Skocz do zawartości
  • 0

Co widzi szczupak? Jak atakuje?


ictus

Pytanie

Jeśli ktoś się zastanawiał co widzi szczupak i jak atakuje to może temat go zaciekawi.

 

Temat był poruszony w wątku:

http://jerkbait.pl/topic/39131-kolor-przynęty-na-szczupłego/?p=1550887

 

Znalazłem trochę notatek z różnych opracowań i postanowiłem wrzucić je na forum. Jeśli ktoś może te informacje uzupełnić lub zweryfikować czy poprawić , zachęcam do udziału w dyskusji. Liczę że uda się nam wspólnie zebrać trochę wiedzy o szczupaku w jednym miejscu. Ja oprę się na źródłach naukowych, co wcale nie musi zgadzać się z doświadczeniami wytrawnych łówców.

 

Wzrok

Szczupak obserwuje potencjalną zdobycz za pomocą wzroku. W decyzji o ataku bierze udział wzrok i linia boczna. Węch nie ma znaczenia.

 

Rogówka szczupaka ma żółty kolor i działa jak filtr. Co oznacza że kolory niebieski i fioletowy zostaną silnie przefiltrowane (stłumione) czyli zdecydowanie ciemniejsze w odbiorze. W niebieskiej wodzie wszystkie szczegóły pike zobaczy wyraźniej, dodatkowo wszystko co zobaczy na tle nieba również będzie dla niego widoczniejsze. Ciekawy aspekt jest też taki, że żółty filtr w nurkowaniach stosuje się do nocnego pływania przy oświetlaniu podwodnego życia niebieskim światłem - to pozwala najlepiej obserwować fluorescencję pod wodą. Niebieskie światło dociera najgłębiej więc prawdopodobnie ten żółty filtr ma jednak znaczenie.

 

Stosunek pręcików do czopków w siatkówce to 1 do 9. Można to sobie zinterpretować w ten sposób, że jego widzenie w słabym oświetleniu mozna ocenić na 1/10, natomiast w dobrym oświetleniu 9/10. To typowy dzienny łowca. Ryby które są lepiej przystosowane do łowów w ciemności mają więcej pręcików. Człowiek potrzebuje od 10 do 30 minut na przestawienie się z czopków na pręciki i odwrotnie, nie znalazłem badań tego czasu u szczupaka.

 

Świetna  ruchomość oka szczupaka pozwala mu śledzić nawet bardzo szybko poruszające się potencjalne zdobycze.

Szczupak jest najlepiej przystosowany do oceny odległości i głębokości na jakiej jest zdobycz na wprost niego ( obuoczne widzenie ma niewiele ponad 30 stopni). Odległość widzenia zwiększa się wraz z długością ryby.

 

Linia boczna

Mimo słabego wzroku w nocy, linia boczna pozwala szczupakowi (nawet ślepemu) polować na aktywne ryby. Co ciekawe ślepe szczupaki obserwowane w basenach i akwariach skutecznie polowały na żywe ryby ale nie potrafiły odnaleźć martwych ryb. Szczupak długości 25cm potrzebował ruchu w odległości do 10cm przed pyskiem aby skutecznie upolować zdobycz. Ślepe szczupaki atakowały szybciej niż widzące. W warunkach naturalnych, oznaczony ślepy szczupak był łowiony przez 3 lata, więc szczupak bez wzroku może skutecznie polować. Ślepy szczupak z uszkodzona linią boczną kompletnie nie może polować.

 

Węch

Węch u szczupaka jest słaby i nie zastępuje wzroku. Dodatkowy minus jest taki, że aby węch u niego działał - musi się poruszać gdyż taką ma budowę "nosa". Stojący szczupak nie czuje żadnych zapachów. Jego nos zresztą rozpoznaje mały garnitur zapachów i nie reaguje na zapach "jedzenia". Węch służy głównie do odbycia tarła - czyli chyba wiecie co on może czuć :)

 

Główne pory żerowania szczupaka to pora dzienna a podstawowym zmysłem do tego polowania jest wzrok. Najczęściej czeka zakamuflowany na ofiarę, ale głodny może też aktywnie poszukiwać ławic ryb.

 

Atak

Stadium ataku szczupaka:

0. każde oko oddzielnie wypatruje potencjalnej zdobyczy

1. oko śledzi potencjalną ofiarę

2. szczupak odwraca się przodem do potencjalnej zdobyczy

3. decyzja o ataku

4. atak

5. schwytanie paszczą

6. obrócenie ofiary głową do przodu (aby połknąć najpierw głowę)

7. połknięcie

 

Gdy szczupak poluje pasywnie, zwykle atak następuje gdy ofiara jest pół długości jego ciała od pyska.

 

Nawet gdy aktywnie żeruje a ofiara jest za daleko, nie następuje szybki atak z daleka tylko najpierw powolne zbliżenie się do ofiary i dopiero wtedy szybki atak.

 

Za pomocą wzroku szczupak najpierw wybiera punkt jaki chce zaatakować.

Kinematyka ataku przy optymalnej taktyce:

1) atak na środek masy zdobyczy ( wyznaczana za pomocą wzroku)

2) atak z boku

3) ułożenie ciała w literę "S"

4) atak z maksymalnym przyspieszeniem, jeśli możliwe ułożenie ciała w "S" przed atakiem

 

Budowa szczupaka pozwala mu bardzo szybko atakować, niestety jest to też jego pięta achillesowa gdyż przez to przyspieszenie często przestrzeliwuje atak i nie trafia prawidłowo w zdobycz. Dobrze przyspiesza ale nieefektywnie hamuje.

 

W czasie ataku szczupak dopływa do zdobyczy z zamkniętym pyskiem i przed samą ofiarą otwiera szybko pysk zasysając ją do paszczy metodą ciśnieniową :)

 

Zwykle po dwóch lub czterech atakach prędkość i częstotliwość ataków spada i więcej ryb ucieka przed atakiem. Im liczniejsza jest atakowana ławica tym skuteczność szczupaka spada.

 

Wybór ofiary

Generalnie wybór ofiary u szczupaka nie jest nadzwyczajny - atakuje ofiary mało selektywnie. Wg badań szczupak nie wybiera ofiar ze względu na ich gatunek. Raczej obfitość i sezonowa dostępność zdobyczy decydują o tym na jaki gatunek akurat poluje, mimo że wybiera sobie wielkość ofiary. Żeby ktoś powyższego błędnie nie zrozumiał, w wodzie z salmonidami szczupak częściej atakuje tęczaki niż potokowce - więc wygląd lub poruszanie się zdobyczy ma dla niego znaczenie.

 

Wielkość ofiary

Im większy szczupak tym na większe ryby poluje?

Wg jednego z badaczy idealna wielkość ofiary szczupaka to 1/4 jego długości.

Inny badacz zbadał że w jednym badanym zbiorniku szczupak jadł ryby od 3cm do 15cm i rzadko większe - więc sa wyjątki od reguły.

Jedno jest pewne, większe szczupaki jedzą zwykle nieco większe ryby. Jesienią szczupaki jedzą mniejsze ryby niż wiosną i latem.

Średnia liczba ryb w innym badaniu była taka sama dla młodych i starych szczupaków.

Kolejne badania wykazały że liczba ofiar zmniejsza się wraz z wielkością szczupaka, ale zwiększa się waga ofiary.

 

Czy je małe kaczki?

W jednym z badań 1% szczupaków miał w żołądkach małe kaczki. Badania wykazały że mała kaczka jest wolniejsza od ryby. W innym kanadyjskim badaniu wyszło na to że w 44% badanych regionów były notowane ataki szczupaka na młode kaczki.

Edytowane przez ictus
  • Like 36
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Dawid,

 

Gratki za ryby.

 

Pytanie bez podtekstow : nie zastanawiales sie nigdy nad znaczeniem takiej czerwonej kurtki w momencie jak pstrag odprowadzi Ci przynete ?
czy ma dzieki tej kurtce wieksza szanse Cie zobaczyc i zaszyc sie w kryjowce ?

 

Osobiscie przeszdlem, moze nie na moro, ale jednak na kolory wystepujace w otoczeniu  : szary, zielony, niebieski itd.

 

A moze to u mnie juz calkiem szajba ? ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Gość DAWIDspinn

Dochodzi jeszcze kwestia podchodzenia pod miejscówke.

A tak osobiście, po prostu nie zauważyłem zmniejszonego zainteresowania pstrągów moimi przynętami odkąd chodzę w tej kurtce :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zdecydowanie cien to "kaplica". 

Sprawdzone w dobrym hiszpanskim sloncu wiele razy ;)

W słabym pomorskim również, nawet w miniony weekend.

Kiedyś, kiedy nie miałem jeszcze tej świadomości i dopiero raczkowalem w kwestii pstrągów, zepsułem w taki sposób kabana, przez którego do tej pory mam miękkie kolano w prawej nodze :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie da się nauczyć, poprzez lekturę forum, zasad poruszania się nad pstrągową rzeką. Aby nauczyć się prawidłowo poruszać po rzecznym brzegu trzeba to zobaczyć na własne oczy, usłyszeć i poczuć stopami, nie jest to przy tym skomplikowane ale, co cieszy, wielu nie przystanie na tego typu łowienie...co daje szanse na przetrwanie gatunku ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie da się nauczyć, poprzez lekturę forum, zasad poruszania się nad pstrągową rzeką. Aby nauczyć się prawidłowo poruszać po rzecznym brzegu trzeba to zobaczyć na własne oczy, usłyszeć i poczuć stopami, nie jest to przy tym skomplikowane ale, co cieszy, wielu nie przystanie na tego typu łowienie...co daje szanse na przetrwanie gatunku ;)

 

Jedna rzecz to sie czegos nauczyc.

Druga rzecz to byc konsekwentnym na lowisku.

A dopiero trzecia (badz czwarta) rzecz to wedkowac na takim poziomie swiadomosci i skupienia na tym, co sie robi...by wszystkie miejscowki (albo chocby ich wiekszosc) oblawiac w sposob optymalny ...

I w tym miejscu, przez litosc, zawezmy poruszane zagadnienie do kwesti podejscia do lowiska  :)

Bez rozmowy o przynecie, prezentacji itd itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Też tak robię jak insaneman. Dodałbym jeszcze wybieranie odpowiedniego łowiska do stanu i temperatury wody, pogody i pory roku. Prawidłiwe ustawienie się do rzutu jest równie ważne w moim odczuciu.

Edytowane przez Adrian Tałocha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

   Guciolucky jak sunie za przynętą to owszem widzi to co napisałeś. Ale jak stoi w czystej wodzie a Ty go nie widzisz to już ciuchy pewne znaczenie mają. A właściwie nie ciuchy a to jak odcina się postać od tła. Ubieranie się w zielone camo w zimie jest bez sensu bo masz ciemną postać na tle jasnego śniegu. Dużo też zależy od głębokości łowiska i przejrzystości wody. Ja bym raczej na pstrągi u siebie w czerwonej kurtce nie poszedł. Za czysta woda i za płytka.  

   Ja zauważyłem inną rzecz z której często korzystam. Jest pewien kąt powyżej linii wody gdzie nie jest w stanie zobaczyć nic, widzi słabo lub z jakichś tam powodów po prostu się nie płoszy. U mnie na rzece da się to wykorzystać staję wysoko na skałach i łowię je "na widzianego". Przeważnie wygląda to tak, że wychodzi do muchy, jak już wiem gdzie stoi to kwestia podania przynęty. Tylko trzeba wybierać takie miejsca, żeby móc szybko zejść na dół :)

Edytowane przez Krisu23
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

   Guciolucky jak sunie za przynętą to owszem widzi to co napisałeś. Ale jak stoi w czystej wodzie a Ty go nie widzisz to już ciuchy pewne znaczenie mają. A właściwie nie ciuchy a to jak odcina się postać od tła. Ubieranie się w zielone camo w zimie jest bez sensu bo masz ciemną postać na tle jasnego śniegu. Dużo też zależy od głębokości łowiska i przejrzystości wody. Ja bym raczej na pstrągi u siebie w czerwonej kurtce nie poszedł. Za czysta woda i za płytka.  

   Ja zauważyłem inną rzecz z której często korzystam. Jest pewien kąt powyżej linii wody gdzie nie jest w stanie zobaczyć nic, widzi słabo lub z jakichś tam powodów po prostu się nie płoszy. U mnie na rzece da się to wykorzystać staję wysoko na skałach i łowię je "na widzianego". Przeważnie wygląda to tak, że wychodzi do muchy, jak już wiem gdzie stoi to kwestia podania przynęty. Tylko trzeba wybierać takie miejsca, żeby móc szybko zejść na dół :)

To co piszesz może zgadzać się, ale wówczas gdy stromy brzeg jest bliski linii brzegowej a i pstrąg też jest blisko. Poniżej trochę obliczeń:

 

http://www.bez-cisnien.neostrada.pl/gismo0006.html

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Są miejsca nad wodą i w wodzie gdzie nas nie widać - wtedy ciuchy nie mają znaczenia. Jednak w sytuacji gdy ryba może nas zobaczyć wolę być ubrany tak aby nie rzucać się w oczy. Czasem warto kucnąć lub całe podejście zrobić nisko. Bywa że nas nie widać a chlapanie przy brodzeniu zaalarmuje rybę. Zwykle wybieram ubranie w kolorze tła, na patelni pod chmury a przy wysokiej ścianie lasu w kolorach camo.

 

W widocznym ubraniu też można skutecznie łowić ale z pełną świadomością gdzie stanąć. Na forum było o tym sporo, były nawet fotki muszek robione spod wody :)

 

jak%20widzi%20pstrag2_zps0ctq56v5.jpg

 

Poniżej wyjaśniona sorawa na filmiku

https://youtu.be/GIcvVbs3egE

 

W cytowanym wczesniej artykule autorstwa Gismo jest jeden powazny blad. Podana tam odleglosc 1-2m jako graniczna widzenia ryby jest bledna. Moze kiedys ktos tak podawal w literaturze ale doswiadczenia empiryczne z konca XX wieku udowadniaja ze ryby widza znacznie dalej. Nie bede powtarzal tego co juz jest na forum ale o widzeniu niektorych gatunkow mozna znalezc aktualne informacje na jerkbajcie. Kazdy gatunek widzi inaczej, jednak widzenie na 2 metry u drapieznika mogloby byc klopotliwe.

Edytowane przez ictus
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pstrag dzieki eliptycznej budowie oka i zrenicy ma fascynujaca zdolnosc do fokusowania wzroku na pokarmie ktory jest blisko i jednoczesnie obserwowac dalekie otoczenie aby uniknac ataku innego drapieznika w trakcie posilku. Fokusuje oko jednoczesnie w dwuch obszarach - dla mnie kosmos :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pstrag dzieki eliptycznej budowie oka i zrenicy ma fascynujaca zdolnosc do fokusowania wzroku na pokarmie ktory jest blisko i jednoczesnie obserwowac dalekie otoczenie aby uniknac ataku innego drapieznika w trakcie posilku. Fokusuje oko jednoczesnie w dwuch obszarach - dla mnie kosmos :)

Jak ostatnio Cię widziałem, to faktycznie mało przypominałes pstraga.

Z wyglądu zewnętrznego oczywiście

 

;)

 

 

Odnośnie kwestii czujności pstraga przy jedzeniu.

To po kilku takich sytuacjach, gdy wchodzę na głębsze miejsce, ploszac kormorana, nauczyłem się, że to wcale nie przekreśla brań z tego miejsca.

Tak jakby pstrągi tych czarnych miały rozpracowanych ;)

 

Natomiast gorsza jest wydra.

Szczególnie jak się nie daje wyminac, tylko na nasz widok przemieszcza się w górę rzeki "cwelujac" kolejne miejscówki.

W wąskich miejscach nie ma chyba na to metody. Pozostaje wyploszyc głośniejszym zachowaniem...A potem przerwa na kanapkę ;)

Edytowane przez Guzu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pstrąg tak fokusuje, że 90% z nich zacinam za pomocą własnego wzroku widząc jak zamyka pysk na przynęcie a w przypadku klenia mam taką opcję może raz w roku. Generalnie w płytkiej i czystej wodzie pstrąg to frajer jeśli chodzi o płochliwość. Jak napisał @Krisu jeśli kropas stoi na czystej przestrzeni może spłoszyć się z dużego dystansu ale osobniki zaczajone fokusują się na spływającej wodzie niosącej pokarm i wystarczy to wykorzystać. Kiedyś starałem się ubierać na ryby w ciuchy maskujące, teraz idę w tym co akurat mam na sobie bo wiem, że jak źle stanę to spłoszę metę w każdym stroju.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...