Jak Ich zapamiętać ?

[kardi]

Witajcie .

 

Najprawdopodobniej odszedł jeden z nas. Na forum smutek i wspomnienia, proza i wiersz.

 

Pomyślałem o miejscu,w którym  za jakiś czas mógłbym przypomnieć sobie twarz i upodobania nieobecnego już Kolegi.

 

O miejscu w którym ,cóż takie jest życie,byłoby miejsce dla wspomnień o   innych , łowiących już w najrybniejszych wodach.

 

Nasz portal ma bowiem coraz więcej lat  i  o faktach z tego wynikających nie sposób czasem zapomnieć.

 

Chciałbym zaproponować utworzenie podpiętego w sposób przemyślany wątku,w którym krótka notatka uzupełniona zdjęciem przywracałaby

 

spędzone razem  z nieobecnym chwile.

 

Nie, nie chodzi o nekrolog,nie myślę o rubryce "z żałobnej karty" obecnej kiedyś w WW. Odpowiednia forma i treść ,brak sztampy i  komunałów

 

a w ich miejsce krótka spisana przez przyjaciela anegdota ,znane z forum superzdjęcie  - o tak,o tym myślałem.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

[grunwald1980]

Mam tak samo. 

Jednak świat wciąż idzie naprzód. Dzieci dorastają, dziadkowie odchodzą. taka jest naturalna kolej rzeczy. Szczególnie bolesne jest, gdy odchodzi ktoś młody, serdeczny, o kim mamy szczególnie dobre wspomnienia. jednak w pewnym momencie "podpięty" wątek zacznie być sztucznym, przez to fałszywym bólem po stracie. Nadejdą nowi userzy, którzy nie znali Krystka i będą się dziwić. Może ktoś zadrwi. Choćby z głupoty. 

Pozwólmy Krystianowi odejść w spokoju. Gdy nadejdzie czas, początkiem listopada, czy za rok, uronimy jeszcze niejedną łzę wspominając naszego kolegę. Wątek znów powróci, będzie czytany, pojawią się nowe wpisy.

I będzie to naturalne.

Nic sztucznego.

To jest forum wędkarskie, taki jest jego cel istnienia. Znajdziemy sposób na upamiętnienie Krystiana. Choćby poprzez uwalnianie wszystkich boleni. Lub odpowiednio nazywając wątek boleniom poświęcony. Może za rok zrobimy zlot nad płocką Wisłą. Lub może każdy uczci Go na swój sposób. 

Nie podpinajmy wątku Krystkowi poświęconego. 

Pozwólmy Mu odejść w spokoju...

Racja Janusz.

[platynowłosy]

Racja Janusz.

 

 

Mam tak samo. 

Jednak świat wciąż idzie naprzód. Dzieci dorastają, dziadkowie odchodzą. taka jest naturalna kolej rzeczy. Szczególnie bolesne jest, gdy odchodzi ktoś młody, serdeczny, o kim mamy szczególnie dobre wspomnienia. jednak w pewnym momencie "podpięty" wątek zacznie być sztucznym, przez to fałszywym bólem po stracie. Nadejdą nowi userzy, którzy nie znali Krystka i będą się dziwić. Może ktoś zadrwi. Choćby z głupoty. 

Pozwólmy Krystianowi odejść w spokoju. Gdy nadejdzie czas, początkiem listopada, czy za rok, uronimy jeszcze niejedną łzę wspominając naszego kolegę. Wątek znów powróci, będzie czytany, pojawią się nowe wpisy.

I będzie to naturalne.

Nic sztucznego.

To jest forum wędkarskie, taki jest jego cel istnienia. Znajdziemy sposób na upamiętnienie Krystiana. Choćby poprzez uwalnianie wszystkich boleni. Lub odpowiednio nazywając wątek boleniom poświęcony. Może za rok zrobimy zlot nad płocką Wisłą. Lub może każdy uczci Go na swój sposób. 

Nie podpinajmy wątku Krystkowi poświęconego. 

Pozwólmy Mu odejść w spokoju...

Popieram z całego serca.

 

Pozdrawiam

Alek

[stoner]

Panowie, żaden wątek nie będzie pasował, (nie będzie na miejscu).

Było nas pięciu. ja byłem najmłodszy i zawsze było to: "dlaczego tak?,Po co?, Co,Ty odp....sz?

Jeden mógł być moim dziadkiem ,drugi ojcem a reszta była o 10 lat starsza. zostało nas dwóch, bo w ciągu jednego roku kostucha zebrała żniwo.

Tak wyszło, że raz w roku muszę jechać na lód i dwie marcowe zasiadki przeżyć.

 Będziemy to powtarzać przez lata, nie ważne jaka pogoda, data jest najważniejsza.

Najgorsze jest to że takich dat przybywa

[norbertkrakow]

Ehh, myślę że memorial to super sprawa.

Sam ostatnio miałem wypadek w pracy i wiem,   że raz i Cię nie ma.