mkuczara Opublikowano 27 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Października 2014 (edytowane) Andrzej - Dużo lipieni na twoje produckje połowiłem.@Robert Fajny trik to łowienie pod prąd i przy wolnym uciągu podciąganie delikatne muszek zebyszly lekko szybciej niż prąd wody. Czasem sprowokuje jakiegoś lipienia Edytowane 27 Października 2014 przez mkuczara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Stanek Opublikowano 27 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Października 2014 Maciek - łowisz jeszcze switch-em? U mnie ze względu na dostęp do wody (zaporówka) obecny rok to przede wszystkim szczupak. Praktycznie jeden kij #8 w użyciu. A lipaski chętnie by się połowiło... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mkuczara Opublikowano 27 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Października 2014 Nie nie łowię bo teraz głównie operuje na czarnym Dunajcu i Białce (wiosna-lato) - jakoś tak wole kameralnie.Ale wypadaloby się wybrac na Dunajec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kardi Opublikowano 27 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Października 2014 Pawełku, a te dwie pierwsze fotki, to nie sa lipieniowe supersuszki z pianki "elektronicznej" Tomka Reguły?? ;-) Marianie,to jest mokra muszka którą dwukrotnie obfociłem w pośpiechu. "Elektroniczna pianka" to...skóra z węgorza,odpowiednio przywiązana i przycięta.Muszkę należy pomoczyć ,skrzydła robią się mięciutkie,ale utrzymują kształt.Są małe i gdy leżą symetrycznie muszka nie skręca przyponu. Szczególnie skuteczna jako skoczek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.bednarczyk Opublikowano 28 Października 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 Andrzej - Dużo lipieni na twoje produckje połowiłem.@Robert Fajny trik to łowienie pod prąd i przy wolnym uciągu podciąganie delikatne muszek zebyszly lekko szybciej niż prąd wody. Czasem sprowokuje jakiegoś lipienia Próbowałem pod prąd, dotychczas bezskutecznie, ale jak pisałem wyżej ryby były wyjątkowo oporne. Zdecydowanie na moją rzeczkę muszę "odchudzić" zestaw. Wędka #4 i linka "inter" powinny załatwić sprawę - wszystko co trzeba mam tylko muszę na szpulkach kołowrotków zrobić porządek i poprzewijać linki. A produkcje Andrzeja piękne i pięknie pokazane - ukręciłem kilka podobnych, ale jeszcze nie tak dopieszczonych. Właśnie na takiego pajączka z czerwonym tułowiem i jasną kuropatwą miałem na kiju ładną rybę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 28 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 Witam, Jak juz krecicie spidery to pamietajce by jezynka byla bardzo skromna, jedno okrecenie piorem kuropatwy w zupelnosci wystarcza. Pozdrawiam, Bujo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheinangler Opublikowano 28 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 Witam, Jak juz krecicie spidery to pamietajce by jezynka byla bardzo skromna, jedno okrecenie piorem kuropatwy w zupelnosci wystarcza. Pozdrawiam, BujoNajczęściej się tak robi ale kanon to nie jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 28 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 Najczęściej się tak robi ale kanon to nie jest Witam, Dla jednych jest to kanon, dla innych niekoniecznie Zawsze przeciez mozna sobie wytlumaczyc, ze i tak na to biora i po sprawie Bujo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 28 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 Jest tyle wersji spiderów że każdy znajdzie coś dla siebie Może być jeden nawój, mogą dwa lub trzy w zależności od muchy i jej wzoru, a także użytych materiałów. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.bednarczyk Opublikowano 9 Listopada 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2014 Wreszcie zadziałało - złowiłem dziś lipienia na własnoręcznie zrobionego pajączka z czerwonym tułowiem i bardzo skromną (raz nawiniętą) jeżynką. Ryby dziś praktycznie w ogóle nie współpracowały, tym bardziej jestem szczęśliwy, że obserwacje z ostatnich tygodni, własne spostrzeżenia, własna mucha i oczywiście Wasza nieoceniona pomoc, przyniosły efekt...... i to w pierwszym rzucie..... Wielkie dzięki Panowie. Robert. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gringo Opublikowano 16 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Września 2016 Drodzy koledzy! W przyszłym tygodniu wybieram się na San z nastawieniem na lipienie. Chciałbym podpytać kolegów jakie muszki ukręcić sobie, aby kusiły lipienie? Tematy dotyczy mokrej, ale głównie chciałbym spróbować suchej, a jak nie będzie się nic działo to będę kombinował . Bardzo chętnie poczytam o Waszych sprawdzonych muszkach (o ile zechcecie się nimi podzielić ). Do wyjazdu mam jeszcze trochę czasu, więc może uda się coś ukręcić Niepokoi mnie tylko załamanie pogody http://www.meteo.pl/um/php/meteorogram_id_um.php?ntype=0u&id=66 - mam nadzieję, że Hoczewka nie zbrudzi wody na całej szerokości i jakoś będzie się łowiło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.bednarczyk Opublikowano 17 Września 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Września 2016 Świetnie, że temat ożył...., bo czas już najwyższy na lipieniowe polowania. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gringo Opublikowano 17 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Września 2016 No na lipienie już czas - to fakt nie do podważenia.Mam nadzieje, że temat będzie się sukcesywnie rozwijał i tym samy pomoże początkującym jak ja lub bardziej zaawansowanym wędkarzom. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sierżant Opublikowano 17 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Września 2016 No, byłem dzisiaj na lipieniach, na Rabie, odcinek no kill. Z mokrą muchą oczywiście.Muszki proste: tułów z kilku promieni pióra ogonowego bażanta, dość uboga jeżynka z brązowego koguta, mucha dość szpetna, nieproporcjonalna, wielki łeb, takie straszydło.Zawiązałem dwie muchy, pierwszy rzut - siedzi lipień. Na pewno niemiarowy.Minutę później drugi, podobnej wielkości.Opuściłem to miejsce, jakoś żal mi się zrobiło tych wyrostków.Zszedłem kilkanaście metrów: kleń, całkiem zgrabny. To wszystko na płytkiej wodzie, może 70 cm.Nie będę opisywał całej wyprawy, bo to nie ten wątek, połowiłem dość przyjemnie, ale okrutnie zmokłem, deszcz mnie przelał do skóry.Jak kogoś zainteresuje: muchówka długa, linka #6, przypon szybko tonący Airflo, do niego przywiązane ok. 1,2 m żyłki, skoczek, obie muchy jednakowe,wg opisu jw. na haczykach nr 12. Na koniec dałem plamę, wstyd mi jako żywo, może opiszę wieczorem, jak się uspokoję. Miałem na wędce diabła 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andru77 Opublikowano 17 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Września 2016 Tym załamaniem pogody bym się nie przejmował. Wręcz przeciwnie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sierżant Opublikowano 17 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Września 2016 Tak, system nerwowy mi się uspokoił, natomiast rumieńce wstydu dalej gorzeją na moim szczerym licu. Jak powyżej napisałem, połowiłem trochę...Przed zejściem z wody podreptałem na taki spokojny odcinek, dość głęboki, coś tam w wodzie się poruszało, jakieś falki.Zmieniłem przypon na mocniejszy, z końcówką z żyłki 0,26, zawiązałem muchy: prowadząca silver march brown na haku nr 8, skoczek red tag, mniejsza.Zacząłem łowić, tak raczej klasycznie. W lewej ręce kilka zwojów linki, rzut, branie i... eksplozja w wodzie. Naprawdę ogromny diabeł.Diablisko miało pysk jak u buldoga, i różowy pas wzdłuż ciała, płetwy wielkości dłoni. Tęczak. Wystrzelił świecą w powietrze, zademonstrował swoją potęgę i urwał przypon. Nie zdążyłem wydać linki z lewej ręki, aby holować z kołowrotka, było to błyskawiczne.Czort na pożegnanie wyskoczył kilka razy pod prąd, jakby mi urągając, i znikł w toni. Spatałaszyłem, jak nowicjusz.Zerwane ryby często wydają się nam większe, tego jednak szacuję na jakieś 70 cm, może więcej. Gruby, wspaniały. Na pewno byłby największym moim tęczakiem w życiu. Całe zdarzenie odbyło się blisko mnie, może 5 metrów.Cóż, takie jest wędkarstwo...Miejsce niefortunnego połowu zapamiętałem, ale nic to chyba nie da. Podobno pstrągi tęczowe nie przywiązują się do miejscówki. Inna sprawa: ale musiał być zły na mnie Dobrze mu tak! 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gringo Opublikowano 18 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Września 2016 Tym załamaniem pogody bym się nie przejmował. Wręcz przeciwnie.No właśnie w polowaniu na lipienie nie mam doświadczenia i dlatego tez nie wiem jaki wpływ na nie maja zmiany pogody.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sierżant Opublikowano 18 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Września 2016 Z moich, oczywiście dość subiektywnych obserwacji, wynika, że następujące po po pięknej, słonecznej pogodzie nagłe załamanie, deszcz, powodują ostre żerowanie pstrągów, lipieni i, zwłaszcza, sandaczy.To wiem na pewno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trout master Opublikowano 19 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2016 Podczas załamania czy w przed? Chyba że nie ma u mnie sandaczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sierżant Opublikowano 19 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2016 Podczas. Zaczyna padać, zaczynają się brania.Dotyczy krakowskiej Wisły i podkrakowskich dołków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Licus Opublikowano 19 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2016 Czy kolega @sierżant łowi Paladinem? Może spotkaliśmy się na Rabie tego dnia. Ja przed samym deszczem już schodziłem z wody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukaszryba Opublikowano 19 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2016 Tez ostatnio odwiedzilem Rabe. Znalazłem fajne lipienie, sucha zero,mokra zero, zaczolem łowić na nimfy, wyciagnolem z wody jakies zielsko a w nim znalazlem małego zielonego robaczka z czarna glowka,zalozylem praktycznie identyczna nimfe, zaczely sie brania. Znalesc to co akurat jedza, duzy fart ale sie udalo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sierżant Opublikowano 19 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2016 Czy kolega @sierżant łowi Paladinem? Może spotkaliśmy się na Rabie tego dnia. Ja przed samym deszczem już schodziłem z wody. Tak, łowiłem Paladinem. Łatwiej mnie jednak rozpoznać po fryzurze "na amerykana" (głowa wygolona na zero), bo muchówek mam więcej.Kolega schodził z wody, co było roztropne, ja pojechałem jeszcze na nołkila. Kolega wrócił do domu suchy, a moja odzież do dziś wisi na balkonie i usiłuje wyschnąć, co przy obecnej pogodzie może potrwać...Nawet zamieniliśmy kilka zdań. To do zobaczenia nad wodą, może mi kolega wówczas wyjaśni zagadkę tego ciekawego, pasiastego przyponu, który zauważyłem kątem oka.Heja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemek1976 Opublikowano 19 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2016 Tak, łowiłem Paladinem. Łatwiej mnie jednak rozpoznać po fryzurze "na amerykana" (głowa wygolona na zero), bo muchówek mam więcej.Kolega schodził z wody, co było roztropne, ja pojechałem jeszcze na nołkila. Kolega wrócił do domu suchy, a moja odzież do dziś wisi na balkonie i usiłuje wyschnąć, co przy obecnej pogodzie może potrwać...Nawet zamieniliśmy kilka zdań. To do zobaczenia nad wodą, może mi kolega wówczas wyjaśni zagadkę tego ciekawego, pasiastego przyponu, który zauważyłem kątem oka.Heja. Mam pytanie, czy któryś z Kolegów podpowie coś na temat Tarnowskiego no-kill na Rabie? Są tam lipienie w ilościach wartych wyprawy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trout master Opublikowano 19 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2016 Tez ostatnio odwiedzilem Rabe. Znalazłem fajne lipienie, sucha zero,mokra zero, zaczolem łowić na nimfy, wyciagnolem z wody jakies zielsko a w nim znalazlem małego zielonego robaczka z czarna glowka,zalozylem praktycznie identyczna nimfe, zaczely sie brania. Znalesc to co akurat jedza, duzy fart ale sie udalo.Czasami trzeba sobie "zanęcić". Niekoniecznie zielskiem ale tym co w nim siedzi. Pózniej w takiej smudze zanętowej.... Ot sposób na marudne lipienie. Oczywiscie Piotrka Koniecznego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.