Skocz do zawartości

Najlepsze wędzisko muchowe-subiektywny ranking użytkowników


kardi

Rekomendowane odpowiedzi

Robert, Ty tylko te Orvisy i Orvisy ....

Zacznij w końcu kupować i cieszyć się w taki sam sposób ofertą, równie renomowanych, pozostałych producentów (a jest w czym wybierać ! ) ;)

Tak czy inaczej szczerze gratuluję nowego nabytku ! :)

 

Nie da się zaprzeczyć, że moje wybory są monotematyczne. Powiem tak - Heliosów 2 w klasach 4 i 6 nie oddam za nic - uwielbiam je, sprawdziłem w boju. Dzięki klubowym (Klub 50 +) kontaktom i nie tylko, miałem możliwość pomachania innymi wędziskami - Winstonem B III, Sagem (modelu nie pamiętam) i innymi, których nazw teraz nie pomnę. Jedne podobały się bardziej inne mniej, ale żaden nie skusił jako potencjalny następca Heliosów.

Poszukucąc wędziska #8 miałem dylematy - kolejny Orvis H2 był brany pod uwagę, podobnie jak Scott Meridian, G Loomis NRX czy Winston B III. Chodził po głowie Orvis Recon.

Ostateczny wybór Heliosa pierwszej generacji został przesądzony testami rzutowymi i dycyzją Pawełka Bugajskiego o sprzedaży. Ot i cała historia. Wbrew pozorom jestem sprzętowym ascetą - mam cztery wędki w klasach 4,6,8 i 10 i nic więcej mi nie trzeba. Wyleczyłem się z kupna kija specjalnie przeznaczonego do krótkiej nimfy..... Nie dążę do zastępowania dobrego lepszym, bo to na ogół kiepsko się kończy. Nie zarzekam się jednak. Jakaś fajna krótsza "trójeczka" na moją rzeczkę by się przydała...., więc może kiedyś i może już nie ze stajni Orvisa....

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł Bugajski said: Faktycznie wiele wędzisk wytrzymuje próbę czasu, a nawet jest nadal wzorem.Część z nich  jednak chwyconych po latach w dłoń razi anachronizmem.

 

Racja Pawle, jednakże pare konstrukcji zapisanych w historii flyfishingu wyprzedziło swoją epokę niewątpliwie..

w ponizszym linku sa zdjecia Stalkera. To byl koniec lat 70. 78/79. a wiec 37 lat temu!!!!  ludzie bija sie dziś o to na ebayu placąc pow 500 baks i dalej łowią..

Jest  jakas magia w tych starych wedkach.

http://fiberglassflyrodders.com/forum/viewtopic.php?f=3&t=1123

Czy ten kijek  wyglada archaicznie ? kazdy ma inne poczucie archaizmu :) Mi osobiscie się podoba..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Tak naprawde swoją pozycję Winston zbudował kultowym dziś w USA wędziskiem szklanym pod nazwą Stalker na fiberglasie od J.K. Fisher."

----------

 

Świetna historia i wiadomości. Wiarygodne?

Mozna spytać skąd masz takie info?

Popytalbym na priv czegos wiecej odnośnie GLoomisa. :-)

______________

Edytowane przez trout master
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert miałem w ręce Heliosa #4 10 stopowego, kapitalny kijek, pomyśl o nim, na San sama poezja Panie.

Blank zielony czy granatowy, czyli Helios czy Helios 2, kojarzysz jaka akcja - mid czy fast ? Pewnie, że 10 stopowa czwórka, by się przydała, a i trójeczka krótka też..... Tylko skąd na to wszystko kasiorkę brać ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historia szklaków Winstona. Tom  Morgan said.. :)http://fiberglassflyrodders.com/forum/viewtopic.php?f=3&t=1320

btw. w tekscie pojawia sie nazwisko Don Green. To facet legenda designer starego Fenwicka, i pozniejszy zalozyciel firmy..Sage..

Wczesniej był prekursorem konstrukcji grafitowych z boronem w Phenix Boron Inc.Generalnie ilekroc mowa o graphite boron Don i jego brat Jim są glownymi dyrygentami. A kto ich dziela zbroił i pod jakim szyldem sprzedawal to już zupelnie inna bajka. Koncząc jednym zdaniem zaryzykuje swoja prywatną  opinię. Od koncowki lat 70  technologię i rynek w produkcji blankow w USA kreowalo 3 tenorów. Don Green, Tom Morgan, G,Loomis. W wiekszosci topowych i uznanych konstrukcjach made in USA zawsze ktorys z nich grzebal. :) To był stary świat. Swiat fascynatów w dążeniu do zrobienia wędki doskonałej nie bacząc na koszty. Dzis w nowym obecnym swiecie też jest dążenie... Jak najwiecej sprzedać... :lol:

Ale to tylko moja prywatna  subiektywna opinia i moge sie mylic. :)

.

Edytowane przez border river
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł Bugajski said: Faktycznie wiele wędzisk wytrzymuje próbę czasu, a nawet jest nadal wzorem.Część z nich  jednak chwyconych po latach w dłoń razi anachronizmem.

 

Racja Pawle, jednakże pare konstrukcji zapisanych w historii flyfishingu wyprzedziło swoją epokę niewątpliwie..

w ponizszym linku sa zdjecia Stalkera. To byl koniec lat 70. 78/79. a wiec 37 lat temu!!!!  ludzie bija sie dziś o to na ebayu placąc pow 500 baks i dalej łowią..

Jest  jakas magia w tych starych wedkach.

http://fiberglassflyrodders.com/forum/viewtopic.php?f=3&t=1123

Czy ten kijek  wyglada archaicznie ? kazdy ma inne poczucie archaizmu :) Mi osobiscie się podoba..

Jest tam oczywiscie magia, starsze wędziska mają swych zwolenników.

Ukłonem w kierunku starszych konstrukcji jest wpis "założycielski" tego wątku - czy miałeś chwilę by zerknąć?

 

post-46397-0-60963500-1474740606_thumb.jpg

 

Nie mogę jednak pominąć ewidentnego postępu w budowie blanków, a nowoczesne konstrukcje sage, Orvis czy Winston są po prostu doskonałe.

Cały urok w tym, że jednemu podoba się córka, a drugiemu teściowa ;) .A i teść we współczesnym swiecie znajdzie wielbiciela... :unsure:

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, postępu nie zatrzyma. A postep technologiczny wynika  zawsze z  wczesniejszych doświadczen i testów. Na przestrzeni 30 lat ładnie to widać bo praktycznie kazdy etap ewolucji materialow i technologi jest dostepny na rynku. począwszy od tonkinu z lat 70 do dzisiejszego HM a po drodze fibreglass, pózniej kompozyty fibreglass +graphite+ rozne dodatki jak boron, aramid, pozniej grafit niskomodułowy itd. Wiec cala rodzinka od córki , tesciowej po tescia a nawet zięcia może przebierac jak w ulęgalkach wedle gustu :)

G. Loomis na swojej stronie North Fork Comp. ma fajny slogan: :)

“Insanity: Doing the same thing over and over again and expecting different results.”
   - Albert Einstein

Edytowane przez border river
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Winston Waters A Philosophy...."

 

Więc trochę i filozofii, trochę o kijach Winstona na których można ją budować .....

Zresztą czas pomiędzy poszczególnymi konstrukcjami świadczy, jeśli nie o filozofii, to chociaż o zdrowym rozsądku w prowadzeniu stosunkowo niewielkiej firmy.

 

Kije bardzo dobre do łowienia, niekoniecznie "do rzucania na trawie" na parkingu przy rzece. W kolejności wypuszczania na rynek.

Mój "subiektywny ranking Winstona" obejmuje kilka modeli, choć sam szczyt rotuje w zależności od wody w rzece. 

A raczej rotował w czasie kiedy mogłem spędzić 200 dni w roku nad rzeką, w tym roku jeszcze nie łowiłem.... :(

 

-  Winston WT 8'5 #5 - jak jeszcze funkcjonowało forum Winstona, kij wybrany przez fanów marki za najlepszy grafitowy kij wszechczasów, przed erą boronu (o ile określenie wszechczasów ma jakiś sens w kontekście produktu użytkowego).

 

-  Winston BIIX 8,6 #4 - w mojej ocenie najlepszy w całej serii BIIX, zawsze bardziej odpowiadały mi modele 8'6 zamiast 9 stopowych. Mój ulubiony kij do suchej, dość długo miał konkurencję w postaci BIIt. Ale przy BIIt musiałem się zastanawiać w trakcie rzutu "co robię", z IIX mogę zamknąć oczy i "samo leci".

 

-  Winston BIIIX 9'0 #5, kupiony od "Tego" forumowego kolegi co bardzo fajne kije czasami sprzedaje (uśmiechy, uszanowanie) trochę z ciekawości jak wypada w porównaniu do BIIX #5 i ...... Ameryki nie odkryłem, ale jest lepszy. Ugięcie ładniejsze w starszej wersji ale łatwość posyłania linki na rozsądnie dowolną odległość bezdyskusyjnie po stronie nowszej konstrukcji. Bardzo dobry balans pomiędzy łatwością wykonywania rzutu a ustępliwością dającą radość łowienia. Na razie sprawdzona "teoretycznie" za domem, wiem że nie sprzedam.

 

A tak bardziej "filozoficznie", 8 października zaplanowana jest licytacja ostatniej klejonki zrobionej przez Glenna Bracketta przed jego odejściem od Winstona numer #3958 kończący pewien etap dla firmy Winston.

Połowić porę dni w Yellowstone, wziąć udział w licytacji, nawet niekoniecznie kupić (trzeba zachować resztki zdrowego rozsądku).

Fajne marzenie.

 

A tak z nowości dla fanów marki, jesienią mają pojawić się linki Winstona zaprojektowane pod ich kije. To może być warte uwagi choć nie wiem kto jest ich producentem z opisów nie mają cech wspólnych z RIO.

I jeszcze Bauer reels company, robiąca naprawdę fajne kołowrotki przejęta przez Winstona będzie je robić teraz także w kolorach igieł sosny :)

post-51013-0-34786800-1474765095_thumb.jpg

 

Dobrze, firma się rozwija.....oby zostali w zgodzie z filozofią z przed lat a nie dorobili nowej, bardziej pasującej do XXI wieku.

 

tomaszek11

 

PS. Zdjęcia kijków jutro. 

Edytowane przez tomaszek11
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.W 2003 roku ROSS " wypuścił" kolowrotek dla WINSTONA w kolorze igieł sosny. ROSS obchodził 30-lecie firmy.

Cały kołowrotek i szpula to kolor "WINSTONA".Wersja limitowana -500 sztuk. Na zdjęciu numer 51.

Tak na marginesie.

Marian.

post-51629-0-33744700-1474792714_thumb.jpg

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pełni rozumiem nostalgiczne uwielbienie wielu Szanownych Kolegów dla wędzisk sprzed lat. Nie mając Waszych wieloletnich doświadczeń, ufam, iż rzeczywiście niegdyś było tak jak piszecie. Niezbyt często, ale jednak parokrotnie, miałem okazję wziąć w garść kijki z historią liczoną w dziesiątkach lat, częściej zdarzyło się pokręcić kołowrotkami - klasykami, także z długą historią.

Czy jednak rzeczywiście da się obronić tezę, że są one lepsze niż współczesne kijki i kołowrotki z najwyższej półki, wytwarzane ponoć w myśl zasady wszechobecnego nachalnego marketingu ??? Wątpię, choć to oczywiście jedynie mój, wysoce subiektywny pogląd.

Jako modelarz, miłośnik historii i militariów też mam swoje nostalgie ......

 

Mimo ogromnego uwielbienia, gdyby przyszło mi jednak decydować czy na ryby pojadę genialnym Willysem ( pojazd w całości oryginalny łącznie ze wszystki podzespołami silnika i jezdnymi), wybiorę jednak moją nieszczególnie wyszukaną i emocjonalnie mi dość obojętną Suzuki Vitarę...

post-52371-0-10180100-1474800645_thumb.jpeg

post-52371-0-34879600-1474800922_thumb.jpeg

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tą Vitarą można całkiem skutecznie i wygodnie jeździć po dziurach co jako pasażer zaświadczam. Do OS San dowoziła w mig a droga (raczej bezdroże) była wybitnie dziurawa i błotnista. Po za nami jeden długi a drugi szeroki weszło trochę sprzętu + kanapki Roberto i termos z kawą. Gdyby napotkać "czerwonego kapturka" na podwózkę mógłby liczyć tylko na kolanach, moich oczywiście... A tak po za tym to fajne auto.  :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo Vitara to bardzo dzielne auto i co najważniejsze, nie udaje terenówki ale nią jest.

 

Co do Jeep'ów to gdzieżby konkurować z Willys'em o miano klasyka, chociaż mój XJ razem z Wranglerami YJ nie wspominając o CJ też już do grona klasyków się zalicza.

 

Koniec OT

Edytowane przez janusz.walaszewski
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniec, koniec, bo nas Ojciec Założyciel Pawełek Bugajski, zaraz "podreguluje".

 

A wracając do poprzedniej myśli - nowe vs stare. Jakoś nie potrafię sobię wyobrazić wędziska, choćby z najpiękniejszą historią, wielbionego i obdarzonego najwyższym uznaniem i laurami, które dałoby mi z siebie więcej niż Orvis Helios 2. Winston B III, chyba w 5 (nie pamiętam dokładnie), którym pomachałem nad Bobrem dzięki uprzejmości Pawła Bugajskiego ma podobną charakterystykę do mojego H2 #4 9', ale mnie jakoś nadal bliżej do H2. To już chyba kwestia bardzo indywidualnych odczuć, a także czynnika designerskiego...., jeden woli zielone inny granatowe.

Szkoda, że w temacie jest mało wypowiedzi na temat Scottów i G Loomisów, zwłaszcza tych nowszych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert oczywista Helios 2 w kolorze czarnym o ile dobrze pamiętam, akcja w stylu mojego z-axisa #4 10 stopowego czyli fast, ale od sage zdecydowanie lżejszy. Piękny kijek ten urvis :) .

I nareszcie o wędziskach...dzienx Jozi!

Swoją drogą H2 posiada jeden z topowych blankow na rynku...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sobie teraz kupiłem orvisa recona #4 9'i już wiem skąd taka niska waga tych patyków orvisa.Ścianka blanku cienka. Blank prosty,przelotki dobrze osadzone,ale lakier średnio położony.Na jednej omotce np.widać już pod lakierem powietrze.Akcja kija normalna podobna jak w moim ulubionym Vision Vipu #4 8', ale ścianki orvisa niemal połowę cieńsze.Po krzakach może być problem.Niestety masy się nie oszuka.Kij 9' powinien ważyć te 80 gram, a nie 67.Za co te 2tysie? Chyba za tubę i gwarancje.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert, a ja myśle ze pogodzi stare vs nowe.. Janek Borysewicz ma 28 gitar. starych i nowych. Z czego koncerty gra na jednej, dwu, a resztę trzyma na specjalne okazje typu,  jakas sesja nagraniowa, inną wyciąga czasem bo daje jakieś specjalne brzmienie itd.. :)Na inne lubi patrzec bo ma z nimi wspomnienia...

Tak tez jest i z wedkami, sa kije do roboty, na specjalne okazje, a inne by popatrzeć na nie.. ;)Ja mam nówke Winstona IM6 TU  limited edition z okazji jakiejs anniversary Winstona -chyba 50, z nr 19500 , 8.5ft do #5. Kurna, cudna rzecz. Od kilku lat przymierzam sie zeby go rozdziewiczyć i zawsze jakoś mi szkoda. Wiec se patrzę na niego bo ładny jest.. :lol:  Sprzedał bym  pewnie za niezła kase i kupił ot np. Heliosa ;) ale, sprzedac tez szkoda :lol: 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kapitalny ten Helios, kolega kupił bo sage z-axisa #5 połamał. O z-axisie też dobrze się wypowiadał, ale z jego opinii wychodzi, że Helios lepiej trzyma rybę.

Tak Jozi pełna zgoda, od pewnego już czasu posiadam i Ja dwa Z-Axisy ....i bez dwóch zdań kapitalne to kije !.

W przeciwieństwie do Roberta, którego fascynacja oscyluje w kierunku Helisów i Hydrosów, moje uzależnienie ukierunkowane jest wokół marki Sage. Ostatnio ponownie zgrzeszyłem nabywając na wyprzedażach model ONE 9'6/#4 (było warto !).

 

Co do flagowca Orvisa ... Helios 2 to piękny kij !.

Podczas tegorocznej Rybomanii (Sosnowiec) miałem olbrzymią przyjemność porozmawiać z Piotrem Talmą i jednocześnie dłużej pomachać Heliosem 2 (upatrzyłem sobie strimkowy 9'0/#6). Bez specjalnego wywodu, szczególnie przy tej klasie, niebywale lekkie i cięte to wędzisko !. Gdyby wycena tego wyrobu nie była delikatnie mówiąc lekko absurdalna, kto wie, pewnie bym zgrzeszył ..., a tak chyba szybko nie odważę się na wydanie za li tylko wędzisko ponad 4 tys złoty ...   :blink:

 

PS ..póki co jestem na etapie max 2K :D

Edytowane przez K.Kalisz
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert, a ja myśle ze pogodzi stare vs nowe.. Janek Borysewicz ma 28 gitar. starych i nowych. Z czego koncerty gra na jednej, dwu, a resztę trzyma na specjalne okazje typu,  jakas sesja nagraniowa, inną wyciąga czasem bo daje jakieś specjalne brzmienie itd.. :)Na inne lubi patrzec bo ma z nimi wspomnienia...

 

 

 

Cholera, mam coś takiego z wędziskami i kołowrotkami muchowymi. Zatem nie sam mam takiego świra. :P  Ulga, prawdziwa ulga.

 

PS.

Sorry za zejście z tematu, ale nie mogłem się powstrzymać, taki miód na moje serce został wylany.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...