Tomek Kot Opublikowano 25 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2018 Tej rapalce z poprzedniej strony nic nie będzie, tzn. lakier i klej na ogonie raczej nie wpływnie na pracę. Tym bardziej jeśli to dł. 9cm, są bardzo wyporne. Druga sprawa, ten wobek nie rozpadł się dlatego, że jest z balsy tylko dlatego, że wklejony stelaż jest bardzo słabo, tam praktycznie nie ma kleju. Trzyma się to praktycznie na lakierze przy oczku. Nie trzeba wielkiej siły, by go zniszczyć w tym miejscu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kezmo Opublikowano 25 Marca 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2018 To prawda. Wobler wewnątrz był suchy jak wiór... Jeśli chodzi ogólnie o wykonanie tej Rapali to szału tam nie było... Nie chcę wypowiadać się za bardzo na ten temat ale powiem tylko, że byłem bardzo zdziwiony...Najsłabszą stroną tego woblera była jednak powłoka zewnętrzna. To była bardzo cienka warstwa popękanego lakieru. Szczupacze zęby weszły w niego jak w masło a szczupak nie był duży. Najważniejsze, że wobler ponownie będzie łowił. Nadal pracuje fajnie, ma twardą powłokę i wklejony stelaż przy oczkach. Leży już w pudełku u właściciela i czeka na otwarcie sezonu... Na mój gust wydaje mi się, że zębate nowym ubraniem też nie powinny pogardzić. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kezmo Opublikowano 13 Stycznia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2019 (edytowane) Wymiana pękniętego steru w Salmo, wymiana wyłamanego oczka ze steru w drugim wobku, nowe malowanie, oczy,lakier i dwa stare graty kolegi wracają do gry... Zamiast na śmietnik będą trolować dalej... Edytowane 13 Stycznia 2019 przez kezmo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.