Skocz do zawartości
  • 0

Tohatsu 9.8 KM gaśnie bez ssania


Patryk1125

Pytanie

Witam Panowie,

wystąpił wczoraj w moim silniku następujący problem:

Silnik podczas płynięcia (niskie obroty) zgasł i teraz silnik gaśnie po wyłączeniu ssania, również nie odpala bez ssania (silnik ciepły). Niestety nie miałem już czasu sprawdzić jak będzie w przypadku zimnego silnika.

To co jeszcze zdążyłem sprawdzić:

- po odłączeniu linii paliwowej problem nie znika

- silnik po zgaśnięciu przez chwile kopcił

- wkręca się na obroty przy włączonym ssaniu, po jego wyłączeniu obroty spadają i gaśnie,

- z kontrolki leci woda

- przed wystąpieniem problemu na niskich obrotach (ale nie najniższych) silnik pracował nie zbyt równo, czasem zdarzyło mu się "przydławić" (wyglądało to jak falowanie obrotów <_< ) ale tylko podczas trollowania pod prąd.

 

Silnik to Tohatsu 9.8km 4T z 2009, nie wiem kiedy był wymieniany filtr paliwa, czyszczony gaźnik i sprawdzane przewody paliwowe. Czekałem z tym do zimy ale chyba będzie konieczne to teraz. Mam racje czy szukać problemu gdzie indziej?

 

Mam jeszcze pytanie do osób mających taką tośkę, konieczna jest wymiana na filtr oryginalny taki jak pod linkiem:

 

http://www.hals.sklep.pl/b/filtr-paliwa-369-02230-0/

 

czy można go zastąpić jakimś uniwersalnym, np taki:

 

http://raksa.com.pl/filtr-paliwa-prosty-40610.html

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Posiadam identyczny motorek.

Nigdy nie miałem takich problemów jak opisane przez Ciebie, sporadycznie zafaluje na niskich obrotach, ale nigdy nie zgasł.

 

Bez czyszczenia gaźnika i regulacji się chyba nie obejdzie :rolleyes:

 

Co do filtra paliwa to śmiało bierz jakiegoś uniwersalnego Filtrona, we wszystkich silnikach jakie miałem używałem takowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dzięki Panowie,

Ja miałem już podobne objawy też w tośce ale 2t, czyszczenie gaźnika pomagało.

Dodam, że tośka pali od strzału ale wyłącznie przy włączonym ssaniu. Raz zapaliła bez a później już tylko z ssaniem :)

Co do "falowania" to myślę, że to kwestia regulacji.

 

Przeczyszcze gaźnik, wymienie przewody, filtr w silniku i na linii paliwowej i dam znać czy pomogło.

Edytowane przez Patryk1125
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mam jeszcze pytanie do osób mających taką tośkę, konieczna jest wymiana na filtr oryginalny taki jak pod linkiem:

 

http://www.hals.sklep.pl/b/filtr-paliwa-369-02230-0/

 

czy można go zastąpić jakimś uniwersalnym, np taki:

 

http://raksa.com.pl/filtr-paliwa-prosty-40610.html

 

 

 

Silnik nie rozróżnia marki filtra, natomiast może rozróżniać filtr brudny i czysty. Możesz kupić dowolny, ale sprawdź najpierw wymiary. Wybierz coś podobnego gabarytowo, żebyś nie musiał nic przerabiać.

 

Jeszcze małą uwaga - nie wiem czy masz nawyk wypalania paliwa w gaźniku po łowieniu oraz na koniec sezonu? Jeżeli nie, to warto sobie taki wyrobić, jeżeli długo nie używasz silnika. Większość problemów z syfem w gaźniku bierze się z tego, że zostaje w nim paliwo.  Frakcje lotne odparowują i zostaje taka jakby maź. Częste występowanie powyższego zjawiska powoduje przyśpieszone zatykanie gaźnika. Szczególnie dotyczy to silników doczepionych na stałe, bo w lecie grzeje pod czapką i paruje szybciej. Oczywiście 1-2 dni to jeszcze nie problem, ale tydzien -dwa w lipcowym słonku już tak. Ja po prostu wypinam linię przed portem. Czas ustalony doświadczalnie - 150-200m. Tyle żeby zacumować do kei, ewentualnie resztki się jescze doapalają na postoju.

Edytowane przez psulek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Silnik nie rozróżnia marki filtra, natomiast może rozróżniać filtr brudny i czysty. Możesz kupić dowolny, ale sprawdź najpierw wymiary. Wybierz coś podobnego gabarytowo, żebyś nie musiał nic przerabiać.

 

Jeszcze małą uwaga - nie wiem czy masz nawyk wypalania paliwa w gaźniku po łowieniu oraz na koniec sezonu? Jeżeli nie, to warto sobie taki wyrobić, jeżeli długo nie używasz silnika. Większość problemów z syfem w gaźniku bierze się z tego, że zostaje w nim paliwo. Frakcje lotne odparowują i zostaje taka jakby maź. Częste występowanie powyższego zjawiska powoduje przyśpieszone zatykanie gaźnika. Szczególnie dotyczy to silników doczepionych na stałe, bo w lecie grzeje pod czapką i paruje szybciej. Oczywiście 1-2 dni to jeszcze nie problem, ale tydzien -dwa w lipcowym słonku już tak. Ja po prostu wypinam linię przed portem. Czas ustalony doświadczalnie - 150-200m. Tyle żeby zacumować do kei, ewentualnie resztki się jescze doapalają na postoju.

Już wyrobiłem sobie taki nawyk :)

Tzn. Robie tak zawsze jak wiem, że silnik będzie dłużej stał-powyżej tygodnia.

I przed ostatnim pływaniem już wypaliłem paliwo ale był taki okres, że silnik stał ponad 2 tyg. z paliwem w gaźniku.

Silnik zazwyczaj przechowuje w ciepłym miejscu ale nie na powietrzu.

Edytowane przez Patryk1125
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zdaje się, że problem został rozwiązany. Silnik po czyszczeniu gaźnika, wymianie filtra, etc. pali bez ssania i nie gaśnie. Przyczyne falowania obrotów prawdopodobnie też znalazłem. Była nią uszczelka w złaczce paliwowej, która była lekko uszkodzona i puszczała powietrze.

Edytowane przez Patryk1125
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...