Herman Opublikowano 4 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2009 Cześć. Chcę się podzielić ciekawym spostrzeżeniem. W sumie nic takiego, ale byłem mile zaskoczony. Miałem ostatnio okazję spróbowania rzutów jednym z Ambassador'ów ABU. Niektóre modele ABU, raczej te stare, mają wyskalowaną siłę docisku wolnych obrotów szpuli. Jego regulacja wygląda tak: dokręcamy nakrętkę wolnych obrotów, aż do momentu gdy zlikwidujemy luz boczny szpuli kołowrotka. Tą pozycję nakrętki oznaczamy jako 0 przekręcając podkładkę, na której jest podziałka. Jest to punkt wyjścia do dalszych naszych działań. W zależności od rodzaju (wobler, wahadłówka) oraz masy przynęty regulujemy docisk szpuli, ale bardzo już precyzyjnie, bo każdy nasz manewr nakrętką ma przyporządkowaną cyfrę na skali. Mamy nad tym kontrolę. Co chcę powiedzieć- ten patent sprawdza się bardzo dobrze. Równie dobrze jak regulacja zewnętrzna hamulców rzutowych kołowrotków innych znanych, lecz sporo nowocześniejszych, firm. Jest to precyzyjny sposób regulowania wolnych obrotów szpulki kołowrotka. . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 6 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2009 Herman,Dzięki za spostrzeżenia. Masz pięknego ABU. Mnie jakoś też ostatnio ciągnie do tych multików - w sumie mówię o nowych modelach morrum'a. Niby nic nowego w sensie technologii a jednak mają to coś. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bezel Opublikowano 6 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2009 Herman,Dzięki za spostrzeżenia. Masz pięknego ABU. Mnie jakoś też ostatnio ciągnie do tych multików - w sumie mówię o nowych modelach morrum'a. Niby nic nowego w sensie technologii a jednak mają to coś. PozdrawiamRemek A TO może jeszcze podburzyc do jego kupna 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 6 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2009 tak remek to prawda, ja zatoczylem kolo i wrocilem do okraglakow ABU. Jestem strasznie ciekaw co sie wemnie zminilo przez te lata. Moim pierwszym multiplikatorem byl wlasnie okragly mlynek ABU. Podziele sie spostrzezeniami ... pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Herman Opublikowano 6 Lipca 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2009 wrocilem do okraglakow ABU. Jerzy, znów zacząłeś łowić na roundy ABU? Poproszę Cię choć o jedno zdane komentarza. Które roundy, rozmiar, model? Konkretnie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 7 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 To widzę, że dojrzewamy po tułaczce wracamy do źródeł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 7 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 czekam na podstawowego C3. Cos w tym jest, ze po jakimsczasie zataczamy kolo i wracamy do zrodel. Pewnie wplyw na to ma niewatpliwie jakas totalna posucha u japosncow. Kupowanie starych multiplikatorow pomalowanych na nowe kolory mnie nie kreci. Ostatni naprawde nowy multiplikator jakim lowilem to byl zillion PE. jW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yacaré Opublikowano 7 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 Witam, Herman, nie jest to Abu Rocket pro?Ciekawe, choc nie nowe rozwiazanie w ABUsach... i nie jestem przekonany, czy koniecznie potrzebne Wbrew czasowo rowniez i na tym portalu kolportowanym pogladom, aby sie naprawde dobrze castingiem nad woda pobawic, wcale nie trzeba kupy high-tec'u... Szczegolnie w rozdziale wagowym 30g+ nie bardzo wiem, co mozna by w poczciwych okraglych konstrukcjach ABU jeszcze polepszyc ... <_< Aktualnie bawie sie wysmienicie low budget-zestawem skladajacym sie z ABU Recorda RN41 (nota bene na stronach ABU wersja left pokazuje sie dopiero w rozmiarze RN51)i selfmade-kijka na blanku PacBay MB785 6'6 + plecionka 30 lb + Slider 12 (oraz podobne)- It casts like a bullet Uwzgledniajac walory uzytkowe, do tego wlasnie to cos, okraglaki ABU tworza solidne narzedzie po przystepnej dla kazdego cenie: thumbup: Pozdrawiam --Yacar?-- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz Opublikowano 7 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 Witam!Jeżeli mogę coś napisać w tym temacie, to pragnę poinformować że roundy ABU wielkość 1600 i 3600, modele : black max, SM , S i Pro Max są jednymi z najlepszych multików używanych w zawodach rzutowych przez wielu zawodników z różnych państw. Nawet Japończycy używają w/w modeli multików, oni oczywiście mają do nich szpulki Availa. Ale nawet bez nich , z oryginalnych szpulek nie ma problemu uzyskiwać odległości ok.100 m . Ponadto w przeciwieństwie do obecnych ABU C3 i C4 mają one wysprzeglany wodzik, który w momencie rzutu jest nieruchomy, dzięki czemu uzyskiwane odległości i to nie tylko na zawodach rzutowych ( również typowymi przynętami spinningowymi) są dłuższe o ok. 30-40 %. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 7 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 Witam!Jeżeli mogę coś napisać w tym temacie, to pragnę poinformować że roundy ABU wielkość 1600 i 3600, modele : black max, SM , S i Pro Max są jednymi z najlepszych multików używanych w zawodach rzutowych przez wielu zawodników z różnych państw. Nawet Japończycy używają w/w modeli multików, oni oczywiście mają do nich szpulki Availa. Ale nawet bez nich , z oryginalnych szpulek nie ma problemu uzyskiwać odległości ok.100 m . Ponadto w przeciwieństwie do obecnych ABU C3 i C4 mają one wysprzeglany wodzik, który w momencie rzutu jest nieruchomy, dzięki czemu uzyskiwane odległości i to nie tylko na zawodach rzutowych ( również typowymi przynętami spinningowymi) są dłuższe o ok. 30-40 %. jak to zinterpretowac ? No bo mnie trudno uwierzyc, ze tanie i budzetowe pro max moga byc lepszymi konstrukcjami niz chocby shimano curado czy sporodrozsze antaresy z hamulcem SVS? tak tak .. wiem, ze odleglosc rzutu nie jest jedynym wyznacznikiem jakosci sprzetu, niemniej swiadczy o pewnym zaawansowaniu technologicznym.. pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz Opublikowano 7 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 jak to zinterpretowac ? No bo mnie trudno uwierzyc, ze tanie i budzetowe pro max moga byc lepszymi konstrukcjami niz chocby shimano curado czy sporodrozsze antaresy z hamulcem SVS Jureczku czytaj dokładnie, napisałem roundy ABU wielkość 1600 i 3600, a takowe c nie są chyba już produkowane od kilku dobrych lat, oczywiście za wyjatkiem ABU Morrum. S i Black Max o ile pamiętam mają 3 łożyska, SM - 5 łożysk , a Pro max wyposażony jest w 8 łozysk.Natomiast te obecne tanie i budżetowe pro maxy w niczym nie przypominają tych z lat 90. Jak narazie w zawodach rzutowych Antaresy przegrywają z ABU. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bezel Opublikowano 8 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2009 Nazewnictwo sie powtarza i chodzi o te zabawki: Black Max Pro Max Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 8 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2009 Jerzy , ABU nie ma się co wstydzić wiekszości swoich kołowrotków , bo świetne robiło i oczekuję że dalej robić będzie . Słabiej się trochę ściga po marketingowym gumnie , że tak powiem ..Wykonawstwo i specjalizacja miało zawsze gigantyczne znaczenie , podobnie jak dobór materiałów . Fachowcy się tym parali , nie tylko biznesmeni , jak to widzimy dzisiaj dookoła . Modyfikacją kołowrotka który demonstruje Hermann , ABU 4600C , chyba pierwszym znanym mi fastcastem , z czerwonym przyciskiem łowiłem bezawaryjnie dwadzieścia kilka lat . Z niemalejącą przyjemnością . Nie zdarzyła mi się żadna głupia awaria typu oś wygięta kciukiem , albo przypadkowa demolka , jakie teraz miewam czasami . Do końca lat osiemdziesiątych , czyli do przełomowego , plastikowego kołowrotka Daiwy wszystkie serie produkowano w Uhrfabriken , póżniej już tylko topy i wiodące serie , teraz pewnie żadnych . Do tamtych można się było przyzwyczaić , dzisiaj jesteśmy w nieustannej pogoni za nieuchwytnym .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TERMOS Opublikowano 8 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2009 Smigam modelem pro rocket 5501 cs ktory ma podobne rozwiazanie .Maszyna w pierwotnej formie bez zmian ,jedynym dodatkiem jest chamulec CS ktory ulatwia rzoty i zapobiega brodom .jerzy- ciezko porownac tego starocie z modelami ktore wymieniles ,stawialbym na calcutta 400 ,to odpowiedni rywal(jezeli mamy na mysli wabiki powyzej 100 gram) .Jak poinformowano mnie przy zakupie model w porownaniu do modeli typu C3 itd itp ma przedlozony trzpien na ktorym znajduje sie szpolka a co za tym idzie nie wybija sie tak szybko i nie dostaje luzow .Abu -sy typu C3 po pewnym czasie i czesaniu cizka artyleja dostaja luzu i zaczynja warczec przy zocie .A tu juz albo serwis albo zlota raczka . Co zauwazylem rowniez w pro rokiecie po pewnym czasie tez zaczyna warczec ,na szczescie mozna to wyregulowac tak jak pisze Herman -Jego regulacja wygląda tak: dokręcamy nakrętkę wolnych obrotów, aż do momentu gdy zlikwidujemy luz boczny szpuli kołowrotka. Jedyna wada pro rocketow jest ich ciezar i kant obudowy ktory przy jerkowaniu na poczatku drazni do ktorego trzeba czasu zeby sie przyzwyczaic .Poza tym to maszynki niestety ktore przezyja i nas pewnie ,dbaj o te cacko Herman .Sławek Oppeln Bronikowski-póżniej już tylko topy i wiodące serie , teraz pewnie żadnych . Do tamtych można się było przyzwyczaić , dzisiaj jesteśmy w nieustannej pogoni za nieuchwytnym .. Slawku -robia ,robia i beda robic na graty zawsze znajdzie sie rynek a jak ktos lubi nowinki to prosze bardzo wolny wybor .Ja tam wole gruchoty :blush:moze z lekk modyfikacja a na imie jej CS POZDRAWIAM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 8 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2009 dzieki wszystkim za wyjasnienia! Jakos jak przeczytalem pro max czy black max to odrazu skojazylem z budrzetowymi multiplikatorami jakie widze niezadko na roznych aukcjach internetowyw. Stad moje zdziwienie i przywolanie Antaresow. Ale OK, teraz wiem wiecej. Ja wlasnie bawie sie nowym C3 i musze powiedziec, ze dostrzegam w nim kilka cech jakie wczesniej uchodzily mojej uwadze. Bede informowal ... pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artur Z. Opublikowano 16 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2009 I ja się podłączę pod temat, jak wam się kręci seryjnymi korbkami w większych modelach? takich jak np. 6501 ?, mają w większości takie same korbki (dwustronne), ja w swoim c3 6501 włozyłem korbkę od modelu Lever Drag, jednostronną (power handle), z dłuższą korbką moim zdaniem jest znacznie lepiej, niedawno zaczełem używać tego multika na morzu , sprawuje się świetnie. . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Herman Opublikowano 16 Sierpnia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2009 Jeszcze uwaga o starych multiplikatorach ABU. Jeśli ktoś sądzi, że rozwiązania konstrukcyjne, układ mechanizmów napędzających wodzik, zwalniających szpulkę, budowa samej szpulki itp. są w każdym z różnych modeli ABU takie same, tylko wykonane w innej skali (w zależności od wielkości kołowrotka) to się grubo myli. To czasem zupełnie odmienne konstrukcje. Patrząc na to wyczuwam pasję ludzi, którzy zajmowali się konstruowaniem tego sprzętu. P.S. Tak sobie patrzę na te kołowrotki i na siebie, i sam sobie zadaję pytanie- czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gaweł Opublikowano 17 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2009 A to koledzy:piekarnia ABU:Oglądałem cały proces produkcji C3 i C4.Jedynie smuci fakt że większość modeli to teraz made in korea Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 17 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2009 Gawel, ale ci ze zdjecia na koreanczykow nie wygladaja? Na moim C3 pisze Made in Sweden. Wiec jak to jest teraz z okraglakami ABU. Jakie modele sa robione w skandynawii a jakie w Azji? pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gaweł Opublikowano 17 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2009 Faktycznie nie to miałem na myśli,bowiem okrąglaki są robione w ABU w Szwecji,a chodzi o niskoprofilowce.Bardzo mało ludzi było w fabryce w czasie naszego pobytu, związane jest to z polityką ABU czyli inwestycje w tańszych krajach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 17 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2009 No to ciekawe, bo okrogalaki Abu sa stosunkowo tanie. Ceny zupelnie nieprzystajace do standardow szwedzkich. Inna sprawa, ze mam wrazenie, ze C3 i C4 sa chyba jedynie skladane w szwecji. Jakosc wykonania poszczegolnych detali w stosunku do modeli z przwed lat ulegla pogorszeniu... pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gaweł Opublikowano 17 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2009 Tanie ale nie w Szwecji.Natomiast jakość to sprawa kryzysu każda firma chce zarobić i utrzymać się na rynku.Oto sklep firmowy ABU,ceny jak dla nas wysokie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.