Skocz do zawartości

Najlepsze wędzisko muchowe-subiektywny ranking użytkowników


kardi

Rekomendowane odpowiedzi

W Madison fly fishing company.

Ten sklep był kiedyś prześwietny.

Piszę tu o latach 2004-2009. Robił naprawdę kapitalne wyprzedaże nie tylko blanków ale i gotowych wędzisk o innych flyfishingowych dobrach wszelakich nie wspomnę ( Patagonia, Smith optic ect.)

Kupiłem tam chyba ze 4 blanki ( Winston i Sage) i mojego pierwszego DH ( zaxis 7110-4)

Teraz to już nie to samo. Wspomnianego winstona ubrałem w lekkie rec-y i myślę że wyszedl bardzo dobrze. Porównywaliśmy z seryjnym i mój chyba lepszy :-)

Pozdrówka

o widzisz

znam to:

Madison River Fishing Company | Online Fly Shop | MRFC.COM

 

a to inny

Madison Fly Fishing Co. - Madison Fly Fishing Company

 

dzięki i pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Tak wnosząc jakiś akcent humorystyczny do wątku ...

Kije Winstona będą niedługo już prawnym środkiem płatniczym w naszym kraju - nie ma tygodnia żeby na flajfiszingowych giedach nie pojawił się jakiś Winston.

Można nawet odnieść wrażenie że nikt nimi chyba nie łowi (bo szkoda), tylko obraca się nimi jak internetową walutą albo traktuje jako lokatę kapitału  :rolleyes:

Liczył ktoś jak oprocentowane są Winstony ? Może warto zainwestować ?  :D  ;)

Pozdrawiam.

 

Witam.

Chyba nie doceniłem marki ... 

Zaglądnąłem z ciekawości na giełdę FF i w mijającym tygodniu trzy różne Winstony, w poprzednim też trzy kolejne (inne). Średnia wychodzi prawie pół Winstona na dzień   :rolleyes:

Fenicjanie się mylili ...  :D

Pozdrawiam.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...
  • 2 miesiące temu...

Cześć!

Polecam Wam wędzisko sage one o długości 9 stóp 6 cali i klasy 4.

Preferuję kije 9 stopowe, mam taką 4 kę , ale... w przypadku połowu w szerszej rzece zwiększenie długości ma znaczenie, pomaga w sięgnięciu dalszych rynienek gdy łowimy na mokrą.

W tym roku użyłem tego wędziska z zamysłem 2 razy,-Amarnas w Laponii i nad Drawą w DPN.

Amarnas wędkarsko powala, to raj i powiem, że w tym raju lepiej mieć nieco dłuższe wędzisko,by dobrać się do 50 cm lipieni,a nad Drawą( cenię podobnie) choć brań duuuzo mniej, wnioski podobne-9 stóp 6 cali to dla mnie w tych przypadkach optimum.

Dlaczego? Bo jeszcze lekkie, czułe, delikatne, a zasięg nieco większy.

Tu może dodam, ze nie lubię typowych nimfowych wędzisk o ponad trzymetrowej długosci. Tak mam i już.

Reasumując sage one 9'6 wt 4 to doskonałe wędzisko będące z serii już starawej ( dobra cena) ;), ale, uwierzcie, doskonałej.

Polecam-kardi :)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień Dobry

Dołożylbym do kompletu :

SAGE ONE 10' #4

Miałem jeden egzemplarz -sprzedałem  :(

Poszukiwałem długo 

I dokupiłem następny egzemplarz

Bardzo uniwersalne wędzisko nawet do " suchej", oczywiscie nie cały dzień

Dobrze pracuje też z linką #5 nie przeciążoną

Opinia Subiektywna

Oczywiscie zaraz po ASQIUT 9'#5  :good:

Kłaniam się Marian

post-51629-0-18742000-1732218509_thumb.jpg

Edytowane przez marian-56
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie a co z wędkami współczesnymi kompletny brak opinii recenzji na polskich forach i grupach . Tak na prawdę wszystkie wędki o których mówicie są od dawna nieprodukowane.

Wspomniane wyżej wędziska faktycznie nie są produkowane ale mają następców. SAGE ONE zastąpiony został jakieś siedem lat temu SAGE X. A kolejnym następca jest SAGE R8 CORE sprzed dwóch lat, ciagle produkowany. Wszystkie trzy serie to wędziska szybkie. SAGE ONE i X świetnie współpracowały z linkami lekko przeciążonymi (ponadklasowymi), takimi jak np SA GPX, SA MPX. R8 CORE to wędzisko, które raczej lubi linki w klasie, w jakiej zostało zbudowane.

Paweł pisze o SAGE ONE ponieważ je używa, lubi i ceni. Poza tym aktualnie można je przy odrobinie szczęścia kupić za rozsądne pieniądze. Oczywiście nie jest łatwo, bo produkty tej klasy i tej jakości użytkowej nieczęsto pojawiaj się w sprzedaży, ale można trafić.

 

Jeśli chodzi o wędki współczesne z półki "premium", mogę coś powiedzieć o Winstonach B3x, AIR i AIR 2, B3LS, PURE, TMF. Pytaj Węc proszę. 

Edytowane przez Marszal
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za chwilę będę sprzedawał sage one #5 9,6. Nigdy go nie lubiłem. Wolę w tych samych parametrach stary XP. Jakoś bardziej mi leży. A najbardzie j nie lubiłem Z-Axisa. To wszystko są dosyć subiektywne odczucia. Obecnie i tak łowię w większości klejonkami.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie a co z wędkami współczesnymi kompletny brak opinii recenzji na polskich forach i grupach . Tak na prawdę wszystkie wędki o których mówicie są od dawna nieprodukowane.

U mnie to wynika z faktu, że by ocenić wędzisko, potrzebuję więcej czasu, wypraw, okolicznosci itp.

 

Cóż powiedzieć o trwałości osprzętu kijka, którym łowiłem kilka razy? Czy złowiłem nim wystarczająco dużo ryb, by go polecić, bo np. nie spadają?

 

No i drugi aspekt, jak sądzę istotny. Otóż kij jest najprostszym elementem zestawu, nie dlatego bynajmniej, że powinien być prosty :) , ale nieuszkodzony widocznie, może posłużyć przez lata.

 

Dlatego bardzo często kupuję używane wędziska, siłą rzeczy ze starszych, wypróbowanych, dobrych serii.Porządna węglówka się nie starzeje :good:

 

Inaczej jest z kołowrotkiem( hamulec działa lub nie, szpulka zapasowa np. customowa, pasuje i działa nie aż tak dobrze jak główna, przypon, o dziwo wchodzi czasem pod szpulkę, a zakres hamowania rozczarowuje przy bliższym poznaniu).

 

Dlatego zawsze kupuję nowe kołowrotki

 

No i linki... Tu sprawa jest w mojej ocenie prosta- nowe, w oryginalnych opakowaniach, z pewnych źródeł.

 

Zawsze kupuję nowe, z tym charakterystycznym zapachem( znacie to?),  odpowiednio konserwowane służą długo, lecz pływające przeważnie  z czasem zaczynają tonąć.

 

Ponieważ to wątek o wędziskach, zakończe jeszcze jedną konkluzją. Otóż te najlepsze absurdalnie podrożały.

Ceny rosną w tempie absolutnie nieprzystajacym do jakości, tak więc axis lub one,a nie R8. :)

 

Warto sięgnąć do pierwszych wpisów, lata lecą...

 

pozdrawiam

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim Raju dziwnym trafem również najlepiej sprawdza się wędzisko 9'6":

post-48419-0-70452200-1732348350_thumb.jpg

Sage X 597, czyli w klasie #5 - bo wieje najczęściej mocno a muchy w przeważającej mierze 10-16.

Daleki zasięg niezbędny, bo łowienie wbrew pozorom stacjonarne - trzeba, brodząc po pachy, dostać się w okolice podtopionego głazu, wdrapać się nań i z tak zajętego przyczółka obłowić tak wiele, jak się da. Czterometrowy przypon i długi kij wysoko dają nadzieję na poprowadzenie suchej muchy przrez nieco dłuższą chwilę przez plątaninę nurcików i wstecznych prądów; największe lipienie i tak biorą na przytopioną... Piątkę gną bez trudu, spadają tylko małe ;)

Jeśli łowię głównie na suchą to linka Airflo Tactical, kiedy nie ma wyjścia i trzeba pomacać głębiej nimfami - lepiej sprawdza się Rio Gold. Z obiema wędka współpracuje wzorowo.

To pierwsza topowa muchówka, jaką kupiłem nową, w pełnej cenie, ale nie żałuję ani złotówki. Idealnie wpasowuje się w moje łowienie zarówno w rozległych rzekach Laponii jak i na jeziorach wietrznego płaskowyżu Finnmarku. Mam graniczące z pewnością przekonanie, że wszystkie moje pozostałe wędziska muchowe to w gruncie rzeczy fanaberie rozpaskudzonego sprzętomaniaka.

 

I taka jeszcze dygresja. Przymierzając się swego czasu do muchówek z najwyższej półki, czytałem wiele. Wynotowane modele to m. in. Sage Z-Axis i Winston BIIIx. Zacząwszy szukać stwierdziłem z przerażeniem, że te - nierzadko odrapane i ostrzelane wolframowymi główkami - starocie potrafią kosztować niewiele mniej, niż najnowsze modele. Oczywiście, "dziś już takich nie robią"... Ale tę mantrę powtarzają głównie Ci, co od 20 lat łowią wędkami ze szczytu ówczesnej technologii, włowili się w nie, wręcz z nimi zrośli; nie dziwne, że nowości im nie "leżą". Osobiście postawiłem na "nówki sztuki z salonu" i powoli buduję swoją własną mitologię: za 20 lat będę przekonywał młodzież, że żadna nowość nie może się równać z Sage X i Igniter, Loomisem NRX+ i T&T Avantt. Zresztą już to robię, bo X to przecież "staroć".

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tak jak piszesz. Ale ostatnio łowię prawie wyłącznie na klejonki. Co jest całkowitym zaprzeczeniem mojego ulubionego sage XP. Ale moim zdaniem nic nie dorównuje dobrze zrobionej klejonce . To dotyczy wędek głównie #3 i cześciowo #5. Mocniejsźe wędki jednak węglówki. U mnie wyłącznie stara już seria Xi3.

Czasami jak mnie najdzie ochota połwic na dolną nimfę to jednak stary loop opti 3,3 m #3.

Ale każdy dobiera pod warunki gdzie łowi, swoje warunki fizyczne i umiejętności no i wiek.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Granica między wędką i linką w przypadku szklaków i klejonek wydaje się nie istnieć. Pewnie dlatego tak przyjemnie się nimi posługiwać. Wędka z trawy to jest w ogóle kosmos. Natura dobrze  zadbała żeby materiał pięknie pracował na zginanie. Jedyny chyba w wędkarstwie przypadek gdzie materiał blanku ma tak zróżnicowaną budowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątek ma 10 lat.

Proszę zatem, opiszcie Wasze klejonki, może w sposób który pozwoli na zakup podobnych lub takich samych.

Jeśli robicie je sami, lub wykonuje je np. Artur B. to także przecież można o ich cechach, wadze, osprzęcie itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie klejonka, ale słooodziak kij ;)  :D

 

Na blanku NFC Classic 803-4M. Leciutki, z delikatną szczytówką pajęczych żyłek przyponowych nie rwącą. Rzuca się nim tak, jak dźwig w Asterixie i Obelixie: Misja Kleopatra, czyli bezwysiłkowo B)

Kijek robi witkowate wrażenie, ale ma w dole tyle mocy, ile trzeba. Sparowałem go z Visionem Nite 3/4 i jakimś tam Cortlandem WF3F - bardzo przyjemny zestaw wyszedł. Bardzo podobny jest blank NFC Gamma Alpha F 380-4.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klejonki to temat morze.Literatura jest bardzo bogata i po pobieżnym oglądzie tematu dałem spokój,za stary jestem by za to się brać.

U nas często klejonka kojarzy się z krowim ogonem,nic bardziej błędnego,stwierdzenie kjejonka to tak jak stwierdzenie grafit mówi nam tylko o rodzaju materiału z jakiego blank jest wykonany dlatego czesto się u nas zdarza ze jak wpadnie nam w rece jakaś klejonka to jesteśmy zawiedzeni bo nie tego sie spodziewaliśmy.Tym czasem klejonkę można wykonać zgodnie z naszymi oczekiwaniami.Problemem jest również wysyp tanich chińskich wędek bambusowych  wykonywanych z niewłaściwego materiału,tym własciwym jest tonkin wystepujący tylko w jednym miejscu w chinach co za tym idzie jest drogi i trudno dostepny.Mało tego wędki nie są wykonywane ręcznie z dbałością o szczegóły tylko strugane na frezarkach CNC.Fachowiec z doswiadczenie musi poświęcić ok 100 godz. na wykonanie wędki plus materiały i uzbrojenie,cena nie bierze się z księżyca.To co kupujemy u chińczyka za pare stówek to zwykła bambusowa wędęczka i nie dziwmy się jak się połamie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...