barwena1977 Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 witam wszystkich!mam okazję kupić tą wędeczkę, nową za ok. 530zł.przeznaczenie jazie i klenie.chchciałem poprosić forumowiczów o opinię na temat tego sprzętu.martwi mnie te mocowanie kołowrotka, na lużne pierścienie na korkowej rękojeści.z góry dzięki i pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Tego modelu wędki nie znam. O mocowanie na pierścieniach tak bardzo bym się jednak nie martwił. Nawet w starych Shimano Pover Loop czy Twin Power Zander nieźle trzymały a Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 wedki tej nigdy w reku nie mialem i moze nie powinienem teoretyzowac. ale jesli wziac pod uwage cala serie WR z materialu SCII to dynamitu po tej wedce lepiej sie nie spodziewac. przy tej dlugosci, parametrach mocy oraz stosowanym uchwycie wszystko wskazuje na to ze jest to typowy kijek do splawiania ikry (za wielka woda). efekt bedzie taki ze kij to typowy noodle... czyli tak zwana kluska... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArturK Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Witam.Ten Wild River to bardzo fajna wędka. Kolega w Łomży łowi kijem w tej długości i bardzo sobie ją chwali. Bardzo dobrze miota sie z niej lekkie woblerki, lecą jak z katapulty, dlatego, że kij ma głębokie ugięcie. Przy białostockim łowieniu żukami sprawdzi się, zwłaszcza w tej długości... . Ja używam tego samego kija tylko ciut krótszego, bo w dl. 3,2. Musze Tobie powiedziec, że to moja ulubiona wędka do łowienia niewielkimi woblerami. Bardzo przyjemnie sie nią łowi, nie gubi ryb, jeśli myślisz o gumach, to nie jest ta wędka, nie nadaje sie. Jest super do przynęt stawiajacych statyczny opór. Jak na swą masę wyrzutową ma stosunkowo dużą moc. Pierscienie na dolniku są jak najbardziej ok, dlatego, że przy tak długiej wędce możesz sobie ją wywżac miejscem mocowania kołowrotka.Pozdrawiam, Artur Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barwena1977 Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 witam!serdeczne dzięki za info i opinie.raczej kupię ten kij,cena jest ok no i rzeczywiście ,nasza białostocka szkoła łowienia kleni i jazi na żuki wymaga długiego kija.do tej pory używało się wędek matchowych a to jednak nie to samo co spinning.pozdrawiam!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Nie mialem w rekach tego kija ale patrzac juz na jego parametry nie kupilbym go do spiningu.Opis mowi, ze ma on tip az 6,5 czyli tak jak zostalo napisane bedzie sie zachowywal jak noodle czyli po naszemu guma majtczana, zwlaszzaca ze to material SC II.Oczywiscie takim kijem jak kto lubi da rade sie poslugiwac, z tym ze jak ktos wczesniej lowil matchowka to musi wziac pod uwage to nieco inne zachowanie. Ja bym wybral np. nieco krotszy (3,2m) model z SC III, ktory ma szzcytowke nr 4 albo najlepiej Lamiglasa, ktory bedzie mial dlugosc okolo 3,5m ale bedzie w 3 czesciach.Jezeli oczywiscie jest konieczne uzycie tak dlugiego kija...ja jestem ostrozny powyzej 3; 3,2m... Zdaje sobie sprawe, ze zwlaszzca to ostatnie rozwiazanie moze byc znacznie drozsze ale moja rola jest wskazywac mozliwe kierunki...te ktore podalem sa wg. mnie lepsze niz rozpatrywany kij. Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Hiiii, Gumo, kolega podkreślał, że to białostocka szkoła. Pamiętam w 1979 roku płaciłem składkę ochotniczo-przymuszoną na Szkołę w białostockiem. Przy mojej pierwszej wypłacie Może to ta Szkoła?Tak nawiasem, jeśli rzecz polegać ma na wypuszczaniu żuczka z nurtem, to lepiej chyba odległościówkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barwena1977 Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 O swoim łowieniu kleni i jazi na żuki mogę powiedzieć tyle że dla osoby postronnej, wędkarza wygląda to tak jakbym próbował wyszarpać przynętę z zaczepu.Oczywiście z pewnej odległości.Druga sprawa to miejsca w których wędkuję.na ogół te miejscówki są omijane przez wędkarzy szerokim łukiem.Np.odcinki rzeki mocno zarośnięte gdzie jedynym miejscem gdzie można podać żuka jest delikatnu przesmyk z zaznaczony nurtem pod przeciwnym brzegiem lub jakieś oczko wolne od roślinności.Każdy kto widział jak wygląda np.środkowa i górna BIEBRZA w sezonie, będzie wiedział o co mi chodzi.Zapewniam że naprawdę ciężko jest podać 3cm żuka w takim miejscu na żyłce 0,20-0,22,wędziskiem matchowym.Kończąć powiem jeszcze tyle że łowiąć żukami nigdy nie spławiam ich z prądem.Uważam że jest to metoda średnio skuteczna.No i chodząć za kleniem i jaziem nigdy nie schodzę w dół rzeki, zawsze pod prąd.Pozdrawiam wszystkich!! P.S.mówiąc o szkole białostockiej miałem na myśli to że nigdzie indziej w kraju nie nie widziałem nikogo kto by łowił w ten sposób.pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barwena1977 Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Muszę się poprawić.przynęta spławia się z prądem ale ja zawsze rzucam pod prąd rzeki i nigdy nie spławiam żuka z prądem aby go potem prowadzić pod prąd.Tak dla ścisłości.Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Hmm. No to wiem co to ta szkoła. To żart oczywiście Wobec tak postawionej sprawy, wybrałbym jednak kijek sztywniejszy, średnio szybki (moderate-fast np. w Lamiglasie) jedynie z miękką, podatną szczytówką. Ale sądzę, że Ty sam wiesz czego Ci potrzeba, skoro decydujesz się na kijek, który, jak już koledzy napisali, będzie miał akcję noodle. Rzeczywiście celność będzie ważna. Przyznam, że miałbym problemy z celnością przy wędzisku o wolnej akcji i raczej skłoniłbym się ku sugestiom Gumo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Nie bez znaczenia bedzie tez napor wiatru, ciezar i roznica w grubosci szczytowki w zestawieniu z niewielkimi przeciez przynetami. Jezeli dobrze zobaczylem to rozpatrywany blank ma tip 2,6mm a przykladowo ten 3,2m St.Croix z SCIII 1,8mm. Nie cierpie tez jak wedka jest w zalozeniach konstruowana pod jedna metode. U mnie to musi miec w granicach rozsadku wszechstronne wykorzystanie... Jedna jeszzce rzecz, ktora przeoczylem...przesuwne pierscienie do mocowania kolowrotka, ktore maja dac mozliwosc lepszego wywazenia.. Wg mnie wedka powinna byc od razu dobrze wywazona w procesie zbrojenia. Wszystko cacy, gdy ta regulacja kolowrotka bedzie nastepowala w odleglosciach akceptowalnych.Inaczej po co komu wedka o takiej dlugosci skoro za plecami wystaje spora jej czesc.Lepiej wziac wtedy krotsza.Mialem taka wedke z pierscieniami i mi sie zbytnio nie spodobala, korek lubil sie kruszyc a calosc nie dawala tak pewnego mocowania jak tradycyjny uchwtyt. Jak juz ktos sie boi o wywazenie to zawsze moze sobie strzelic galke z demontowalnymi ciezarkami. Gumop.s.Nad Biebrza dawno nie bylem ale swego czasu petalem sie w okolicach Mocarzy i Osowca.W Osowcu miejscami faktycznie rzeka zarosnieta niemilosiernie ale i cale odcinki zupelnie typowe tzn. rynna po zewn. stronie zakretu.Najwieksze utrapienie - 1. komary i gzy, 2.niewymiarowe szzcupaczki, 3.denerwujace bolenie majace sposoby na kazdego. (gradacja wg. stopni uciazliwosci ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Żbik Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Ten kijek, to lajt, a akcji moderate. Blank 10 LB co wyklucza zaliczenie kijka do typu noodle. Z tego co wiem kijki noodle maja blank o mocy max 6LB. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marszal Opublikowano 19 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2009 Tak jak napisał Wojtek Żbikowski, kijek nie jest kluchą. Mam go od kilku lat i służy mi do polowań letnich na klenie na Odrze. Długość?pozwala na przeprowadzenie woblera przez przelew a akcja na spokojny hol. Jedynie po zacięciu trzeba dość zdecydowanie wyprowadzić rybę z okolicy zaczepów. Ugięcie pozwala na zastosowanie żyłki 0,16 mm i zdecydowaną akcję odciągnięcia ryby. Blank SCII odporny na nieuzażne postępowanie (oczywiście w granicach rozsądku). Uzbrojenie mogłoby być lżejsze, ale za te pieniądze kijek bardzo dobry. Jeżeli ktoś lubi ciepłe kijki, będzie zadowolony. Ja jestem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barwena1977 Opublikowano 19 Kwietnia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2009 Mając na uwadze wasze opinie pojechałem naocznie się przekonać cóż to za kijek i muszę powiedzieć że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony.Tak jak napisał Żbik i Marszal akcji wędziska zdecydowanie nie można zaliczyć jako noodle. kijek bardzo fajny, idealny na duże rzeki i wszędzie tam gdzie trzeba manewrować przynętą między przeszkodami.Kupiłem go za 520zł ,więc jak za nowy kij to nie jest źle.Dziękuję wszystkim za opinie i pozdrawiam!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 19 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2009 I bardzo rozsadnie zrobiles, ze przekonales sie organoleptycznie...Zeby dopelnic calosci nalezalo zapoznac sie nie tylko z tym jednym ale z kilkoma podchodzacymi pod zalozenia.Wtedy mozna mowic o czyms takim jak skala porownawcza a i to w ograniczonym zakresie bo danym kijkiem (kijkami) nalezy polowic w warunkach lowiska zeby miec pelna wiedze... Ale rzeczywiscie, niech sobie kazdy wybiera co mu bardziej pasuje.Byle byla wiedza o wyborze zwiazanym z szerokim zakresem rozwiazan... Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marszal Opublikowano 20 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2009 Mam nadzieję, że będziesz zadowolony z zakupu. Kijek kupiłem w przeszłości jako alternatywę dla lansowanych do połowu kleni odległościówek, których przelotki niestety ze spiningiem nie miały nic wspólnego. Zawsze uważałem że protezy (a za taką uważałem i uważam zastosowanie odległościówki do spiningowania) to nieporozumienie. Znalazłem tego WILD RIVER-a i sprawdził się w wielu przypadkach nad odrzańskimi główkami w rejonie Krosna Odrzańskiego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArturK Opublikowano 20 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2009 Połamania kija... . Uważam, że dobrze zrobiłeś. Przyjemnego wędkowania, no i do spotkania gdzieś nad Biebrzą. Będziesz łatwy do rozpoznania z tym kijem Pozdrawiam, Artur. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.