Dawidos Opublikowano 27 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2006 Panowie mieliście do czynienia z silnikiem rosyjskiej produkcji SALUT 3? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Kuba Standera Opublikowano 30 Listopada 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2006 Nie przeczę, wiosłowanie jest w ogóle najtańsze - odpada koszt diety i siłowni w bonusie Pytanie tylko czy szukamy opcji najtańszej czy dobrej?? Tak jak z samochodami - trabant jest tani, a wszyscy wolą coś innego (no moze po za małą grupa maniaków). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 cezorator Opublikowano 30 Listopada 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2006 Nie przeczę, wiosłowanie jest w ogóle najtańsze - odpada koszt diety i siłowni w bonusie Pytanie tylko czy szukamy opcji najtańszej czy dobrej?? Tak jak z samochodami - trabant jest tani, a wszyscy wolą coś innego (no moze po za małą grupa maniaków). Owszem wiosłowanie jest tańsze i zdrowsze. Wiele razy polecałem ten sposób pływania. W wielu przypadkach lubię to robić. Takie wiosłowanie uspokaja (koi nerwy). Ale tematem wątku są silniki, a nie promocja własnych mięśni. :D :DNie każdy z nas ma taką ilość pieniędzy by kupwać to co najlepsze. Czasami wybiera się gorszą rzecz bo jest tańsza. Lepiej mieć Saluta, niż nic. Ze względu na ograniczenia finansowe staram się wybrać to na co mnie stać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 tomek_w Opublikowano 30 Listopada 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2006 2suwy nie sa złe , niech swiadczy o tym fakt , że do dziś niektórzy je robią, choc w wielu krajach już jest zabroniona sprzedaz nowych silników. Nowe konstrukcje wcale nie są gorsze od 4suwa , mają wtrysk oleju wiec lejemy czyste paliwo a olej osobno dozowany jest z innego zbiornika , wiec odpada zadymienie w wyniku zlej mieszanki , maja tez ogromne plusy , lepiej wkrecaja sie na obroty i sa polowe lżejsze , ich konstrukcja jest tez o wiele prostsza ,a co proste jest latwe w naprawie, o awaryjnosci bym tez dyskutowal, 4suwy z reguly to mlode roczniki , a 2suwy na lodziach to konstrukcje 10-20letnie , poczekajmy z zachwytem nad 4suwem , kiedy osiagnie pelnoletnosc ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Kuba Standera Opublikowano 1 Grudnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2006 Bo ja wiem czy są takie młode?? Mój jest z 1998 i dziła jak nówka sztuka, to chyba zależy od tego jak sie ktos z nimi obchodzi. Bynajmniej nie zmuszam nikogo do podzielania mojego zdania-po prostu miałem do czynienia z dwusuwami i uznawałem je za ok, dopóki nie przesiadłem sie na silnik 4suwowy-ja odczuwam różnicę, ale może to byc subiektywna sprawa. Z reszta sł€sznie zauważono że nowe dwusuwy to też trochę inna rzecz niz stare kopcące honekery Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 cezorator Opublikowano 26 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2007 Po zimowej dłubaninie wreszcie zrobiłem remont swojego Saluta. Rozebrałem go na elementy pierwsze, wymieniłem w silniku łożyska, i wszystkie uszczelki. Dzisiaj mi sie go uadało złożyć. Ma kompresję i jest iskra. :D Teraz mogę powiedzieć, że znam ten silnik od środka. :D :D Teraz pora na gaźnik. Chciałem oryginalny zamienic na jakiś inny tylko nie wiem jaki by był najlepszy. Może ktoś z Was może mi coś polecić ?????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Seeb Opublikowano 26 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2007 @cezoratorMój znajomy miał kiedyś taki silnik i po jednym sezonie oddał go zaprzyjaznionemu wędkarzowi(ja bym koledze czegoś takiego nie zrobił )bo miał go po prostu serdecznie dość.Nowy właściciel wymienił w nim gaznik.Zamiennikiem jest gaznik od simsona,który nawet z wyglądu jest identuczny,trzeba tylko minimalnie przerobić jeden uchwyt.Gość pływa na nim do dziś i ponoć jest nawet zadowolony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 cezorator Opublikowano 26 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2007 Robiłem wstepne rozeznanie z Simsonem.Podobny jest gaźnik od starego modelu SR2.Te nowe wyglądają inaczej. Ale możliwe, że się da go dopasować. Będę musiał pokombinować. Do maja mi jeszcze zostało trochę czasu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 zamki Opublikowano 26 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2007 Co do gaźnika to poruszony tym tematem już jakiś czas temu przepytałem się fachową siłę czyli znajomych majstrów dłubiących w motocyklowych silnikach. Okazuje się ,że ta konstrukcja(salut) idealnie zadowoli się gaźnikiem od simsona o pojemności 50ccm. Prawdopodobnie będzie trzeba dorobić jakiś adapter do przykręcenia gaźnika do silnika ale to już chyba nie będzie problem. Mam takiego saluta w piwnicy zalega sobie w kącie już kilka lat z powodu braku tchu. Może też się skuszę żeby odrestaurować potwora . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Seeb Opublikowano 26 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2007 @cezoratorTak,dokładnie od starego modelu @zamker napisał: Może też się skuszę żeby odrestaurować potwora Laughing. @zamkerJa tam bym go budził Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 cezorator Opublikowano 26 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2007 Mam takiego saluta w piwnicy zalega sobie w kącie już kilka lat z powodu braku tchu. Może też się skuszę żeby odrestaurować potwora . Wydaje mi się, że to dobry pomysł. SAlut jest prosty w budowie.Najwięcej problemu miałem z usunięciem starych uszczelek oraz zdjęciem i założeniem łożysk kulkowych na wał korbowy.Problem polega na tym by zrobić to tak by nie uszkodzić wału.Ale udało mi sie to zrobic bez strat Jak będziesz już się zabiaeał za robotę to chętnie doradzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 zamki Opublikowano 27 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2007 Jak będziesz już się zabiaeał za robotę to chętnie doradzę. Dzięki Cezorator. Jestem praktykującym mechanikiem samochodowym to myślę ,że sobie poradzę z tą ciekawą koństrukcją tym bardziej ,że w ubiegłym roku odbudowałem od podstaw jego większego brata wietieroka. <_< a teraz skończyłem przegląd johnsona 4 <_< Ale gdybyś miał jakiś tani namiar na turbinkę do chłodzenia to jak najbardziej byłbym wdzięczny za udostępnienie. pozdrawiam rękodzielników lubiących folklor ludowy tak jak i ja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 cezorator Opublikowano 27 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2007 No to jak widzę to od Ciebie się można wiele nauczyć. :D :DSuper się cieszę. Mam takie pytanie na przyszłość bo man jeszcze jednego saluta do remontu. W jaki sposób łatwo można zciągnąć łożyska kulkowe z wału korbowego Saluta, a później je założyć ???? ps.Do Adminów!Ten wątek bardziej by pasował do forum technicznego, ale nie ja go zakładałem i tak to przypadkiem wyszło, że sprawy wędkarskiego majsterkowania omawiane są na ogólnym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 zamki Opublikowano 27 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2007 Mam takie pytanie na przyszłość bo man jeszcze jednego saluta do remontu. W jaki sposób łatwo można zciągnąć łożyska kulkowe z wału korbowego Saluta, a później je założyć ???? Ja jeżeli siedzi ciasno to rozcinam bieżnie łożyska szlifierką kątową.Trzeba uważać żeby nie uszkodzić powierzchni czopu wału kamieniem w czasie szlifowania.Najczęście starczy dosyć głęboko naciąć i później obić na dwa młotki ale tu należy użyć okularów, bieżnia jest z b,twardego metalu i lubi czasami odprysnąć kawałeczek.A nabijam zawsze przez tuleję udeżając w wewnętrzną bieżnię łozyska czyli w tą która jest osadzana i odwrotnie jeżeli to zewnątrzna bieżnia jest osadzana.Najlepszym rozwiązanie jest wprasowywanie łożysk w odpowiednio podpartym wale ale w warunkach piwnicy nie zawsze się tak da. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 adam12151 Opublikowano 6 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2014 Witam,właśnie przeglądam stare tematy na forum. Miałem kiedyś Saluta, dwie rzeczy które ciągle nawalały to gaźnik i sprężyna rozrusznika (pękała od ciągłego szarpania w celu zapalenia silniczka). Gaźnik wymieniłem na Walbro od piły spalinowej, skończyły się wtedy kłopoty zarówno z odpalaniem maszyny jak i pękającą sprężyną rozrusznika. W tej chwili pływam od 10 lat na Yamaszce F4, silnik ma 13 lat naprawdę polecam tą konstrukcję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Okonhel Opublikowano 8 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2014 Po wieloletnich doświadczeniach z silnikowymi nieporozumieniami (Wietierokami, Salutami, Moskwą , później Johnsonami) wraz z ojcem i kolegami kupiliśmy silniki Tohatsu. Koledzy maja dwusuwy, ja z ojcem mamy 4 suwy 5 KM i wreszcie przestaliśmy grzebać w silnikach, jeździć po serwisach itp. Odpalasz i jedziesz. Teraz tylko jedynie wymiany oleju silnikowego i oleju w spodzinie.Pływając po zatoce nawet w strefie przybrzeżnej silnik musi być niezawodny bo w przeciwnym raze można wylądować np w Bałtijsku... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 cezorator Opublikowano 8 Lipca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2021 Owszem wiosłowanie jest tańsze i zdrowsze. Wiele razy polecałem ten sposób pływania. W wielu przypadkach lubię to robić. Takie wiosłowanie uspokaja (koi nerwy). Ale tematem wątku są silniki, a nie promocja własnych mięśni. Nie każdy z nas ma taką ilość pieniędzy by kupwać to co najlepsze.Czasami wybiera się gorszą rzecz bo jest tańsza. Lepiej mieć Saluta, niż nic. Ze względu na ograniczenia finansowe staram się wybrać to na co mnie stać.Po 15 latach mogę spokojnie napisać, że kupno Saluta było błędem. Więcej czasu go naprawiałem niż z pływałem. Oba egzemplarze sprzedałem na części w 2013 roku. Kupiłem Hondę i ta działa bez problemów. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Stołczynianin Opublikowano 9 Lipca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2021 Miałem kiedyś De-6. Równie wspaniały jak wspomniany Salut.Po wymianie łożysk w stopie dało się go jakoś używać, jak zapalił. A to było trudne. Pomogła by śruba o mniejszym skoku, bowiem nie było luzu. Pomógłby też mały otwór na spaliny ponad wodą. Gdyby go udoskonalano, to by może osiągnął poziom zbliżony do niemieckiego Forelle. Pierwowzory dzisiejszych Hond itp, też były niedoskonałe, ale pracowano nad nimi i ulepszano.Ważne by konstruktorom i wykonawcom zależało na efektach swojej pracy, aby wiedzieli po co przychodzą do pracy. Potrafili odpowiedzieć sobie na pytanie: Dlaczego Ty to robisz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 12 Lipca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2021 Cóż za niewdzięczność! Jaki relatywizm poznawczy Salut był odpowiednikiem chininy typu Storm - radziecką repliką Volvo. Ale z gaźnikiem od motorynki i trzyłopatową śrubą jest równie niezawodny jak stary Johnson.. tyle, że trochę głośniejszy.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pytanie
Dawidos
Panowie mieliście do czynienia z silnikiem rosyjskiej produkcji
SALUT 3?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
43 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.