego też we własnym zakresie, bez ponoszenia kosztów dokonałem regeneracji samodzielnie, przy wykorzystaniu mini szlifierki, papierku ściernego, polerki oraz nałożeniu farb: podkładowej i lakieru wodoodpornego.
Jak mówi się, efekt pracy silnika - miodzio

Edytowane przez HarjerOdnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
13 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.