Skocz do zawartości

Wędka na szczupaka i sandacza


tik_tak275

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki wszystkim za odpowiedzi na razie z braku większych funduszy zdecydowałem się  na diaflexa do 40 gr. będzie chyba idealny na szczupaka a później sprawie sobie jakąś sandaczową kosę st.croix albo fenwick.

Pozdrawiam 

Edytowane przez tik_tak275
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja złamałem dragon GS Tiger 10-35 łapiąc delikatnie za szczytowke celem zobaczenia ugiecia w kijku za ta kasę to raczej niedopuszczalne dragony odpuść,swoją drogą co myślicie o zrobieniu z tego kija wklejki?

Edytowane przez pontonss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za odpowiedzi na razie z braku większych funduszy zdecydowałem się  na diaflexa do 40 gr. będzie chyba idealny na szczupaka a później sprawie sobie jakąś sandaczową kosę st.croix albo fenwick.

Pozdrawiam 

Jak się nie ma co się lubi .......... to trzeba mądrze gospodarować tym co się ma. Wybór popieram :good: z tego co kojarzę, to i sandacze nie będą się go brzydziły, a on sandaczami też na pewno nie :)  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialem ba mam dalej tylko przerobionego td 3-14 pod klenie i jazie - kij bajka i jakos nie moge go zlamac... Wszystko da sie zlamac fenwicki st croix megabassy ale szczerze nie widzialem nikogo, osobiscie nie znam komu td lamaly sie jak zapalki.

 

Ciekawie czemu szuka szczytówki? http://jerkbait.pl/topic/47285-team-dragon/  :P Bez spiny  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc.  Jak w temacie ma obslugiwac 30-60g czyli 15-35g olowiu i 4-6 guma,kogut 30-40g dl. 2,2- 2,4m 2-skiady, cena do 700zl. Jade w listopadzie do Szwecji i przydalby sie taki uniwersal.                 Ugiecie szczytowe przechodzace w pelniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawie czemu szuka szczytówki? http://jerkbait.pl/topic/47285-team-dragon/ :P Bez spiny ;)

Oczywiscie bez spiny :)

 

Tylko powiesz mi tak szczerze czenu bronisz fenwickow jak skarbu narodowego ? Td znalazly uznanie wsrod polskich spiningistow choc oczywiscie sa kije lepsze japanskie, amerykanskie itp ale w wiekszosci sa to kije adoptowane do naszego polskiego lowienia - malo podobnego z prawdziwym przeznaczeniem tych kijow. TD nie wiem czy byly projektowane czy wybrane z garsci blankow jakie firma z chin przygotowala dla dragona ale byly przetestowane na polskich wodach i polskimi metodami. Mialem fenwicki fajne kije ale nie sa najlepszymi na swiecie - wole jdm.

 

A co do lamliwosci - dragon tez wymienia sklady jak fenwick nie bawiac sie w reperacje co u jednych i u drugich wychodzi masakrycznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy na tych dwóch tematach kończy się zawartość tego forum odnośnie wyżej wymienionego kija ?????

Zdaje się podobnych tematów jest cała kopa ,a dokładnie co kilka dni pojawia się jakiś ''nowy'' pytając o to samo. :(

A to kij na sandacza , a jaka żyłka , a czy w tych rękawiczkach nie zmarzne , ludzie litości już  :wacko:

Wiem że nie chce się czytać setek postów tylko najlepiej jak ktoś wyłoży kawe na ławe , ale to poprostu staje się coraz bardziej namolne  ;) i lekko denerwujące.

Więcej własnej inwencji  ;) prosze.

Edytowane przez Karol Krause
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha nieobrazam sie choc powinienem :D ale wytlumacz mi prosze gdzie ten belkot marketingowy ? Nie pisze o super ekstra technologiach bo i tak ich nie ma w tym sprzecie, td zdobyly uznanie u polskich wedkarzy i z tym nie ma co dyskutowac a ze kije sa do d.. wie kazdy kto mial w reka h spining z prawdziwego zdarzenia :D Np moj byly phenix ( bez tytanow o dziwo :D) bil na glowe hmx w super technologiach a tanszy byl o pare stowek :)

 

Po prostu Kamil_Be broni fenwicow zazarcie i sie pytam dlaczego bo jak dla mnie fenwick jest tylko ciut wyzej niz dragon - ot co :)

Edytowane przez meme174
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Td znalazly uznanie wsrod polskich spiningistow choc oczywiscie sa kije lepsze japanskie, amerykanskie itp ale w wiekszosci sa to kije adoptowane do naszego polskiego lowienia - malo podobnego z prawdziwym przeznaczeniem tych kijow. TD nie wiem czy byly projektowane czy wybrane z garsci blankow jakie firma z chin przygotowala dla dragona ale byly przetestowane na polskich wodach i polskimi metodami.

Niby wiem, że ;) ... ale czytająć coś takiego nie jestem w stanie pojąć dowcipu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja Ci powiem czemu  ^_^ Może nie przerobiłem setek kijów bo nie miałem na to czasu łowiąc ryby ale jakieś 20 - 30 kijków prywatnie miałem w swoich łapkach. Zatrzymałem się na Shimano, bo w Olsztynie ono królowało i każdy sklep wędkarski brał po 300 kijów rocznie i gdzieś musiał je pchać, to wiadomo - zdemonizowali markę Shimano na top topów i poniekąd nie ukrywam sam uległem tej propagandzie. Skończyło się na Beast Master oraz Technium ale zatrudniłem się w nowym salonie w Olsztynie i troszkę zmienił mi się pogląd na rynek wędkarski. Dragony też każdy gloryfikował, że lepsze niż pracowniane Phenix-y itd  :D

 

Np: wędziska SG Parabellum czy Bushwhacker lub Daiwa Exceller biją na głowę wszystkie te Shimano w odpowiednikach cenowych. W końcu można było pomachać i połowić czymś lepszym i po paru wypadach nad wodę zrozumiałem jak Shimano jest daleko w tyle za Daiwą czy SG jeśli chodzi o wędziska. Mieliśmy też Dragony z serii Guide Select (nawet fajne kije), nieszczęsne Team Dragony (praktycznie 90% sprzedanych wróciło na reklamacje) oraz Milleniumy, które postęp technologiczny ominął. Mam na stojakach też kije St.Croix od Mojo Bass poprzez Avid-y na Legendach kończąc, ale te kije jakoś średnio mogły mnie przekonać, np: niepasujące rękojeści itd. W tym roku w kwietniu weszliśmy we współpracę z KR Fishing i zostaliśmy dealerem Fenwicka na Olsztyn (ale jeden sklep już miał Fenwicka w ofercie). Kolega z którym pracuję a który pracował w konkurencji która też miała Fenwicka stwierdził, że to może być wtopa, bo oni wcześniej sprzedawali go nikłe ilości. Bo wiadomo Olsztyn bieda, polska B czy nawet C itd  :D St.Croix również dosyć często sprzedawaliśmy, o dziwo Avida i Legendy najczęściej.

 

Od kwietnia do teraz sprzedaliśmy już ponad 60 kijów od EagleGT na AETOS-ie kończąc. Zastanawiające czemu tyle, skoro w latach poprzednich w Olsztynie sprzedawało się 5 - 8 kijów na rok? Przede wszystkim wybór mieliśmy i nadal mamy większy niż np: w centrum wędkarstwa w trójmieście. Co takiego jest w Fenwickach, że ludzie typu Nowak i Kowalski przesiadają się z owianych sławą wędzisk Dragona projektowanych specjalnie dla nich czy przecież boskich i topowych Shimano na wędziska rodem z USA? Gdy ktoś pyta o fajny kij do 500 zł i mówi że tam i tam proponowano mu za tyle i tyle Dragona czy Shimano zazwyczaj pokazuję Fenwicka i opowiadam co to jest, jak zrobione i na co to jest. Co najmniej połowa klientów nie wypuszcza kija z rąk gdy go już dostanie. Gdy przyginamy monoblanki, to klientom oczy wypadają z wrażenia - wtedy też miejscowi poskramiacze esox-ów decydują się na pierwszy w życiu monoblank. Jak już ktoś kupi Fenwicka, to jest prawdopodobne że wraca po następnego. Rekordzista zakupił u mnie już czwarty kij tego producenta  ;) Te kije ludziom się podobają. Krótsze rękojeści, fajny design, lekkość, wytrzymałość, dożywotnia gwarancja - te i wiele innych sprawia, że taki Nowak czy Kowalski sam ocenia po czasie, że w końcu wie co to elektryczny kij, że sandacza da się zaciąć, że po prostu wszedł na wyższy poziom wędkarstwa. Nie sprzedaje ich bo mam na to parcie czy jakieś profity z tego. My po prostu sprzedajemy ludziom taki sprzęt jakiego oczekują i dzięki temu ludzie mają do nas zaufanie.

 

Kiedyś klient kupujacy HMX-a chciał sprawdzić ugięcie tego kija - chętnie go przygięliśmy i to dosyć znacznie. Wtedy poprosił o przygięcie Team Dragona parametrami podobnego do HMX-a. Gdy Dragon wygiął się gdzieś tak do 2/3 możliwości HMX-a pierdzielną jak zapałka  :D Mina klienta była bezcenna ;-)

 

Dlatego polecam Fenwicki  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy, zawodowo zajmujący sie sprzedażą sprzetu, powinni być widoczni, wyróżnieni, pośród zwykłych userów bo ich posty są obciążone grzechem pierworodnym.

Chętnie bym widział np, inny kolor nicka.

 

Po trzydziestu latach latania ze spiningiem nie za bardzo łykam bajki o super- hiper-kosmicznych-tylko dla mnie cudach ale obiektywność forum  znacznie na tym cierpi.

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja Ci powiem czemu ^_^ Może nie przerobiłem setek kijów bo nie miałem na to czasu łowiąc ryby ale jakieś 20 - 30 kijków prywatnie miałem w swoich łapkach. Zatrzymałem się na Shimano, bo w Olsztynie ono królowało i każdy sklep wędkarski brał po 300 kijów rocznie i gdzieś musiał je pchać, to wiadomo - zdemonizowali markę Shimano na top topów i poniekąd nie ukrywam sam uległem tej propagandzie. Skończyło się na Beast Master oraz Technium ale zatrudniłem się w nowym salonie w Olsztynie i troszkę zmienił mi się pogląd na rynek wędkarski. Dragony też każdy gloryfikował, że lepsze niż pracowniane Phenix-y itd :D

 

Np: wędziska SG Parabellum czy Bushwhacker lub Daiwa Exceller biją na głowę wszystkie te Shimano w odpowiednikach cenowych. W końcu można było pomachać i połowić czymś lepszym i po paru wypadach nad wodę zrozumiałem jak Shimano jest daleko w tyle za Daiwą czy SG jeśli chodzi o wędziska. Mieliśmy też Dragony z serii Guide Select (nawet fajne kije), nieszczęsne Team Dragony (praktycznie 90% sprzedanych wróciło na reklamacje) oraz Milleniumy, które postęp technologiczny ominął. Mam na stojakach też kije St.Croix od Mojo Bass poprzez Avid-y na Legendach kończąc, ale te kije jakoś średnio mogły mnie przekonać, np: niepasujące rękojeści itd. W tym roku w kwietniu weszliśmy we współpracę z KR Fishing i zostaliśmy dealerem Fenwicka na Olsztyn (ale jeden sklep już miał Fenwicka w ofercie). Kolega z którym pracuję a który pracował w konkurencji która też miała Fenwicka stwierdził, że to może być wtopa, bo oni wcześniej sprzedawali go nikłe ilości. Bo wiadomo Olsztyn bieda, polska B czy nawet C itd :D St.Croix również dosyć często sprzedawaliśmy, o dziwo Avida i Legendy najczęściej.

 

Od kwietnia do teraz sprzedaliśmy już ponad 60 kijów od EagleGT na AETOS-ie kończąc. Zastanawiające czemu tyle, skoro w latach poprzednich w Olsztynie sprzedawało się 5 - 8 kijów na rok? Przede wszystkim wybór mieliśmy i nadal mamy większy niż np: w centrum wędkarstwa w trójmieście. Co takiego jest w Fenwickach, że ludzie typu Nowak i Kowalski przesiadają się z owianych sławą wędzisk Dragona projektowanych specjalnie dla nich czy przecież boskich i topowych Shimano na wędziska rodem z USA? Gdy ktoś pyta o fajny kij do 500 zł i mówi że tam i tam proponowano mu za tyle i tyle Dragona czy Shimano zazwyczaj pokazuję Fenwicka i opowiadam co to jest, jak zrobione i na co to jest. Co najmniej połowa klientów nie wypuszcza kija z rąk gdy go już dostanie. Gdy przyginamy monoblanki, to klientom oczy wypadają z wrażenia - wtedy też miejscowi poskramiacze esox-ów decydują się na pierwszy w życiu monoblank. Jak już ktoś kupi Fenwicka, to jest prawdopodobne że wraca po następnego. Rekordzista zakupił u mnie już czwarty kij tego producenta ;) Te kije ludziom się podobają. Krótsze rękojeści, fajny design, lekkość, wytrzymałość, dożywotnia gwarancja - te i wiele innych sprawia, że taki Nowak czy Kowalski sam ocenia po czasie, że w końcu wie co to elektryczny kij, że sandacza da się zaciąć, że po prostu wszedł na wyższy poziom wędkarstwa. Nie sprzedaje ich bo mam na to parcie czy jakieś profity z tego. My po prostu sprzedajemy ludziom taki sprzęt jakiego oczekują i dzięki temu ludzie mają do nas zaufanie.

 

Kiedyś klient kupujacy HMX-a chciał sprawdzić ugięcie tego kija - chętnie go przygięliśmy i to dosyć znacznie. Wtedy poprosił o przygięcie Team Dragona parametrami podobnego do HMX-a. Gdy Dragon wygiął się gdzieś tak do 2/3 możliwości HMX-a pierdzielną jak zapałka :D Mina klienta była bezcenna ;-)

 

Dlatego polecam Fenwicki ;)

Tyle mi wystarczylo :)

 

Dziekuje i do uslyszenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Bo wiadomo Olsztyn bieda, polska B czy nawet C itd  :D 

eeeee... pracowałem w firmie, która sprzedawała whisky. Przez 4 lata miałem najlepsze wyniki sprzedaży w Polsce, a nie da  się być najlepszym wrzucając towar na zaplecze. Można tak zrobić raz, a potem to się kisi (zalega znaczy) i wyniki leżą. 

A jednak ta Polska B czy wręcz C dokonywała zakupów wspomnianego produktu i go zwyczajnie wypijała. 

Oczywiście wniosków można wyciągnąć kilka i takich jakie się chce, ale jeden dla którego przytaczam przykład jest taki, że w tej Polsce B czy nawet C klienci kupowali regularnie i spożywali regularnie nie najtańszy alkohol jakby nie było (dość markowy produkt).

 

Żeby nie było całkiem OT, uważam że każde kije mają swoje wady i każde mają swoje zalety. A największą zaletą każdej wędki jaką mam, jest to jak dobrze leży w moim ręku i jak mi się na nią wędkuje.

Miałem jednego Fenwicka - poszedł do kolegi. Mi nie leżało prowadzenie przynęty szczupaczej tym kijem, a kolega zachwycony i mówi, że lepszego kija na szczupaki nie miał. A parę kijów w rękach miał.

Miałem innego i sprzedałem. Ale nie dlatego, że był zły. Był dobry, tylko znalazłem lepszy. Kurde, 2,5 razy droższy, ale lepszy - w moim mniemaniu. Nowy posiadacz Fenwicka jest bardzo zadowolony  :)

Znam wielu kolegów, którzy mają budżetowe kije i łowią ryby. Nie stać ich na lepsze, więc łowią tym co mają. Czy są gorsi? Absolutnie nie - są takimi samymi wędkarzami jak inni.

A kto wie, którędy ich ścieżki pognają i jaki kij kupią w przyszłości? Może niektórzy będą zbierali na wymarzonego GS bo im cudnie się na niego łowiło, jak jakiś kolega dał na rybach pomachać, może będą mieli wędki ze stajni St.Croix bo uwielbiają ich kolory, a wędki im pasują, a może w końcu kupią Fenwicka i powiedzą, że to super fantastyczny kij  :D

Każdy z nich będzie miał rację, bo kij jest wtedy dobry i najlepszy, gdy pozwala nam łowić z przyjemnością i skutecznie  :)

Ale to tylko moje zdanie - na dziś. Bo podobno tylko krowa nie zmienia poglądów :)

 

A żeby nie było OT po raz drugi - na sandacza z budżetowych kijów może być wspomniana inazuma - całkiem przyjemny kij za rozsądne pieniądze. Sandacz i wędka to taki trochę święty graaal i jego poszukiwania trwają  :)

Konger ma również w swojej ofercie kilka przyjemnych kijków (wg mnie  :) ) na szczupaka. Na sandacze też z ich stajni mam jeden patyk i używam czasem - Paladin Single Warrior CX. Mi pasuje i leży, ryby łowi :). Żeby było zabawniej - chcę sprzedać LTBS 68 MXF, ale ten Paladin u mnie zostaje  :)

 

 

Edytowane przez Dano-G
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...