Licus Opublikowano 20 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2016 Czasami trzeba sobie "zanęcić". Niekoniecznie zielskiem ale tym co w nim siedzi. Pózniej w takiej smudze zanętowej.... Ot sposób na marudne lipienie. Oczywiscie Piotrka Koniecznego. Sanowy sposób, w listopadzie 2015 tak prowokowaliśmy lipienie w jeden weekend bo pogoda lipna była i nie chciały za bardzo brać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sicu Opublikowano 20 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2016 Tez ostatnio odwiedzilem Rabe. Znalazłem fajne lipienie, sucha zero,mokra zero, zaczolem łowić na nimfy, wyciagnolem z wody jakies zielsko a w nim znalazlem małego zielonego robaczka z czarna glowka,zalozylem praktycznie identyczna nimfe, zaczely sie brania. Znalesc to co akurat jedza, duzy fart ale sie udalo.Hydropsyche? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukaszryba Opublikowano 20 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2016 Hydropsyche? Coś podobnego ale to nie to:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gringo Opublikowano 20 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2016 Wczoraj odwiedziłem razem z kolegą San w okolicach Leska. Zwiedziliśmy kilka miejsc, pogoda się udała nie padało, ale z braniami nie było już tak fajnie. Ogólnie połowiliśmy niewielkie lipienie - największe dwadzieścia parę cm - szału nie było. Przez cały dzień widzieliśmy dosłownie parę (3-4) zbiórek większych lipieni, ale do podrzucanych im much już tak nie chciały juz ta ochoczo wychodzić. Jeden z lipieni 35+ podpłyną mi praktycznie pod stopy, więc podrzuciłem mu delikatnie muszkę, a ten powoli do niej podpłyną i z wielką gracją odpłyną Lipieni są to pewnie, a to że nie połowiliśmy to zwaliłbym raczej na nasze braki w wiedzy, doświadczeniu, znajomości łowiska czy też w pudełkach No ale nie poddajemy się i jeszcze odwiedzimy San. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gringo Opublikowano 20 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2016 Czasami trzeba sobie "zanęcić". Niekoniecznie zielskiem ale tym co w nim siedzi. Pózniej w takiej smudze zanętowej.... Ot sposób na marudne lipienie. Oczywiscie Piotrka Koniecznego. Tez tego próbowaliśmy, ale jakoś same maleństwa reagowały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 20 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2016 Pewnie mi się oberwie od kolegów i być może moderacji, ale panowie, patrzcie dobrze pod nogi o tej porze roku...Lipienie uwielbiają ustawiać się albo bezpośrednio w, albo poniżej tarlisk pstrąga i żerować na ziarenkach ikry wymytych z gniazd, lub takich które w gniazdach nie osiadły.Stąd i skutecznośc o tej porze roku np. mokrych spiderków Partridge&Orange i nimfek z pomarańczowymi główkami.Możemy nieświadomie sami sobie narobić szkody... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gringo Opublikowano 20 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2016 A nie jest ciut za wcześnie na tarło pstrąga? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 20 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2016 w tej chwili tak, ale już powolutku i niebawem...Tylko patrzeć jak zaczną się zbierać i kopać, przepiękny widok tak swoja drogą ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zielony Opublikowano 20 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2016 Venom ty taki krzykacz i nie wiesz kiedy pstrągi przystępują do tarła?Otóż do tarła pstrągów jeszcze sporo czasu. W ostatnich latach zaczynało się w połowie listopada i trwało niemal do końca grudnia.Teraz we wrześniu można śmiało brodzić a nawet budować tarliska co czyni niewieluW powyższy sposób pomagamy pstrągom by mogły odbyć skuteczne tarło w naszych zniszczonych rzekach.Tutaj efekt udanej inkubacji tak dla niedowiarków. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 20 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2016 Hmmm... krzykacz... ciekawe stwierdzenie, zwłaszcza w kontekscie tego że na róznych rzekach tarło odbywa się w róznym okresie, tego że nie napisałem o tym że juz teraz tylko ze niebawem, a także jako przestrogę na przyszlość bo za lipieniem ludzie biegają i w listopadzie i grudniu też...Gniazda pierwsze widywałem u siebie na rzece już w październiku i sam dobrze wiesz że to zależy od kilku czynników, w tym temperatura wody, a jesień w tym roku możemy mieć chłodniejszą niż poprzednie więc i temperatura optymalna może być juz za dwa trzy tygodnie.Poza tym brodzenie po tarliskach, to nie tylko deptanie gniazd, ale i włażenie na głowę rybom i płoszenie tych które się dopiero do kopania gniazd przygotowują. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gringo Opublikowano 21 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2016 Podziwiam takie inicjatywy jak Wasza @Zielony! Jakoś niecały rok temu napaliłem się, aby zrobić na swojej rzeczce pstrągowej właśnie takie tarlisko, były też pomysły z inkubatorami, No niestety wszystko skończyło się na pomysłach... Może w przyszłości zbierze się większa ekipa, która będzie bardziej czasowa, bo niestety, ale tu głównie o wolny czas chodzi. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darek Płochocki Opublikowano 22 Września 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Września 2016 Budowanie tarlisk czy pomoc przy zarybieniach to dla mnie osobiście forma spłaty długu wobec rzeki.Czasu też mam mało i niestety zwykle tego typu prace wykonuję kosztem wędkowania.Zazwyczaj tydzień przed terminem dzwonię też do kilku kolegów i zawsze znajdzie się ktoś kto akurat może pomóc.Można też połączyć przyjemne z pożytecznym i w oczekiwaniu na wywrotkę żwiru złowić szczupca w pobliskim bajorku czy po wypuszczeniu paru tysięcy małych rybek pochodzić za kleniem.Jakoś mam wrażenie,że woda odwdzięcza się... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.