Gość Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 mój patent na płatne łowiska na stawach. Od jakiegoś czasu, stęskniony wędkowania w okresie okresów ochronnych i wysokiego stanu wody w Wisełce uskuteczniam wyprawy ze spinningiem na prywatne łowisko na stawach. Problem tkwi niestety w tym, że łowisko jest typowo karpiowe (karpii bez liku) zaś drapieżników tyle co nic. Ot czasami mały szczupaczek, sandaczyk, trochę jazików. Ładne są tylko sumy, ale te częściej nie żerują niż żerują. Znudzony 5 godzinami bezowocnego spinnigowania postanowiłem sprawdzić, czy bardzo intensywnie żerujące karpie (cmokające) są do złowienia na spinning. Są !!! I to bez większego trudu Trochę teorii. Karp drapieżnikiem nie jest, ale jak prawie każdy karpiowaty robalem nie pogardzi. Takim robalem przemierzającym toń wodną jest najczęściej pijawka. Karp płynie sobie za taką pijawką i podszczupuje ją za koniec ogona (nie połyka). Podszczypywana pijawka nie ucieka, bo nie ma na to szans (jest za wolna) tylko zbija się w grudkę i przylega do dna. Na to tylko czeka karp. Podpływa od góry i zasysa pijawkę razem z wodą a potem przez ułamek sekundy ocenia jej wartość kulinarną i gdy mu nie pasuje BŁYSKAWICZNIE wypluwa. Dlaczego o tym piszę ? Bo naszą pijawką będzie 6 cm twister z lekką główką (do 5 gr). Stawy są zazwyczaj płytkie do 1 metra i cięższej główki na takie płycizny nie trzeba. I teraz najważniejsze czyli sposób prowadzenia. Polega on na serii szybkich szarpnięć podczas których pozwalamy twisterowi na ulamek sekundy opaść na dno i niemal w tym samym momencie wykonujemy kolejne szarpnięcie. W międzyczasie oczywiście szybko zwijamy luźną żyłkę. Karp zasysa twistera leżącego w bezruchu na dnie i jesli nie wykonamy błyskawiczego poderwania przynety nie ma szans na zacięcie. Jeśli mógłbym do czegoś przyrównać ten sposób lowienia to do spinningowania za rapą z tym że tutaj pozwalamy przynęcie na ułamek sekundy dotknąć dna. Zabawa z 3 kg grubaskiem na półmetrowej wodzie na lekkim kleniowym kijku z kołowrotkiem 2000 to niezapomaniane przeżycie. A teraz tytułem wytłumaczenia. Ta metoda to nie jest podszarpywanie ryb. Karpie zapięte są ZA PYSK OD ŚRODKA. Wyjątkowo za krawędź pyska od zewnątrz (czyli tak jak czasami rasowi drapieżcy). Twister jest mały i mały jest hak więc zapięcia za bok się nie zdarzają. Oryginalne w tej metodzie jest to, że ryba atakuje przynętę pozostającą w bezruchu, czyli inaczej niż przy spinningu za drapieżnikami, gdzie ruch równa się atak. Nie wierzycie to spróbujcie. Jak zobaczycie rozdziawione ze zdumienia gęby karpiarzy, których sprzęt miesci się w małej ciężarówce, jak patrzą na kolesia ze spinningiem w ręku i gumową glistą na końcu, który co chwila holuje karpia - zmienicie zdanie. Karpia miałem co drugi rzut. Przy następnej wyprawie trzasnę kilka fotek więc ewentualne niedowiarki zobaczą hak twistera tkwiący w górnej wardze karpia pozdro ps. A Wisełka i tak rządzi. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adri@n Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Ja może niedowiarkiem nie jestem ale zdjęcia bym z chęcią oglądnął bo bardzo interesuje mnie ta przynęta czekam na fotki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Ja to widziałem jak karpie systemtycznie łowili na muchę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubson Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Camry, sposób fajny, ale...tak sobie myślę na ile by się sprawdził w naturalnym zbiorniku.Na łowisku specjalnym wiadomo, powierzchania wody nie jest duża a do tego ilość karpi w nim jest słuszna... Z chęcią dowiedziałbym się jak sprawdza się ten system właśnie na dzikim łowisku i niestety mam obawy że skończyło by się na dosłownie pojedyńczych przypadkach, tak jak ma to miejsce w rzeczywistości, raz na jakiś czas ktoś złowi karpia właśnie na gumę, obrotówkę czy woblera ... Pozdrawiam.Kuba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adri@n Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Najpierw te karpie w dzikich łowiskach muszą się znajdować. A z tym to chyba ciężko w polsce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubson Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Adri@n - chyba w Twojej wypowiedzi jest w tej chwili zrozumiałe, bo mylisz się tak bardzo że już bardziej nie można W sumie gdyby tak było to wcale bym nie narzekał, ale prawda jest niestety inna... PozdrawiamKuba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adri@n Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Pod jakim względem się mylę??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubson Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Najpierw te karpie w dzikich łowiskach muszą się znajdować. A z tym to chyba ciężko w polsce Pod tym. PozdrawiamKuba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adri@n Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Moze i tak z tymi dzikimi łowiskami ale sporbuj złapać karpia w rzece bo mi sie jeszcze nie udało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubson Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Wisła, Odra, Bug .... i można by tak jeszcze wiele wymienić, ale nie w tym rzecz czy Tobie udało się złowić karpia w rzece czy też nie... Chodzi o to by przedstawioną metodę przez kolegę Camry, przełożyć na próbę łowienia w zbionikach dzikich, według mnie próba ta skończyła by się kompletną klapą - równie dobrze można przypadkiem złowić karpia na obrotówkę, wobka itd.itp... Rozumiesz w czym rzecz ?? PozdrawiamKuba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peresada Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Ja to widziałem jak karpie systemtycznie łowili na muchę http://www.theflyfishingforum.com/flyshop/index.php?main_pag e=product_info&cPath=26&products_id=780&zenid=e8 36059b6b7f7b20374818ae7fbedd70 pozdrówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rolek Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 A mi się udało i to na dzikim łowisku podczas wypadu na okonie. Marcowy karp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubson Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Rolek i właśnie o tym mówię, przyłów podczs łowienia okoni i przyłów podczas łowienia innych ryb. Ale raczej nikt nie nastawia się na karpia idąc nad wodę ze spiningiem w ręku Jeśli dawało by to naprawdę wymierne efekty i nie mówię o tym że się nie da (bo jak widać da się) to byłoby więcej osób specjalizujących się w tej dziedzinie. Przynajmniej do tej pory nie słyszałem o czymś takim... PozdrawiamKuba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Myślę, że uciekinierów ze stawów jest w polskich rzekach pewnie sporo, ale prawie nigdzie nie występują w większym zagęszczeniu i dlatego najczęściej trafiają się jako przyłowy spławikowców czy gruntowców. Kolega Kubson ma oczywiście rację, że opisany przeze mnie sposób nie sprawdziłby się na dzikim łowisku, chyba że ktoś miałby cierpliwość machać spinningiem 8 godzin licząc, że akurat w pobliżu będzie jakiś karp przepływał. Zapewne skuteczniej i mniej męcząco będzie nadziać na hak 2 rosówki, zarzucić z gruntu i rozkoszowac się w turystycznym fotelu urokami przyrody.Poza tym biorąc pod uwagę uciąg wody i jej głębokość należałoby dać cięższą główkę a taka mogłaby skutecznie uniemożliwić karpiowi zassanie twistera do pyska. Jak pisałem moja metoda sprawdziła się na lowisku komercyjnym, gdzie gospodarze dbają, żeby ryby było mnóstwo i każdy mógł coś złapać. Dlatego zagęszczenie ryb jest bardzo duże (miejscami widać całe stada karpi). Siłą rzeczy przy dużej konkurencji pokarmowej (ryby nie są dokarmiane) karpie muszą ostro rywalizować o pokarm. Stąd pewnie i sukces mojej metody. Warto też zauważyć, że karp koło 3 kg to jak na karpia jeszcze niedużo. Podejrzewam, że prawdziwe okazy są zbyt ociężałe żeby uganiać się za pijawką. Ta metoda to po prostu sposób na zabawę w czasie okresów ochronnych i wysokiej wody na rzekach dla osoby która nie chce zdradzać spinningu a może wybrać się na stawy. I tyle. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Salmo_Salar Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Ale to nie jest wg mnie żadna cud motoda bo podobnie można się pobawić z płociami czy wzdręgami, okoniami czy leszczami na paprochy. Są jeszcze tęczaki komercyjne. Ale trzeba mieć takie komercyjne łowisko Pozdr. Salmo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubson Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Ale to nie jest wg mnie żadna cud motoda bo podobnie można się pobawić z płociami czy wzdręgami, okoniami czy leszczami na paprochy. Są jeszcze tęczaki komercyjne. Ale trzeba mieć takie komercyjne łowisko Pozdr. Salmo Salmo okonie to jakby osobna kwestia...A o tęczakach komercyjnych to w ogóle bym nie wspominał bo to totalna pomyłka Camry - dokładnie tak jak mówisz, nic dodać nic ująć. PozdrawiamKuba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Salmo_Salar Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Karpie to też komercja Szczególnie jak żyją w dużych zagęszczeniach. Wymieniłem kilka gatunków ryb które można łowić przez cały rok, o to mi chodziło (może nie każdy gatunek jest całoroczny). Pozdr. Salmo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
analityk Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 A dla mnie, taka technika to cenna informacja - czasami zabieram, starszego już, ojca na takie łowiska a sam się nudzę - więc proszę mam metodę do przetestowania Dzięki za info. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maynard Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 http://www.hwangelshop.de/Profi-Blinker-DVD/Profi-Blinker-DV D-Teil-12-Friedliche-Raeuber-Teil-1%2B2::622.html DVD o spinningowaniu z białorybem na celowniku PS Nie ręczę za jakość merytoryczną poradnika, ani go nie sprzedaję Pozdrawiam, Grzesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 4 Maja 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2009 a oto obiecane fotki... Niestety dzisiaj karpie nie żerowały aż tak intensywnie jak ostatnio i miałem tylko dwa brania. Jeden, który wziął klasycznie pozbył się haka z pyska podczas holu, drugiego (tego na zdjęciach) złowiłem na boczny trok. Metoda prowadzenia taka sama. Taki karp wyrywa wędkę z ręki - jest zabawa. . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 4 Maja 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2009 . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Extraspiner Opublikowano 9 Grudnia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2015 Ja widziałem jak gość złowił karpia na srebrną obrotówkę.Zainteresowany tematem znalazłem taki film;KARP NA SPINING Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.