jacob1993 Opublikowano 13 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2014 co sadziecie o sciaganiu przednich kotwic z woblerkow glownie chodzi mi o mniejsze szczupakowe wabiki po dzisiejszej wyprawie doszedlem do wniosku ze wobler z 1 kotwiczka mniej by kaleczyl male gleboko lykajace przynete szczupaczki np soft 4 play 9,5 cm uzbrojony w lip scull nie mam praktycznie spadow a jest uzbrojony w jedna kotwice jedynie szczupaczki ponizej 35 cm maja problem z zacieciem ale to chyba plus bo po co je kaleczyc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdasCzeski Opublikowano 13 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2014 Lokalizacja Mielec, a w tytule jakby nieco Śląska... Szczupak chyba gryzie jakoś od tyłu... , pewnie masz rację można spokojnie wywalić brzuszną kotwicę. Można też zagiąć zadziory, taki półśrodek. Łowione przeze mnie bolenie w 90% chwytają od dołu i są zapięte za brzuszną kotwiczkę. Jej usunięcie chyba by znacznie zwiększyło liczbę pustych brań. Dlatego brzuszną daję 6, albo 4, a tylną 8 albo 6 w zależności od wielkości wobka. Mała kotwiczka zwykle chwyta za dół paszczy bez szkody. Podobne doświadczenie z pstrągami też chwyta zwykle od dołu... chyba, że puki stuki, z ciekawości czy złości. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacob1993 Opublikowano 13 Września 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2014 Rzeczywiscie literowka mi sie zdarzyla brzuszna kotwica czesto lapie zgnile rosliny i zaczepy tak sie zastanawiam czy w woblerach do 7cm nie jest po prostu to sposob producentow na wiecej nie potrzebnych zaczepow wydaje mi sie ze szczupak 50 cm wzwyz przy ataku na taka nieweilka przyneta i tak bedzie mial ja w pysku przez chwilke w calosci blystki czy gumy zwykle sa zbrojone w jeden hak i to wystarcza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 13 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2014 chwyta zwykle od dołu...... i usunąć brzuszną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacob1993 Opublikowano 13 Września 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2014 w woblerach brzanowych i sumowych usuwa sie wlasnie przednia zeby podczas walki nie zahaczyła o nic w woblerach kleniowych rowniez usuwam i wydaje mi sie klen ma na tyle duzy pysk ze zmiesci cala przynete w pysku gorzej z jaziem ale szczupak w szczegolnosci maly potrafi naprawde gleboko zassac przynete po wyciagnieciu wielkich kotwic z malego szczupaczka czesc z nich napewno padnie nie wydaje mi sie szczupak duzych rozmiarow bedzie skubal przynete przeciez ta ryba ma pysk jak wiadro moze zabardzo cuduje ale zastanawia mnie czy mial ktos podobny problem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdasCzeski Opublikowano 13 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2014 Jezu sicku...Jacob1993 weź słownik języka polskiego, otwórz na rozdziale interpunkcja... i nie tylko. Wiem, wiem stary może jestem acz raczej nie metryką. Błędy mi się zdarza czynić... pewnie, ale tego co napisałeś nie da się czytać. Różne gatunki różnie atakują przynętę i tyle, jak różnie to w różnych miejscach kotwa może być zbędna. To truizm. Fajnie, że wyrażasz troskę o łowione ryby. Jak czujesz, że trzeba łowić szczupaki bez kotwy na brzuchu wobka, to ją wywal i tyle. Jak czujesz, że trzeba łowić jazie bez koty na ogonie to ją wywal... Tu nie ma aksjomatów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mariano Italiano Opublikowano 13 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2014 (edytowane) ... Edytowane 13 Września 2014 przez Mariano Italiano Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PiECIA Opublikowano 13 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2014 Mariano, czyżby pod kropeczkami skrywało się pewne przysłowie o kotle i garnku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdasCzeski Opublikowano 13 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2014 Piszcie panowie jeśli błąd po mej stronie... a nie podszepty jakie... Ja się uwag nie boję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mikolaj Opublikowano 14 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2014 Błędy ludzka rzecz, każdy (prawie, bo są wyjątki) robi, ale pisanie kilku linijek bez kropek, przecinków, wielkich liter sprawia, że nie da się tego czytać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PGr1 Opublikowano 14 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2014 (edytowane) Sam mimo ze nie chce walę "byki", czasem przecinek nie w tym miejscu, ale mało kto robi to specjalnie. @jacob1993, postaraj się choć z tymi "." i ",".A i edycja posta fajna funkcja Przy jednej kotwicy w dodatku bezpieczniej podebrać.Dzisiaj kumpel gdyby miał jedną kotwicę przy wobku (boleniówka), to bólu by tyle nie było i nie musiał bym "operować" Usłyszeliśmy przeraźliwy KRZYK! Jak dobiegliśmy, siedział na skarpie i trzymał rybę (szczupaczek ~50) przyciśniętą do gleby, żeby mu się nie ruszała. Jedna kotwica głęboko w pysku szczupaczka, grot drugiej w palcu... Edytowane 14 Września 2014 przez *Hektor* Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drzejko Opublikowano 14 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2014 Wiele lat temu zdarzyło mi się, że złowiłem na spory wobler szczupaczka 35 cm. Zapiął się na brzuszną kotwicę, a tylna była wbita w oko. Po tym zdarzeniu nigdy już nie łowiłem woblerem z dwiema kotwicami. W każdym zostawiam tylko tylną. Z pozdrowieniami,drzejko 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek88 Opublikowano 14 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2014 Wiele lat temu zdarzyło mi się, że złowiłem na spory wobler szczupaczka 35 cm. Zapiął się na brzuszną kotwicę, a tylna była wbita w oko. Po tym zdarzeniu nigdy już nie łowiłem woblerem z dwiema kotwicami. W każdym zostawiam tylko tylną. Z pozdrowieniami,drzejkoW naprawdę dużych wobach i gumach tak około 17,18cm+ stosuję po dwie kotwy ew/hak i dozbrojka, bo faktycznie skuteczność zacięć byłaby znikoma jednak w mnieszych przynętach jestem bardziej oszczędny jeśli chodzi o uzbrojenie a to gdzie stosuje kotwę zależy, jaką pracę przynęty chcę uzyskać/uwydatnić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr123 Opublikowano 14 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2014 Ja w kilku woblerkach robię tak, że brzuszną zakładam mniejszą bez zadziorową Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yacaré Opublikowano 14 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2014 (edytowane) Wczoraj troche eksperymentowalem i na coś takiego wyciągnąłem ok. 75 cm (w jednym kawałku ????)... bez problemu. Redukcja ilości grotów lub przynajmniej usunięcie zadziorów to zdecydowanie dobry pomysł, szczególnie pod kątem c&r...Na marginesie: Tą rybę wyciągnąłem bez najmniejszej wątpliwości juz 3. raz... Edytowane 14 Września 2014 przez yacaré 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MieczysławS Opublikowano 17 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Września 2014 Eksperymenty tego typu robiłem już kilkadziesiąt lat temu, ale brakowało wówczas odpowiednich haków.Dzisiaj zbroję japońskimi hakami woblery, ale także wahadłówki i obrotówki.Zachęcam też innych do takiego zbrojenia, gdyż ryby łatwiej uwolnić i nie kaleczy się ich tak jak w przypadku uzbrojenia w dwie lub więcej kotwic.Hak ponadto bardzo pewnie trzyma rybę.Jedyna wada, to koszt takich haków, kupuję je w Japonii, więc chociażby ze względu na koszty przesyłki sporo to kosztuje. Pomimo tego przynęt zbrojonych w kotwice używam sporadycznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coma Opublikowano 17 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Września 2014 Domyślam się, że woblery z hakami założonymi jak na zdjęciach u kolegów wyżej łapią dużo mniej zaczepów niż te z kotwicami? W niektórych miejscach może to być istotna zaleta takiego rozwiązania. A jak jest ze skutecznością zacięcia przy takim zbrojeniu? Czy jest odczuwalna różnica w ilości pustych brań? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MieczysławS Opublikowano 18 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Września 2014 Jeśli branie jest zdecydowane, to nawet zacinać nie trzeba, haki są ostre jak brzytwa w końcu to Owner i Gamakatsu, w takim przypadku nie stwierdziłem spadku skuteczności.Jeśli łowi się natomiast na zadeptanym, miejskim łowisku w pełni i pod koniec sezonu, to wielokrotnie ukłute ryby (szczupaki), często przynętę atakują zamkniętym pyskiem, w takim przypadku skuteczniejsza jest kotwica, a ryba zapięta jest na zewnątrz pyska. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luckyguliver Opublikowano 30 Sierpnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia Czesc, chcialem odkopac ten temat bo natrafilem w tym roku juz na druga rzeke lososiowa gdzie mozna na woblerze miec podczepiona tylko jedna kotwice. Z mojego doswiadczenia (malego ale jednak) zmiana kotwiczek na inne np bardziej solide, wieksze czy pojedyncze haczyki powoduje, ze praca woblera zaczyna "kulec" i/lub odbiegac od orginalu. Z drugiej jednak strony widze, ze na na rzece Tay w Szkocji od lat z sukcesem montuje sie na woblerach Megabasa jedna kotwe. Widac to na ponizszej fotce. Poprosilbym o jakies rady i wskazowki bo nie chce stracic ani godzin czsu na ustawianie woblerow ani tym bardziej ryby. Bo widomo lowienie lososi iloscia ryb wyholowanych nie rozpieszcza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 3 Września Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Września Często, w trakcie łowienia, zdejmuję tylną kotwicę, czasem aby zmienić pracę inny razem z powodów BHP. Kiedy drugi powód zmusza mnie do demontażu, tylnej kotwicy, zakręcam na pustym oczku kawałek lamety, operacja jest prosta i łatwa przy użyciu samych palców, wobler zachowuje oryginalną akcję. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JimbeamPK Opublikowano 4 Września Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września A próbował ktoś założyć kotwice podwójną jak w wirujących ogonkach czy cykadach?Też szukam rozwiązania na mniejszą czepliwość woblera przy tej samej skuteczności zacięcia. Jedyne co teraz próbuje to obcinam jeden grot ten najbardziej " w dół ". Czepiają się mniej i zacinają, ale czy to ma wpływ na skuteczność zacięć to mam jeszcze za mało " materiały badawczego " bo na woblery łowię wyjątkowo rzadko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trout master Opublikowano 28 Września Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Września (edytowane) Każdy grot mniej to skuteczność zacięcia (zwłaszcza udanego holu) spada. Powód? Te które zostały zawsze mogą „przykleić się” nie tam gdzie trzeba i będą schowane w chwili potrzeby. Im twardsza przynęta tym problem większy.———— Edytowane 28 Września przez trout master Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luckyguliver Opublikowano 9 Października Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października (edytowane) Często, w trakcie łowienia, zdejmuję tylną kotwicę, czasem aby zmienić pracę inny razem z powodów BHP. Kiedy drugi powód zmusza mnie do demontażu, tylnej kotwicy, zakręcam na pustym oczku kawałek lamety, operacja jest prosta i łatwa przy użyciu samych palców, wobler zachowuje oryginalną akcję. IMG_20250903_223201.jpg Ciekawy pomysl. Ja na szybko dolozylem duze kuleczko lacznikowe. Praca najwyrazniej nadal byla aktrakcyjna dla ryb bo na ta przynete najwiecej ryb wyjalem. Ze skutecznoscia tez bylo dobrze bo z 3 zahaczonych ryb dwie wyladowaly w podbieraku. Przy trzeciej ktora sie od razu spiela zauwazylem ze gumka uzyta do przytrzymania kotwiczki (zamiast zylki) do podbrzusza woblera po prostu nie pekla. Podejrzewam, ze to moglo byc powodem tej spinki. Edytowane 9 Października przez Luckyguliver Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.