Maynard Opublikowano 25 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2009 No i teraz masz barwiony foregrip Super przygoda i całe szczęście, że wilcy nie mieli takiej uciechy z Waszego wyjazdu,jak my, czytacze, oglądacze i zachwycacze Jeśli to było tegoroczne pożegnanie to było piękne, soczyste można powiedzieć!Jeśli nie, to już się cieszę na kolejną relację znad dużej rzeki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Archie Opublikowano 26 Listopada 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2009 Jureczku, gratulki!! , super relacja i ryba. Ja was podziwiam chociazby za same dalekie wojaze, bo ja juz narzekam jak musze 1.5 godz nad Rucianke jechac. Widzac po twoim szczesciu/pechu do szczupakow proponuje zebys przemianowal swoj herb na zielonego musky a zobaczysz ze w przyszlym roku walniesz 50 calowca. Ale zebys nam tak w piorka za bardzo nie urosl to niestety trzeba cie tez troszke ochrzanic . Nigdy ale to przenigdy takiej rany nie przemywaj w nieodkarzonej wodzie z rzeki. Uczylem sie cos o tym i naprawde wierz mi w takiej wodzie naprawde jest duzo bakterii wszelakiej masci i z taka rana o zakarzenie lub inne chrobsko naprawde nietrudno. Pozdrowka dla Tropiciela i chlopakow a ty Jurku wracaj szybko do zdrowia bo rok sie jescze nie skonczyl a rybki czekaja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 26 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2009 niestety, nic nie moge na ich temat (Dadsons Custom Rods) znalezc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 26 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2009 musze z Jackiem porozmawiac ...dopiero bede cos wiedzial Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 26 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2009 OK, dzieki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darecki72 Opublikowano 26 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2009 Jurek, lat temu bez mala 9 kiedy na Florydzie lowilem plaszczki, ladyfish,pstragi morskie i inne exotyczne stworzenia przy wyciaganiu jedego z catfishy( rodzaj sumika) zostalem ugodzony w reke jednym z kolcow pletw, nie mialem w poblizu apteczki i pobliskie sklepy tez juz byly pozamykane bo bylo juz dobrze po 11 w nocy wiec nie pozostalo nic innego jak na reke...nasikac wlasnym moczem. Pomoglo. Polecam.. w extremalnych warunkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryst Opublikowano 26 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2009 Można też dobrze wyssać ranę i obficie naślinić. Tylko nie pamiętam czy przed, czy po sikaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 26 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2009 tak sie sklada ze mocz ma bardzo dobre wlasciwosci odkazajace od biedy moze byc nawet przemycie woda gazowana - albo i pepsi... faktycznie mycie otwartej rany w brudnej wodzie jest raczej malociekawym rozwiazaniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 26 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2009 Mnie też rozpruł łape w tym roku, aż mięsko na wierzch wylazło <_< na zimnie się jakoś skrzepło, w chacie przemyłem i zalepiłem plastrem, ale jak odlepiłem po 2 dniach co tam trysnęło wolę nie opowiadać <_< Na szczęście po położeniu maści antybiotykowej (detromycyna) wszystko się oczyściło. Tak że na dłuższe wyjazdy malutką tubkę detromycyny warto zabrać myślę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peresada Opublikowano 26 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2009 do doraźnej pomocy polecam super glue. kropelka i po krwawieniu pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 26 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2009 do doraźnej pomocy polecam super glue. kropelka i po krwawieniu pozdrawiamte kleje zawieraja ... no wlasnie, cyjanopan ... to wtedy moze lepiej nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peresada Opublikowano 26 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2009 nie do końca. proponuje poczytać. pozdrówka http://www.aafp.org/afp/20000301/1383.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 26 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2009 Archie no niezle popatrz jaki offtop sie rozwija . Macie racje ...zawsze trzeba byc przygotowany na takie sytuacje ...czyli plaster i cos do odkazenia ...Na dlugie wyprawy to ja zawsze mam apteczke wyposazona . Na tej apteczka byla w samochodzie Tadka i musialem najpierw dojsc . Ja generalnie jestem uodporniony ...mam czesto poprzecinane dlonie ...pracuje przy blachach w galwanizerii...oczywiscie nie wolno nigdy lekcewazyc zadnego ukaszenia . To byla pierwsza wyprawa brzegiem Wielkiej Rzeki . Mam wiele spostrzezen i oczywiscie nowe wnioski odnosnie wyposazenia i sprzetu ktory trzeba niesc ...pamietajac zeby bylo wygodnie i lekko ...czy to mozliwe ? . Dwa lata juz odkrywam niuanse pstragowania i nadal na kazdej wyprawie cos bym zmienil . Na lodzi plywajac po jeziorach jest to samo ...zawsze cos nowego sie uczysz . Teraz dochodzi Wielka Rzeka ...ja sie z tym po prostu nie wyrobie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukomat Opublikowano 27 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2009 Jurek, jakby przyszlo ci do glowy zmieniac nick, to ja proponuje krwawy jerry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 27 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2009 podsmiechujki , podsmiechujki ...mialem kiedys mysl zeby zmienic nick ...ale po namysle postanowilem ze zostane przy starym , wysluzonym , poranionym -jerry hzs- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 7 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2009 Dzis 6 grudnia pozegnalem sie z Wieka Rzeka . Wyruszylem w mrozny ranek o 6.00 . Pojechalem sam ...Jacek jest na Wystawie Podlodowej w Minneapolis w Minnesocie ...a Tadek mial troche prywatnych spraw do zalatwienia i pozwolil mi samemu jechac . Plan wyprawy przewidywal dojscie jeszcze dalej niz ostatnio w dol rzeki az do rozwidlenia ktore widac na satelicie Google oraz zlowienie jakiejs rybki . Dojezdrzam przed 10.00 , jest mrozik ale sloneczko coraz wyzej i budzi nadzieje ze bedzie ten 1 stopien powyzej 0 C . Ta wyprawa to praktycznie ostatnia szansa na zobaczenie Wielkiej Rzeki w tym roku . Juz za kilka dni temperatury spadna do -10 C i ma spasc wiekszy snieg . Od stycznia do maja zaczyna sie okres ochronny dla muskie a glownie dla nich tam jezdzimy . Gdy sie przebralem i zeszlem na skalki okazalo sie ze nikogo nie ma ani na brzegu ani na wodzie . Rece po kilku rzutach zgrabialy a przelotki zbierajac pyl wodny zaczely zamarzac . Po chwili slysze za soba glosy i widze ze pojawil sie samochod i dwojka wedkarzy rozklada i pompuje ponton . Zagaduje ich i okazuje sie ze to polscy wedkarze . Gdy pytam o sukcesy mowia o szczupakach i muskie ktore tu polowili . Przekornie pytam ..czy na zywca ? a tu sie okazuje ze spining , blacha , gumy , wirowy i woblery ..maja w pudle pelno Salmiakow . Niestety zapamietalem tylko imie Roberta a drugiego kolegi nie ...byc moze sie tu odezwa bo dalem im namiary na Jerkbaita . Zyczymy sobie powodzenia i ja ide w dol rzeki a oni zaraz wyplyna smyczyc . Moj plan wedrowki w dol jest inny i odwrotny od ostatniej wyprawy . Zamierzam najpierw zejsc jak najdalej czyli dojsc do rozgalezienia Wielkiej Rzeki a dopiero wracajac obrzucac wode . Tym razem ide po skarpie . Z niej lepiej widac gdzie plytko a gdzie glebsze rynny czy pniaki . Nagle za zakretu ukazuje mi sie cale stado kaczek , podkradam sie , robie zdiecia , jestem coraz blizej i pstrykam ...kaczki wogole sie nie plosza ...i nagle zauwazam dwoch mysliwych ktorzy mnie obserwuja i za chwile wybuchaja smiechem Kaczki sa sztuczne i na wabia porozkladane ..ale sie nabralem . Dodatkowo jest mi glupio bo oni zamaskowani a ja im psuje polowanie . To sa amerykancy ale widza ze kalecze i pytaja z kad jestem ...za chwile mowia -dzien dobry- i jest okey Pstrykam im zdiecia i pieskom oraz lodzi ktora jest przycumowana na plazy . Maja juz kilka kaczek zestrzelonych ...dobrze ze mnie nie pomylili z sarenka . Slonce jest coraz wyzej i mi jest juz cieplo po tym marszu ...robi sie tez razniej po takich spotkaniach ludzi czyms zafascynowanych . Zabiera mi okolo godziny gdy dochodze do rozwidlenia ktore pokazuje satelita googla . Teraz bede wracal i juz mlocil wode przynetami . Dzis nie zaobserwowalem ani jednego sygnalu ze ryby zeruja . Mimo to probuje roznych przynet liczac ze cos podplynie . Marsz jest teraz wolniejszy bo co rusz przystaje i wykonuje po kilka rzutow . Oczywiscie napotykam miejsce w ktorym mialem ostatni szczupaka i tu rzucam wiecej razy ale bez efektu . Jak zwykle znajduje na brzegu rozne ciekawostki ...dzis dwie czaszki chyba saren . Na niebie pojawiaja sie klucze kaczek , w oddali slychac wystrzaly ale moich mysliwych juz nie ma wiec kaczuszki leca bez strat w szwadronie . Gdy docieram do tamy jestem strasznie glodny ide wiec cos zjesc do samochodu . Przebieram sie z woderow w normalne ciuchy i jeszcze raz schodze nad skalki pod tama szukac ostatniej szansy . Koledzy na pontonie wedkuja daleko pod drugim brzegiem . W koncu mam dosc i sie zwijam . Swiety Mikolaj nie podarowal mi dzis ryby ale byly inne prezenty przyrodnicze . Zegnam sie z Wielka Rzeka i ruszam do domu ...wroce tu na drugi rok ....jerry hzs Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 7 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2009 . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 7 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2009 . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 7 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2009 To sa te sztuczne kaczuszki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 7 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2009 Panowie mysliwi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 7 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2009 Pies jest dzielny bo aportuje kaczki z wody . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 7 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2009 Czaszka chyba sarny . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 7 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2009 Fajna relacja jak zwykle A gdzie foto tych kaczuszek?? <_< <_< Pozdrawiam Kamil Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 7 Grudnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2009 masz dwa zdiecia z kaczkami ...te na wodzie to sztuczne ...te w powietrzu juz zywe ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.