Skocz do zawartości

Korek - impregnować czy czyścić ?


robert.bednarczyk

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy miejsce odpowiednie, ale wobec braku ogólnego działu sprzętowego może jednak.

 

Temat z serii marginalnych, ale mnie czasem dokucza. Nie lubię trzymać w garści brudnej rękojeści wędki, nie podoba mi się wytytłany korek, a dodatkowo, zwłaszcza w ciepłe dni, gdy dłonie się trochę pocą, po prostu mi to przeszkadza. Podobno panaceum jest impregnacja, ale niektórzy odradzają. Mam wrażenie, że zaimpregnowany korek traci swą aksamitność i jest twardszy. Z kolei czyszczenie na mokro może powodować ubytki szpachli.  

 

Jest na to jakiś złoty środek ?

 

Robert.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drobny papier ścierny w dłoń, oklejasz uchwyt i resztę "niekorkowych" elementów papierową taśmą, parę minut roboty i rękojeść jest jak nowa ;) Najlepszy wg mnie sposób.

 

Mycie, zwłaszcza szczotka i mydłem, wypłukuje szpachlę i słabo to potem wygląda.

 

Ja równiez nie lubie impregnacji, korek wygląda jak polakierowany i mi się to nie podoba.

 

Tak więc papierek ścierny i do roboty ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już od kilkunastu lat używam preparatu Cork Seal.

http://allegro.pl/u-40-cork-seal-konserwacja-korka-i4689184692.html

Jak do tej pory mnie nie zawiódł. Korek tym posmarowany nie chłonie wody, dużo mniej się brudzi. Preparat wchłania sie w korek, nie zostaję na wierzchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja impregnuje czymś takowym- bezbarwnym...

 

 http://drewnochron.pl/produkty/p/282-impregnat-extra---5-lat-ochrony

 

Może korek trochę się po tym błyszczy- z czasem traci ,,blask" ale korek nie chłonie wody, nie brudzi się tak.

Teraz tylko brodzę i często dolnik kija jest pod wodą. Po jego wyjęciu, woda spływa jak po kaczce, dosłownie.

A i korek po takowej impregnacji troszkę ciemnieje co bardzo mnie się podoba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Papier ścierny o wysokiej gradacji, usunąć pył i Cork sealem zaimpregnować. 

Można też użyć wosku np. pszczelego, nasmarować cienką warstwę i potem suszarką do włosów roztopić wosk żeby się równomiernie wchłonął. 

Edytowane przez Kacper.K
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ogół po każdym wędkowaniu przemywam rękojeść i przelotki (mydło + woda). Są to casty, muchówka pod szczupaka, sporadycznie inne. Kije mają po kilka lat i nie zauważyłem by szpachla wypadała, pojawiały się dziury. Średnio na kij 30 razy licząc i to delikatna statystyka. Pytanie - mam dobrą szpachlę, dobry impregnat, odpowiedni korek... Jedyne ślady syndromu "czyściocha" odnotowałem na firmówce SAGE Xi3, był to główny powód sprzedaży w drugie ręce. Zdecydowanie impregnować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

impregnuję wszystko co się da , albo co mam :) (jedna cienka warstwa !), nawet jeśli po zabiegu delikatnie świeci, to bardzo szybko matowieje, a potem utrzymanie korka w "czystości" jest znacznie łatwiejsze

Edytowane przez bazyloss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ogół po każdym wędkowaniu przemywam rękojeść i przelotki (mydło + woda). Są to casty, muchówka pod szczupaka, sporadycznie inne. Kije mają po kilka lat i nie zauważyłem by szpachla wypadała, pojawiały się dziury. Średnio na kij 30 razy licząc i to delikatna statystyka. Pytanie - mam dobrą szpachlę, dobry impregnat, odpowiedni korek... Jedyne ślady syndromu "czyściocha" odnotowałem na firmówce SAGE Xi3, był to główny powód sprzedaży w drugie ręce. Zdecydowanie impregnować.

No właśnie, niestety ale to co ładują nam na rękojeści do fabrycznych wędek (nawet tych z najwyżej półki) pozostawia wiele do życzenia. To samo tyczy się często lakieru na omotkach, takie firmy jak Sage, czy Winston przy cenach swoich wędek powinni się wstydzić... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

To tylko korek, musi sciemniec jak sie uzywa, te wszelkie impregnowanie to w muchowkach sredni pomysl, za sliskie do trzymania ale jak musi najpierw wygladac a pozniej lowic to kierunek wiadomy...

 

@Kacper.K- Winstony z wyzszych polek mialy korek bardzo dobry, Sage tez ostatnio cos tam pozmienialo na lepsze. 

 

Bujo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Winstony z wyzszych polek mialy korek bardzo dobry, Sage tez ostatnio cos tam pozmienialo na lepsze. 

 

To ten były mój Xi3 jakaś dolna półka musiał być, a płaciłem jak za TOP! Na marginesie - korek nie łowi, korek się trzyma, do łowienia jest mucha, chyba, że mucha z korka... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

@Kacper.K- Winstony z wyzszych polek mialy korek bardzo dobry, Sage tez ostatnio cos tam pozmienialo na lepsze. 

 

Porównując seryjnego BIIX'a kolegi do mojego (ten sam model) zbrojonego u A. Banachowskiego widać różnicę, choć ja trafiłem jakiś wybitnie dobry, bo za cholerę go ubrudzić nie mogę, w niższej półce Winstona (Vapora miałem) był kiepski. Bardziej chodziło mi o ilość lakieru na przelotkach (w wyżej wymienionym modelu), który jest tak napaćkany, że starczyłoby go na dwa, w dwuręcznym BIIX jest trochę lepiej, ale też dużo jeszcze brakuje do tego co powinniśmy wymagać. Z nowymi Sage'ami nie miałem kontaktu, w starszych (XP, SLT - z tymi miałem do czynienia) był średni jak na tę półkę cenową, z kolei RPL-ka mimo nastu już lat dobrze się trzyma, z tym że poza rybami u mnie sprzęt jest pucowany, po prostu lubię dbać o to co mam ;). Powinni się przyłożyć, najbardziej to widać przyrównując właśnie wędkę zbrojoną u Nas przez rodbuildera do takiej seryjnej. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ten były mój Xi3 jakaś dolna półka musiał być, a płaciłem jak za TOP! Na marginesie - korek nie łowi, korek się trzyma, do łowienia jest mucha, chyba, że mucha z korka... ;)

 

Hej,

 

''Nowe'' korki w Sage sa sklejane z plastrow o polowe cienszych niz wczesniej. Widzialem je chociazby w One i nie byly tragiczne. Super korek klasy flor ( prawdziwej) bardzo ciezko dostac, nie ma tego wiele na rynku. Dla mnie obecnie ma on jedynie zastosowanie w muchowkach, spiny wszelkie robie na piance :) 

 

Bujo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

To tylko korek, musi sciemniec jak sie uzywa, te wszelkie impregnowanie to w muchowkach sredni pomysl, za sliskie do trzymania ale jak musi najpierw wygladac a pozniej lowic to kierunek wiadomy...

 

@Kacper.K- Winstony z wyzszych polek mialy korek bardzo dobry, Sage tez ostatnio cos tam pozmienialo na lepsze. 

 

Bujo

 

Też bym nie demonizował sprawy korka - jeśli jest trwały i solidnie zamontowany jego wygląd raczej nie ma większego znaczenia ...... oby tylko był czysty bo w przeciwnym wypadku jakoś mi niekomfortowo - zwyczajnie nie lubię mieć brudnych łap. Dotychczas w żadnej w wędek nie impregnowałem korka - czyszczę raz na jakiś czas gąbką płynem do mycia naczyń. Pewnie przez to coś tam szpachli ubyło, ale nic nie wskazuje na to by wszystko miało się porozłazić.

Obawiam się, że impregnacja wprawdzie ułatwia zachowanie czystości, ale "usztywnia" korek, zmienia jego powierzchnię z głęboko matowej na satynową, a więc bardziej śliską, co zwłaszcza w cięższej muchówce wydaje się zdecydowanie niepożądane. Dlatego się wstrzymuję z tym zabiegiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie impregnuję,czyszczę mydłem i gąbką unikając ruchów WZDŁUŻ rękojeści - wtedy wypełnienie nie ucieka.

 

Wypełnione szpary  biegną bowiem wzdłuż blanku i nawet delikatna szczoteczka je po jakimś czasie pogłębi.Rękojeści korkowe Winstonów w porównaniu do równoważnych ( $$$ :) ) sprawdzanych konkurentów są najbardziej satysfakcjonujące Tu zgoda z poglądem Buja..Ilość lakieru na omotkach znośna,a ogólne wrazenie ok.

Jednak to niepozorny z axis z korkiem z innej bajki ostatnio u mnie najczęściej pracuje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert, nie ma co się bać, korek po impregnacji to nie mydło, przy pewnym chwycie nie ma możliwości żeby się wyślizgnął z dłoni. Rzucałem w tym roku wędką z rękojeścią rattanową, lakierowaną. Ciekawe bo wbrew pozorom rękojeść po styku z wodą wręcz się "kleiła" do ręki, trzymało się to bardzo pewnie. Jeśli komuś się podoba to dobre rozwiązanie, ja jednak jestem tradycjonalistą i mimo, że pewne rozwiązania takie jak choćby pianka są bardziej praktyczne, to jakoś mało mi do muchówki pasują. Kwestia indywidualna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...