Fiskuzz Opublikowano 27 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Września 2014 Witam.Jestem w trakcie składania kijaszka na blanku "phenix elixir 802-2" i potrzebuje pomocy w doborze kołowrotka, będzie to wędka głównie na pstrągi.Pod ten kijek będę potrzebował jakiegoś dobrego kręciołka, który nie będzie przekraczał 230g.Przedział cenowy to do 500złJakieś rady?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek184 Opublikowano 27 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Września 2014 Jest taka opcja "SZUKAJ" na forum. Takich tematów było kilka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hozel79 Opublikowano 27 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Września 2014 http://allegro.pl/kolowrotek-shimano-rarenium-2500-okazja-i4639817639.html. Witam, używam i bardzo polecam. Waga 200g. Super nawija linkę, od kiedy używam tylko kołowrotków shimano nie wiem co to jest broda czy jakieś plątania linek. Bardzo precyzyjny hamulec. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mdziam_78 Opublikowano 27 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Września 2014 Przy wobkach w nurcie będzie pewnie ząbkował. Te 2500/3000 są raczej delikatne. Mi już przy 3cm wobku ciężej pracował. Proponowałbym raczej coś z mocniejszą przekładnią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fiskuzz Opublikowano 27 Września 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Września 2014 Zastanawiam się nad:Slam FD 2000 http://www.fishing-mart.com.pl/sklep/pl/ryobi-ryobi-slam-g5-a17-p2272-k14573.htmliRevo SX20 http://www.fishing-mart.com.pl/sklep/pl/abu-garcia-revo-sx-g5-a17-p652-k11800.html może znacie opinie tych młynków? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk1125 Opublikowano 27 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Września 2014 Tu masz kolego lekki młynek: http://jerkbait.pl/topic/45930-s-lajtowy-zestaw-savage-gear-lrf-i-shakespeare-supreme/#entry1522833 Pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil_Be Opublikowano 28 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Września 2014 Według przedstawiciela Shimano najmniej wraca właśnie Rarenium-ów. SLAM-a odpuść, zapomnij, skreśl go Jeśli 30 gram więcej możesz dorzucić, to polecam Daiwę Lexa. Można ją poniżej 500 zł kupić a kołowrotek na serio jest godny uwagi. Abuszki też mam w sklepie ale chodzą jakoś tak sucho, co nie oznacza że są złe - wprost przeciwnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fiskuzz Opublikowano 28 Września 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Września 2014 Według mnie Daiwa lexa ma za dużą przekładnie, na bolki pewnie jest b.dobra, ale na pstragi za szybka tym bardziej do jigow, pozatym 30gram to sporo.Szacunek za rade sam zastanawialem się nad tą opcją.A co się dzieje z kołowrotkami SLAM?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 28 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Września 2014 (edytowane) Pstrągi łowię często (najczęściej?!?!) z nurtem wody.Przełożenie 1:6 bardzo się przydaje. Szczególnie, przy prowadzeniu obrotówek. Edytowane 28 Września 2014 przez popper 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fiskuzz Opublikowano 28 Września 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Września 2014 Łowie tylko na jigi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majunio Opublikowano 28 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Września 2014 Według przedstawiciela Shimano najmniej wraca właśnie Rarenium-ów.gdybym był przedstawicielem shimano powiedziałbym to samo, ale że nie jestem a rarenium miałem to powiem, że to słaby sprzęt i nie polecam. Generalnie z nowych konstrukcji shimano jeśli nie ma x-ship to nawet szkoda brać do ręki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil_Be Opublikowano 29 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Września 2014 (edytowane) Nie no wiadomo, że Daiwa kasuje Shimaniaki w tych samych klasach ale coś w tym jest, że Rareniumów wraca najmniej (sądząc po przykładzie salonu). Na 5 sprzedanych CH(S)ŁAM-ów 4 wróciły Jest to bardzo ubogi technicznie kołowrotek, który ma jedną zaletę - jest lekki. Dalej to porażka zaczynając od hamulca poprzez posuw szpuli (taki aj waj a nie ma worm shafta) kończąc na designie, ale to kwestia gustu. Edytowane 29 Września 2014 przez Kamil_Be Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackabyss Opublikowano 30 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2014 gdybym był przedstawicielem shimano powiedziałbym to samo, ale że nie jestem a rarenium miałem to powiem, że to słaby sprzęt i nie polecam. Generalnie z nowych konstrukcji shimano jeśli nie ma x-ship to nawet szkoda brać do ręki...A zabawne jest to, ze owy x-ship to tylko belkot marketingowy, nic nie znaczacy, ani wnoszacy w konstrukcje kolowrotka.Podparcie piniona z dwoch stron, shiamno uskutecznialo na dlugo dlugo przed sama durna nazwa, ktora karmi dzis multumy.W praktyce zasadnosc takiego podparcia ma oczywiscie wieksze znaczenie w kolowrotkach w rozmiarach 3000/4000 i w gore, w mniejszych modelach technicznie czesto jest trudne do wykonania i poprostu niepotrzebne, gdyz albowiem w malych kolowrotkach sa poprostu mniejsze obciazenia.. i usztywnienie mala tulejka jest praktyczniejsze.Zreszta usztywnienie piniona na dwoch lozyskach to tylko jedna z wielu solidnych koncepcji.. czy najlepsza ? mozna by sie spierac do usranej smierci... Daiwa w swoich mniejszych, czesto topowych modelach stosowala jedno lozysko na pinionku jak np. w emblemowatych (jedno, ale konkretne, a nie dwie popierdolki) i kolowrotki min.dzieki temu krecily i kreca bajecznie.Warto tez tu dodac, ze im wieksza ilosc "sredniej" jakosci lozysk to tym szybciej kolowrotek bedzie szumial - oczywiscie to w najlepszym razie... gdyz wiele dzisiejszych lozysk, ze sredniej polki poprostu nie trzyma wymiarow/parametrow. Nie no wiadomo, że Daiwa kasuje Shimaniaki w tych samych klasach ale coś w tym jest, że Rareniumów wraca najmniej (sądząc po przykładzie salonu). Na 5 sprzedanych CH(S)ŁAM-ów 4 wróciły Jest to bardzo ubogi technicznie kołowrotek, który ma jedną zaletę - jest lekki. Dalej to porażka zaczynając od hamulca poprzez posuw szpuli (taki aj waj a nie ma worm shafta) kończąc na designie, ale to kwestia gustu. W odroznieniu od shimano.. daiwa wgl. nie ma klasy, a scislej precyzujac mysl - w daiwie nie istnieje hierarchia modeli jak to ma miejsce w shimano. Tak ze nie da sie porownac dwoch modeli z analogicznej polki shimano - daiwa. Chyba, ze ktos chce na sile udowodnic swoja racje... to pozniej powstaja takie "bezstronne opinie". A autorowi proponuje zakup starej czerwonej daiwy fuego, lub blizniacze jdm. luvias-a, td aegis.. i choc alternatyw w zanadrzu jeszcze kilka jest, to te wymienione swiadomie na przekor zachwalanego "x-ship-a" 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czerwc Opublikowano 30 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2014 Z tego co pamiętam to Emblemy mają dwa łożycha na pinionie, tylko oba są zamontowane od góry. Generalnie to bierz co Ci się podoba, bo większość wymienionych tu kołowrotków spełni Twoje potrzeby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fiskuzz Opublikowano 30 Września 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2014 Zdecydowałem się na Twin power 1000 FA, myślę że będę zadowolony 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil_Be Opublikowano 1 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 Pewnie dlatego, że Shimano blackabyss chodziło mi o podział według klas ale handlowo, czyli półka do 1000 zł itd, itd Takie zboczenie zawodowe. Porównując kołowrotki Daiwy i Shimano za około 1000 zł mamy Caldię i Biomastera. Daiwa ma AirRotor (który faktycznie się nie zgina) a Shimano standard rotor, Caldia posiada uszczelnienie MagSealed, frezowaną przekładnię, rączkę z jednego kawałka metalu i w rozmiarze 3000 ma prawie 2x większe tarcze cierne niż Shimano rozmiaru 3000, a do tego na osi głównej Daiwa ma inaczej rozwiązany system terkotki hamulca - wszystko z metalu, Shimano ma plastik i brak uszczelnienia a do tego przekładnię z aluminium.... Także wiecie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackabyss Opublikowano 1 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 (edytowane) Pewnie dlatego, że Shimano blackabyss chodziło mi o podział według klas ale handlowo, czyli półka do 1000 zł itd, itd Takie zboczenie zawodowe. Porównując kołowrotki Daiwy i Shimano za około 1000 zł mamy Caldię i Biomastera. Daiwa ma AirRotor (który faktycznie się nie zgina) a Shimano standard rotor, Caldia posiada uszczelnienie MagSealed, frezowaną przekładnię, rączkę z jednego kawałka metalu i w rozmiarze 3000 ma prawie 2x większe tarcze cierne niż Shimano rozmiaru 3000, a do tego na osi głównej Daiwa ma inaczej rozwiązany system terkotki hamulca - wszystko z metalu, Shimano ma plastik i brak uszczelnienia a do tego przekładnię z aluminium.... Także wiecie Co do tych owych klas temat juz pomine, bo szukanie porownan miedzy "klasami" czy tez jak powiadasz "handlowo" w rzeczy samej jest pozbawione wiekszego sensu.Natomiast mozna rozpatrzyc i dywagowac nad pewnymi rozwiazaniami, ktore wedlug Ciebie w daiwie sa lepsze (osobiscie nie widze zadnej przewagi daiwy nad shimano, ale to juz ponizej). - okey mozna zalozyc i uznac, ze owy Air rotor w caldi jest ciekawszy od klasycznego w biomku. Punkt na daiwy- co do uszczelnienia z smarem magsealed temat przemilcze- frezowana przekladnia.. Panie...cudo poprostu. Watek nalezy troche rozwinac i podac kilka faktow.Otoz w przekladniach hipoidalnych same kolo i pinion nie przenosza duzych obciazen - od taka zaleta tych przekladni.W latach 90 gdy obrabiarki sterowane numerycznie wieksza fala wchodzily do fabryk, w kolowrotkach wiekszosc czesci odlewano cisnieniowo ze stopow aluminium, duraluminium. Bylo bez porownania taniej. Nawet owczesne daiwy z odlewanymi przekladniami do dzis pracuja miekko i lekko, czasem nawet po latach eksploatacji. A same duraluminiowe glowne kolo czy mosiezny pinion przezywaja 20 - letnie kolowrotki.. Jednoczesnie nie twierdze, ze frezowane kolo + stalowy pinion przezyja mniej... tylko co z tego ?W koncu w daiwie zaczeli frezowac swoje czesci do przekladni.. efekt ? znane dzis zabkowanie daiwy jest pochodna takiego rozwiazania.Wiesz ile kosztuje nowa przekladnia do tej Twojej caldi ( jestem pewny, ze po sezonie-dwoch bedziesz ja chcial wymieniac.. bo zacznie zabkowac..) ? szczerze ja nie wiem, ale wiem ile kosztuje np: glowne kolo + pinion do morethana, exista.. W daiwie na dzien dzisiejszy jest to niemal 1400 zl.. 1400 polskich zlotych za dwie marne czesci.. A do topowego shimano tp. czy stelli okolo 1/10 max moze 1/8 tego. Jakies pytania ? - jesli idzie o wyzszosc szerokiej szpuli, nad waska i zwiazana z tym wielkosc tarcz hamulca temat z grubsza odpuszczam. Temat jest troche bardziej skomplikowany niz sie wydaje i pociaga za sobe pewne konstrukcyjne konsekwencje. I tak szersza szpula determinuje szerszy rotor, a szerszy rotor to wieksze sily odsrodkowe. Tu daiwa innowacyjnie wprowadza air rotor ok.. pkt dalem juz daiwie i teraz sie zastanawiam czy slusznie.. Shimano akurat nie potrzebuje air rotora, bo sily odsrodkowe pewnie itak sa mniejsze jak w daiwie ;/ Chwalisz caldie, ale o innowacjach w biomku nie wspominasz, a jest nia chocby rant arc. Edytowane 1 Października 2014 przez blackabyss 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil_Be Opublikowano 1 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 Temat rzeka i było już sporo o tym pisane, bez sensu dywagować dalej bo wiadomo jak to się skończy (bron Boże że odpuszczam ale wiesz że to temat rzeka). Ale jeśli chodzi o MagSealed to powiem Ci szczerze, że Caldia nie raz pływała w wodzie i do tej pory nic jej nie jest a nie rozbierałem jej (brudna woda, słona woda). Ponad 10 razy zdarzyło mi się zanurzyć kołowrotek na 5 - 20 sekund do wody. Chodzi perfekcyjnie. Ja tylko uważam, że w Shimano płaci się za markę. Te kołowrotki nie są warte swojej ceny. Co do serwisu, Shimano będą Ci naprawiać w Łomiankach. Daiwę dostajesz nową. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackabyss Opublikowano 1 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 fajna propaganda powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil_Be Opublikowano 1 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 Posiadam, użytkuję i wiem co piszę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 1 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 Mam Caldię 3000 2014 i Biomka 4000 2011. Oba z rynku japońskiego. Na sucho praca porównywalna. Masełko mimo innego systemu posuwu szpuli ( mimośród kontra wormshaft.) Jeden i drugi można łatwo poprawić poprzez dodanie 3 łożysk w 5 minut.Biomek wygląda trochę solidniej, ale to może przez większą wagę o 60 gram. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Banjo Opublikowano 1 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 Panowie, dużo ciekawych rzeczy można dowiedzieć się z Waszych sporów . Nie chcę wkładać kija w mrowisko, ale nie mogę przemilczeć paru spraw. Blackabyss pisze: "Otoz w przekladniach hipoidalnych same kolo i pinion nie przenosza duzych obciazen - od taka zaleta tych przekladni." Z tego wynika, że przekładnie hipoidalne (inaczej przekładnie stożkowe z przesunięciem hipoidalnym) są słabsze skoro nie przenoszą dużych obciążeń (na pewno nie jest to zaletą). Wydaje mi się, że Autor tego stwierdzenia nieprecyzyjnie wypowiedział się. Otóż obciążenia działające na każdy kołowrotek są takie same (zakładamy, że kij, linka i obciążenie na końcu wędki są identyczne). Problem polega na tym jak te obciążenia ma przenieść kołowrotek. Przy tej samej przekładni (gabaryty) przekładnie hipoidalne mogą przenosić większe obciążenia niż zwykłe przekładnie stożkowe i to jest ich zaleta. Wynika to z faktu, że przekładnie hipoidalne mają łukowy zarys zębów oraz dzięki przesunięciu hipoidalnemu następuje styk zębów obu współpracujących kół na dłuższym odcinku. To powoduje, że obciążenie działające na zęby rozłożone jest na większym odcinku i przekładnie takie mogą przenieść większe obciążenia. I tutaj przechodzimy płynnie do materiału. Koła (zęby) odlewane (stop aluminium) są miększe niż wykonane ze stali. Nawiasem mówiąc elementów stalowych nie odlewa się, można je obrabiać obróbką wiórową (np. frezowanie, toczenie) oraz bezwiórową (np. kucie). Ponadto elementy stalowe można poddać obróbce cieplnej w celu utwardzenia powierzchni. W przekładniach zębatych zęby sprawdza się (podczas projektowania) na naciski i na zginanie. Twardszy materiał jest bardziej odporny na naciski i nie zgina się (nie odkształca się plastycznie) tak bardzo jak miękki (odlewany). Ponadto zęby twardsze są odporne na ścieranie (zużycie). Oczywiście zbyt duża twardość może spowodować, że zęby będą kruche (efekt kredy) i szybciej pękają niż miększe. I nie wiem czy w przekładniach użytych w kołowrotkach są aż tak duże obciążenia, aby uszkodziły zęby podczas normalnej (właściwej) eksploatacji. Moim zdaniem większe znaczenie ma spasowanie obu kół. Przy właściwym spasowaniu ząb jednego koła współpracuje z zębem drugiego na całej grubości co powoduje, że obciążenie jest rozłożone na maksymalnie długim odcinku oraz jest mniejsze zużycie. Czy technologia wykonania ma wpływ na ząbkowanie? Wątpię. To tyle tak w skrócie o przekładniach.Jeśli chodzi o hamulec? O sile hamującej jaką może wytworzyć znaczenie ma powierzchnia (średnica) oraz ilość płytek użytych w hamulcu. Zatem w daiwach hamulec jest mocniejszy i w ekstremalnych przypadkach może to mieć znaczenie, będzie też wolniej nagrzewać się podczas dłuższego forsownego holu ryby. Rotor o większej średnicy daje większą siłę odśrodkową to prawda, ale co dalej? Tylko tyle, że należy lepiej zbalansować kołowrotek. Natomiast większa średnica szpuli (a zatem i rotoru) powoduje, że przy tym samym obciążeniu na samym końcu wędki pojawia się większy moment obciążający przekładnię. Ale czy to aż tak duże różnice, żeby zabijać się o to? Zaletą szpuli o większej średnicy szpuli jest to, że szybciej nawija się linka co nie jest bez znaczenia podczas łowienia boleni lub pstrągów ściągając przynętę z prądem rzeki.To tyle w celu wyjaśnienia. O nowinkach podanych w postach nie będę wypowiadać się bo nie analizowałem tego do końca, poza tym w większości przypadków są to jakieś mało sprecyzowane hasła podane przez producentów (ot taka przypadłość marketingu). To tak samo jak reklama szamponów, co one nie mają, ale to ma się do mycia włosów to już tak do końca nie wiadomo . Krótko mówiąc nie ma najlepszego kołowrotka. Są konstrukcje mniej lub bardziej udane. Ale tak samo jest z innymi urządzeniami. Więc nie kłóćcie się Panowie czy daiwa czy shimano? Ważne, abyście byli zadowoleni z ich używania. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackabyss Opublikowano 1 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 Panowie, dużo ciekawych rzeczy można dowiedzieć się z Waszych sporów . Nie chcę wkładać kija w mrowisko, ale nie mogę przemilczeć paru spraw. Blackabyss pisze: (1)"Otoz w przekladniach hipoidalnych same kolo i pinion nie przenosza duzych obciazen - od taka zaleta tych przekladni." Z tego wynika, że przekładnie hipoidalne (inaczej przekładnie stożkowe z przesunięciem hipoidalnym) są słabsze skoro nie przenoszą dużych obciążeń (na pewno nie jest to zaletą). Wydaje mi się, że Autor tego stwierdzenia nieprecyzyjnie wypowiedział się. Otóż obciążenia działające na każdy kołowrotek są takie same (zakładamy, że kij, linka i obciążenie na końcu wędki są identyczne). Problem polega na tym jak te obciążenia ma przenieść kołowrotek. Przy tej samej przekładni (gabaryty) przekładnie hipoidalne mogą przenosić większe obciążenia niż zwykłe przekładnie stożkowe i to jest ich zaleta. Wynika to z faktu, że przekładnie hipoidalne mają łukowy zarys zębów oraz dzięki przesunięciu hipoidalnemu następuje styk zębów obu współpracujących kół na dłuższym odcinku. To powoduje, że obciążenie działające na zęby rozłożone jest na większym odcinku i przekładnie takie mogą przenieść większe obciążenia. I tutaj przechodzimy płynnie do materiału. Koła (zęby) odlewane (stop aluminium) są miększe niż wykonane ze stali. Nawiasem mówiąc elementów stalowych nie odlewa się, można je obrabiać obróbką wiórową (np. frezowanie, toczenie) oraz bezwiórową (np. kucie). Ponadto elementy stalowe można poddać obróbce cieplnej w celu utwardzenia powierzchni. W przekładniach zębatych zęby sprawdza się (podczas projektowania) na naciski i na zginanie. Twardszy materiał jest bardziej odporny na naciski i nie zgina się (nie odkształca się plastycznie) tak bardzo jak miękki (odlewany). Ponadto zęby twardsze są odporne na ścieranie (zużycie).(2) Oczywiście zbyt duża twardość może spowodować, że zęby będą kruche (efekt kredy) i szybciej pękają niż miększe. I nie wiem czy w przekładniach użytych w kołowrotkach są aż tak duże obciążenia, aby uszkodziły zęby podczas normalnej (właściwej) eksploatacji. Moim zdaniem większe znaczenie ma spasowanie obu kół. Przy właściwym spasowaniu ząb jednego koła współpracuje z zębem drugiego na całej grubości co powoduje, że obciążenie jest rozłożone na maksymalnie długim odcinku oraz jest mniejsze zużycie. (3)Czy technologia wykonania ma wpływ na ząbkowanie? Wątpię. To tyle tak w skrócie o przekładniach.Jeśli chodzi o hamulec? O sile hamującej jaką może wytworzyć znaczenie ma powierzchnia (średnica) oraz ilość płytek użytych w hamulcu. Zatem w daiwach hamulec jest mocniejszy i w ekstremalnych przypadkach może to mieć znaczenie, będzie też wolniej nagrzewać się podczas dłuższego forsownego holu ryby. Rotor o większej średnicy daje większą siłę odśrodkową to prawda, ale co dalej? Tylko tyle, że należy lepiej zbalansować kołowrotek. Natomiast większa średnica szpuli (a zatem i rotoru) powoduje, że przy tym samym obciążeniu na samym końcu wędki pojawia się większy moment obciążający przekładnię. Ale czy to aż tak duże różnice, żeby zabijać się o to? Zaletą szpuli o większej średnicy szpuli jest to, że szybciej nawija się linka co nie jest bez znaczenia podczas łowienia boleni lub pstrągów ściągając przynętę z prądem rzeki.To tyle w celu wyjaśnienia. O nowinkach podanych w postach nie będę wypowiadać się bo nie analizowałem tego do końca, poza tym w większości przypadków są to jakieś mało sprecyzowane hasła podane przez producentów (ot taka przypadłość marketingu). To tak samo jak reklama szamponów, co one nie mają, ale to ma się do mycia włosów to już tak do końca nie wiadomo . (4) Krótko mówiąc nie ma najlepszego kołowrotka. Są konstrukcje mniej lub bardziej udane. Ale tak samo jest z innymi urządzeniami. Więc nie kłóćcie się Panowie czy daiwa czy shimano? Ważne, abyście byli zadowoleni z ich używania.Hej.ad1 Faktycznie zle sie wyrazilem, chodzi o to ze sama przekladnia hipoidalna ze swojej natury podczas swojej pracy, nie przenosi duzych obciazen na swoje elementy tj. kolo i pinion. I jest np: bardziej wydajna od przekladni slimakowej. ad2. Nigdy nie widziales zdjec polamanych zebow na glownym kole ? jest tego troche na necie i co ciekawe zeby sa polamane tylko na kolach wykonanych w technologi cnc. Nigdy nie widzialem polamanego zeba na kole, ktore bylo odlewane cisnieniowo. ad3. Jesli watpisz, to znaczy ze czegos nie jestes pewien, a jesli nie jestes pewien, to znaczy, ze nie wiesz Ja uwazam, ze za klasyczne zabkowanie daiwy odpowiada wlasnie twarda frezowana przekladnia, oraz rozwiazanie posowu szpuli na kolach zebatych i mimosrodzie. ad4. Zgadzam sie z Toba.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 1 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 Witam, No faktycznie wychodzi, ze Daiwa oferuje wiecej za te same pieniadze. Oferuje nawet cos ekstra, wspaniale przekladnie z kosmicznych stopow jak w morskich kreciolkach na giant trevally, aluminiowe obudowy czy kolorowe czesci. Oferuje takze wspaniala prace przekladni jak ktos jest gluchy. Jak kreciolek za 3 tysie moze po chwili ''zabkowac''? Masakra jakas Bujo 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 1 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 ..........................Jak kreciolek za 3 tysie moze po chwili ''zabkowac''? Masakra jakas BujoNormalnie. Nie mają konkurencji, bo Stelle są do doooopy 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.