Roch Opublikowano 9 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2009 ...zaliczyły u mnie wpadkę. Uściślę, że chodzi o przypony 14 kg / 35 cm. Kupiłem ostatnio nową partię i w krótkim odstępie czasu miałem miałem dwie przykre niespodzianki. Pierwsza to perfidne złamanie. Przypon najpierw zgiął się lekko tuż przy krawędzi zacisku, a kiedy próbowałem wyprostować -odłamał się, tak po prostu, od dotknięcia palca. Wyrzuciłem bubla. Druga niespodzainka to gówniany krętlik. Po rwaniu zaczepu (ustąpił hak kotwicy -wyprostował się), przyjrzałem się dokładnie, jak trzeba, zestawowi i oto co zobaczyłem Czy ktoś z forumowiczów natknął się na takie srebrne krętliki? Jeśli tak to czy sprawiały kłopoty? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack__Daniels Opublikowano 10 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2009 Przypomina mi sie taki kawał:kolega do kolegi- wiesz, znalazłem naklejkę z napisem Made in China, wiesz może gdzie mógłbym ją przykleić?- tak wiem, gdziekolwiek bo i tak będzie pasować.Plecionka prawie przecięła krętlik bo pewnie zamontowałeś go przelotowo ))))to tytułem żartu, a tak na poważnie to pisać do producenta i niech on działa. Salmiaki, jak to napisał Pepe uznają każdą reklamację - nic tylko brać z nich przykład.pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 10 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2009 Koledze przypon w/w fmy urwal sie przy braniu suma (w polowie). Nie byloby w tym nic dziwnego bo sum musial byc solidny (malych tam nie bylo) ale to, ze deklarowana wytrzymalosc przyponu byla drastycznie nizsza niz wytrz. plecionki, ktora sie nie urwala. W takich detalach jak przypony wszedzie moga zdarzyc sie braki. Dlatego, jezeli juz sie chce miec naprawde dobra jakosc to warto zainwestowac w przypon terminator titanium z Cabelasa. Jak dobrze pojdzie taki przypon wystarczy na kilka m-cy lowienia. Jakos tak zauwazylem tez, ze i tansze przypony stamtad rzadziej miewaja przypadlosci. Zeby sie uniezaleznic calkowicie kupilbym linke, np seven strand albo tyger, ktory mozna wiazac bez blaszek zaciskowych, bezposrednio. Osobiscie w przypadku, zwlaszzca tego typu akcesoriow, gwiżdże na gwarancje, chodzi o to, zeby to sie zostalo w 1 kawalku. Co komu po gwarancji, skoro ryba poplynie z przyneta a my nie mamy co zawiazac na koncu? Gumop.s.Z ta nalepka made in china to prawda, obecnie juz nie ma chyba takich akcesoriow, zeby nie byly tam produkowane. Z tym, ze mnie z ogledzin wyszlo, ze jest china....i jest china... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Włóczykij Opublikowano 10 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2009 Ja z dragonowskich Tytanów zrezygnowałem.Raz że 2 dobre jerki straciłem bo tytan pękł przy zacisku.Dwa że w dużych jerkach potrafił wciąć się w kółko łącznikowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 10 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2009 Ja tak sobie obrzydzilem (to juz sie tyczy calosci oferty przyponow) metalowe zaciski, ze unikam tego jak moge.Do rozwiazan mocniejszych/bardziej topornych nie ma problemu i material da sie kupic.Problem jest w rozwiazaniach delikatnych, czyli takich ktore w duzej mierze trzeba stos. w naszych wodach by zlowic cokolwiek.Tutaj stosuje wolframy Stanmar, aczkolwiek rwa sie jakby latwiej niz kiedys. Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hasior Opublikowano 11 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2009 po stracie kilku drogoch przynęt zrezygnowałem z Dragonowskich Tytanów-pisze to z odpowiedziałnościa- to BADZIEW!!! to samo z Tytanami firmy MAX już 5 przyponów pekło mi w miejscu mocowania agrawki w czasie rzytu.a były nowe teraz uzywam starej poczciwej linki stalowej która nigdy mnie niezawiodła no chyba ze jeszcze robionych własnorecznie przyponów z porzadnego tytanu,który kupił mi kumpel w usa.ale skonczyły mi sie tulejki wiec robienie mam z bani <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 11 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2009 przypony kupne to jak loteria, byc moze gumofilc ma tylko dobre doswiadczenia z kupnymi przyponami, wykonanymi na dalekim zachodzie ... ja nie i dlatego od kilku lat przypony wykonuje sam, wedlug potrzeb i zastosowan ... albo ze stalki, albo z hard-mono lub z tytanu ... jak zawsze, kiedy rozchodzi sie o produkt wysoki jakosciowo, licza sie komponenty i ich jakosc musi byc najlepsza http://www.jerkbait.pl/forum/index.php?t=msg&th=7665& ;prevloaded=1&&start=0 http://www.jerkbait.pl/forum/index.php?t=msg&&prevlo aded=1&th=6317&start=20 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roch Opublikowano 12 Lipca 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2009 Panowie! Spokojnie. Używam tych przyponów od dość dawna. Półtora roku może. Straciłem ich około 10 szt na pniach, trzcinach czy drzewach. Wytrzymałość (testowana głównie na zaczepach) była OK, agrafki się nie deformowały, krętliki wytrzymywały. Albo wyciągałem zawadę, albo prostowałem haki czy rwałem plecionkę. Nie byłbym więc raczej skłonny twierdzić, że to badziew, złom itp. Bardziej liczyłem na wyjaśnienie sprawy występowania dwóch różnych typów krętlików. Ot, zauważyłem zależność: srebrny krętlik = awaria. A że jest to obserwacja jednostkowa spytałem na forum czy może ktoś miał podobne zdarzenie. Po prostu chciałem uniknąć wyciągania pochopnych wniosków. Tytan chyba zawsze będzie mi bardziej leżał niż linka stalowa czy hard mono. O wolframie nie wspomnę. Jeśli chodzi o samodzielne robienie przyponów, to póki co, odpada. Muszę posługiwać się gotowymi. Spróbuję, dla porównania, tych z Cabelasa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.