Skocz do zawartości

Dobór kołowrotków


meme174

Rekomendowane odpowiedzi

1) Kupić tanio ale przyzwoity sprzęt. 2) Nauczyć się wyciągać ryby kijem a nie korbą(!!!) 3) kupić sprzęt za lepszą kasę

Bardzo dziwna i niespójna  ta Twoja odpowiedź. Punkt 1 i 3. A punkt drugi? Zawsze stosuję zasadę, że operowanie kijem musi współgrać z operowaniem kołowrotkiem. Większość wędkarzy stosuje się do tego. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co jak ten tani trwałością dorównywać będzie temu drogiemu?

Swego czasu kupiłem sobie b. drogi zegarek szwajcarski Roamer. Po roku urwała się korona, a po kilkukrotnych bezskutecznych próbach jej naprawy, zegarek został złożony w szufladzie. Kupiłem wypasionego Seiko. Po kilku latach z cyferblatu odpadły oznaczenia godzin. Obecnie kupuję za psi  grosz zegarki na bazarze. Trzeba je wymieniać co dwa, trzy lata. Czas mierzą tak samo, a nawet dokładniej jak te z górnej półki.

Jak padła komuna, to kupiłem sobie Abu Cardinala C4. Był świetny(tak mi się wydawało), dopóki na ryneczku nie kupiłem od ruskiegio  Hemingwaya za 40, czy 50 zł. Byłem tak nim zachwycony, że po tygodniu na tym samym ryneczku dokupiłem jeszcze dwa, a Abu został spieniężony na Allegro  za tysiaka. Abu strasznie skręcał żyłkę. Nie przeszkadzało mi to do momentu zakupu ww bazarowego kręciołka.

Tak zastanawiam się co w tych kołowrotkach po 2-4 tysiaki musi być, jeżeli niezła maszyna do szycia kosztuje ok. 1 tysiaka, a  jest to o wiele bardziej złożony mechanizm. Te bazarowe mam do dzisiaj i mają się b. dobrze. Powiem więcej. Od 30 lat nie rozsypał mi się żaden kołowrotek. Za komuny różnie z tym było.

PS. Owszem, mam też kilka kręciołków  niewiele droższych do połowów morskich. Może i te bazarowe by wytrzymały, ale nie chcę aż tak bardzo ryzykować. Nie mam morza pod nosem i ta sól.

Edytowane przez Janusszr
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pany macał/rozbierał/kręcił ktoś tym "topowym" młynkiem Robinsona - Harami ? 

Może to być ciekawy konkurent cenowy dla zauberowatych. 

Jestem ciekawy jak wygląda w środku, czy na pinionie są 2 łożyska i jak zrobili posuw szpuli ? 

Pany nie macały, ale  znalazły coś takiego: https://www.youtube.com/watch?v=M7PZJRxFeUY

Edytowane przez Janusszr
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślenie na zasadzie drogie = trwalsze można z góry wrzucić między bajki. Chyba tylko jeśli porównasz kołowrotek bazarowy za ok 100zl ze slammerem to faktycznie slammer będzie trwalszy

Ale generalnie płaci się więcej za masło maślane.

Drogie. Zazdrość w oczach kolegów. I to jest chyba najważniejsze  :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Zywot mojej Arctici powoli dobiega konca i bede musial rozejrzec sie za jakims nowym mlynkiem do przynet około 60g. Budzet tak do 500zl. Szukam czegos z malym przelozeniem i znalazlem dragon fishmaker Ti fd1135i oraz dragon fishmaker 2 fd1135i. Moze ktos mi powiedzieć jaka jest roznica miedzy nimi? (2 to nowszy wypust?) Ma ktos uzytkuje te mlynki? Warte zakupu a moze macie cos innego godnego polecenia? Za pomoc wielkie dzieki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robinson Harami - zaskakująco podobny do tego kołowrotka:attachicon.gif 1231F099-D7D8-485E-A134-979156B1ABFD.jpeg

Mam dwie Tsurinoye. Chyba ten będzie trzeci. No i weź tu człowieku się nie wpieniaj na ceny u nas.

 

Wysłane z mojego Nokia 5.1 przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, chcę kupić mocniejszy kołowrotek do trollingu do kija 50-100 g. i przynęt ok. 80-100 g. Cena ok. 300-350 zł. Zastanawiam się nad:

- Ryobi slam 5000

- Daiwa fuego 4000

- Shimano nasci 4000

Któryś szczególniej polecacie lub odradzacie? Może jeszcze coś innego?

Ważne żeby nie był za ciężki, kij mimo sporego c.w. mam lekki (niecałe 150 g., daiwa lexa) i nie chcę ciężkiego klocka, miał mocny hamulec, niższe przełożenie (max. ok. 5:1) i mieścił 150 m plecionki 0,20mm.

Slama i nasci mam ale w małym rozmiarze i są ok., tej daiwy nie znam ale z opisu (lekka, pojemna, mocny hamulec) mi się podoba. Wszystkie znalazłem w okolicach 300 zł.

Potrzebuję podpowiedzi, dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do tej pory używałem właśnie arctica 6000 i kija "dorszowego" z szczytówką do 150 g. Zachciało mi się odchudzić zestaw, kij trafiłem fajny i lekki, wygląda że podoła zadaniu, pora na kołowrotek. Moja arctica 6000 waży 400 g., slammer z tego co wiem do lekkich też nie należy. Kolega ma, oglądałem, jakoś dziwną ma pracę od nowości, jakoś mi nie leży. Dlatego myślałem o Ryobi Slam w dużym rozmiarze 5000, jest z jakiegoś lekkiego materiału. Brałem jeszcze pod uwagę Team Dragon X 1035, jest aluminiowy. Macie jakąś propozycję jak nie chcę iść w ciężki morski kołowrotek ani w Peena? Długo też katowałem Zaubera 4000, on wytrzymywał, nic mu nie było ale miał za słaby hamulec (5kg na szwedzkie metrówki to męczarnia), dlatego przesiadłem się na Arcticę, tu hamulec już ok. (7,5kg) ale kołowrotek ciężki. Jakie propozycje? :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...