Skocz do zawartości

Dobór kołowrotków


meme174

Rekomendowane odpowiedzi

Nigdy przenigdy nie kupujmy daiwy. Dlaczego? a no dlatego, że jak wielu już wspomniało te kołowrotki ząbkują. Ułamek użytkowników twierdzi, że nie. Recepta według tych drugich jest prosta: cofnąć się w czasie i kupić certate granatową. Albo kupić nówkę i trafi się albo się nie....

Ogarnijmy się w końcu; Serwis daiwy? Daiwa swoich klientów Polsce traktuje jak g...  więc serwisu brak. Można wysłać kręcioł do pana Staśka, Heńka, Bolka, ale skąd wiadomo, że jak wróci,będzie wszystko ok? Patrząc na to w jakim stanie wracają caldie, bradie itp szajs są to kołowrotki drogie i trudne w serwisowaniu. W dodatku części jakie proponuje Daiwa (serwis w DE) to jakieś nieporozumienie.

Zanim podejmiemy ostateczną decyzję - piję do tych którzy zastanawiają się między caldią a biomasterem, między certate a TP  daiwa vs shimano-  sprawdźmy np w Mefisto jakie ceny są za przekładnie. Szybko każdy zrozumie :)

 

Jesteśmy skazani na shimano, bo daiwa nie jest alternatywą żadną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kołowrotka shimano nigdy nie miałem, ale sądząc po moich kilku tel i mailach do serwisantów i sklepów wniosek jest jeden i zawsze ten sam - omijać daiwę. 

Śmieję się tylko jak czytam tytuły aukcji na allegro: daiwa exist NIezniszczalny, Topowy Daiwa Morethan, Nowoczesny Daiwa Luvias.. :D No dajmy już z tym spokój... To tylko marketing, a w środku przekładnie z plasteliny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż sobie pozwolę na taki zapis- tylko shimano (chodź żadnego nie miałeś) a wszystkie inne to jak by do nich "kamieni nasypał"

 

RedJin shimano shimano, niestety... Nie miałem to się nie wypowiadam czy dobre czy nie. 

 

Ale...

 

Dobrą plecionkę znalazłem przez to forum, teraz kierując się opiniami wszystkich użytkowników z tego wątku zakupię TP lub Stellę i być może znowu będę zadowolony. Być może :)  

 

Za shimano przemawia kilka faktów:

- tańsze części od Daiwy, średnio o 1/3 ceny

- modele Stella i TP wracają z serwisu (Włodzimierz Sokołowski, Józef Leśniak) i użytkownicy są  zadowoleni (ze słabszymi modelami shimano i z Daiwą bywa zupełnie na odwrót :P)

- mocniejsze przekładnie (potwierdzone setkami jak nie tysiącami postów na tym forum, potwierdzone przez serwisantów, którzy po cichu mówią, że częściej do nich trafiają daiwy z  przekładniami do wymiany niż shimano).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Planuje rozpocząć ponownie przygodę z wędkarstwem. Mam w domu spinning Jaxon Favorite Spinning cw 10-35 gram, 2.70m i poszukuję do niego tani, w miarę dobry kołowrotek. Znalazłem na allegro dwa modele i chciałbym spytać czy opłaca się to brać i który bardziej będzie pasował do takiego kija.

Pozdrawiam

 

Kolego, skoro masz już kijek, to weź go z sobą do sklepu i dobierz kołowrotek taki, który Ci ten kijek dobrze wyważy. Pewnie będzie to coś wielkości 3000/4000 i wadze ok 300g. Jeżeli chcesz budżetowy i trwały, poszukaj Jaxona VX/ZX.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MarcinW, to ja proponuję układ - kupujesz Daiwe BG, Prorex, albo nawet japońską wersję Revros DH, tą starszą złotą, z zapasem, w rozmiarze 1500-2000, nie sprawdasz, nie macasz, nie otwierasz pudełka. I w zamian ja Ci wysyłam Shimano Technium 1000FA , używane​ i całkowicie sprawne, mechanicznie już to użycie jest zauważalne, ale nie ma tragedii, ząbkowania czy uszkodzeń. Dołożono lozysko EZO na korbie rok temu. Nie zajechane, nie zniszczone, zadbane ale dość leciwe, smarowane co roku w uczciwy sposób, naturalne zużycie.

Wiadomo że serie FA i FB były lepsze w kwestii przekładni niż późniejsze techniawki.

 

Wg. Twojej opinii to świetny interes.

Oczywiście, jak masz jakiegoś Morethana do wyrzucenia, to czemu nie?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, trochę za daleko się temat rozwinął więc jeszcze raz napiszę: Daiwa ma droższe części, serwisu profesjonalnego brak, wg użytkowników i serwisantów mają słabsze przekładnie. Jak ktoś będzie kupował daiwe to trzeba brać te drobiazgi pod uwagę.

 

#etherni to ja mam realną propozycję dla Ciebie: Luvias 3012 '15 dorzucam jeszcze nową przekładnię (zamówiłem, do trzech tygodni powinna być już u mnie) - całość za 850pln. Po za uszkodzoną przekładnią wszystko hula. Sama przekładnia 430zł kosztowała. Wchodzisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żartujesz? Za 800 mogę nowego Biomastera kupić :P

Chodzi mi o to, że obie firmy mają konstrukcje godne uwagi, konstrukcje słabe i wreszcie niezłe ale przepłacone.

Słabsze przekładnie? Ale konkretnie jakie modele obu firm porównujemy? W obrębie jednego modelu, na przestrzeni lat i kolejnych wersji są duże różnice. Taki exceller, to skala od drogiego złomu po bradzo dobre kołowrotki klasy średniej.

To samo można powiedzieć o Technium, Stradicu etc.

 

Serwis? Tu nie mam osobistych doświadczeń, o Shimano też sporo złego pisano. Fakt że u Daiwy to trwa długo. Ale ponoć skutecznie i bez kwestionowania reklamacji bo ktoś rolkę sam nasmarował.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie żartuję, cena jest rozsądna. Nowy Luvias coś koło 1550pln. Dlaczego nieco tańszy Biomek czy TP miałby tu mieć przewagę?

tak jak już wcześniej wspominałem - chodzi o opinie użytkowników i serwisów i - zapewne - o kołowrotki z tego samego przedziału cenowego, bo nie sądzę, żeby na serwis oddawane były same ninje i stelle...

 

Dobra, ostatecznie mogę się mylić, ale sam jestem w sytuacji jak wiele osób tutaj nie raz jeszcze będzie: muszę kupić kołowrotek za 1500zł. Postawiłem tym razem na TP 4000PG. Na plus:  dodatkowa szpula w mefistofishing na chwilę obecną 269, natomiast do certate 449

... więc bądźcie bogatsi o moje doświadczenie i przynajmniej tego Luviasa odstawcie, chyba że ktoś chce kręcioła 3012 do UL, to ok :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie żartuję, cena jest rozsądna. Nowy Luvias coś koło 1550pln. Dlaczego nieco tańszy Biomek czy TP miałby tu mieć przewagę?

tak jak już wcześniej wspominałem - chodzi o opinie użytkowników i serwisów i - zapewne - o kołowrotki z tego samego przedziału cenowego, bo nie sądzę, żeby na serwis oddawane były same ninje i stelle...

 

Dobra, ostatecznie mogę się mylić, ale sam jestem w sytuacji jak wiele osób tutaj nie raz jeszcze będzie: muszę kupić kołowrotek za 1500zł. Postawiłem tym razem na TP 4000PG. Na plus: dodatkowa szpula w mefistofishing na chwilę obecną 269, natomiast do certate 449

... więc bądźcie bogatsi o moje doświadczenie i przynajmniej tego Luviasa odstawcie, chyba że ktoś chce kręcioła 3012 do UL, to ok :P

Nie wiem czemu uparcie twierdzisz że Daiwa to kicha a Shimano to super.

Obie firmy mają swoją strategię sprzedaży i pewnie dużo lepiej od Ciebie mają to opanowane. A mimo twoich dziwnie nakręconych postów w stronę Shimano wielu wybierze Daiwe i się nie zawiedzie .Tyle postów na temat słabych kołowrotków Daiwy od jednego forumowicza słabo wygląda a troszkę śmierdzi. Idź na ryby albo kup sobie następny kołowrotek Shimano a daj spokój tej dziwnej nagonce.

 

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#jacekp29 Bo miałem dwie daiwy (wcześniej capricorn wytrzymał 3 sezony, dalej kręci ale jego praca pozostawia wiele do życzenia i luvias) nad którymi niektórzy się zastawiają, może szukają używki i muszę powiedzieć, że to szmelc. Nie kupujcie tego. Co to za kołowrotki 3000 co strach nimi łowić gumą 10-12cm z główką 8g? 

 

 

Tyle postów na temat słabych kołowrotków Daiwy od jednego forumowicza słabo wygląda a troszkę śmierdzi.

 ta, akurat #10groszyzawpis 

 

już więcej nic nie piszę, bo tematów daiwa vs shimano jest już kilka na jerku. Także koniec "dziwnej nagonki" hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam cztery Daiwy i dwa Shimano. Powyżej średniej choć nie top . Każdy ma zalety i wady

Shimano lepiej pracuje pod dużym obciążeniem ale Daiwki maja szersze szpulki i lepiej nawijają . Takie moje zdanie . A i korbki składane w 10 letnich Daiwach luzu 000 ????.A z tymi szumami w kolowrotkach najlepiej radzić sobie nad wodą jak nie słychać takich pierdół.

 

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że jestem bardzo przeciętnym zjadaczem chleba, tylko mocno zakreconym na punkcie wędkowania . Jedna z Daiwek ma z 10 lat druga pewnie jeszcze starsza. Twinek 12 lat . Kolowrotki kupowałem na raty i nie żałuję ????

 

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10-12 lat temu, ogólnie robiono lepszy sprzęt.

 

Poza tym, co to znaczy "Shimano"? Catana z Malezji czy Stella JDM?

W latach 90' pojawiły się w sklepach "czarnuchy" , Aero GT, GTM, Super X. Cena przyprawiała o ból głowy, ale do dziś są wzorem niezawodności i jakości pracy. Shimano stało się legendą. Potem weszły na rynek tanie modele, Catany, Nexave. Wiesz ilu było zawiedzionych użytkowników, i opinie że "Shimano to już szmelc"?

 

Jeszcze wstecz, ABU. W latach 80' przeniesiono produkcję z Szwecji do Japonii. Ile było krzyku, że to śmierć firmy, i porównań o ile gorsze są Cardinale C4 od 44. Japonia, fuj, Azja, masówka, dobre kołowrotki powstają tylko w Europie.

Równolegle w Szwecji powstawał topowy, drogi, i będący na tamte lata Stellą, Souveran. Okazał się być wcale nie lepszy niż modele z Japonii, obarczony wadami skomplikowanej konstrukcji i zdecydowanie za drogi na swoją jakość.

 

Marcin, jak poszukasz w wątku, to znajdziesz mój opis spotkania z Daiwą Legalis. Suchej nitki nie zostawiłem na tym kołowrotku. A dużo tanszą i z nizszej półki Ninje bardzo sobie chwalę. Mam przy tym świadomość że w obu wypadkach trafiłem na skrajne egzemplarze, wyjątkowo kiepskiego Legalisa i wyjatkowo udaną Ninje.

Upraszczanie opinii nie służy niczemu. Popularny Zauber - proszę bardzo. Kolega ma Zaubera 4000 sprzed 6-8 lat, i używany do ciężkich główek, gum, kręci świetnie. Teoretycznie identyczny z półki sklepowej, wyprodukowany w zeszłym roku, już w sklepe kręci dużo gorzej. Kilka egzemplarzy ogladałem, żaden nie pracował tak dobrze jak stara używka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to żeby dorównać przeciętnemu zjadaczowi chleba co ma 1 max 2 kręcioły musiałbyś być 6-12 razy w tygodniu na wodą :P

Przeciętny zjadacz chleba nie ma w ogóle kołowrotków, bo nie wędkuje.

A przeciętny wędkarz pewnie ze 3 sztuki w arsenale ma.

Ja szczególnym zbieraczem nie jestem a w szafce mam 7 sztuk + muchowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...