Guzu Opublikowano 4 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 Bardzo dziwna sprawa,i niepokojąca z ta przekładnią,wydaje się że własnie brak zachowania geometrii w mechniźmie przekładni jest ,przyczyna tego stanu rzeczy.Też często spotkałem się z luźnymi łożyskami,i mimo kasowania luzów podkładkami,przekładnia lata na boki "ósemkuje" można powiedzieć. dociskanie przekładni do piniona moim zdaniem nie powinno być tak radykalne,ale już usunięcie luzu na rotorze powinno być praktyką. Oczywiście nawet w nowych kręćkach on jest.Ale czasem zauważcie w czasie brania lub zaczepu ,czasem rotor lekko podskoczy własnie ten luz,i to że w czasie zacięcia rotor pójdzie lekko do góry pociągnięty linka za wodzik,wtedy pinion(a konkretnie to pukniecie) może mieć ,negatywny wpływ na koło.w podbijaniu np koguta tym bardziej,bo cyklicznie jest powtarzany ten stuk.Oczywiście przy modelach z dobrymi łożyskami i ich osadzeniem w sztywnym body,nie narobi się takiego bałaganu,ale już w mniej dopracowanych kołowrotkach,może być różnie. oby ten kołowrotek którego zaprezentował @zorro nie był zapowiedzią kierunku ekonomistów tu wstawiam dziadkowego Turka który pracuje od kilku lat u kolegi a miałem go na smarowaniu,kolega ma 2 kołowrotki,lekki i ten,ten dostaje bardzo w kość mimo to nie ma objawów takich jak ww tytułowy "cud,miód,malina" generalnie warto zapobiegać,by potem nie tracić czasu na naprawy. IMG_0288.JPGIMG_0289.JPG Osobiscie nigdy nie spotkalem w swoich kolowrotkow luzu, o ktorym piszesz.Ale tak na wszelki dopytam : jakie sa sposoby kasowania owego luzu ? W jakich kolowrotkach sie z nim spotkales ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 4 Listopada 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 Stąd może aż takie kłopoty. Gość docisnął przekładnie do piniona to i łożycho pewnie mogło w kość dostać.Nic nie ruszał... Jedynie smarowanki dołożył... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saw Opublikowano 4 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 Racja Przemysław, luz na rotorze to zabójca kołowrotka. Potrafi zniszczyć nieodwracalnie mechanizm kręćka. Luz na korbie/kole w zasadzie poza nieprzyjemnym uczuciem dla wędkarza nie bierze udziału w destrukcji sprzętu wręcz przeciwnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hasior Opublikowano 4 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 Osobiscie nigdy nie spotkalem w swoich kolowrotkow luzu, o ktorym piszesz.Ale tak na wszelki dopytam : jakie sa sposoby kasowania owego luzu ? W jakich kolowrotkach sie z nim spotkales ? złap za rotor i poruszaj góra -dół rotor jest przykręcony do piniona,dlatego jak kręcisz korbą, to rotor tez się kreci luz w wielu spotkałem,nowych i nie nowych skasować można go dokłądając podkładkę w to miejsce na foto,oczywiście z umiarem,jak we wszystkim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saw Opublikowano 4 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 (edytowane) mhm trzeba mieć też świadomość że przesunięcie piniona do góry zmienia kąt natarcia koła przekładni, jeśli nie będzie odpowiedniej (tej samej sztywności układu) po obu stronach koła można sobie w ten sposób zniszczyć sprzęt. Apropo co z teorią, że nowy kołowrotek musi się dotrzeć, że elementy wewnątrz mimo wyjątkowo twardych stopów wykazują pewną plastyczność i muszą się "ułożyć"? Edytowane 4 Listopada 2014 przez Sławek.Sobolewski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 4 Listopada 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 Może nie tyle kąt się zmiania co mogą ulec przesunięciu "stykające się ze sobą płaszczyzny zębów"...Dlatego też "podkładkowanie rotora" w różnych modelach, różnych firm robi się i w trzech różnych miejscach na pinionie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hasior Opublikowano 4 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 Tak jest Sławek,ale do góry pójdzie jak dasz podkładkę z drugiej strony piniona .a jak dasz tam co ja pokazałem to tylko troszkę rotor pjdzie,ewentualnie kwestia tylko dadania podkładki pod szpulę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hasior Opublikowano 4 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 Może nie tyle kąt się zmiania co mogą ulec przesunięciu "stykające się ze sobą płaszczyzny zębów"...Dlatego też "podkładkowanie rotora" w różnych modelach, różnych firm robi się i w trzech różnych miejscach na pinionie...tak jest luz jest by niejako samo się ułożyło,ale da się też ustawić temat po swojemu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 4 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 Przez dodawanie podkładek zmieniających położenie elementów przekładni względem siebie kręci się cały interes. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saw Opublikowano 4 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 Tak jest Sławek,ale do góry pójdzie jak dasz podkładkę z drugiej strony piniona .a jak dasz tam co ja pokazałem to tylko troszkę rotor pjdzie,ewentualnie kwestia tylko dadania podkładki pod szpulę.Faktycznie, podkładka w tym miejscu które wskazałeś usztywni piniona przesuwając go w dół. W każdym razie chodziło mi o przesunięcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 4 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 (edytowane) złap za rotor i poruszaj góra -dół rotor jest przykręcony do piniona,dlatego jak kręcisz korbą, to rotor tez się kreci luz w wielu spotkałem,nowych i nie nowych skasować można go dokłądając podkładkę w to miejsce na foto,oczywiście z umiarem,jak we wszystkim.tu podkładka.pngDziekuje za wyjasnienie.Polapie rotory w swoim arsenale.Sprawdze jak temat wyglada. ... Zdrowi Edytowane 4 Listopada 2014 przez Guzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 5 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2014 złap za rotor i poruszaj góra -dół rotor jest przykręcony do piniona,dlatego jak kręcisz korbą, to rotor tez się kreci luz w wielu spotkałem,nowych i nie nowych skasować można go dokłądając podkładkę w to miejsce na foto,oczywiście z umiarem,jak we wszystkim.tu podkładka.pngPrzemek dobrze to pokazał. Ostatnio miałem funkiel nówkę po dwóch boleniowaniach na warsztacie.Był wg mnie zbyt duży luz na rotorze. Dostał podkładkę na pinion i zdecydowanie poprawiła się jego sztywność osadzenia. Mały techniczny luzik jeszcze pozostał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 5 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2014 (edytowane) A dlaczego nie kasujecie tych luzów niwelując je symetrycznie - z obu stron? Przy takim kombinowaniu nie przesuniesz przekładni, więc i nie powodujesz dalszej degradacji (czym bez wątpienie jest kasowanie luzu z jednej strony).Pytam hipotetycznie, bo się nie znam na tym, a logika tak mi podpowiada. Edytowane 5 Listopada 2014 przez krzychun Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hasior Opublikowano 5 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2014 Jak najbardziej można .sam kasowałem sobie i ,podkładką pod łożysko na pinionie od strony "dupki"bo podkładka od strony rotora już była.oczywiście to jest jeszcze precyzyjniejszy sposób.tylko musisz wycyrklować tak dokładnie grubość podkładek by dwie sumarycznie zaspokoiły zapotrzebowanie na luz,rzecz jasna jest to bardziej pracochłonne. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hasior Opublikowano 5 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2014 Dziekuje za wyjasnienie.Polapie rotory w swoim arsenale.Sprawdze jak temat wyglada. ... Zdrowi Ciesze się że zdrowi,ale jak sam kiedyś napisałeś,że kręćki nawet jak te same modele,to raczej są"rodzeństwem ale nie bliźniakami",i generalnie zawsze jakieś odstępstwo może być.poza tym .nie wyobrażam sobie by w fabryce siedział pracownik i składał i regulował jeden kreciek kilkanaście razy,to my użytkownicy raczej tak robimy by nasze zabawki chodziły jak sobie wymarzymy 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maicke82 Opublikowano 5 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2014 (edytowane) W gablotkowych kołowrotkach, czy tam funkiel nówkach zabieg z tymi podkładkami usztywni pinion,luz rotora zniweluje praktycznie do zera i praca może się poprawić,albo przynajmniej sprawiać wrażenie lepszej przez ciaśniejsze spasowanie całego mechanizmu.. Ale w kołowrotkach z duzym przebiegiem może byc róznie.Wiadomo ,że pinion przez dokręcenie rotora podciągany jest do góry i dociskany do łozyska ,podkładanie podkładki pod to główne łozysko spowoduje odsuniecie piniona do dołu o grubośc zastosowanej podkladki i zmianę powierzchni styku zębów piniona z głownym kołem, które przez spory czas ze sobą pracowały w danym miejscu .Co za tym idzie praca może się pogorszyć. Znaczenie przekładni też nam w niczym nie pomoże. Podkładka od góry i od dołu piniona pozwoli to przesunięcie styku zębów troszkę zniwelować.Ale na logikę wydaje się ,że najlepiej jest dać podkładkę na dole piniona, Dokręcając nakrętkę pinion dociskany jest do łozyska, dodatkowa podkladka niweluje ruch w dól i w ten sposób ząbki pracują w tym samym miejscu a rotor jest usztywniony. Czasem głowne łozysko samo w sobie ma spory luz wzdłuzny i wystarczy je wymienić i luz rotora się zmnijeszy lub zniknie.W daiwach R4 jest podkladka sprężynująca na dole,która też fajnie usztywnia rotor,minimalizuje jego ruchy i stabilizuje dolne łozysko, może jakby dobrac odpowiednią i zastosować w innym kręcku o podobnym podparciu pinona,to też by zdała egzamin. Edytowane 5 Listopada 2014 przez maicke82 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 5 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2014 W gablotkowych kołowrotkach, czy tam funkiel nówkach zabieg z tymi podkładkami usztywni pinion,luz rotora zniweluje praktycznie do zera i praca może się poprawić,albo przynajmniej sprawiać wrażenie lepszej przez ciaśniejsze spasowanie całego mechanizmu.. Ale w kołowrotkach z duzym przebiegiem może byc róznie.Wiadomo ,że pinion przez dokręcenie rotora podciągany jest do góry i dociskany do łozyska ,podkładanie podkładki pod to główne łozysko spowoduje odsuniecie piniona do dołu o grubośc zastosowanej podkladki i zmianę powierzchni styku zębów piniona z głownym kołem, które przez spory czas ze sobą pracowały w danym miejscu .Co za tym idzie praca może się pogorszyć. Znaczenie przekładni też nam w niczym nie pomoże. Podkładka od góry i od dołu piniona pozwoli to przesunięcie styku zębów troszkę zniwelować.Ale na logikę wydaje się ,że najlepiej jest dać podkładkę na dole piniona, Dokręcając nakrętkę pinion dociskany jest do łozyska, dodatkowa podkladka niweluje ruch w dól i w ten sposób ząbki pracują w tym samym miejscu a rotor jest usztywniony. Czasem głowne łozysko samo w sobie ma spory luz wzdłuzny i wystarczy je wymienić i luz rotora się zmnijeszy lub zniknie.W daiwach R4 jest podkladka sprężynująca na dole,która też fajnie usztywnia rotor,minimalizuje jego ruchy i stabilizuje dolne łozysko, może jakby dobrac odpowiednią i zastosować w innym kręcku o podobnym podparciu pinona,to też by zdała egzamin.Właśnie o to chodzi. Nie tyle co praca może się pogorszyć, ale polepszając właśnie samopoczucie poprzez skasowane luzy de facto zarzynamy i tak kołowrotek. Ażeby z sensem skasować luz, to trzeba unieruchomić przekładnie bez zmiany jej geometrii, zatem nie przez przepychanie jej w jednym kierunku poprzez podkładkę.Podkładanie z jednej strony to takie "Spiritual Healing". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hasior Opublikowano 5 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2014 Na pewno nic na beton nie może być i luz techniczny jest potrzebny.wystarczy się o tym przekonać,dokładając podkładki w obu miejscachw nadmiarze.sztywno ładnie ,i topornie z oporem.zbliżenie z zachowaniem geometri oczywiście w wyeksploatowanych maszynkach z już z "pamięcią zębów" jest ciężkie,ale własnie może dlatego warto jak pisałem wcześniej,zapobiegać niż leczyć.ja w 2 szt nowych stradicków FC prosto ze sklepu miałem inne podkładki inne luzy.niby to samo a inne parametry-jednak nie blizniaki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
haja1978 Opublikowano 5 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2014 Podkładanie z jednej strony to takie "Spiritual Healing". 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hasior Opublikowano 5 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2014 W gablotkowych kołowrotkach, czy tam funkiel nówkach zabieg z tymi podkładkami usztywni pinion,luz rotora zniweluje praktycznie do zera i praca może się poprawić,albo przynajmniej sprawiać wrażenie lepszej przez ciaśniejsze spasowanie całego mechanizmu..Odnośnie tego.jak nie napchasz podkładek na koło to nie masz "betonu".,minimalny luz powinien zostać.To dodawanie podkładek na koło powoduje ,że Koło zębate zostaje bardzo dociskane do piniona i wtedy mamy "ciasnotę".Jak nie nawali się podkładek na koło,to kołowrotek pracuje lekko.ale rotor już nie lata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leśniak Opublikowano 5 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2014 złap za rotor i poruszaj góra -dół rotor jest przykręcony do piniona,dlatego jak kręcisz korbą, to rotor tez się kreci luz w wielu spotkałem,nowych i nie nowych skasować można go dokłądając podkładkę w to miejsce na foto,oczywiście z umiarem,jak we wszystkim.tu podkładka.pngDodawanie w tym miejscu podkładki mija się z zamierzonym celem,bo tym sposobem na pewno nie usuniemy luzu na rotorze,a tylko odsuniemy pinion w dół co może pogorszyć parametry współpracy pomiędzy pinionem a kołem zębatym.Luz na rotorze występuje z powodu luznego osadzenia łożyska głównego i drugiego podpierającego pinion (jeżeli tam jest zamiast plastikowej tulejki która też przyczynia się do tego luzu)Generalnie jeżeli łożysko główne lata sobie na boki to należy je wymienić,a odpowiednią podkładkę należy zamontować nie na pinoinie tylko pod łożyskiem głównym,w gniezdzie korpusu. Jest to bardzo cieniutka podkładka i np. dla kołowrotka Shimano wielkośći 4000 przykładowo będą to wymiary 14x12 x 0,2 itd.w grubościach w zależności od potrzeby.Przy montażu łożysko oporowe odpowiednio to ściśnie. Ale nie zawsze to wystarcza.Jeżeli jest,a często się właśnie zdarza że samo łożysko główne jest zbyt luzno osadzone w korpusie i wylatuje sobie jak przechylimy korpus do dołu to żadne podkładki nic nie pomogą i należy wtedy dokonać odpowiedniej korekty samego gniazda tak by łożysko było pasowane ciasno i symetrycznie.Nie głupim rozwiązaniem jest też zamontowanie na drugim podparciu piniona pomiędzy łożyskiem a pinonem odpowiednio dobranej podkładki sprężystej dociskającej drugie łożysko do gniazda. Rozwiązanie rodem z Daiwy Certate. PozdrawiamJózef Leśniak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hasior Opublikowano 5 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2014 Panie Józefie nie zawsze jest wyłącznie jedno wyjście rozwiązanie sprawy.Podkładanie podkładki pod łożysko na rotorze co niby daje? ano nic to że pinion wejdzie bardziej własnie ku górze,bo jak dajemy tam podkładkę to chyba oddalamy łożysko czyż nie?,więc podkładka pod łożyskiem to nie żadna konieczność,jak i tak przestrzeń miedzy osadowieniem górnej części piniona oraz dolnej nie będzie "uszczelniona" że tak powiem podkładka żadną.Przecież to nie daje nic.i tak potem nakrętka na rotorze dociąga pinion do siebie.a luz jak był tak jest.aha nie mówie o luzie na tulejkach,tylko juz o pinionach na łożyskach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sukingad Opublikowano 5 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2014 Im więcej części, tym więcej problemów zdaje się ;p Nie lepiej kupić sobie prywatny czołg na przekładni ślimakowej i cieszyć się jego niezawodnością do grobowej deski? Ja używam Cormorana LN, ABU C3 (30 lat), ABU 152 (33 lata) i Shakespear'a 2062- wszystko kupione z 2 ręki bo produkowane w latach, kiedy na chleb mówiłem pep. W zapasie mam 2 Libry 2500 i 3500 jako kołowrotki awaryjne. Prawda, ślimaki nie mają porównywalnych do hipoidali właściwości maślano-użytkowych, są bardziej toporne... ale działają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 5 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2014 Witam, Jak tak wszystko przeczytalem to uswiadomilem sobie jakim jestem szczesciarzem. Podejscie do kolowrotkow mam zupelnie odmienne od wiekszosci piszacych w tym watku. Dla mnie to zwykly nawijak, nie czuje zadnej roznicy pomiedzy stellami a twin powerami, ta pierwsza moze kreci ciut lzej ale ile to niutonometrow nie mam pojecia, nie przestrzegam zadnych opisanych tu prawidel w serwisowaniu, na kazdej wyprawie mocze kreciolek w wodzie bo jakos tak wychodzi, potrzasam by sobie wyleciala i lowie dalej, nie rozbieram, nie samruje, nie oliwie bo mi sie nie chce. Gdzies juz pisalem o Sacharze 4000, morska woda, pozniej pare miechow na Bugu wraz z glowkami 35-50 gram, ciaganie lodki kolowrotkiem, wszelkie zaczepy i inne przeciwnosci losu, od jakiegos czasu musze jak zaczynam lowic wsadzic pod wode bo inaczej chodzi ciezko, lada dzien rozbiore france po raz pierwszy i zobaczymy jak to wyglada ale nie powinno byc juz nic w srodku bo jak to. Wszelkie inne kreciolki ze stajni Shimano pomimo usilnych staran nie zostaly zajechane, prym wiedzie Stradic GTM-RA ( ?) mojego ojca, kupilem jak tylko wyszly, lato grunt, jesien spin, od tych 8-9 lat nie rozbierany bo sie nie chcialo, dziala, nie rzezi, stuka, puka czy zabkuje. Mialem kupic sobie nowego twin powera c3000 ale jak 4000 mozna zajechac w jeden sezon to co z tym mniejszym? Rozpadnie mi sie jeszcze pod pstragiem 40.06 cm ( czyli jerkbaitowe minimum) i kolejny kreciek bedzie do d..y Odpuszczam. Pozdrawiam, Bujo P.S. Czy przypadkiem nie sami jestescie winni wiekszosci problemow szukajac czegos co nazywanie maslana praca? Pokazcie mi zdjecie zajechanego Twin Powera '11, inaczej nie uwierze w te proroctwa. 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hasior Opublikowano 5 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2014 Bujo masz rację,ale jak człowiek ma zacięcie techniczne i chęci poznawcze to niestety w każdej dziedzinie coś będzie grzebał.coś spiepszy coś ulepszy,ale zawsze. jak byłem mały i szedłem na ryby,no i brały mi okonie po 30-40cm co parę rzutów to miałem głęboko gdzieś prace młyna,teraz może i świadomość teraz inna ,ale nie mniej jednak zauważam i przebywając nad rybną wodą,poza krajem,mniej uwagi przywiązuję do pracy zabawek,nima czasu... bo się holuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.