Skocz do zawartości
  • 0

dyskusja o rodbuildingu i sprzętowej elicie - wątek wydzielony z tematu "rodbuilderzy prezentuj


Gość

Pytanie

Z całego artykułu najbardziej podoba mi się młodsza siostra Justyna , :mellow:

ale wędeczki też ciekawe, choć ja raczej nie skorzystam. Łowię jaxonem digital 2,40 m 5-20 gr który kupiłem na wyprzedaży za 70 zł i sprawuje się pięknie. Jak się zepsuje to

za równowartość wędki u rodbuildera kupię następnego i w razie potrzeby jeszcze 14-15 kolejnych. A jak kiedyś złamię nogą albo przytrzasnę drzwiami w samochodzie to i żal nie będzie.

 

Nikogo kto u rodbuildera zamawia nie krytykuję, ale moim zdaniem różnicę cenowe między masówką w sklepach a wędkami na zamówienie nie rekompensują przewagi tych ostatnich. Wędka to tylko wędka nieważne czy z korkiem klasy A czy AAA, z przelotkami Sic czy alconite. Najważniejsza w łowieniu jest RYBA. Pisze to jako ten, który pamięta jak łowiło się radzieckimi i enerdowskimi ciężkimi kijami z włókna szklanego z przelotkami z aluminium. Ale jakie ryby wtedy były !

Ale cóż jak ktoś lubi i ma za dużo kasy... w końcu to wolny kraj. :D

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

@Pitt. W pełni się zgadzam, że to trochę artykuł o wędkach na wielkorzeczne jazio-klenie. A i nawet nad Wisłą też jest gdzie się przedzierać przez dżunglę, więc słuszna uwaga.

Co do casta i fly-jaziowca, to póki co traktuję jako barwną ciekawostkę.

 

 

moim zdaniem różnicę cenowe między masówką w sklepach a wędkami na zamówienie nie rekompensują przewagi tych ostatnich.

No i skąd taki osąd, że różnice nie rekompensują ceny, skoro takich wędek nie używasz?

 

Piszesz, że bez różnicy, czy alconity czy inne. A jak się sprawuje przelotka szczytowa w Jaxusiu przy plecionce?

 

Żeby jasność była - póki co, nie mam nic z pracowni, a i wędkę Jaxona bym w domu znalazł (leciwe Genesis konkretnie).

 

Pozdrawiam, Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Camry niby masz rację, ja do dziś z rozrzewnieniem wspominam swoją pierwszą wędkę z bambusa z drucianymi przelotkami.Pierwsze przeróbki, naprawy po złamaniu i wspomniane przez Ciebie szklaki. Ale raczej nie chciał bym wrócić do tych czasów (nie licząc ryb z tamtego czasu). A dobrym sprzętem łowi się po prostu wygodniej i pewniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wędka to tylko wędka nieważne czy z korkiem klasy A czy AAA, z przelotkami Sic czy alconite. Najważniejsza w łowieniu jest RYBA. Pisze to jako ten, który pamięta jak łowiło się radzieckimi i enerdowskimi ciężkimi kijami z włókna szklanego z przelotkami z aluminium. Ale jakie ryby wtedy były !

Ale cóż jak ktoś lubi i ma za dużo kasy... w końcu to wolny kraj. :D

 

pzdr

 

Myślę ze z czasem zmienisz zdanie na ten temat,sentyment sentymentem,ale trzeba iść z duchem czasu.,nie można stać w miejscu.Po to są takie artykuły aby zaczerpnąć wiedzy co do sprzętu na który łowimy rybki,bądź będziemy łowić.Co do ceny kijów to nie mus kupować nowych u rodbuildera ,są przecież tańsze używane w dobrym stanie i po atrakcyjnych cenach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jak zamówisz coś za 700pln, to jak chcesz za równowartość kupić 15 Jaxonów w przyszłości? Chyba, że tych najtańszych i używanych...

 

No i skąd taki osąd, że różnice nie rekompensują ceny, skoro takich wędek nie używasz?

 

Piszesz, że bez różnicy, czy alconity czy inne. A jak się sprawuje przelotka szczytowa w Jaxusiu przy plecionce?

 

Pozdrawiam, Grzesiek

 

 

Ojojoj ale się narobiło :lol:

Już odpowiadam:

Niech za jednego made by rodbuilder bedzie 10 jaxusiów/kongerów/mikado ew. innej chińskiej masówki. I tak dysproporcja cenowa jest rażąca. Wędka za 70 zł nie musi być wędką na jeden sezon a praktycznie niezniszczalne przelotki sic-owskie to obecnie stadard nawet w sprzęcie za 150-200 zł. I tylko na to chciałem zwrócic uwagę. Przykład ? Jaxon XT-Pro Limited Edition (korek AA, uchwyt Fuji, przelotki Fuji alconite) cena dla sklepu 175 zł dla klienta indywidualnego pewnie z 250 zł. Swoją drogą nie sądzę, żebym za 7 stów coś sensownego u rodbuildera zlożył. (może się mylę).Pewnie, że jak ktoś ma kupić HM80 albo HM69 to niech lepiej pójdzie do rodbuildera i zrobi wędkę pod siebie jak i tak ma wydać tauzena.

Oczywiście nie miałem wędki od rodbuildera i pewnie mieć nie będę (za taką kasę wolę kupić worek przynęt) :D ale zaawansowanie technologiczne nawet najtańszego sprzetu jest obecnie bardzo duże (szczególnie jak się porówna ze sprzętem sprzed 10 lat). OK - niech rodbuilderowy kijek będzie lżejszy te 10 gram od najlżejszych ze sklepu, niech zerwie się 1 ryba na 30 wyjetych zamiast 2, niech przelotki wytrzymają piłowanie brzeszczotem a nie tylko plecionkę. Tylko czy warto ?

Plecionki z jaxusiem nie używam. Używam z Shimano Technium diaflexem bx, kórego przelotki są takie super,(pardon SUUUUPER) ze nawet ciepło odprowadzają :mellow: tylko szkoda, ze w porze jesiennej nie do moich butów na przykład. :mellow: Sorry za te kpinki ale dałem za techniuma 400 stówy i jakoś nie widzę różnicy w jakości wykonania porównując z jaxusiem za 70 zł.

Nie krytykuję nikogo i nie chciałem nikogo urazić. Wasza kasa Wasza sprawa. Chciałem jedynie zwrócić uwagę na aspekt ekonomiczny zakupów o rodbuilderów. Poza tym wędka ze sklepu ma jedną zasadniczą przewagę - ona już istnieje, możemy ją wziąć do ręki, przymierzyć nasz ulubiony kołowrotek itd. Wędka zamawiana u rodbuildera istnieje tylko w naszej koncepcji a efekt końcowy może różnić się od oczekiwań.

 

Tak czy siak obiecuję poprawę i zamówienie wędki u rodbuildera jak tylko kupię alufelgi do samochodu i zmywarkę dla żony. :lol:

 

pozdrawiam (szczególnie wszystkich miłośników rodbuildingu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W takich, wątpliwych i dla mnie sytuacjach, zaczynam przychodzi na myśl tekst : Ale to juz było. I nie wróci.......

I wiesz co Camry? Całe szczęście.

Też zaczynałem, w zeszłym stuleciu (jak to brzmi ;) ). Piękne lata sześćdziesiąte......

Od bambusa, ruskiej katuchy i rozplatanego zmywaka (do garnków!!!!) zamiast żyłki. Kilka nakrętek służyło za ciężarki itd.

A jak mnie było stać, to nawet sobie kupiłem za 8 złotych zestaw Polspingu, na takim drewnianym zwijadełku.

 

I co? Może dalej mam jeździć rowerem marki Romet o nazwie Popularny? Na ryby oczywiście :lol:

 

Mam dobrego kolegę, towarzysza wielu wypraw, który również łowi Jaxonem. Chwali sobie Magnę Balzera i kołowrotki Dragona.

Nie dyskryminuję go z tego powodu. On nie wydziwia na mnie i moje, po części, snobistyczne zapędy.

 

Więc???? Nie rozumiem, po kie licho, wszczynać takie dyskusje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tak czy siak obiecuję poprawę i zamówienie wędki u rodbuildera jak tylko kupię alufelgi do samochodu i zmywarkę dla żony. :lol:

 

W takim razie obiecuję, że jak już zacumuję swój jacht w Monte Carlo i wpadnę do Poznania nowiutkim Maserati, to zakupię Jaxona i worek przynęt. :mellow:

Pozdrawiam serdecznie, w gruncie rzeczy mamy podobny pogląd na udział sprzętu w naszym hobby.

 

@popper Ja tylko zaznaczyłem, że Kolega nieco przesadził w kalkulacji 1=15 wędek, a w zeszłym stuleciu to chyba większość z nas zaczynała i ja wciąż się taki młody czuję ;)

 

Pozdrawiam, Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dotyczy wypowiedzi Camry

Trudno jest słuchać kogoś, kto, jak sam mówi wędki zrobionej według własnych preferencji nie miał w ręku. Bo pewnie preferencji jeszcze nie ma. Zatem nie do końca wie, o czym próbuje pisać. Trzeba określić swoje preferencje, zrobić lub zamówić taki kijek i połowić. Dopiero wówczas widać jaka jest przepaść pomiędzy produkcją masową a indywidualnym kijem, wykonanym według własnych upodobań. Tego naprawdę trzeba spróbować i dopiero zabrać głos. Pewnym alternatywnym rozwiązaniem jest kupno kijków fabrycznych, ale markowych wytwórców (Lamiglass, St. Croix) te kijki równieę posiadają duszę, w przeciwieństwie do zdecydowanej większości produktów zalegających nasze sklepy, w mojej terminolgii zwanych suchotnikami (takie porównanie do uschniętej gałęzi drzewa i jej wartości dla ekosystemu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

rozwiązaniem jest kupno kijków fabrycznych, ale markowych wytwórców (Lamiglass, St. Croix) te kijki równieę posiadają duszę, w przeciwieństwie do zdecydowanej większości produktów zalegających nasze sklepy, w mojej terminolgii zwanych suchotnikami (takie porównanie do uschniętej gałęzi drzewa i jej wartości dla ekosystemu).

 

O w dupę ! :lol: :lol: :lol: Pardon. O w duszę ! :lol: Oczywiście, że jak się nie ma wędki z duszą to się nic nie złowi. Każda szanująca się ryba tylko po to wychyli łeb z wody żeby ze wzgardą opluć wędkarza, który będzie próbował ją łowić czymś innym niż Lamiglas, Saint Croix czy Santa Claus (nie - ten ostatni nie). :lol:

Nawet przychodzenie z czymś innym nad wodę to tak jakby do własnego ślubu pojawić się w dresie z pięcioma paskami. Słyszałem też, że ryby w tylko sobie wiadomy sposób wyczuwają wędki z duszą i szczególnie na te najdroższe biorą jak głupie. Cóż czasy takie, że i ryby chcą być trendy a jak wiadomo im wyższa cena tym większa dusza. :lol: :lol: :lol:

 

Tak poważnie. Do tej pory myślałem, że zwolennicy rodbuildingu to ludzie, którym nie pasuje żadna z obejrzanych w sklepie wędek i próbują zrobić coś dla siebie, uwzględniając swoje upodobania, styl łowienia i potrzeby. Dzięki: @Marszalowi @popperowi i @krystowi wiem już, że NIEKTÓRYM przede wszystkim chodzi o zwykły snobizm zwany duszą a mój nieco inny punkt widzenia wywołuje u nich histerię powodującą, iż należy mnie wykpić (@popper), stwierdzić, że nie zasługuję na spokojną odpowiedź (@kryst) albo po prostu spróbować obrazić (@marszal). Wszystkim wymienionym serdecznie dziękuję - człowiek się całe życie uczy a ja dzięki Wam też się czegoś nowego właśnie nauczyłem.

Tak przy okazji mój jaxonik już ma duszę, bo go wymalowałem kredkami świecowymi w fantazyjne wzory uwzględniając swoje PREFERENCJE (które jednak mam). :mellow:

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Niech za jednego made by rodbuilder bedzie 10 jaxusiów/kongerów/mikado ew. innej chińskiej masówki. I tak dysproporcja cenowa jest rażąca. Wędka za 70 zł nie musi być wędką na jeden sezon a praktycznie niezniszczalne przelotki sic-owskie to obecnie stadard nawet w sprzęcie za 150-200 zł. I tylko na to chciałem zwrócic uwagę. Przykład ? Jaxon XT-Pro Limited Edition (korek AA, uchwyt Fuji, przelotki Fuji alconite) cena dla sklepu 175 zł dla klienta indywidualnego pewnie z 250 zł.

nic dodac, nic ujac ... moze oprocz tego krotkiego fragmentu ... :mellow:

 

Rodbuilderzy to cwaniaki! Bo niby po co sprzedają wędki wykonane ręcznie na zamówienie, na dobrych komponentach? Jak to jest możliwe w czasach, kiedy polskie sklepy wędkarskie ociekają od topowych produktów megaultrasowego rodbuildingu seryjnego. W czasach sklepów wędkarskich wypełnionych pod strzechy korkami klasy de-luxe-champagne-AAAAA przyklejonymi do blanków z ultra-mega-hi-tech-hyper-max-carbonu o tak wysokich modułach, że układu dziesiętnego brakuje. Na tych super-extra-de-luxe blankach prężą się leniwie i bezwstydnie, jak luksusowe call-girlsy, najwyższej klasy przelotki SIC-tytan-gold-cement. Omotki tych przelotek to sztuka, przy której ‘Płonącą żyrafa’ czy ‘Katedra w Rouen’ to wannabees z przedbiegów do pierwszego castingu do ‘Idola’ (nie mylić z lekkim castem). I to wszystko za jedyne 120.- PLN do maks. 225.- PLN. (Zobacz też -> SIC).

 

SIC to jeden z głównych, ale nie jedyny (a jakże?! Polak potrafi!) koni pociągowych mistrzów od hypermarketowego bełkotu w branży patykowej. W każdym normalnym kraju, gdzie klient się liczy, a dostawca stara się wyrobić sobie dobre imię, montuje się te przelotki na dobrych blankach - nie bez powodu. Dobre przelotki SIC są drogie. Nie w Polsce! W Lechistanie przelotki SIC są montowane na wszystkich blankach. Bez różnicy do jakich celów i za jaką cenę. Wiąże się to najprawdopodobniej z konstytucyjnym prawem wolności montowania SIC’ów na wszystkim co nie ma pulsu. Od przyszłego sezonu spodziewam się SIC’ów w tytanowych ramkach na teleskopowych kijach leszczynowych marki ‘Zawsze Zielone’. Jeżeli rozmowy mediacyjne z Partią Ekologiczną zostaną zwieńczone sukcesem, to za dwa lata będziemy świadkami nowej ery. Do Wisły zostaną wpuszczone pierwsze genetycznie zmienione palczaki bolenia. Każda rybka będzie zaopatrzona w dwie przelotki typu SIC, tuż za łukami skrzelowymi. (Zobacz też -> Rodbuilding).

 

@camry

fakt jest faktem, nikt ciebie nie zmusza, bo nie ma to wiekszego sensu, masz wlasne preferencje i jest OK :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Panowie, chciałbym prośić żebyśmy w miarę możliwości trzymali się wątku, czyli dyskusji nad artykułem względnie nad kijami w nim opisanymi czy innymi propozycjami kijów na jazie i klenie

 

Dywagacje niezwiązane z tematem, a zwłaszcza wycieczki osobiste, proszę przenieść na priv lub offtopic

 

@Camry

poszperaj w zasobach forum, mielismy tutaj onegdaj apologetę Jaxona nickiem @cezorator - swego czasu na tym portalu przetoczyło się wiele dyskusji w temacie chrust vs. rodbuilding i mam wrażenie że wszystko co można było napisać w tym temacie zostało w nich napisane. Skorzystasz z wyszukiwarki, zapoznasz się, może zmienisz zdanie.

 

Nie reaguj też z takim przewrażliwieniem że chłopaki trochę na Ciebie wsiedli :lol: bo jak sam się przyznajesz że nie korzystasz z produktów rodbuildingowych a wypowiadasz się na ich temat to wiesz, takie są konsekwencje na jerkbaicie mamy zasadę że staramy dzielić się swoimi doświadczeniami i wiedzą, a nie swoimi przypuszczeniami czy domniemaniami :unsure:

 

Tyle tytułem komentarza do offtopicowej częsci dyskusji

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pitt,chyba dawno w Polsce nie byleś, tu teraz króluje przelotka TYPU SIC

sorry za OT

 

A już ogólnie o wędkach, ja myślę że rodbuilding mimo że jest pozornie drogi, to jednak tak nie do końca jest. Kiedyś już pisałem że niemal każdą wędkę zakupioną w sklepie przerabiałem. Najlepszy był kij do którego musiałem dołożyć 115gr ołowiu aby nie leciała na pysk, mile wspominam (łowiłem na nią pierwsze świadome klenie i jazie) kleniową wędkę konger tiger do 18gr. Niestety jej uzbrojenie pozostawiało wiele do życzenia, dość powiedzieć że po wymachu szczytówka dostawała takiej rotacji że nie przyzwyczajony do tego kija łowca trafiał bezbłędnie dokładnie tam gdzie nie powinien, czyli na drzewo, w krzaki, rybom na głowyitd.

To forum promuje istotę rodbuidingu i tego nie da się ukryć. Ale dla wielu stwarza możliwości, które niewielu dostrzega. Zawsze można umówić się na ryby z kimś kto posiada już kij z pracowni i się samemu przekonać że nie taki diabeł straszny. Ja znam kilku sceptyków, a właściwie już byłych sceptyków, którzy spróbowali i nie żałują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wybrzmiała ta połajanka jak vox populi , vox Dei w wersji spauperyzowanej . A jaki swojski balans logiczny i ekonomiczny . Sześć sikaczy w miejsce butelkowanego Absolutu , powiadasz kolego ??

Swiecowe kredki bardzo tu pasują , barwności Ci przydają , zalecam je na dłużej ..

Mniemam sobie że cykle o kijach , pomysłu Pawła , zapełniaja pustkę poznawczą sprzetowych outsiderów , mogą być też punktem odniesienia do osobistych doświadczeń i poszukiwań . Wątek reklamowy nie jest aż tak znaczący , nie przeważa całości w proste naganianie do kupna . Dużo ważniejsze jest , że moglismy zaznajomić się z wiedzą i doświadczeniem naszych świetnych kolegów , praktyków i realistów , nie katalogowych demiurgów . Nie mam i nigdy nie miałem wrażenia żem socjeta , która właśnie wyszła z pokazu pret a porter z naręczem pseudoluksusów . Widzę za to bardziej zaawansowane przedmioty wedkarskiego użytku . Klasykę w normalnym świecie .

Róbmy swoje ..

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Niech za jednego made by rodbuilder bedzie 10 jaxusiów/kongerów/mikado ew. innej chińskiej masówki. I tak dysproporcja cenowa jest rażąca. Wędka za 70 zł nie musi być wędką na jeden sezon a praktycznie niezniszczalne przelotki sic-owskie to obecnie stadard nawet w sprzęcie za 150-200 zł. I tylko na to chciałem zwrócic uwagę. Przykład ? Jaxon XT-Pro Limited Edition (korek AA, uchwyt Fuji, przelotki Fuji alconite) cena dla sklepu 175 zł dla klienta indywidualnego pewnie z 250 zł.

nic dodac, nic ujac ... moze oprocz tego krotkiego fragmentu ... :mellow:

 

Rodbuilderzy to cwaniaki! Bo niby po co sprzedają wędki wykonane ręcznie na zamówienie, na dobrych komponentach? Jak to jest możliwe w czasach, kiedy polskie sklepy wędkarskie ociekają od topowych produktów megaultrasowego rodbuildingu seryjnego. W czasach sklepów wędkarskich wypełnionych pod strzechy korkami klasy de-luxe-champagne-AAAAA przyklejonymi do blanków z ultra-mega-hi-tech-hyper-max-carbonu o tak wysokich modułach, że układu dziesiętnego brakuje. Na tych super-extra-de-luxe blankach prężą się leniwie i bezwstydnie, jak luksusowe call-girlsy, najwyższej klasy przelotki SIC-tytan-gold-cement. Omotki tych przelotek to sztuka, przy której ‘Płonącą żyrafa’ czy ‘Katedra w Rouen’ to wannabees z przedbiegów do pierwszego castingu do ‘Idola’ (nie mylić z lekkim castem). I to wszystko za jedyne 120.- PLN do maks. 225.- PLN. (Zobacz też -> SIC).

 

SIC to jeden z głównych, ale nie jedyny (a jakże?! Polak potrafi!) koni pociągowych mistrzów od hypermarketowego bełkotu w branży patykowej. W każdym normalnym kraju, gdzie klient się liczy, a dostawca stara się wyrobić sobie dobre imię, montuje się te przelotki na dobrych blankach - nie bez powodu. Dobre przelotki SIC są drogie. Nie w Polsce! W Lechistanie przelotki SIC są montowane na wszystkich blankach. Bez różnicy do jakich celów i za jaką cenę. Wiąże się to najprawdopodobniej z konstytucyjnym prawem wolności montowania SIC’ów na wszystkim co nie ma pulsu. Od przyszłego sezonu spodziewam się SIC’ów w tytanowych ramkach na teleskopowych kijach leszczynowych marki ‘Zawsze Zielone’. Jeżeli rozmowy mediacyjne z Partią Ekologiczną zostaną zwieńczone sukcesem, to za dwa lata będziemy świadkami nowej ery. Do Wisły zostaną wpuszczone pierwsze genetycznie zmienione palczaki bolenia. Każda rybka będzie zaopatrzona w dwie przelotki typu SIC, tuż za łukami skrzelowymi. (Zobacz też -> Rodbuilding).

 

@camry

fakt jest faktem, nikt ciebie nie zmusza, bo nie ma to wiekszego sensu, masz wlasne preferencje i jest OK :D

 

 

:lol: :lol: :lol: Dobre, dobre. Nie ma to jak spotkać na forum kogoś z poczuciem humoru. Świetnie się ubawiłem tym felietonem, ale i tak uważam, że marketingowym hiciorem są przelotki odprowadzające ciepło. :mellow: To nawet i polskiego sic-a przebija ! :lol: Ja osobiście jestem dość praktycznym osobnikiem i przelotki dzielę na te, w których po sezonie wedkowania zostaje rowek od żyłki i te w których nie zostaje. :D Tak jednak zachwalacie te wędeczki z pracowni, że chyba się kiedyś skuszę.

 

pzdr i gratuluję poczucia humoru :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Takie moje odczucia po prostu. Mozna byc zaje..ym wedkarzem, lowiac na gowniany sprzet, mozna tez byc kolekcjonerem i gowno lowic

Jedno i drugie jest OK. Wazne zeby sprawialo przyjemnosc. Jesli komus lowi sie dobrze na Sraxony to wrzucanie go do worka z naklejka - wedkarz niedzielny jest krzywdzace i nie na miejscu.

Wydaje mi sie, ze snobizm na forum sie poglebia. Rozmawiajmy o pieknym sprzecie, bo jest to temat ciekawy (takze dla mnie), ale bronmy sie przed fanatyzmem.

 

Danielu , ten wywód to jest świetna figura retoryczna , i ci jej jako takiej szczerze zazdroszczę . Ale z rzeczywistością nieco się mija . Jest poglądem dość szeroko i chętnie przyjmowanym , ale na nieprawdziwych , choć efektownych przesłankach zbudowanym . Ja podzieliłbym sprzęt inaczej ; na segment o czytelnych i realnych własnościach użytkowych oraz jego imitacje . Dobry wędkarz nie ma kłopotu z ich odróżnieniem , to oczywiste . I nic wspólnego ze snobizmem ani fanatyzmem środowiskowym to nie ma . W kraju długo nie było tego wyboru ..

Jest też tutaj motyw kulturowy . Wędkarstwo , co wiemy od dawna , wyszło od rybactwa , i przerodziło się w sportowe łowienie ryb . Ale na tym się nie poprzestało , co najlepsze ..

Bo zakończyłoby się w rozwoju , na [n...u] pudełka po Eko Śnieżce rybek , sprzetem popularnym albo tez snobistycznym .

Dla wielu , w tym dla mnie , fishing zmierza w stronę pewnego rodzaju sztuki . Oddala się od profanum w rejony , jeśli nie sacrum , to bez wątpienia , art of fishing . Stąd też min c&r , dbałość o formę i detal , etyka . Jest w tym wiele z abstrakcji , ale jakże pociągającej . Okonek jest tutaj w okwach idei , nie w panierce z bułeczki tartej , albo cebulce .

Jesteśmy Izaakiem Waltonem naszych czasów , to proste ..

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mozna byc zaje..ym wedkarzem, lowiac na gowniany sprzet, mozna tez byc kolekcjonerem i gowno lowic :D

Jedno i drugie jest OK. Wazne zeby sprawialo przyjemnosc. Jesli komus lowi sie dobrze na Sraxony to wrzucanie go do worka z naklejka - wedkarz niedzielny jest krzywdzace i nie na miejscu.

Wydaje mi sie, ze snobizm na forum sie poglebia.

 

Święte słowa.

Każdy ma swoją wizję wędkarstwa. W mojej wizji jest nr 1 czyli ryby, nr 2 okoliczności przyrody, nr 3 wędkarz potem... długo, długo nic a potem taki szczegół jak sprzęt. U mnie w domu jest takie zdjęcie, gdy jako chyba siedmiolatek stoję prawie po pas w wodzie z wielką, ciężką bambusową wędką trzymaną dwoma rękoma z przejęciem wpatrując się w spławik z korka od wina. Pamiętam, że łowiłem wtedy krasnopiórki (wzdręgi) a często na płyciznach widziałem pasące się parami liny i szczupaki wygrzewające się jeden na drugim. Były dla mnie tak samo osiągalne jak dzisiaj złapanie lecącego odrzutowca i może dlatego rozbudzały moje wędkarskie, dziecięce emocje i marzenia. Uprzedzając kpinki od razu powiem, że nie zachęcam nikogo do wyrzucania lamiglasów i wyciągania z piwnicy bambusów ani też do wsiadania na rower marki Romet Wigry 3 :D Te wspomnienia to po prostu dla mnie symbol istoty wędkarstwa.

Jest i druga wizja. W niej najważniejszy jest sprzęt, koniecznie robiony na zamówienie, jedyny i szczególny, z wygrawerowanymi inicjałami wędkarza. Jest najlepszy, niesamowita moc i sprężystość blanku gwarantują wyholowanie każdej ryby a niezniszczalne przelotki z perfekcyjnym spacingiem pozwolą oddać niewyobrażalnie dalekie rzuty. Insert z cedrowego drewna i uchwyt soft touch dostarczają niesamowitych wrażeń. Taki sprzęt musi być drogi, ale sprzęt ten wart jest każdej, KAŻDEJ złotówki jaką się na niego wydało. Są oczywiście wyroby sklepowe, ale nawet te warte 500-700 zł nie są nic warte. To chrust bez duszy.

 

Po co o tym piszę ? Nie po to, zeby kogoś wkurzyć, bo wiem, że są osoby dla których robione na zamówienie wędki to hobby i pasja okołowędkarska. Wędkarstwo jest sportem sezonowym więc jest czas, który można poświęcić sprzętowi. Ja ostatnio złapałem się na tym, ze kupuję za dużo przynęt, z których większość długo nie będzie miała okazji poczuć wody lub ryby - coś jakbym zaczął je kolekcjonować. Pisze o tym po to, bo na jerkbait.pl wchodzą myślę jednak i inni ludzie - być może młodzi, być może bez pieniędzy. Mogą odnieść wrażenie, że spinning to rodbuilding a kogo nie stać, nie jest prawdziwym wędkarzem tylko jakimś mięsiarskim gumofilcem ze sraxonem, z którym wstyd pójść nad wodę. Mogą się zniechęcić. Nie chodzi mi o same promowanie rodbuildingu - to bardzo fajna rzecz, jeśli ktoś jest tak zdolny, że sam i dla siebie potrafi zbudowac wędkę. Szacunek, bo ja zdolności technicznych nie mam. Chodzi o to, że jerkbait.pl nie pokazuje ALTERNATYWY i dlatego tworzy fałszywy obraz wędkarskiego świata - świata ELYTY wyrażonej wyłącznie parametrami wędzisk na zamówienie określonymi w anglosaskich miarach.

Niedawno społeczność j.pl zrobiła wspaniałą akcję obdarowania młodych ludzi z ośrodka sprzętem wedkarskim. Czyżby darami były same lamiglasy i batsony ? A może, któraś z tych osób zachęcona spotkaniem z redaktorami weszła na j.pl i czyta właśnie o swojej wędce jako o chruście bez duszy ? Co powiecie tym młodym chłopakom ? Że darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby ?

 

Alternatywę trzeba pokazywać. Skoro wędki za 70 zł nie sa powtarzalne i nie ma sensu ich opisywać narażając kogoś, że zachęcony kupi szajs, opisujcie wędki za 500-600 zł. Przecież to równowartość multika daiwa viento, który bodajże został na j.pl opisany. Ten sprzęt JEST powtarzalny.

Dzień, w którym w wędkarstwie (tak jak obecnie w myślistwie) zwycięży ELYTA i najważniejsze staną się wymalowane na blanku personalia właściciela i uchwyt korbki kołowrotka z orzechowego drewna będzie dniem, kiedy dam sobie z tym spokój. Nie jestem apologetą jaxona ani głosem wędkarskiego proletaryatu, ale piękno wędkarstwo tkwi w rybach a nie sprzęcie, który może być bardzo różny. I warto o tym mówić. Chyba, że j.pl ma być forum elity...

 

PS. Sorry za odbieganie od tematu wędek kleniowych, ale jak widać po wcześniejszych (nie moich) wpisach jest zapotrzebowanie na wyrażanie swoich opinii w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Co powiecie tym młodym chłopakom ? Że darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby ?

 

Wiesz co @Camry, jakoś nie pamiętam żebyś był na liście darczyńców w tej akcji... a nieobecni nie mają głosu. Bardzo nie lubię demagogii i taniego populizmu, a to właśnie robisz w tym momencie.

Gdybyś się naprawdę zainteresował akcją, wiedziałbyś że chłopaki z kółka piranii dopiero zaczynają przygodę z wędkarstwem jako takim, i na początek sprzęt który dostali będzie bardzo dobry. Na pewno o niebo lepszy od naszych bambusówek sprzed lat. Gdybyś był na spotkaniu z młodzieżą i posłuchał prezentacji jaką prowadził remek - dowiedział byś się również co przekazaliśmy chłopakom odnośnie sprzętu - m.in. właśnie że nie potrzeba nie wiadmo czego żeby sobie skutecznie połowić np. na jerki. Zatem, jak nie masz o czymś pojęcia @Camry to - przepraszam ale nie mogę się powstrzymać - nie pieprz głupt kolego :angry:

 

Myślę że jak chłopaki z kółka Piranii się wciągną w wędkarstwo, co moim zdaniem jest nieuchronne :mellow: sami zadecydują czy chcę sięgnąc pod sprzęt od robuildera, czy też nie.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam,

 

@Camry

 

Nie jestes jedyna osoba na forum, ktora pamieta czasy bambusow czy innych wynalazkow :D Kazdy przez to przeszedl i na pewno mile wspomina.

 

Dla mnie czas spedzony na rybach jest bardzo drogi. Po szesciu dniach w biurze, uzeraniu sie z setkami klientow i nie wiadomo czym jeszcze ostatnia rzecza jaka jest mi potrzebna w trakcie lowienia ryb to np. wedka, z ktorej nie bede zadowolony.Mnie na to po prostu nie stac i tyle. Lubie dodatkowo wszystkie dostepne bajery jak rezonanse, kolorowe pierscionki czy drzewa przy jakich orzech w wedce zaprezentowanej przez Romana Pietrzaka to pikus. Nikomu przy tym nic nie narzucam, nie chwale sie sprzetem bo glownie na rybach jestem sam.

 

Wspaniale wspominam czasy gdy bylem na rybach praktycznie codziennie nad moim ukochanym Bugiem a spining Dragona starczal mi na wszystkie drapiezniki jakie tam zyly, moze oprocz sumow. One bezpowrotnie juz minely, zycie poszlo dalej.

 

Pozdrawiam,

 

Bujo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A ja lubię te gadżety Salety. I tyle ;) .

Z wielkim sentymentem wspominam pierwszego lina (całe 48 cm), złowionego 2-częściowym bambusem, w roku 1974 a także wzdręgi, o średnicy deserowego talerza, z serwisu Cioci.

Jednak, to może właśnie dlatego, że ryb mniej, woda brudniejsza, moczarka nie taka zielona a raki są rzadkością....

Tak, pewnie dlatego coraz większą przyjemność sprawia mi bytność nad wodą, ze sprzętem, który lubię, który szyty na miarę sprawdza się w ekstremalnych sytuacjach a jego wygląd poprawia samopoczucie i zaspokaja ssanie własnego ego :mellow:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Co powiecie tym młodym chłopakom ? Że darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby ?

 

Wiesz co @Camry, jakoś nie pamiętam żebyś był na liście darczyńców w tej akcji... a nieobecni nie mają głosu.

 

> Nie widzę związku. :o Nieobecni nie mają głosu ? Nawet, żeby napisać, że akcja w ich ocenie była wspaniała ? Przykro mi, że wyrywasz coś z kontekstu i używasz takich argumentów ... :( Rozumiem, ze nie mam prawa wyrazić również szacunku dla ludzi, którzy sprzątali jeziorko na Gocławiu, bo sam mieszkając 60 km dalej nie brałem udziału w tej akcji. Jeśli uważasz, że nie zasługuję na prawo prezentowania swoich pogladów na tym forum, to skasuj mój profil. Przynajmniej będę wiedział na czym stoję. Nawiązywałem jedynie do wpisów niektórych forumowiczów o chruście, w których łatwo wyczuć pogardę dla masowej produkcji i jej użytkowników.

 

Bardzo nie lubię demagogii i taniego populizmu, a to właśnie robisz w tym momencie.

 

> Ja też nie lubię, a także ponad wszystko cenię sobie wolność - również myśli i wypowiedzi. Nie zależy mi na czyjejś aprobacie tylko na wymianie poglądów. Zarzut populizmu i demagogii uważam zatem za nietrafiony. :mellow:

 

Gdybyś się naprawdę zainteresował akcją, wiedziałbyś że chłopaki z kółka piranii dopiero zaczynają przygodę z wędkarstwem jako takim, i na początek sprzęt który dostali będzie bardzo dobry.

 

> A kto Ci powiedział, że się nie zainteresowałem ? :D Przecież o tym cały czas staram się pisać, że ten tańszy sprzęt również daje wędkarską radość i też jest czasami b. DOBRY (nie tylko na początek) ! I daje radość tym początkującym i tym, którzy bambusy pamiętają.

 

 

> Pozdrawiam.

 

PS. Fragment o pieprzeniu głupot pozostawiam bez komentarza. Nie odnosiłem się do wykładu Remka tylko do zawartości forum. Wyraźniej pieprzyć już nie potrafię, ale jak ktoś nie chce zrozumieć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

ja bym oddał cały sprżet za mozliwośc łowienia praktycznie co rzut okonia w granicach 45cm,a tak było 15 lat temu na Darginie np.dziś juz tak kolorowo nie jest wiec pozostaja wędki kolorowe :D

ja lubię w sprzecie miec to co JA chce nie to co dają.

Przyznać musze że uzywanie dobrego sprzetu na miarę robionego uzależnia, i wracać sie niechce wstecz,no jedynie pamiecia do tych łowisk niechybnie juz raczej utraconych :D

sorki za leki OT Embarassed

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nawiązywałem jedynie do wpisów niektórych forumowiczów o chruście, w których łatwo wyczuć pogardę dla masowej produkcji i jej użytkowników.

 

I znowu demagogia. Pogardę dla masowej produkcji? Zgoda? Ale gdzie pogarda dla użytkowników. Kto stawia znak równości sprzęt=człowiek? Tylko ty. Usiłujesz dorobić komuś gębę wyłącznie na podstawie swoich osobistych interpretacji, a nie faktów.

 

Jeżeli widzę pogardę, to raczej z Twojej strony. Dlaczego uważasz, że ktoś kto ceni dobry sprzęt jest przedstawicielem Elyty? Dlaczego zakładasz, ze sprzęt z pracowni to tylko zadośćuczynienie własnej próżności w postaci wygrawerowania nazwiska na blanku?

 

Wybacz, ale taka opinia jest charakterystyczna dla ludzi którzy nie nastawiają się na łowienie dużych ryb. Wędkarze nastawiający się na okazy zazwyczaj bardzo dbają o walory użytkowe sprzętu, o każdy detal bo wiedzą że jak się zdarzy szansa jedna na milion, to trzeba ją wykorzystać i nie ma miejsca na loterię, najbardziej to widać przy łowieniu sumów. Czy to dla Ciebie również przedstawiciele Elyty? Jeśli tak, to ja bardzo do niej chcę należeć.

 

Mi słowo Elita nie kojarzy się negatywnie, a wręcz przeciwnie. Jeżeli czegoś się obawiam, to raczej masy i urawniłowki, lansowanego na siłę przez poprzedni system egalitaryzmu...

 

Jerkbait.pl nie ma ambicji być portalem dla każdego. Ponieważ prowadzony jest niekomercyjnie, społecznie i hobbystycznie piszemy tu o rzeczach które nas interesują, po prostu. Co nas interesuje, jest w ogólności podane w regulaminie. Każdy ma prawo wyboru, czy mu z tym po drodze, czy tez nie :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...