Skocz do zawartości

Dobór kołowrotków


meme174

Rekomendowane odpowiedzi

no tak, ilość łożysk to wciąż dla niektórych główne kryterium jakości kołowrotka :doh:

 

a ta informacja o lepszym spasowaniu revo od nasci shimano to na jakiej podstawie? Sprawdzania n... egzemplarzy? Pytam bez ironii...

Na pewno nie jest to kryterium , jednak w miejscach gdzie jest plastikowa tulejka ludzie pchają łożysko w jakimś celu ... lub dodają gdzie nie gdzie łożyska..

Nie wiem co ty się tak uparł bez ironii ... kołowrotek moim zdaniem lepiej zrobiony od tego shimano i cie to boli , każdy ma prawo do swojego zdanie bez ironii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasci dużo ludzi miało w ręku i uzytkowalo. Wygląda dobrze to abu i pomiędzy nasci A właśnie nim chce coś wybrać. Cena jest podobna

Co weźmiesz to weźmiesz musiałbyś się sporo natrudzić żeby zajechać kołowrotek na lekkim łowieniu .

Obecnie wszystkie kołowrotki nawijają równo plecionkę nie robią brodów i są wykonywane z lekki materiałów .

Jedynym kryterium twojego wyboru powinno być przełożenie .

 

Dla mnie zaletą jest też że kołowrotek ma wkręcaną rączkę a nasci czy tam sahara w tej cenie nie oferuje :P

Edytowane przez Derrek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jako, że w Shimano zanikł prawdziwy rozmiar 2000S...bo C2000S to nie to samo co stare, prawdziwe 2000S, myśląc o kołowrotku rozmiaru pomiędzy 1000 a 2500 pomyślałem, że może czas po raz pierwszy kupić Daiwę :D

 

...Czy nowy Freams LT 2000 S to maszynka warta swojej ceny ?

Da radę na pstrągach i okoniach na ciężko ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie jest to kryterium , jednak w miejscach gdzie jest plastikowa tulejka ludzie pchają łożysko w jakimś celu ... lub dodają gdzie nie gdzie łożyska..

Nie wiem co ty się tak uparł bez ironii ... kołowrotek moim zdaniem lepiej zrobiony od tego shimano i cie to boli , każdy ma prawo do swojego zdanie bez ironii

 

Ta wymiana tulei silikonowej na łożysko kulkowe raczej nie ma sensu.

W kołowrotku nie ma wysokich obrotów, a co za tym idzie nie powstaje nadmiar ciepła.

Jestem przekonany, że tenże silikon stawia mniejszy opór przy tych niewielkich obrotach, niż byle jakie łożysko kulkowe.

 

Kiedyś stosowano łożyska ślizgowe z brązu. Odpowiednio nasmarowane były wieczne.

Przykład? Kołowrotek Mitchell 300 nie posiadał ani jednego łożyska kulkowego, a jak ktoś zadbał, kręci do dziś.

Mam ci ja takiego kręciołka, kupionego mi przez babcię jakoś w latach siedemdziesiątych za poważną wówczas kwotę. Sprawny i lubiany przeze mnie.

Nawój żyłki jak w nowoczesnych kołowrotkach, idealny. O brodach można zapomnieć. Jak chcę daleko rzucać, to tylko on.

Wadą jest dość głośna praca przekładni, tak miały te Mitchelle od nowości, cóż, to cecha tych wyrobów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jako, że w Shimano zanikł prawdziwy rozmiar 2000S...bo C2000S to nie to samo co stare, prawdziwe 2000S, myśląc o kołowrotku rozmiaru pomiędzy 1000 a 2500 pomyślałem, że może czas po raz pierwszy kupić Daiwę :D

 

...Czy nowy Freams LT 2000 S to maszynka warta swojej ceny ?

Da radę na pstrągach i okoniach na ciężko ?

Freams tylko macałem , sprawia naprawdę dobre wrażenie jeśli chodzi o pracę . Łowię głównie młynkami Daiwy . Spasowanie na plus w porównaniu z Shimano i w tych starszych , mam Certatke, Infinity i Freams A. Kupiłem Fuego 3000 i jestem bardzo zadowolony z pracy tylko hamulec przy tej wielkości ma moim zdaniem zdecydowanie mniej precyzją regulację niż Infinity. Ale też cena że trzy razy niższą. Po pół rocznym użytkowaniu Fuego żadnych zmian, jestem bardzo zadowolony. Brał bym 2500 zdecydowanie . Oczywiście nie przewiduje że nowe Daiwy wytrzymają tyle co moje stare ale spasowanie w porównaniu do Shimano +++++++

 

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Freams LT robi wrażenie parametrami...i tym rozmiarem szpuli - nie za duża, nie za mała...coś takiego warto mieć w stajni chociażby w razie takiego UL'a jak Daiwa TAC - do tej wędki Shimano 2500 wydaje się być za duże, a 1000 pewnie będzie za mały...w niedzielę test ;)

 

A prawdziwy rozmiar Shimano 2000S - pogrzebany...nie wiem dlaczego ? Ot, taki kolejny strzał w kolano ze strony Shimano... :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość White--fish

Okoniówka długości 7'6". Przelotka startowa w wielkości Fuji KR Koncept 16H, oddalona od środka stopki kołowrotka o 70cm. Shimano 1000 / C2000 nie będzie za małe? Bo wygląda dosyć delikatnie. Kołowrotek miałby obsługiwać smukłe gumy 2-3" na główkach 2-5g.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość White--fish

Chyba optymalnie jednak 2500. 1000/2000 do wykałaczek do 7g

 

To właśnie wędka do 7g. Tubular. Długość jak pisałem 2.29m. Kołowrotek będzie pracował pod obciążeniem 2"-3" + max 5g (łącznie 7g).

 

Pierwsze myśl była 2500, tylko czy przelotka 16H nie będzie za bardzo zbijać linki, skracając rzuty? A jeżeli już jaka to może być różnica, jest mi ktoś w stanie to powiedzieć :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przelotkami bym się nie przejmował. Trudno powiedzieć nie widząc wędki. Mam 2 patyki do 7g i nie za bardzo widzę komfort łowienia nimi przynętami główka 4g + 2' robak. Góra 3g. Kije są różne, więc najlepiej sam przypasuj i oceń, co lepiej ci leży. Wg mnie 1000/2000 tylko do typowych kijków UL/XUL do ok. 90g masy kija i wtedy 2500 jest zbyt toporny. Do innych od 2500, najlepiej 2500s. Ale ostatecznie najlepiej sam podepnij i zdecyduj, na odległość i na ślepo nikt ci idealnej rady nie da, w końcu to ty będziesz tym łowić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Koledzy dostałem zlecenie na zestawienie sprzętu pstrągowego dla mojego kuzyna.Sprzęt ma być dla początkującego więc fundusze w miarę ograniczone.Kij zakupiłem, przynęty przygotuję mu z moich pudełek (haki zakupiłem -miejsce połowu Wiedeń i tam rygorystycznie, tylko pojedynczy haczyk na przynęcie ) ale pozostał kołowrotek.

Teraz mam dylemat, po rozeznaniu rynku padło na  shimano nasci 2500 FB albo daiwa legalis LT 2500-XH. Za daiwą przemawia cena, waga, większy nawój na obrót korbą 6,2:1 ( przy wariującym pstrągu to czasem plus jak również przy łowieniu z prądem). Za shimano przemawia serce :) .

Proszę o opinie odnośnie  maszynek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jozi, ja w dziedzinie pstrągów jestem totalnym amatorem...ale w tym roku musiałem kupić coś na szybko do zestawu na  kropka...i kupiłem '13 Sephię BB C3000 S...i mnie - początkującemu sprawdziła się rewelacyjnie...kręci to całkiem lekko, także nie przeszkadzało, że trzeba było szybciej pokręcić łapą...a zawsze maszynka z wolnym przełożeniem to bardziej uniwersalny koń w stajni...tak mi się wydaje :)

 

Może trochę drożej...ale jednak wkręcana korba, posuw na wormie...złożona z prostych bebechów, także w razie "w" łatwo naprawić...no i płytka szpula ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Catrol, ja identyczną decyzje podjąłem po kilku latach pstragowania i Sephia jest jakby stworzona do takiego łowienia. Genialny hamulec, płytka szpulka, doskonale obsługuje i żyłki i plecionki. Chodzi nieco ciężej niż Daiwa Ninja ale tez moc jakby innej klasy. No i nie stuka z obrotówką.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...