maicke82 Opublikowano 14 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Października 2012 Ciekawe czemu np taki "malkontent" jak @WOBI w poszukiwaniu duzej ryby jezdzi nad Wisle czy Odre majac Bug pod nosem.Czas spedzony w aucie napewno wolaby spedzic nad ukochana rzeka niz gonic na drugi koniec Polski. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 14 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Października 2012 Też się zastanawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kmr1 Opublikowano 14 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Października 2012 @spinnerman nie cwaniakuj, tylko napisz na pw to się chętnie z Tobą nad rzeką spotkam, pogadamy, połowimy, a jak Kolego mieszkasz 200m od Bugu i chodzisz codziennie nad wodę to nie figuruj, bo wtedy dopiero byłoby dziwne gdybyś nie łowił. Znasz realia nadbużańskie, siaty, sznury, w czasie tarła ryby wynoszone kłomlą i nie ma znaczenia jak dobrze znasz wodę, bo to czy uda Ci się ją złowić zależy od tego czy ryba tam jest czy jej nie ma. Znajomy, który w tym roku wyjął z Bugu w odstępie dwóch tygodni dwa metrowe szczupaki, twierdzi że to jeden z gorszych sezonów i ryb coraz mniej. Dobra koniec z tym bo zaczyna się ot.Gratuluję pięknych rybek.Mała dygresja, nie nazywaj Kolego innych tak jak sam nie chciałbyś być nazwanym, nie wiesz czy jestem malkontentem czy "prawdziwym wędkarzem" i to był mój pierwszy post zdający sprawę z jakiegokolwiek łowienia, a że niepochlebny, cóż, nie prowadzę agroturystyki więc nie zamierzam chwalić czegoś z czym się nie spotkałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 15 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2012 (edytowane) Spinnerman, widzę że nawet jakbyś pokazał 2,5m suma i 90cm rapę to i tak byś nie przekonał że można w Bugi coś złowić . Przed przyduchą na Bugu też się mało łowiło na tej rzece i dopiero jak wydusiło rybę wędkarze zobaczyli jakie tam ryby pływają. Żadnej wody nie da się zarżnąć do końca, więc zamiast narzekać kije w dłoń i kombinować bo wędkarstwo jak żadne inne hobby wymaga myślenia.wujek Edytowane 15 Października 2012 przez wujek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
artzgodka Opublikowano 15 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2012 Tak wskażcie jeszcze dokładne namiary na miejscówki to ostatnie ryby wypierniczą z Bug. Jasne, że są ryby i to grube ale jest ich mało, b. mało. I trzeba już coś potrafić by połowić a przed przyduchą jak ktoś potrafił to łowił b. dużo a ten co nie potrafił łowił sporadycznie ale łowił - teraz jest zupełnie inaczej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOBI Opublikowano 15 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2012 (edytowane) Adam, gratuluję pięknych ryb,to że jesteś świetnym wędkarzem wie każdy kto Cię kojarzy z imienia i nazwiska.Druga kwestia to,to że z tego co wiem od kolegów z Białej to na granicznym odcinku (powyżej terespola) nie bylo żadnej przyduchy...Na moim odcinku przed przyduchą bylo sporo sandacza,tera ich niema prawie w ogule(pomijając trzydziestaki z zarybień i pojedyńcze rodzynki,które splyneły pewnie z wodą z granicznego),no chyba że tak ewoluowały przez 2 lata (wróciłem na rzekę zeszłej jesieni,wcześniej poprostu szkoda mi bylo męczyć ryby które cudem przetrwaly kataklizm)że już nie potrafię ich łowić... Co do ryb to nie twierdzę że jest pustynia,jakiegoś szczupaczka ,bolka czy ze 2-3 okonie można trafić... Trochę pływam po Bugu i zauważyłem że im bliżej granicznego,tym więcej ryb na echu,wynika to pewnie z tego że splywaja z tamtego odcinka przy każdej większej wodzie. Mam też nadzieję że przynajmniej część ryb z tego stada żyjącego w zwaliskach na odcinku granicznym wraca do wody,bo to jest teraz najistotniejsze dla calych populacji Bużańskich drapieżników... PS.chcialem dodać kilka foto z ostatniej wyprawy na której jak zwykle niewiele złowiłem ,ale nie potrafię na tym nowym jerku. Pozdro.Wobi Edytowane 15 Października 2012 przez WOBI Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lokoko83 Opublikowano 15 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2012 No jasne ryb jest od zatrzęsienia a wszyscy oprócz wujka i spinnermana nie potrafią łowić.Ciekaw jestem tylko dlaczego nad wodą spotykam coraz więcej ludzi narzekających, coraz częściej widzę wędkarzy pokonujących odcinki ponad 300 km w poszukiwaniu za rybą i pisze tu o wędkarzach którzy mieszkają na Bugiem.Popatrzcie sobie na wyniki zawodów organizowanych w ostatnim czasie na Bugu, czy rzeczywiście jest tak dużo ryb, czy wam się już poprzewracało i na białe mówicie czarne na czarne białe.powodzenia wielcy poławiacze Proszę zmień swój napastliwy ton i staraj się trzymać nerwy na wodzy - Zanderix Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lokoko83 Opublikowano 15 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2012 No jasne ryb jest od zatrzęsienia a wszyscy oprócz wujka i spinnermana nie potrafią łowić.Ciekaw jestem tylko dlaczego nad wodą spotykam coraz więcej ludzi narzekających, coraz częściej widzę wędkarzy pokonujących odcinki ponad 300 km w poszukiwaniu za rybą i pisze tu o wędkarzach którzy mieszkają na Bugiem.Popatrzcie sobie na wyniki zawodów organizowanych w ostatnim czasie na Bugu, czy rzeczywiście jest tak dużo ryb, czy wam się już poprzewracało i na białe mówicie czarne na czarne białe.powodzenia wielcy poławiacze Proszę zmień swój napastliwy ton i staraj się trzymać nerwy na wodzy - ZanderixNie godzę się z powtarzaną opinią, że na Bugu jest ryb od zatrzęsienia bo tak nie jest.Wręcz przeciwnie i trzeba o tym mówić. O tym że zawody rozgrywane są na żywej rybie, o tym że większość idzie nie na ryby tylko po mięso.Oczywiście że zawsze jakaś ryba się znajdzie ale tych ryb jest coraz mniej i będzie jeszcze gorzej. Proszę.................. mnie zbanaować, nie będę musiał czytać takich bredni. Masz prawo niezgadzać się z opiniami innych uzytkowników jerkbaita - ale rób to na poziomie, przecież to nie jest takie trudne.Wybacz ale nikt nie bedzie banowany za niechęć czytania PZDR Zanderix P.S. w razie dodatkowych wątpliwości polecam priv. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maicke82 Opublikowano 15 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2012 Boleni w Bugu mozna polowic jak sie tafi dzien i pokazuja sie na wodzie.Ale z zebatymi drapieznikami jest tragedia!!!,tak samo z kleniem, jaziem i chyba nie istniejaca juz na naszym odcniku brzana.I nie mowie tu tylko o spinnigu bo akurat na klenie,jazie czy brzany sa skuteczniejsze metody.Jak widze ze wedkarz z doswiadczeniem na dwudniowej grochowej zasiadce ma 35 cm klenika w siatce to jak ja mam je lowic skutecznie na spinnig,jak wieksze sztuki mozna na palcach liczyc.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majster Opublikowano 15 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Października 2012 (edytowane) Spinnerman, widzę że nawet jakbyś pokazał 2,5m suma i 90cm rapę to i tak byś nie przekonał że można w Bugi coś złowić . Przed przyduchą na Bugu też się mało łowiło na tej rzece i dopiero jak wydusiło rybę wędkarze zobaczyli jakie tam ryby pływają. Żadnej wody nie da się zarżnąć do końca, więc zamiast narzekać kije w dłoń i kombinować bo wędkarstwo jak żadne inne hobby wymaga myślenia.wujek Wujek, nie bardzo wiem co chcesz osiągnąć takimi postami...? Może zapytam delikatnie, łowiłeś w tej rzece w latach 80 , pływałeś po niej ze spinem w latach 90, ile dni wędkarskich spedziłeś nad Bugiem? Łowiłem w Bugu ponad 20 lat (do 2004), dobre15 tylko na spinning. Znam rzekę od miejscowości Neple po Wywłokę, przez naście lat łowiłem głównie z pontonu, wiem co można było złowić, a co można złowić obecnie (znajomi trochę pływają i nie są to nowicjusze). Nawet przed przyduchą rzeka była cieniem tej z początku lat 90, nie wspominając o wcześniejszych latach... Znaczący kryzys pojawił się u schyłku XX wieku wraz z ekspansją "świstera" jak go nazywali miejscowi i powiekszającej się rzeszy nowych wędkarzy (to głównie druga połowa lat 90), innym problemem jest obniżanie się poziomu wód gruntowych, starorzecza nie mają stałego połączenia, zarastają, głębokie doły stały się głęboczkami itp., no i wspomniana rzesza chętnych na mięso.Owszem, rybę można złowić, wiadomo duża rzeka, ktos gdzieś połowi, znajomi też coś trafiają, ale jest zajebiście daleko od OK. Jeśli zaś piszesz, że ryby są tylko ludzie nie potrafią łowić to najzwyczajniej ich obrażasz. Edytowane 15 Października 2012 przez Napalm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
artzgodka Opublikowano 16 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2012 Szczerze mówiąc to chciałbym by było chociaż tak jak przed przyduchą - dla mnie byłby raj a o Bugu rybnym jak diabli to nawet nie marzę. Teraz to żadna tajemnica ale weźmy np. miejscowość Rażny przed przyduchą znajomy wielokrotnie łowił tam na grunt, często go tam odwiedzałem. Nie co dzień ale np. 1 dzień na 3 dniowe łowienie jak przychodziły sandacze na wodę 1m to się gotowała dosłownie, często razem z boleniami jaki to był piękny widok było rybę czuć i widać z daleka i co chwilę ktoś coś łowił to był rok 2008. Teraz studnia od przyduchy nie ma tam ryb jakieś pojedyncze niedobitki - dla tego też z nazwy podaję tę miejscowość bo teraz to żadna miejscówka i tym bardziej tajemnica. Jeszcze w maju 2009 było niesamowicie szczupaki ganiały ostro, drobnica wyskakiwał z wody jak by ją z wiadra wysypywać. A potem przyszła przyducha i zostało tylko wspomnienie tamtych ryb i smutek, że tak się stało. Przed przyduchą złowienie bolenia 70cm i do tego 2-3 krótsze to nie był wyczyn o ile potrafiło się łowić i nie były to bolenie "chlapiące" a te żerujące przy dnie lub w toni. Teraz to tylko pomarzyć - powtórzę ryby są ale b. mało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 16 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2012 Zgadzam się z tym, że ryb jest coraz mniej i to nie tylko w Bugu ale i w innych rzekach.Wisła to obecnie cień rzeki sprzed lat.Oczywiście, że coś idzie wydłubać (czasem piękne rybska), ale nie tak powinien wyglądać rybostan. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
artzgodka Opublikowano 16 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2012 Zgadzam się z tym, że ryb jest coraz mniej i to nie tylko w Bugu ale i w innych rzekach.Wisła to obecnie cień rzeki sprzed lat.Oczywiście, że coś idzie wydłubać (czasem piękne rybska), ale nie tak powinien wyglądać rybostan. a teraz sobie wyobraź, że przez Wisłę przechodzi przyducha i kilkaset ton ryb idzie w kosz... macie już to przed oczami tak właśnie było na Bugu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 16 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2012 a teraz sobie wyobraź, że przez Wisłę przechodzi przyducha i kilkaset ton ryb idzie w kosz... macie już to przed oczami tak właśnie było na Bugu Nie da się porównywać w ten sposób rzek. Może Bug był znacznie rybniejszy od Wisły przed przyduchą ... może nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 16 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2012 Wujek, nie bardzo wiem co chcesz osiągnąć takimi postami...? Może zapytam delikatnie, łowiłeś w tej rzece w latach 80 , pływałeś po niej ze spinem w latach 90, ile dni wędkarskich spedziłeś nad Bugiem? Łowiłem w Bugu ponad 20 lat (do 2004), dobre15 tylko na spinning. Znam rzekę od miejscowości Neple po Wywłokę, przez naście lat łowiłem głównie z pontonu, wiem co można było złowić, a co można złowić obecnie (znajomi trochę pływają i nie są to nowicjusze). Nawet przed przyduchą rzeka była cieniem tej z początku lat 90, nie wspominając o wcześniejszych latach... Znaczący kryzys pojawił się u schyłku XX wieku wraz z ekspansją "świstera" jak go nazywali miejscowi i powiekszającej się rzeszy nowych wędkarzy (to głównie druga połowa lat 90), innym problemem jest obniżanie się poziomu wód gruntowych, starorzecza nie mają stałego połączenia, zarastają, głębokie doły stały się głęboczkami itp., no i wspomniana rzesza chętnych na mięso.Owszem, rybę można złowić, wiadomo duża rzeka, ktos gdzieś połowi, znajomi też coś trafiają, ale jest zajebiście daleko od OK. Jeśli zaś piszesz, że ryby są tylko ludzie nie potrafią łowić to najzwyczajniej ich obrażasz. Przepraszam, ale zapytam Was z koleji co chcecie uzyskać przez swoje narzekanie, że nagle ryby spadną Wam z nieba? Jeśli nie łowicie i Wam to przeszkadza zmieńcie hobby, proste. Zapytam gdzie w obecnych czasach można dużo połowić? Nigdzie. Nawet na Odrze i Wiśle jest źle z rybą, a takie teksty że kiedyś to się łowiło to można odnieść do każdej rzeki. Ja i moi koledzy na Wiśle też wydłubują ryby i nie jest to kwestia tego że w Wiśle jest więcej ryby. Wisła jest w brew pozorom dość czytelną rzeką i dosyć łatwą do przełowienia. Wydłubują bo spędzają mnóstwo czasu na rzece i wiedzą jak łowić ryby. A odnośnie cwaniakowania to w dzisiejszych czasach trzeba być cwaniakiem bo jak nie jesteś to będziesz w tych 90% którzy ryb nie łowią. Popatrzcie ze j.pl ryby pokazują przeważnie Ci sami wędkarze. Na Bugu fakt rzadko łowię, ale ile razy byłem na tej rzece zawsze coś złowiłem, w tym roku 2 razy po 2h i 3 bolenie. Takich ataków i tyle boleni to dawno na Wiśle nie widziałem. Byłem zaskoczony że ta rzeka niedawno przeżyła kataklizm. Więc jeszcze raz napiszę, nie liczcie na to że będziecie łowić jak 20 lat temu, trzeba się pogodzić z tym, że jedna dobra ryba na dzień to już sukces i to nie za każdym razem, a tu czytam że ktoś złowił 2 metrówki,ale lipa panie. Chcesz łowić więcej jedź za granicę.pozdrawiamwujek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 16 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2012 Szczerze mówiąc to chciałbym by było chociaż tak jak przed przyduchą - dla mnie byłby raj a o Bugu rybnym jak diabli to nawet nie marzę. Teraz to żadna tajemnica ale weźmy np. miejscowość Rażny przed przyduchą znajomy wielokrotnie łowił tam na grunt, często go tam odwiedzałem. Nie co dzień ale np. 1 dzień na 3 dniowe łowienie jak przychodziły sandacze na wodę 1m to się gotowała dosłownie, często razem z boleniami jaki to był piękny widok było rybę czuć i widać z daleka i co chwilę ktoś coś łowił to był rok 2008. Teraz studnia od przyduchy nie ma tam ryb jakieś pojedyncze niedobitki - dla tego też z nazwy podaję tę miejscowość bo teraz to żadna miejscówka i tym bardziej tajemnica. Jeszcze w maju 2009 było niesamowicie szczupaki ganiały ostro, drobnica wyskakiwał z wody jak by ją z wiadra wysypywać. A potem przyszła przyducha i zostało tylko wspomnienie tamtych ryb i smutek, że tak się stało. Przed przyduchą złowienie bolenia 70cm i do tego 2-3 krótsze to nie był wyczyn o ile potrafiło się łowić i nie były to bolenie "chlapiące" a te żerujące przy dnie lub w toni. Teraz to tylko pomarzyć - powtórzę ryby są ale b. mało Jestem na forum ileś tam lat i jeszcze takiego opisu tej rzeki nie czytałem, brzmi normalnie jak eldorado . Prześledź wątek bużański z czasów przed przyduchą. Jeśli nie chcesz nie musisz, napiszę Ci że było równie marnie jak dzisiaj, ogólnie ni ma rybów panie, wszystko zjedli. Owszem rzeka piękna i każdy kto tam łowi ma sentyment do tej rzeki, itp., ale z rybą marniutko. Dopiero przyducha (niestety) pokazała wędkarzom ile i jakie były tam ryby. Owszem zgodzę się że po tym co się stało nie ma tyle ryby co było, ale na pewno coś jeszcze zostało. Jak są bolenie są i inne. O boleniach łatwo pisać bo je widać.wujek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 16 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2012 Janek, a ja widzę to trochę inaczej.Sam wracam pamięcią do dawnych czasów, co nie jest trudne, bo mam notatki i zdjęcia. Przykre jest to co się stało z Wisłą i od czasu do czasu musze ponarzekać. I już ! Za to wkurzają mnie teksty, jakie słyszę dość często - "ryba jest tylko trzeba umieć łowić". Jak się okazuje to zazwyczaj wypowiadają je osoby, które łowią od niedawna, albo internetowi napinacze.Nie piję tu do Ciebie, ale do zupełnie innych osób Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majster Opublikowano 16 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2012 (edytowane) Przepraszam, ale zapytam Was z koleji co chcecie uzyskać przez swoje narzekanie, że nagle ryby spadną Wam z nieba? Jeśli nie łowicie i Wam to przeszkadza zmieńcie hobby, proste. Zapytam gdzie w obecnych czasach można dużo połowić? Nigdzie. Nawet na Odrze i Wiśle jest źle z rybą, a takie teksty że kiedyś to się łowiło to można odnieść do każdej rzeki. Ja i moi koledzy na Wiśle też wydłubują ryby i nie jest to kwestia tego że w Wiśle jest więcej ryby. Wisła jest w brew pozorom dość czytelną rzeką i dosyć łatwą do przełowienia. Wydłubują bo spędzają mnóstwo czasu na rzece i wiedzą jak łowić ryby. A odnośnie cwaniakowania to w dzisiejszych czasach trzeba być cwaniakiem bo jak nie jesteś to będziesz w tych 90% którzy ryb nie łowią. Popatrzcie ze j.pl ryby pokazują przeważnie Ci sami wędkarze. Na Bugu fakt rzadko łowię, ale ile razy byłem na tej rzece zawsze coś złowiłem, w tym roku 2 razy po 2h i 3 bolenie. Takich ataków i tyle boleni to dawno na Wiśle nie widziałem. Byłem zaskoczony że ta rzeka niedawno przeżyła kataklizm. Więc jeszcze raz napiszę, nie liczcie na to że będziecie łowić jak 20 lat temu, trzeba się pogodzić z tym, że jedna dobra ryba na dzień to już sukces i to nie za każdym razem, a tu czytam że ktoś złowił 2 metrówki,ale lipa panie. Chcesz łowić więcej jedź za granicę.pozdrawiamwujek Sęk w tym, że chodzi mi o w miarę rzeczywisty obraz rybostanu i to dotyczy wszystkich łowisk, zresztą Daniel dobrze napisał.Tak na marginesie, nawet przed laty Bug nie mógł konkurować z Wisłą pod względem rybności - nie ten kaliber rzeki.Oczywiście, że takie teksty "że kiedyś..." można odnieść do niemal każdego łowiska w Polsce, i co w związku z tym? Sądzisz, że należy pisać odwrotnie ? Jakoś sobie radzę w tych realiach i staram się nie narzekać, ale... , ale wkurza mnie fałszowanie rzeczywistego stanu rzeczy. Jeszcze raz powtórzę: jest ku...ko daleko od OK. Po co to piszę? Chocby po to by jeden z drugim zastanowił się, czy kolejna ryba powinna dostać w czajnik, a wiem, że takie zachowanie jest często wspierane legendą rybności. Edytowane 16 Października 2012 przez Napalm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mafijas Opublikowano 16 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2012 Ja w tamtym roku w czerwcu widziałem takie żerowanie Boleni na bugu że obawiam się że już cięzko mi bedzie coś takiego zobaczyc . Szok... Wbrew pozorom Bolków na Bugu jest równie dużo jak na Wiśle tylko trzeba trafić. Kto jezdzi ten łowi proste. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 16 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2012 (edytowane) Daniel, jak Ty zaczniesz narzekać to mi już ręce zupełnie opadną. Ja nie piszę że ryby jest dużo i ogólnie jest super, ale jeśli ktoś jest często nad rzeką i wie o co chodzi swoje złowi. Chyba Ciebie do swojej racji nie muszę przekonywać. A to że kiedyś było super to inna sprawa, ja też zaznałem tych czasów kiedy łowiło się po kilkadziesiąt ryb dzienne, ale nie widzę powodu żeby o tym pisać i biadolić bo to nic nie da. Czasy się zmieniły, ryb jest mniej przez wiele czynników, głównie ludzkich i nic tego faktu nie zmieni. Albo się z tym pogodzimy, będziemy cwaniakami i będziemy tropić często ładne ryby, albo wpadniemy w depresję która skończy się rzuceniem wędek w kąt. Koniec dyskusji z mojej strony bo generalnie nic ona nie wnosi i w sumie nie zależy mi aż tak bardzo na tym żeby przekonywać kogoś żeby nie biadolił i dalej łowił ryby. Mnie osobiście gdyby coś męczyło to po prostu przestałbym to robić.Daniel, ja nigdzie nie napisałem że ryb jest dużo tylko trzeba umieć je łowić. Ryb nie jest dużo, ale na tyle że uparty, myślący i konsekwentny wędkarz który ma dużo czasu na hobby swoje wyjmie. Dla innych ładne ryby niestety będą tylko szczęśliwym wydarzeniem. Niestety, ale nie zanosi się żeby w najbliższych czasach to się zmieniło.pozdrawiamwujek Edytowane 16 Października 2012 przez wujek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 16 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2012 Daniel, jak Ty zaczniesz narzekać to mi już ręce zupełnie opadną. Ja nie piszę że ryby jest dużo i ogólnie jest super, ale jeśli ktoś jest często nad rzeką i wie o co chodzi swoje złowi. Chyba Ciebie do swojej racji nie muszę przekonywać. A to że kiedyś było super to inna sprawa, ja też zaznałem tych czasów kiedy łowiło się po kilkadziesiąt ryb dzienne, ale nie widzę powodu żeby o tym pisać i biadolić bo to nic nie da. Czasy się zmieniły, ryb jest mniej przez wiele czynników, głównie ludzkich i nic tego faktu nie zmieni. Albo się z tym pogodzimy, będziemy cwaniakami i będziemy tropić często ładne ryby, albo wpadniemy w depresję która skończy się rzuceniem wędek w kąt. Koniec dyskusji z mojej strony bo generalnie nic ona nie wnosi i w sumie nie zależy mi aż tak bardzo na tym żeby przekonywać kogoś żeby nie biadolił i dalej łowił ryby. Mnie osobiście gdyby coś męczyło to po prostu przestałbym to robić.Daniel, ja nigdzie nie napisałem że ryb jest dużo tylko trzeba umieć je łowić. Ryb nie jest dużo, ale na tyle że uparty, myślący i konsekwentny wędkarz który ma dużo czasu na hobby swoje wyjmie. Dla innych ładne ryby niestety będą tylko szczęśliwym wydarzeniem. Niestety, ale nie zanosi się żeby w najbliższych czasach to się zmieniło.pozdrawiamwujek No i masz! Wyraźnie napisałem, że nie jest skierowane do Ciebie.Jest wiele osób, które twierdzą, że ryb jest dużo, a nie zdają sobie sprawy co znaczy "dużo".Wystarczyłoby żeby spędzili tyle czasu nad zagraniczną wodą co spędzają u nas w kraju. Rybna woda to prawie każda woda tyle że nie w PL.To że łowię takie a nie inne ryby obecnie nie oznacza, że jest dobrze.Łowiłem kiedyś więcej i większe, a przykładałem się 10 razy mniej. Prosty i namacalny fakt.Dzień nad Wisłą, nawet bez ryby, jest dla mnie świętem. Uwielbiam to i będę to nadal robić. Po prostu nie zgadzam się z opiniami, że ryb jest dużo, bo to nieprawda. Dlatego reaguję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 16 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2012 Wiem że nie do mnie, ale swoją wypowiedzią sprowokowałem Cię do tego co napisałeś, więc wyjaśniłem o co mi chodziło. Nie jestem idiotą żeby pisać że ryb jest dużo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 16 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2012 Wiem że nie do mnie, ale swoją wypowiedzią sprowokowałem Cię do tego co napisałeś, więc wyjaśniłem o co mi chodziło. Nie jestem idiotą żeby pisać że ryb jest dużo. Osz Ty niegrzeczny prowokatorze! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 16 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2012 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Traq Opublikowano 16 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Października 2012 Ha ha, a jak tak sobie czytam Waszą wymianę zdań i jednocześnie zastanawiam gdzie by tu na ryby wyskoczyć w najbliższy weekend. Tak sobie myślę że chyba wybiorę się znowu nad Bug Ostatnie 3 wypady nad Wisłę w rejony poniekąd nadal jako tako rybne i obławiane m.in. przez przedmówców przyniosły mi jedynie dwa brania i jednego szczupaka -60cm. Nad Bugiem średnią mam tak samo do dupy jak gdzie indziej, także różnicy w rybostanie nie udało mi się empirycznie wykazać I jeszcze dwa przemyślenia:1. Fakt - w latach 90tych i w sumie jeszcze trochę potem było wspaniale. Żal tylko że wtedy byłem spiningowym dyletantem i traciłem czas łowiąc leszcze na feedera.2. W tym roku łowiłem w Odrze, Wiśle i Bugu. Jeśli chodzi o żerowanie boleni to najbardziej intensywne i regularne obserwowałem właśnie na Bugu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.