Skocz do zawartości

Jeziorko Wykrot koło Myszyńca


mroczek

Rekomendowane odpowiedzi

Za kilka tygodni jadę na zawody wędkarskie. Mają się odbyć na jeziorze w którym siedzą same szczupaki. Chyba wiem jak się do nich dobrać – leperki, mepsiki trójki, czarne i złote, może stara „wydra”, albo „kalewa”, większe Jugoli, rapalki Shad Rap, jakiś Snoki, ale nie jestem tego pewny.

 

Chciałbym wiedzieć jaka byłaby Wasza strategia na takich zawodach spinningowych. Pytanie jest może zadane za bardzo wprost, Postanowiłem jednak, że trudno, najwyżej oberwę. Mając w perspektywie, że przy okazji dowiem się czegoś nowego i użytecznego, uznałem, że warto zaryzykować.

 

Jezioro zalewowe, średnia głębokość 1,5 metra, połowy z brzegu, pod koniec lipca w godzinach przedpołudniowych, czyli od ósmej do czternastej. Gatunkiem dominującym jest mały szczupak, sporadycznie trochę większy i duży okoń (drobnych brak),niekiedy jaź. Zbiornik ma około 50 ha i latem zarasta.

 

Powinienem startować w tych zawodach mimo tego, że nie przepadam za łowiem szczupaków, taka stara zadra z przed wielu lat. Normalnie jak mam jakiegoś przypadkowego szczupaka na kiju to wyczepiam go bez mierzenia. Teraz chyba nie będę mógł sobie na to pozwolić i będę musiał jakoś sobie radzić, czyli nastawić się na tą rybę. Embarassed

Jak to zrobić? :blush::unsure: :blush::unsure:

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, poruszyłeś temat rzeka...szeroka jak Wisła, Huang-ho i Amazonka razem wziętę.

 

My nie znamy Twojego akwenu, nie wiemy nawet gdzie on jest.

Jesli to są zawody to napewno większośc z zawodników założy paproszki i będą się nawzajem punktowac okonkami...

Jeśli to jest na bitej rybie, wogołe bym nie pytał o to na forum <_<

 

Słuchaj jesli chodzi o ścisłośc... napewno weź w pudełku sprawdzone przynęty według siebie, takimi jakimi Ty najcześciej łowisz. Niektórzy w większości łowią Fatso 10 a inny Kopytkiem... Nie ma leku i nie ma zasad. Jeśli zarasta woda to powierzchniowo spróbuj albo jakąś gume na haku offsetowym wrzuc w gęstą roślinnośc, naprawde nie pomożemy...raczej :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezel oczywiście, że chodzi o zawody na żywej rybie. Zdaję sobie sprawę, że temat jest ogromny, jak piszesz Wisła, Żółta Rzeka i Amazonka razem, mimo tego, że problem dotyczy maleńkiego jeziorka. Ja także nie znam tej wody. Chciałem się jednak dowiedzieć co zrobiłby wytrawny łowca szczupaków na moim miejscu i częściowo odpowiedziałeś na moje wątpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem może wytrawnym łowcą ,ale wciągu ostatnich 10 lat zębaty był dla mnie nr1

 

Obrotówki o których piszesz jak najbardziej się nadadzą nr 4 też nie zaszkodzi mieć ,oprócz wydry i kalewy zabierz morsa 1 najlepiej też starego trochę już zmatowionego .

 

Nie napisałeś o gumach te też weź :kopyta , rippery kolory naturalne z ciemnym grzbietem ( fluo też weź na wszelki wypadek ) do tego główki 5 - 7,5g i będzie dobrze.

 

Napisz jaka to i gdzie ta woda to może się trafi ktoś z tych okolic i więcej na temat tego jeziora powie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli pojechałbym na zawody (a na to się raczej nie zapowiada) wziąłbym gumki (odpowiednie) na małych, lekkich główkach. Tak uzbrojoną przynętą bym jerkował jak zwykłymi jerkami. Cały problem w doborze odpowiedniej gumki (kształt ważny) by pracowała ona przy szarpaniu i ... opadzie. Da się?jednak coś na rynku polskim znaleźć. Tandem takiej gumki i lekkiej główki jigowej jest zabójczy.

 

To tylko porada dla kogoś, kto chce złowić dużo, niekoniecznie dużych ryb.

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zeby wrocic do meritum watku powiem tak.

 

Jesli sa to zawody gdzie decydujaca ryba bedzie szczupak wzialbym dwa zestawy.

 

jeden pod obrotowki, wahadla i klasyczne woblery a drugi mocny zestaw do jerkow i duzych gum.

 

Z obrotowek napewno wzialbym meppsa 5 w kolorze zlotym i srebrnym oraz Lusoxa z obciazeniem. Te ostatnie sa szczegolnie przydatne latem na plytkich akwenach.

 

 

JW :D

 

p.s jesli bedziesz lowil w pochmurny dzien zaloz na koniec zestawu wobler lub gume w stonowanym ciemnym kolorze.

 

Oczojeby Hot perche i inne wymalowane jaskrawo uzylbym w sloneczny i jasny dzien

 

tyle odemnie :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj, zawody to poważna sprawa; od razu Ci powiem że jesli to są Twoje pierwsze to nie licz na wygraną, chyba że masz szczęście. Dodatkowo powiem Ci tak, piszesz że Chyba wiem jak się do nich dobrać – leperki, mepsiki trójki, czarne i złote, może stara „wydra”, albo „kalewa”, większe Jugoli, rapalki Shad Rap, jakiś Snoki, ale nie jestem tego pewny. hmm.. powiem Ci tak, chyba nie jesteś pewny jak się do nich dobrać.. ;) przedewszystkim, to chociażby nie wiem ile w wodzie było szczupaka to nie licz że tylko on bedzie się liczył na zawodach!! (jako przykład mogę podać chociażby ostatnie zawody Wędkarza Polskiego, na których miałem okazje być; rozegrane zostały na pieknej sandaczowej wodzie; zwycięzca zaowodów, kolega z Koła Gliwic; złowił 6kg wzdręg.. :mellow: sandacze padły w ilości sztuk.. 2 :D) jedz sobie na trening i szukaj wzdręg, okoni. Obierając strategię zacznij od szczupaka, a jak nic nie złowisz to gnaj po wzdręgę. Bądz postaw wszystko właśnie na wzdręgi czy okonie :D wzdręgami zawody da się wygrać, a już napewno dobrze zapunktować :D poinformuj mnie o wynikach zawodów, będe wdzięczny :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeziorko nazywa się Wykrot koło Myszyńca.

Kiedyś chyba łowiłem na podobnej wodzie. Wtedy problemem był brak przynęty która selekcjonowała by większe sztuki od narybku. Zrobiłem sobie wobler przypominajacy karasia który nie zanurzał się głębiej niż dwa centymetry pod lustro wody, a głównie pływał po wierzchu. To dawało w miarę dobre wyniki. Jesienią łowię okonie z częstym przyłowem szczupaków, w opadającym zielsku, na żabki rebela.

Prowadzi się taką przynętę pomiędzy liśćmi bardzo, bardzo wolno, gdyż inaczej ani okoń ani szczupak nie trafiają i tylko wiry za woblerem znaczą atakujące ryby. Czy latem tempo prowadzenia przynęty w zielsku może być szybsze?

Pomysł z dwoma zestawami bardzo mi się podoba. To rozsądne i powinno być praktyczne.

Mam jeszcze dużo starych wachadłówek, więc pewmie skorzystam z nich jeszcze i tym razem.

Rzeczywiście wzdręgi to może być ratunek, jeżeli organizator zawodów nie zastrzeże na jakich gatunkach mają się one odbyć.

Nie jestem specem od gum chociaż jak to się mówi tylko bóg jeden wie ile ryb na nie wyłowiłem. Najczęściej jednak łowię okonie na twistery. To dość prymitywne łowienie gdyż właściwie pod uwagę biorę jedynie kolor i wielkość przynęty. Zauważyłem, że jak z tym trafię to sposób jej prowadzenia jest prawie bez znaczenia. Ripery są mi obce, więc może ktoś by mi coś wiecej o tym napisał. Ogólne zasady znam, problemem jest tylko skuteczny dobór. Jest ich tak wiele wersji w kolorze, że tracę rezon.

Od lat nie łowiłem z brzegu. Nawet pstrągi łowiłem brodząc. Trochę się tym niepokoję. Nie chodzi o to co zerwę, ale o to co wypłoszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy tam jeszcze w ogóle coś pływa??????????

 

Wędkowałem tam trzy razy. Ogólnie zbiornik jest płytki, średnio jakieś 1,5 - 2 metry. Głębiej jest od strony zapory. Akwen podzielony jest groblą na dwie części. Na środku większego zbiornika znajdują się dwie wyspy, pomiędzy ktorymi znajduje się koryto rzeki.

Pierwszy wyjazd był super W miarę cicho i spokojnie. Szczupaki to był jedynie przyłów, gównie na duże wirówki brały przyzwoite okonie.

Drugi wyjazd to gehenna. Na pobliskim CPN-nie zadyma miejscowych czyli ostra młócka. Ale to jeszcze nic. Po dojechaniu nad zalew zastaliśmy autokar wędkarzy nie powiem skąd bo nie chcę robić wstydu chociaż powinienem. Była może 6.00 rano a większość towarzystwa krótko mówiąc zachlane. No cóż bywa, ale nie o to chodzi. Akurat to był dobry dzień bo ryba brała bo jeszcze była. Koleżeństwo szanowne zrobiło rzeź. Wędkarze bez umiaru nie łowili tłuki piękne okonie pakując je do reklamówek i wcale się przy tym nie krępując. Na zwróconą uwagę gościowi który miał już pełna reklamówkę z nadrukiem z jakiegoś supermarketu, że może już mu wystarczy, gościu się oburzył i burknął, że co mu tam k...wa wystarczy on ma teściową i teścia i innych członków rodziny i musi się nałowić jak można. Nie mogłem na to patrzyć zwinąłem wędkę poszedłem na grzyby....

 

Od tamtej pory na tym zalewie byłem jeszcze raz. Nie miałem nawet jednego brania. Myślę że to nie rezultat słabego żerowania ryb, lecz po prostu efekt wędarskiego dzieła. Myślę że w zalewie już mało co pływało.

 

Wniosek z tego jest jeden...... Jak w naszych wodach mogą pływać ryby...... śmiem twierdzić, że to iż w naszych wodach zmniejsza się pogłowie ryb to nie dzieło kłosowników to dzieło takich wędkarzy pseudo-wędkarzy........

 

Drogi kolego wiec jeśli coś tam jeszcze pływa to raczej nastawiaj się na okonia a nie na szczupaka. Najlepszym miejscem był cypel na większym zbiorniku z którego można było dosięgnąć starego koryta. Posłana tam guma gdy dotknęła dna natychmiast była pożerana przez okonia.

 

Powodzenia

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawel dzięki nawet za te mało pocieszające wieści. O tej wodzie mam informacje od organizatorów zawodów. Pewnie są optymistami, czemu trudno się dziwić, gdyż pesymiści wędkarzami nie zostają.

Ciekaw jestem jak dawno tam byłeś, czyli na ile świeże są Twoje dane? Myślę, że organizator naszych zawodów został tam skierowany przez władze związku, które ostatnio kupiły tam jakieś działki ( informacja na stronie Zarządu Okręgu Mazowieckiego PZW). Pewnie będzie stanica, co jeszcze gorzej wróży tamtemu zalewowi.

Trudno jakoś przeżyję i tą niespodziankę :lol: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy na wykrocie siedzą same szczupaki to bym sobie ręki nie dał odciąć ,@Paweł ma racje nie raz odbyła się tam jawna rzeź okoni,ale na zawodach bym chyba raczej na nie się nastawił, znajomy który często łowi na Wykrocie tylko z łódki i pływa po starym korycie to łowi sporo szczupaków ale 80% krótkie, a te 20% też nie powalają

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli zbiornik jest plytki to nie zapomnij o szczupakopodobnych plywajacych woblerach. Pike oraz Skimmer najlepiej z czerwonym brzuchem. No i jakis popper np Rapala. W miejscach bez roslin i jako bardziej selektywna przynete wrzucilbym Rapale Countdown 11cm w jakims agresywnym kolorze.

No i uniwersalny zabojca czyli 3 calowy perlowy predator z czarnym grzbietem na lekkiej glowce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 lat później...

Byłem tam na zawodach spinningowych wiosną w maju tego roku. Padło trochę okonia. Takich do 25-28 cm. Szczupak nie współpracował ale też nikt za bardzo na niego się nie nastawiał. Bolenie tłukły w drobnicę aż miło! Najlepsze wyniki przy zaporze oraz przy kanału łączącym główny zbiornik z małym jeziorkiem na północy. Generalnie ryba tam jest ale punktowo i chimerycznie. Na treningu łowiłem oknie w jednym miejscu a na zawodach nie miałem tam nawet skubnięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Koledzy generalnie ryba jest. Od sporych karpi, leszczy czy linów po okonie, szczupaki, sandacze a nawet pstrągi. Woda dobrze pilnowana. Problem jest taki jak na większości choć trochę rybniejszych wód, czyli przekłucie ryb poprzez bardzo dużą presję. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...