Skocz do zawartości

Najlepsze wędzisko muchowe-subiektywny ranking użytkowników


kardi

Rekomendowane odpowiedzi

Kurczę..., gdybym sobie nie wmówił z całą mocą i wewnętrzną siłą przekonywania, że z wędzisk mam już wszystko, chyba spróbowałbym tego Winstona. Tyle wspaniałych recenzji nie może być dziełem przypadku..., a poza tym moje ukochane kręćki Hatch też dość często pojawiają się sparowane z Winstonami. Co do szklaka....jeszcze nie dojrzałem, może kiedyś, ale jeszcze nie taraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szklak to:

1.Znacznie większa odporność na przypadkowe uderzenia np rolując krótkim 5'-7' w buszu.

2.Wolna reakcja łowiąc flegmatycznie na krótki dystans przy optymalnej pogodzie.

 

Najlepsza wędka...amerykańskie blanki(także starsze) zwykle więcej wytrzymują,

jak wypróbowany przyjaciel w biedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalety i wady szklaków mniej więcej znam. Niestety dla mnie wad jest więcej. Nie lubię ich wolnej akcji i to mój zasadniczy problem. Generalnie full flexy to nie moja bajka. Odporność udarowa jest atutem, ale mój wół roboczy Orvis Helios 2 też jest w stanie wiele znieść, co zweryfikowałem. Nie mam żadnej wędki grafitowej full flex, z powodów wyżej wskazanych. Pewnie wynika to z tego, że moje "muchowanie" ma bardzo krótką historię i nie tęsknię za kijkami sprzed lat. Nauczyłem się ...na szybszych grafitach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje muchowanie ma wystarczająco długą historię by pamiętać wolne kije i ... pożegnałem się z nimi bez żalu. Szlaki to nie moja bajka, miałem chwile jednego i cieszy juz kogo innego. Dla mnie łowienie szklakiem to udręka, mówię nie tyle o rzucaniu bo to nawet jest zabawne przez kontrast z grafitem, ale o mendingu i zacinaniu które są niewygodne i często nieskuteczne. Ja juz wiem że nigdy nie dorosnę do szklaka, a jak potrzebuję więcej duszy i kontemplacji w łowieniu to sięgam po starego przyjaciela saga VSP light i delektuje się wolną akcją i płynnym progresywnym ugięciem blanku. ..

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moje ma średnią historie i łowie na szybkie wędki i na medium fast a nawet szklakiem:)) a wiem jedno wędkarzą lubiącym kije fast nikt nie przetłumaczy zalet szklaka i odwrotnie:) jak z samochodami jeden woli sportowy i szybką akcję inny wygode:) pozdrawiam

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moje ma średnią historie i łowie na szybkie wędki i na medium fast a nawet szklakiem:)) a wiem jedno wędkarzą lubiącym kije fast nikt nie przetłumaczy zalet szklaka i odwrotnie:) jak z samochodami jeden woli sportowy i szybką akcję inny wygode:) pozdrawiam

I to jest chyba kwintesencja naszych rozważań.

 

W przeciwieństwie do Kacpra nie mam marzeń co do wędek. Miałem okazję pomachać kilkoma różnymi, ale nie umiem sobie wyobrazić wędki, która miałaby mi dać więcej niż Orvis Helios 2 #4 9' mid flex.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zrób coś z tym Robert. Wyobraźnia napędza nas w hobby - ogromne niezłowione ryby, kołowrotki, kije z duszą, dziewicze miejscówki. Wyobraźnia i marzenia to podstawa, bez tego trudno żyć wędkarzowi. Helios 3...☺

Jędrusiu, a kto mi zagwarantuje, że Helios 3 będzie lepszy, a z pewnością droższy..., a skąd ja mam na to brać ?

W sedno trafiłeś - coraz skuteczniej sprzętowe marzenia mi przechodzą, choć czasem jakiś kołowrotek budzi błysk w oku..., staram się go wygasić. Spełniam się szukając nowych wód (nowych dla mnie), nowych miejscówek, pchając się w miejsca, które wielu omija. Ten rok wędkarsko był dziwny - niezbyt wiele dni na rybach - nie więcej niż 25 ale był San, Dunajec, Dobrzyca, Łupawa. Teraz roją się we łbie dalsze wyprawy, inne, może większe, ryby....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"W przeciwieństwie do Kacpra nie mam marzeń co do wędek. Miałem okazję pomachać kilkoma różnymi, ale nie umiem sobie wyobrazić wędki, która miałaby mi dać więcej niż Orvis Helios 2 #4 9' mid flex"..

 

Mnie osobiście idzie sobie sobie to wyobrazic.. ;) Jeszcze "Many rivers to cross".. Ot chociażby ten słodziak z Vermont ( 8'9" #3) wodzi na pokuszenie, bałamuci i mami... :rolleyes: albo Russ Peak z Pasadeny.. :) też tumani..

(fot.classicflyfisherman)

post-58960-0-66592400-1476608639_thumb.jpg

post-58960-0-96731200-1476609625_thumb.jpg

Edytowane przez border river
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert, trójeczka na krzaczory może być odrobinę za delikatna. W moim przypadku, taka krótka szklana piątka z linku poniżej sprawdza się doskonale. A od kiedy zacząłem podejrzewać, że blank prawdopodobnie wyszedł od Fishera, jakoś jeszcze bardziej ją polubiłem. ;)

 

http://jerkbait.pl/topic/61305-rodbuilding-na-z%C5%82oto/

Edytowane przez Pluszszcz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irku - nie przeczę, ale chyba się nie polubię ze szklakiem. Miałem w garści taką krótką "trojeczkę"....., wiem, że będę nudny jak flaki z olejem, ale był to Helios 2 #3 mid flex..... poezja. Nie ma jednak mowy o szaleństwie i wydaniu 4000 zł!!!! Jak wyżej pisałem, mam czym łowić i czas na szukanie nowych akwenów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert, nie namawiam Cię absolutnie na szklaną wędkę. Chciałem tylko zwrócićuwagę, że na zakrzaczonych łowiskach trochę solidniejszy kij wydaje się bardziej odpowiedni. Dobrze pamiętam czterdziestaka z roztoczańskiej rzeki, który dał się wyholować tylko dlatego, że dość wcześnie urwał na zaczepie skoczka. :)

 Wydaje mi się, że się trochę "zamnknąłeś" na tego Orvisa, którego cena wydaje się rzeczywiście absurdalna ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

VSP Light zrobiona jest - jak mnie pamięć nie myli - na tym samym blanku co LL. Marzy mi się taki zestaw 3 wędek do suchej - Winston WT 8'6'' #4, Scott G 8'8'' #3 (mam) i Sage LL 8'9'' #3.

 

Nie mylisz się to te same blanki, różnica tylko w uzbrojeniu. Mam VSP Light właśnie 8'9 #3, to był pierwszy sage jakiego kupiłem i ma u mnie dożywocie. W parze z danielsonem orginal nymph i linką Cortland 444 Lazer #4 (super linka, niestety już nie do dostania) stanowi najlżejszy zestaw jakim łowię, głównie na suchą i lekką nimfę. Ludzie piszą że nigdy się sagowi nie udało zbudować innego blanku o równie płynnej akcji. Coś w tym chyba jest, każdy kto nim pomacha jest pod wrażeniem... oczywiście nie ma w nim nic z dzikiej dynamiki z axisa czy one'a ale nie tego szukam w kijach do suchej, mimo to ma dość kręgosłupa żeby poradzić konkretnej rybie - największy pstrąg wyjęty na niego miał 64 cm... Edytowane przez mack
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Ja podzielę się opinią mojej ulubionej wędki może nie najlepszej:) ale ja bardzo lubię na nią  łowić :) jest nią Orvis superfine Glass, jest ona oznaczona akcją full flex, sparowałem ją z kołowrotkiem orvis CFO 3 i linką dt Snowbee, nie wiem skąd ta przepadłość ale większość moich wyjazdów to właśnie ona była używana od początku kwietnia do teraz, ale w czym rzecz wszyscy polecają do suchej wędki w klasie 3/4 i długości 8,6 -9 stopy. moja ma 7,6 i wędkując cały dzień nie czuję zmęczenia ręki poprostu czysta przyjemność. Polecam każdemu spróbować :)

Edytowane przez MATIQUES
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert, jak nie masz napięcia na kupno szklaka, to istotnie nie ma sensu....na razie :)

 

Mnie, chyba pod wpływem mody, zachciało się taką wędeczkę przytulić. I zamówiłem, nie jedną, dwie, ale w różnych kolorkach :)

Okazuje się, że rację mieli Rodzice, przejawiając troskę o stan mojego umysłu, gdy, jako nastolatek, zainteresowałem się wędkarstwem...

 

Po co mi te szklaki? Przecież mam kilka muchówek węglowych, dynamicznych, leciutkich...

Zatem, jeśli Koledzy pozwolą, przedstawię taki obrazek:

Rzeka Rudawa, właściwie taki większy strumień. Koniec kwietnia, woda kryształ. Spaceruję sobie brzegiem, rzucam mokrą muszką tu i ówdzie, nieśpiesznie schodzę z prądem. Dotarłem do miejsca, gdzie nurt jest pod drugim brzegiem, pod moim woda prawie stojąca.

Rzut, muszka spływa po łuku w stronę mojego brzegu, a na zastoisku pomału tonie. Widzę to, dystans może 3 metry. I nagle od dna podnosi się czterdziestak, pomału podpływa do muchy, otwiera paszczę, widzę dokładnie białe wnętrze pyska, kłapnięcie, zacięcie...dalej to już standard, hol.

Ale ta obserwacja, jak w akwarium, ten kontakt z rybą, to jest to, co najbardziej lubię w muszkowaniu.

Może szklaczek w takiej roli mi przypasuje? Choć grafit przecież równie dobry, a pewnie lepszy.

A jak nie przypasuje? Wyląduje na stojaku w charakterze przestrogi, choć takich przestróg tkwi tam już kilka...

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...