Skocz do zawartości
  • 0

Ponton 310-330 cm z killem czy bez?


godski

Pytanie

Mam zagwozdkę który wybrać.

Mam mozliwość zakupu Kolibri KM-330 ze sztywna , składaną podłogą bez kila za x zł lub wersję KM-330 D z kilem za X + 500,00 zł.

Założenia to pływanie po jeziorkach  50-500 ha. Głównie sam, bardzo rzadko we 2 osoby.

Nie zakładam ślizgu. Zależy mi na poręczności zestawu. Ale kto wie co bedzie za kilka lat.

Teraz głównie kotka 55 Lb i spalinka 3,3 Hp.

330 D ma minusy w postaci większej wagi i sporo wyższej ceny. Ale za to grubszy materiał no i kil. Tylko czy to jest warte 500 zł?

Czy bez kila da się pływać w ślizgu czy to raczej samobójstwo? 

Edytowane przez godski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

1. Jedna z najważniejszych rzeczy w pontonach na które trzeba zwracać uwagę to spoiny, mogę odnieść to do + Aviksa (kto u mnie kupował wie o co chodzi);

2. Druga rzecz - kąt nachylenia pawęży też odnoszę do plusa (można nie dotykać regulowania konta silnika)

3. Ławki przesuwne mam, zależy od zamówienia, no i do tego jest teraz moda na przesuwane, cóż, następnym razem zamówię większość z przysuwanymi, chociaż moim zdaniem sztywne są lepsze, ale to inny temat, zwłaszcza już opisywałem go w innym wątku tutaj.

4. Dodatkowym atutem jest 3 letnia gwarancja.

5. Jeżeli coś się stanie z łódką - serwisuję u siebie i daję klientowi ponton zastępczy na czas naprawy w razie potrzeby.

6. Moje pontony mają płaskie wiosła, to też jest +, w złożonym stanie są równolegle kamorom i nie przeszkadzają, przy wiosłowaniu nie potrzebujemy aż tak dużych starań nacisku na wiosła chociaż może nieznacznie spaść prędkość (mówimy o prędkościach przy wiosłowaniu he-he).

7. Cena jest zawsze niższa

8. Torba do pontonu jest większa, dzięki czemu każdy z pontonów składa się w 5 minut (mniejsze jeszcze szybciej)

9. Zawory umieszczony w taki sposób aby najmniej być narażone na przypadkowe zniszczenie przez uderzeniem nogą (pod ławkami).

10. Do minusów - oczywiście dużo mniej rozkręcona marka w Polsce, ale to zjawisko tymczasowe. :)

 

To może i ja wtrące swoje 3 grosze. Podpiszę się pod tym co pisze przedmówca.

Posiadam model SL-280T  i uważam, że jest naprawdę bardzo solidnie wykonany. Dbam o sprzęt, ale nad wodą różnie bywa. Ostatnio poprzez nieostrożność wpłynąłem na płyciznę na samym środku jeziora pełną kamieni. Ładnie przeszorowałem dno :wacko: . Po zakończeniu wędkowania dokonywałem dokładnych oględzin dna pontonu i ku mojemu zaskoczeniu nie mam żadnego śladu.  :) 

Co do kila to się nie wypowiem, bo nie mam, regulowanych ławek też nie. Nie potrzebuję, gdyż miejsca mocowań producent zaprojektował moim zdaniem optymalnie.

Miejsca łączenia materiałów zaspoinowano bardzo dokładnie i starannie. Dużym plusem jest ta dogodna torba, łatwo się pakuje i rozpakowuje ponton zwłaszcza jak na wędkowanie żona wprowadza mi limity to każda minuta jest cenna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Posiadam kolibri km280, brak kila jest odczuwalny gdy tylko chcemy plynac pod fale, nawet na elektryku ciezko jest utrzymac kurs. Dlatego na nowy sezon planuje wiekszy ponton musowo z kilem, a koliber pojdzie na gielde, albo na zapas. Z wlasnego doswiadczenia musze powiedziec, ze i w tym przypadku apetyt rosnie w miare jedzienia ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Oh! I tu kolega #thung poruszył bardzo ważny temat! Zgadzam się na 100%. Trzeba obowiązkowo patrzeć na klas łódki. Często producenci chwalą się Klasą C swoich pontonów bez Kila. Nigdy tego nie zaakceptuję! Jak ponton bądź to wiosłowy albo ze stacjonarną pawężą ale z płaskiem dnem może mieć Klasę C? Dlatego proszę wszystkich zwracać uwagę na tę literkę. Pontony z płaskim dnem (bez Kila) są przeznaczone tylko i wyłącznie dla wód przybrzeżnych w małych jeziorach oraz nie stromych rzekach. Proszę zawsze zwracać na to uwagę, gdyś kupując taki ponton i myśląc o wielkiej przestrzeni wodnej prawdopodobnie będziecie zaskoczeni za jakiś czas kiedy przy fali w 1 metr nie będziecie w stanie dotrzeć do brzegu. Pontony i łódki tego typu muszą być kwalifikowane jako klasa D. Jeśli producent jednak broni klasę C - poproście certyfikat i poczytajcie opinie na temat widniejącym na tym dokumencie instytucji certyfikującej, a lepiej zadzwońcie do tej instytucji i upewnijcie się że certyfikat rzeczywiście był wydany tej firmie na dany typ pontonu.

 

p.s. Przepraszam, może trochę nie na temat tego wątku, ale jestem naprawdę zmęczony walką na ten temat, gdyś ciągle otrzymuję pytania czemu moje z płaskim dnem mają klasę D, a inni C. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Oh! I tu kolega #thung poruszył bardzo ważny temat! Zgadzam się na 100%. Trzeba obowiązkowo patrzeć na klas łódki. Często producenci chwalą się Klasą C swoich pontonów bez Kila. Nigdy tego nie zaakceptuję! Jak ponton bądź to wiosłowy albo ze stacjonarną pawężą ale z płaskiem dnem może mieć

[....]

Pontony i łódki tego typu muszą być kwalifikowane jako klasa D. Jeśli producent jednak broni klasę C - poproście certyfikat i poczytajcie opinie na temat widniejącym na tym dokumencie instytucji certyfikującej, a lepiej zadzwońcie do tej instytucji i upewnijcie się że certyfikat rzeczywiście był wydany tej firmie na dany typ pontonu.

 

 

Kolego, pokaż mi przepis który mówi że ponton kategorii projektowej C musi mieć kil.

 

 

6. Moje pontony mają płaskie wiosła, to też jest +, w złożonym stanie są równolegle kamorom i nie przeszkadzają, przy wiosłowaniu nie potrzebujemy aż tak dużych starań nacisku na wiosła chociaż może nieznacznie spaść prędkość (mówimy o prędkościach przy wiosłowaniu he-he).

 

Przy wiosłach kształt piór ma duże znaczenie, a płaskie wiosła są najgorsze z możliwych. Muszą mieć dużą powierzchnie albo odpowiedni kształt. Fizyki nachalną reklamą nie przeskoczysz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kolego, pokaż mi przepis który mówi że ponton kategorii projektowej C musi mieć kil.

 

Chyba jesteś jednym z tych kto rysuje na tabliczkach znamionowych tę literkę :) Mówiąc "Przecież nie powiedziano w Klasie C że ma mieć kil" Super wymówka :) To co nie zakazane jest dozwolone, jakoś tak. Kolego-kolego, pomyśl trochę o zdrowiu i życiu ludzi które będą czymś takim pływali.

 

Płaskie wiosła są dużo lepsze i wygodniejsze od tych wygiętych (mówimy o zamontowanych na pontonach). Zasad fizyki nie łamię, oto pełna odpowiedź:

Pióra wioseł które montuję posiadają dwa profile stabilizujące po obu bokach od osi oraz mały otwór po osi bliżej zakończenia pióra dla wyrównania pod wodą, woda przedostaje się przez ten otwór i koncentruje siłę nacisku od profili do centrum a później na końcówki wioseł. Przy nacisku na wiosła z obu stron profile wyrównawcze formują przed sobą jednakową ilość wody, nadmiar której wyprowadzają poza pióro, skutkiem tego jest płynne i lekkie wiosłowanie. Natomiast wygięte mogą dawać więcej mocy nacisku (zwiększenie prędkości przy maksymalnym nacisku o około 0,5 km/h), ale mają problem ze stabilnością przy pracy, ponieważ w zależności od kontu nachylenia (wg głębokości) zmienia się siła nacisku, użytkownik takich wioseł  musi ciągle pilnować kurs (nie zapominamy że ponton jest bardzo lekki, wystarczy minimalny nacisk żeby zaczął skręcać) tym samym szybciej się męcie. W rezultacie z płaskimi wiosłami człowiek przepłynie dużo dalej.

Taka oto prawda życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Spy, ale gdzie tam masz napisane że kil jest obowiązkowy ? Szukałem również tutaj http://pya.org.pl/files/1/technika/morski-zespol-techniczny/50a390800addc.pdf i też nie znalazłem.

 

Denis-pl, nie napinaj się. Ja mam w pontonie kil, mam też napis "cat C" chociaż w życiu bym się nie wybrał nim na morze przy 6bft. Mówię o swoim prywatnym gumiaku, bo nie jestem handlarzem i nie mam żadnych profitów gdy ktoś kupi X, a nie Y.

Brak konieczności posiadania kila to nie jest wymówka, to raczej TY wmawiasz że kil musi być bo inaczej nie będzie cat C.

Kategorie projektowe to zbiór wymagań, od pompy zęzowej po wyposażenie kokpitu, jeśli czegoś dana kategoria nie wymaga to nie wymaga i tyle.

W kwestii życia i zdrowia to nie pitol że kil daje jakieś wybitne bezpieczeństwo, daje lepszą stabilność kursu i to głównie w ślizgu oraz lepsze zachowanie na zakrętach. Koniec plusów. Całe lata pontony produkowano bez kila i te pontony ciągle pływają (głównie po Śródziemnym i Atlantyku, tam je przynajmniej widziałem. Produkcja zodiac i silniki do 50hp).

Co do kształtu wioseł to szukasz usprawiedliwienia dla gorszego kształtu i tyle. Mam proste pióra po starym pontonie, mam dwa rodzaje piór wygiętych. Widzę różnice in plus przy wygiętych.

Jak pływałem w klubie wioślarskim to też nie widziałem (poza filmami o XIXw wielorybnikach i amatorskim pontonem kupionym w NRD) prostych wioseł.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przynależność do danej klasy to coś więcej niż posiadanie kila. Klasę statku nadaje jednostka certyfikująca. Kto nadał tę klasę pontonom Aviks?

 

Zgadzam się, oczywiście że kil nie jest decydującym elementem dla tej kategorii, ale na to w PONTONACH szczegółowo zwraca uwagę certyfikujący, tak było u nas.

Certyfikat wydany przez INGENIUR BURO CAPT MULLER, Sleipner strasse52, Berlin D-13089.

Przykładowy cat. C: certyfikat na H-310: Nr. 11106-07 od 12.11.2007

Przykład cat. D: certyfikat na SL-280T: Nr 11477-3-10 od 01.06.2010

Edytowane przez denis-pl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przynależność do danej klasy to coś więcej niż posiadanie kila. Klasę statku nadaje jednostka certyfikująca. Kto nadał tę klasę pontonom Aviks?

 

Tak Panowie o klasie pontonu decyduje jednostka certyfikująca.Sporo lat pływam na gumie i trochę lat sprzedaje. A kolega @Denis pokazał się kilka dni temu i ostro się reklamuje i super , ale płaskie wiosła lepsze od profilowanych to chyba przesada, a ławki nie regulowane to kolejna,

Wracając do tematu o klasie jednostki pontonu decyduje zachowanie na falach , wytrzymałość materiału ilość komór i sztywność jednostki.Na sztywność jednostki ma wpływ ciśnienie standard to 25bar cytat:

 
"Jeżeli ciśnienie robocze wynosi poniżej 0,25 atm ponton należy uznać za delikatny. Jeżeli ciśnienie robocze przewidziane przez producenta jest niższe niż 0,15 atm oznacza to dyskwalifikację. Ponton taki nie zapewnia bezpieczeństwa użytkowania podczas wędkowania. Poprawnie wykonane boje umożliwiają wyrównywanie ciśnienia między przylegającymi komorami - wyposażone są w membrany wyrównujące.
Większość producentów podaje grubość powłoki użytej do produkcji boi - wartość ta waha się w przedziale od 0,50 mm do 1,2 mm. Godna zaufania jest grubość powłoki pow. 0,80 mm.

O jakości użytych materiałów może świadczyć ciężar pontonu. Jeżeli nowoczesny ponton o długości 300 cm waży mniej niż 50 kg można założyć, że producent oszczędzał na materiałach. Nieco niższą wagę można dopuścić jedynie w przypadku zastosowania podłogi listwowej lub przy zastosowaniu airmaty (do -25 %)."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

płaskie wiosła lepsze od profilowanych to chyba przesada, a ławki nie regulowane to kolejna

 

Komu jak. Mi bardziej podobają się płaskie, ale trzeba rozumieć że niema problemu wymiany na profilowane, cena i tych i tych jest taka sama. Z ławkami ta sama historia, posiadam w 3-ch różnych wersjach, zakupiłem więcej sztywnych bo sam takie lubię, ale jak pisałem wyżej widzę większe zainteresowanie przesuwnymi. Prawdę mówiąc jestem bardzo wdzięczny za krytykę, muszę rozmawiać, dzielić się myślami na forum aby wiedzieć co muszę zmienić i rozwinąć.  W cale nie zamierzałem się reklamować, dla tego na tym kończę. Wyrażam swoją opinie jako posiadacz pontonu, nie jako sprzedawca i przepraszam jeśli kogoś czymś zaczepiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jak ryba nie bierze, to i 10 komór, kile, zakręcone wiosła, sportowe fotele i klasa A+ nie pomogą.

Właśnie wtedy przydaje się mocny silnik, dobre właściwości nautyczne i fala jaką się lubi. Skoro ryba nie bierze to przynajmniej można czerpać radość z latania nad wodą :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pytanie do "kilowców"  :):

czy dmuchany kil w pontonach jest na tyle mocny-sztywny, że wytrzyma załadunek na przyczepę? Chodzi o to, czy opierając ponton z silnikiem ok.55kg + szpej tylko na kilu, damy radę wtoczyć go na przyczepę tak jak zwykłą łódź?

Czekam na dostawę swojego Marewica i kombinuję z rolkami na przyczepie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Oczywiście, że przyczepa podłodziowa. Ponton będzie leżał na płozach. Ale najpierw musi wjechać na te płozy. Czy wystarczą tylko rolki pod kil do tej jazdy, czy trzeba kombinować również z rolkami po bokach, aby rozłożyć ciężar.  Odwrotna sytuacja z wodowaniem. Podnoszę dziób do góry. Rufa (kil) opiera się na rolkach i jadę z tym do wody.

Pytanie jest, czy kil toczący się po rolkach wytrzyma ciężar pontonu z majdanem. Płozy to już "spoczynek" gumy. Za rolki będą służyć koła pneumatyki fi 250mm, szer. opony 85 mm. Oczywiście w parach. Jak zrobię flaki, tzn. małe ciśnienie w oponach, to styk gumy z kołem będzie jeszcze większy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Cześć,

Szukałem tematu i odkopałem. Zamierzam na przyszły sezon zaopatrzyć się w ponton. Długość 3,3m (pewnie Kolibri 330) . Docelowo planuję podpiąć do niego silnik elektryczny o sile ciągu 30-40lb (rozpoznaję dopiero temat). I pytanie, czy do spokojnego przemieszczania się po wodzie niezbędny jest kil? Jak to wygląda w praktyce? Wędkuje najczęściej na wodach o powierzchni do około 100-150ha. Wstępnie mam dwa wyjścia kupić ponton bez kilka z silnikiem elektrycznym w cenie pontonu z kilem. Stąd taki dylemat.

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Cześć,

Szukałem tematu i odkopałem. Zamierzam na przyszły sezon zaopatrzyć się w ponton. Długość 3,3m (pewnie Kolibri 330) . Docelowo planuję podpiąć do niego silnik elektryczny o sile ciągu 30-40lb (rozpoznaję dopiero temat). I pytanie, czy do spokojnego przemieszczania się po wodzie niezbędny jest kil? Jak to wygląda w praktyce? Wędkuje najczęściej na wodach o powierzchni do około 100-150ha. Wstępnie mam dwa wyjścia kupić ponton bez kilka z silnikiem elektrycznym w cenie pontonu z kilem. Stąd taki dylemat.

 

Pozdr.

Nie musisz

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Cześć,

Szukałem tematu i odkopałem. Zamierzam na przyszły sezon zaopatrzyć się w ponton. Długość 3,3m (pewnie Kolibri 330) . Docelowo planuję podpiąć do niego silnik elektryczny o sile ciągu 30-40lb (rozpoznaję dopiero temat). I pytanie, czy do spokojnego przemieszczania się po wodzie niezbędny jest kil? Jak to wygląda w praktyce? Wędkuje najczęściej na wodach o powierzchni do około 100-150ha. Wstępnie mam dwa wyjścia kupić ponton bez kilka z silnikiem elektrycznym w cenie pontonu z kilem. Stąd taki dylemat.

 

Pozdr.

Jak ze spaliną i w przyszłości szybsze pływanie to z kilem, jak tylko z elektrykiem to bez kila.

Koniecznie podłoga książka a nie drabiniasta.

Pamiętaj, apetyt rośnie w miarę pływania, potem przychodzi czas na spalinę, mocniejszą spalinę, jeszcze mocniejszą spalinę i w końcu łódkę..... :D  :D  :D  :D  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...