Skocz do zawartości

Jesienne lipienie - czy warto próbować mokrej muchy ?


robert.bednarczyk

Rekomendowane odpowiedzi

Andrzej - Dużo lipieni na twoje produckje połowiłem.

@Robert Fajny trik to łowienie pod prąd i przy wolnym uciągu podciąganie delikatne muszek zebyszly lekko szybciej niż prąd wody. Czasem sprowokuje jakiegoś lipienia

Edytowane przez mkuczara
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawełku, a te dwie pierwsze fotki, to nie sa lipieniowe supersuszki z pianki "elektronicznej" Tomka Reguły?? ;-)

 

Marianie,to jest  mokra muszka  którą dwukrotnie obfociłem w pośpiechu.

 

"Elektroniczna pianka" to...skóra z węgorza,odpowiednio przywiązana i przycięta.Muszkę należy pomoczyć ,skrzydła robią się mięciutkie,ale utrzymują kształt.Są małe i gdy leżą symetrycznie muszka nie skręca przyponu.

 

Szczególnie skuteczna jako skoczek

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej - Dużo lipieni na twoje produckje połowiłem.

@Robert Fajny trik to łowienie pod prąd i przy wolnym uciągu podciąganie delikatne muszek zebyszly lekko szybciej niż prąd wody. Czasem sprowokuje jakiegoś lipienia

 

Próbowałem pod prąd, dotychczas bezskutecznie, ale jak pisałem wyżej ryby były wyjątkowo oporne. Zdecydowanie na moją rzeczkę muszę "odchudzić" zestaw. Wędka #4 i linka "inter" powinny załatwić sprawę - wszystko co trzeba mam tylko muszę na szpulkach kołowrotków zrobić porządek i poprzewijać linki. 

A produkcje Andrzeja piękne i pięknie pokazane - ukręciłem kilka podobnych, ale jeszcze nie tak dopieszczonych. Właśnie na takiego pajączka z czerwonym tułowiem i jasną kuropatwą miałem na kiju ładną rybę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

:D  :D  :D Wreszcie zadziałało - złowiłem dziś lipienia na własnoręcznie zrobionego pajączka z czerwonym tułowiem i bardzo skromną (raz nawiniętą) jeżynką. Ryby dziś praktycznie w ogóle nie współpracowały, tym bardziej jestem szczęśliwy, że obserwacje z ostatnich tygodni, własne spostrzeżenia, własna mucha i oczywiście Wasza nieoceniona pomoc, przyniosły efekt...... i to w pierwszym rzucie.....  

 

Wielkie dzięki Panowie.

 

Robert.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Drodzy koledzy!

 

W przyszłym tygodniu wybieram się na San z nastawieniem na lipienie. Chciałbym podpytać kolegów jakie muszki ukręcić sobie, aby kusiły lipienie? Tematy dotyczy mokrej, ale głównie chciałbym spróbować suchej, a jak nie będzie się nic działo to będę kombinował ;). Bardzo chętnie poczytam o Waszych sprawdzonych muszkach (o ile zechcecie się nimi podzielić ;)).

 

Do wyjazdu mam jeszcze trochę czasu, więc może uda się coś ukręcić :)

Niepokoi mnie tylko załamanie pogody http://www.meteo.pl/um/php/meteorogram_id_um.php?ntype=0u&id=66 - mam nadzieję, że Hoczewka nie zbrudzi wody na całej szerokości i jakoś będzie się łowiło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, byłem dzisiaj na lipieniach, na Rabie, odcinek no kill. Z mokrą muchą oczywiście.

Muszki proste: tułów z kilku promieni pióra ogonowego bażanta, dość uboga jeżynka z brązowego koguta, mucha dość szpetna, nieproporcjonalna, wielki łeb, takie straszydło.

Zawiązałem dwie muchy, pierwszy rzut - siedzi lipień. Na pewno niemiarowy.

Minutę później drugi, podobnej wielkości.

Opuściłem to miejsce, jakoś żal mi się zrobiło tych wyrostków.

Zszedłem kilkanaście metrów: kleń, całkiem zgrabny. To wszystko na płytkiej wodzie, może 70 cm.

Nie będę opisywał całej wyprawy, bo to nie ten wątek, połowiłem dość przyjemnie, ale okrutnie zmokłem, deszcz mnie przelał do skóry.

Jak kogoś zainteresuje: muchówka długa, linka #6, przypon szybko tonący Airflo, do niego przywiązane ok. 1,2 m żyłki, skoczek, obie muchy jednakowe,

wg opisu jw. na haczykach nr 12.

 

Na koniec dałem plamę, wstyd mi jako żywo, może opiszę wieczorem, jak się uspokoję. Miałem na wędce diabła :)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, system nerwowy mi się uspokoił, natomiast rumieńce wstydu dalej gorzeją na moim szczerym licu.

 

Jak powyżej napisałem, połowiłem trochę...

Przed zejściem z wody podreptałem na taki spokojny odcinek, dość głęboki, coś tam w wodzie się poruszało, jakieś falki.

Zmieniłem przypon na mocniejszy, z końcówką z żyłki 0,26, zawiązałem muchy: prowadząca silver march brown na haku nr 8, skoczek red tag, mniejsza.

Zacząłem łowić, tak raczej klasycznie. W lewej ręce kilka zwojów linki, rzut, branie i... eksplozja w wodzie. Naprawdę ogromny diabeł.

Diablisko miało pysk jak u buldoga, i różowy pas wzdłuż ciała, płetwy wielkości dłoni. Tęczak. Wystrzelił świecą w powietrze, zademonstrował swoją potęgę i urwał przypon. Nie zdążyłem wydać linki z lewej ręki, aby holować z kołowrotka, było to błyskawiczne.

Czort na pożegnanie wyskoczył kilka razy pod prąd, jakby mi urągając, i znikł w toni. Spatałaszyłem, jak nowicjusz.

Zerwane ryby często wydają się nam większe, tego jednak szacuję na jakieś 70 cm, może więcej. Gruby, wspaniały. Na pewno byłby największym moim tęczakiem w życiu. Całe zdarzenie odbyło się blisko mnie, może 5 metrów.

Cóż, takie jest wędkarstwo...

Miejsce niefortunnego połowu zapamiętałem, ale nic to chyba nie da. Podobno pstrągi tęczowe nie przywiązują się do miejscówki.

 

Inna sprawa: ale musiał być zły na mnie :) Dobrze mu tak!

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez ostatnio odwiedzilem Rabe. Znalazłem fajne lipienie, sucha zero,mokra zero, zaczolem łowić na nimfy, wyciagnolem z wody jakies zielsko a w nim znalazlem małego zielonego robaczka z czarna glowka,zalozylem praktycznie identyczna nimfe, zaczely sie brania. Znalesc to co akurat jedza, duzy fart ale sie udalo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy kolega @sierżant łowi Paladinem? 

Może spotkaliśmy się na Rabie tego dnia. Ja przed samym deszczem już schodziłem z wody.

 

 

Tak, łowiłem Paladinem. Łatwiej mnie jednak rozpoznać po fryzurze "na amerykana" (głowa wygolona na zero), bo muchówek mam więcej.

Kolega schodził z wody, co było roztropne, ja pojechałem jeszcze na nołkila. Kolega wrócił do domu suchy, a moja odzież do dziś wisi na balkonie i usiłuje wyschnąć, co przy obecnej pogodzie może potrwać...

Nawet zamieniliśmy kilka zdań.

 

To do zobaczenia nad wodą, może mi kolega wówczas wyjaśni zagadkę tego ciekawego, pasiastego przyponu, który zauważyłem kątem oka.

Heja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, łowiłem Paladinem. Łatwiej mnie jednak rozpoznać po fryzurze "na amerykana" (głowa wygolona na zero), bo muchówek mam więcej.

Kolega schodził z wody, co było roztropne, ja pojechałem jeszcze na nołkila. Kolega wrócił do domu suchy, a moja odzież do dziś wisi na balkonie i usiłuje wyschnąć, co przy obecnej pogodzie może potrwać...

Nawet zamieniliśmy kilka zdań.

 

To do zobaczenia nad wodą, może mi kolega wówczas wyjaśni zagadkę tego ciekawego, pasiastego przyponu, który zauważyłem kątem oka.

Heja.

 

Mam pytanie, czy któryś z Kolegów podpowie coś na temat Tarnowskiego no-kill na Rabie? Są tam lipienie w ilościach wartych wyprawy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez ostatnio odwiedzilem Rabe. Znalazłem fajne lipienie, sucha zero,mokra zero, zaczolem łowić na nimfy, wyciagnolem z wody jakies zielsko a w nim znalazlem małego zielonego robaczka z czarna glowka,zalozylem praktycznie identyczna nimfe, zaczely sie brania. Znalesc to co akurat jedza, duzy fart ale sie udalo.

Czasami trzeba sobie "zanęcić". ;) Niekoniecznie zielskiem ale tym co w nim siedzi. Pózniej w takiej smudze zanętowej.... Ot sposób na marudne lipienie. Oczywiscie Piotrka Koniecznego. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...