spinnerman Opublikowano 10 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2013 Woda spada-żegnajcie grube ryby Opisz jak było na sobotnim hardcore pozdrawiam Ja narazie leczę bugową- spiningową depresje . Pare wypadów bez konretnych wyników, do tego odezwała się spiningowa kontuzja, łokieć i kręgosłup odmówił posłuszeństwa , Na szczęści żona fizjoterapeutka przywraca do stanu używalności ( mogę już podnięść kubek z kawą). Dwa razy wyskoczyłem nad jeziorko z feederem, połowione trochę białorybu, chwila przemyśleń i kontemplacji ... i stwierdziłem, że trzeba wracać na nadbużańskie tereny, bo przecież Bug uzależnia i długo bez niego się nie wytrzyma. W sobotę bedzie hardcore, planujemy wypad od 3:00 do 22:00 pewnie z małą przerwą na jakieś jedzenie. Z rana operacja Sum, w dzień szczupak i boleń, wieczór znowu sum. Woda ładnie spada. Mam tylko nadzieje,że żaden armagedon pogodowy nie nadejdzie i poziom, po raz kolejny w dwa dni nie pójdzie do góry o tyle ile spadał przez tydzięń . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Majo Opublikowano 10 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2013 W końcu spada-może ,,prawdziwe" drapieżniki się ruszą mocniej bo teraz są dosyć chimeryczne :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek Opublikowano 10 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2013 Przy spadku to prawdziwe drapieżniki dopłyną hejjjjjj daleko daleko, teraz siedziały pod nogami Sandaczówka Janusza ma delikatną pracę, podobne odczucia mam do Flat Rapa, agresywny to jest Salmo Perch Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 10 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2013 Przy spadku to prawdziwe drapieżniki dopłyną hejjjjjj daleko daleko, teraz siedziały pod nogami Sandaczówka Janusza ma delikatną pracę, podobne odczucia mam do Flat Rapa, agresywny to jest Salmo Perch Dokładnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
misiek116p Opublikowano 10 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2013 Ok. Dam znać. A jeżeli chodzi o spadek poziomu wody to spowoduje, że w końcu grube ryby wrócą z niedostępnych wylewów, do rzeki, poza szczupakie oczywiście, ta ryba zawsze zostaje, i trzerba, go przenosić zanim wiejskie sznury i widły pójdą w ruch. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
misiek116p Opublikowano 10 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2013 Co kraj to obyczaj, tu co odcinek Bugu to inny obyczaj wędkarski, u mnie przy tym stanie wody zacznire się łapanie a gdzie indziej przy spadku się kończy. To jest to co w wędkarstwie lubię różnorodność. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek Opublikowano 10 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2013 Spinerman a kiedy wypuscisz uklejki na wolny rynek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 10 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2013 Spinerman a kiedy wypuscisz uklejki na wolny rynek Chodzi Ci o sandaczówki ? Już są tylko narazie na lokalnym Brakuje czasu żeby wszystko porządnie ogarnąć a tandety nie znoszę Jak dobrze pójdzie to pewnie około jesieni coś na giełdę wrzucę hej ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek Opublikowano 10 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2013 O to faktycznie szybko odpalił byś odpłatnie jedną na testy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 10 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2013 O to faktycznie szybko odpalił byś odpłatnie jedną na testy Dostaniesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Majo Opublikowano 10 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2013 Co kraj to obyczaj, tu co odcinek Bugu to inny obyczaj wędkarski, u mnie przy tym stanie wody zacznire się łapanie a gdzie indziej przy spadku się kończy. To jest to co w wędkarstwie lubię różnorodność.I to jest cała prawda Nic dodać nic ująć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
misiek116p Opublikowano 10 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2013 Też bym sie podłączył . O to faktycznie szybko odpalił byś odpłatnie jedną na testy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOBI Opublikowano 10 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2013 Przy spadku to prawdziwe drapieżniki dopłyną hejjjjjj daleko daleko, teraz siedziały pod nogami Przemek odpalasz yamaszkę i płyniesz do nich Duża woda z wędkarskiego punktu widzenia ma plusy i minusy (jak każda),ale dla ryb jest najbezpieczniejsza . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek Opublikowano 10 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2013 Wojtek pływam tylko w weekend, z brzegu to mogę i po pracy wyskoczyć. Nie ma u nas zaplecza by bezpiecznie trzymać ponton nad wodą, stoją dwie pychowki na mieście ale zabezpieczenia mają jak Wilczy Szaniec więc każdymy razem muszę się wodować a to sporo zachodu jak dla mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOBI Opublikowano 11 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2013 Wojtek pływam tylko w weekend, z brzegu to mogę i po pracy wyskoczyć. Nie ma u nas zaplecza by bezpiecznie trzymać ponton nad wodą, stoją dwie pychowki na mieście ale zabezpieczenia mają jak Wilczy Szaniec więc każdymy razem muszę się wodować a to sporo zachodu jak dla mnie.To tak jak ja ,tylko z ta różnica że na te wypady w tygodniu po pracy nie mogę sobie pozwolić (tyram do nocy,a do rzeki 60km). Jutro wieczorkiem operacja sum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek Opublikowano 11 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2013 Ja dziś lecę, na dwa kije je wezmę może to lubią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikros Opublikowano 11 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2013 dzisiaj wypadzik na szczupłe od 9 do 13 zaowocował urwanym ogonkiem w przynęcie i okoniem ok 20cm .... ogonek to zapewne sprawa szczupaka , przynajmniej taakie branie szczupakowe bardziej było . Ogólnie kiepsko ale nie zrażam się ,bo widzę ,że nikt na moim odcinku nie ma wyników . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek Opublikowano 11 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2013 Ok 23 jedno branie sandacza ale nie do zaciecia, później się rozpadało i powrót do domu. Dziwne są te brania, bardziej przypominają próbę odgonienia niż cheć zjedzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dariusz262 Opublikowano 12 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2013 WitamPrzemek te brania to przy powierzchni czy przy dnie raczej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek Opublikowano 12 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2013 (edytowane) Te miejsca które obławiam to kamieniste opaski, wypłycenia czyli tam gdzie sandacz nocą musi być więc szukam go na płytkiej wodzie a brania są mocne, agresywne.Jeśli wobek pracuje na 30-80 cm to czasami haczy już o dno...jeśli nie sandacz i tak go zlokalizuje a nawet podniesie się do niego.Jeśli jest głębiej niż 1.5 metra nie będzie tam raczej nocą sandacza...kamienie + płytko = wyżerka Edytowane 12 Lipca 2013 przez Przemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
misiek116p Opublikowano 14 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2013 (edytowane) Oczywiście wczoraj zadziałało prawo Murphiego, czyli jak ma się coś spier... to stanie się w momencie kiedy jest najmniej pożądane lub spodzieawne.Zaczęło się od tego, że niestety noc musiałem spędzić w pracy choć jeszcze w piątek o 17 przygotowywałem się do wyjazdu na ryby dnia kolejnego. O godzinie 17:29 telefon, i możecie się domyśleć, co sobie wykrzyczałem w myślach po zakończonej rozmowie...Mimo to postanowiłem pojechać po pracy. No i cóż by tu rzec o wczorajszym łowieniu?Pogoda świetna pochmurno nie za gorąco, wyjeżdzam z pracy, godzina 7:10, kropi lekki deszcz, myślę sobie będzie dobrze. Pózniej to już było tylko... GOŻEJ . Dwie burze spędzone nad wodą, bardzo ekstremalne przeżycie swoją drogą, trzecia na szczęście w samochodzie między burzami słonecznie i duszno jak w Amazonii. Jakby tego było mało to trafiłem na wysyp bolęśnie kąsających much końskich zwanych też ślepakami. Pomyśleć można by, że chociaż ryby dopisały... Tutaj pewnie nikogo nie zaskoczę jak napiszę, że NIE, nie dopisały, boleni to nawet nie było widać, o sumach nie wspomnę, dwa szczupaki, jeden wymiarowy, okoń, pokąsane ręce i zajebisty ból łokcia i nadgarstka to efekt 10 godzin spędzonych nad najpiękniejszą polską rzeką . I jak tu nie kochać wędkarstwa i naszego Bugu? PS: Za dwa dni powtórka z rozrywki cały dzięń nad wodą, tylko teraz mam nadzieję, że zamiast tych wszystkich dziwnych zdarzeń, będą brania i udane hole. Edytowane 14 Lipca 2013 przez misiek116p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek Opublikowano 14 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2013 Misiek głowa do góry!Dwa dni pływałem i też nędza, jakieś rachityczne szczupaki okonki i sumik kijanka ok 70-80 cm.w sobotę było dużo lepiej miałem szczupaka życiówkę na kiju, zassał głęboko prowadzonego DT wzdłuż skarpy ok 2.5 3 m wodzie.Chwila holu, szeroko rozwarta morda i wobek już leci w powietrzu, no ale cóż kijek do 280 gr i plećka 40 lb robi swoje Buzię mu troszkę pewnie zraniłem, bo dziś już się nie pokazał.Ogólnie jednak sobota była duuuużo lepsza niż niedziela.A co do much to witaj w klubie!!! Mnie tak wczoraj użarła że miałem dłoń jak Papaj wypiłem wapno w domu i opuchlizna zeszła. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtek B. Opublikowano 14 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2013 (edytowane) Serwus! Przemek te 150cm dotyczy tylko Bugu, czy ogólnie ? Czy akcent powinien paść na słowo raczej? Po części się z Tobą zgodzę, stąd pytanie! Edytowane 14 Lipca 2013 przez Wojtek B. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek Opublikowano 14 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2013 Wojtek na opasce jest dokładnie 3.5 m, pod nogami 1 dalej 1.5 m wszystkie brania są zazwyczaj na dość krótkim dyszlu bo rzuty wykonuję wzdłuż linii opaski by wobler spotkał sandacza który płynie w górę. Nigdy nie miałem pobicia lowiąc tzw. wachlarzem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtek B. Opublikowano 14 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2013 Na Wiśle miewam brania zarówno "z wody", jak i spod nóg, choć mi niska woda nie służy (mniej brań, drobniejsze ryby), dlatego zadałem pytanie. Z 30-50cm wody trafiały mi się jedynie śledzie, a optymalna dla mnie woda do właśnie takie 120-150cm P.S- wszystko jasne, również łowisz na nieco wyższej wodzie niż wspomniane 30cm+. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.