Skocz do zawartości

Rzeka Bug


biosteron

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś przez kilka godzin zero kontaktu wzrokowego z bolesławem.Jedynie dwa wyjscia klenia,z czego jedno zakończone nie po jego mysli ;)

21jays7.jpg

pzdr

Nie wszędzie w Bugu się łowi tyle ryb co Ty, widać że dobrze masz namierzone miejscówki

Spytam z ciekawości, czy widać te klenie czy trzeba trafnego łowcy aby je wypatrzył?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kleń miał być boleniem i na boleniowy 6,5 cm wobler wziął więc więcej w tym szczęścia jak umiejetności. Klenie na Bugu to od kilku lat trudno namierzyć, juz się nie spławiają jak kiedyś, z jednego miejsca złowienie dwóch sztuk to święto. Ogólnie ja na klenie lubię maksymalną niżówkę wtedy łatwiej mi jakoś się z nimi dogadać.pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam ochote wyskoczyć na Bug mazowiecki, ale patrząc za okno mam obawy, że bedzie straszny syf plyną. Podpowiedzcie proszę jak sytuacja, stan 300 w Wyszkowie to chyba nic strasznego, ale nie wiem jak z przejrzystościa :)

Właśnie dzwonił do mnie kumpel że na Instincta 4 ipińskiego, wydłubał klenia i bolka 70 więc chyba warto :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam ochote wyskoczyć na Bug mazowiecki, ale patrząc za okno mam obawy, że bedzie straszny syf plyną. Podpowiedzcie proszę jak sytuacja, stan 300 w Wyszkowie to chyba nic strasznego, ale nie wiem jak z przejrzystościa :)

Woda wysoka ale czysta i klarowna.

 

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ostatnich nie powodzeniach (dwa wyjazdy na zero), postanowiłem coś zmienić i wziąłem pudełko z mniejszymi woblerkami i wirującymi ogonkami cele wydłubania jakiegoś okonka.

No i się opłaciło, bo już w pierwszym żucie, przy zwalonym drzewie, na ogonka poczułem mocne uderzenie-zacięcie, krótki hol i jest w końcu pierwszy wymiarowy szczupak w tym roku (52 cm).

Z daleka tuż przy końcu wyspy usłyszałem odgłos żerującej ryby-pomyślałem ładny boleń. Pierwsze trzy rzuty na RH 85 niestety nic. Zmiana na ZZ Rapę 7 BS i wyjście  niezłej rapy-potem jeszcze kilka rzutów innymi przynętami niestety bez powodzenia .

Przeszedłem dalej tuż za wyspę na zalane trawki.Duża ilość drobnicy dawała nadzieję.Godzina łowienia na małego wobka obdarzyła sześcioma niewielkimi okoniami i jednym krótkim szczupakiem.

Do pełnego szczęścia brakowało mi jeszcze tylko tego bolka który mi wcześniej  wychodził .

Powrót w to samo miejsce, ta sama przynęta, pierwszy rzut, ciut wolniejsze prowadzenie i jest....krótki hol i na brzegu melduje się 70 cm boleń-to już drugi w tym roku, ale pierwszy na bez stera oczywiście had made Tomy.

post-51241-0-55093500-1401536934_thumb.jpg

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ostatnich nie powodzeniach (dwa wyjazdy na zero), postanowiłem coś zmienić i wziąłem pudełko z mniejszymi woblerkami i wirującymi ogonkami cele wydłubania jakiegoś okonka.

No i się opłaciło, bo już w pierwszym żucie, przy zwalonym drzewie, na ogonka poczułem mocne uderzenie-zacięcie, krótki hol i jest w końcu pierwszy wymiarowy szczupak w tym roku (52 cm).

Z daleka tuż przy końcu wyspy usłyszałem odgłos żerującej ryby-pomyślałem ładny boleń. Pierwsze trzy rzuty na RH 85 niestety nic. Zmiana na ZZ Rapę 7 BS i wyjście  niezłej rapy-potem jeszcze kilka rzutów innymi przynętami niestety bez powodzenia .

Przeszedłem dalej tuż za wyspę na zalane trawki.Duża ilość drobnicy dawała nadzieję.Godzina łowienia na małego wobka obdarzyła sześcioma niewielkimi okoniami i jednym krótkim szczupakiem.

Do pełnego szczęścia brakowało mi jeszcze tylko tego bolka który mi wcześniej  wychodził .

Powrót w to samo miejsce, ta sama przynęta, pierwszy rzut, ciut wolniejsze prowadzenie i jest....krótki hol i na brzegu melduje się 70 cm boleń-to już drugi w tym roku, ale pierwszy na bez stera oczywiście had made Tomy.

Bardzo fajny opis i ładna ryba

Jeżeli nie tajemnica podziel się kolego jak prowadziłeś bezstera  (szybkie czy wolne zwijanie a może z podszarpywaniem) i w jakiej wodzie (szybko płynąca wolno a może stojąca albo ze wstecznym nurtem)

 

Ja dzisiaj od 06:00 do 19:00 wydłubałem dwa ledwo wymiarowe bolki.

Celem wyprawy był szczupak i boleń.

Ogólnie dzień spędzony nad wodą uważam za udany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko nie mam tajemnic

Miejsce to napływ na drzewo z dość szybkim nurtem.

Bez stera prowadziłem wolno a nawet powiedział bym że bardzo wolno, wybierając tylko luz na żyłce,kij wysoko uniesiony przynętę sprowadzałem na miejsce wachlarzem, musiałem tylko uważać żeby wabik nie ugrzązł w konarach zatopionych gałęzi. Bo wcześniej urwałem tam gumę RH.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko nie mam tajemnic

Miejsce to napływ na drzewo z dość szybkim nurtem.

Bez stera prowadziłem wolno a nawet powiedział bym że bardzo wolno, wybierając tylko luz na żyłce,kij wysoko uniesiony przynętę sprowadzałem na miejsce wachlarzem, musiałem tylko uważać żeby wabik nie ugrzązł w konarach zatopionych gałęzi. Bo wcześniej urwałem tam gumę RH.

No i  brawo tak trzeba to prowadzić. 

Edytowane przez Tomy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ostatnich nie powodzeniach (dwa wyjazdy na zero), postanowiłem coś zmienić i wziąłem pudełko z mniejszymi woblerkami i wirującymi ogonkami cele wydłubania jakiegoś okonka.

No i się opłaciło, bo już w pierwszym żucie, przy zwalonym drzewie, na ogonka poczułem mocne uderzenie-zacięcie, krótki hol i jest w końcu pierwszy wymiarowy szczupak w tym roku (52 cm).

Z daleka tuż przy końcu wyspy usłyszałem odgłos żerującej ryby-pomyślałem ładny boleń. Pierwsze trzy rzuty na RH 85 niestety nic. Zmiana na ZZ Rapę 7 BS i wyjście  niezłej rapy-potem jeszcze kilka rzutów innymi przynętami niestety bez powodzenia .

Przeszedłem dalej tuż za wyspę na zalane trawki.Duża ilość drobnicy dawała nadzieję.Godzina łowienia na małego wobka obdarzyła sześcioma niewielkimi okoniami i jednym krótkim szczupakiem.

Do pełnego szczęścia brakowało mi jeszcze tylko tego bolka który mi wcześniej  wychodził .

Powrót w to samo miejsce, ta sama przynęta, pierwszy rzut, ciut wolniejsze prowadzenie i jest....krótki hol i na brzegu melduje się 70 cm boleń-to już drugi w tym roku, ale pierwszy na bez stera oczywiście had made Tomy.

No krzychu gratulacje, pełna profeska :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Panowie czy może ktoś orientuje się w temacie aktualnych ograniczeń dotyczących wędkowania na Bugu? Czy temat jest jeszcze aktualny? Chciałem wybrać się wstępnie w okolice miejscowości Gnojno-Stary Bubel (na północ od Janowa Podlaskiego). Czy ten odcinek objęty jest jakimiś zakazami? Dotychczas atakowałem tylko okolice Dorohuska i wystarczyło skontaktować się ze Strażą Graniczną.

Ktoś bywa w tamtych okolicach? Czy poziom wody umożliwia w miarę swobodne przemieszczanie się?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łatwo o złamanie, przerabiałem to ^^

Panowie może Podlaski Bug coś powie? (Mielnik, Siemiatycze itd)

Jako, że nie mam wiele czasu szukac, a na łatwizne i tajniki nie licze, to może jakieś drobne rady?

Znam kilka miejsc na okonia czy sandacza, ale boleń to czarna magia, a wkońcu przydało by się stracić rapowe dziewictwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie też wczoraj słabo. Wiatr nie sprzyjał żerowaniu boleni, w ogóle nic się pokazywać nie chciało, poza tym kiepsko się pływa po takiej sfalowanej wodzie, mało czytelna. Całe szczęście jeden bolek się w końcu skusił i dobrze bo nie lubię wracać o kiju. W temacie sandaczy, to nie wiem jak się za nie w lecie zabrać. Najlepiej byłoby po ciemku, ale wtedy już raczej nie z pontonu. Ciągle boję się po Bugu w nocy pływać, za dużo niespodzianek z wody wystaje. Zapytam zatem, czy ma ktoś z Was jakieś doświadczenia w łowieniu sandaczy w czerwcu w dzień? Udała się komuś taka sztuka? Jakie miejsca wtedy obławiacie?

 

@adamekkp: Najłatwiej jest zacząć od łowienia aktywnych boleni, które się pokazują. Postaraj się zwiedzić jak największy odcinek rzeki w słoneczny dzień i uważnie obserwuj. Bolenie nie zawsze będą wściekle bić, czasami o ich bytności w łowisku może świadczyć pojedyncza uciekająca uklejka. A jak już namierzysz miejsca, to łów w nich systematycznie, nieważne czy bolenie widać czy nie. Teraz gdy woda jest dosyć wysoka żerują raczej blisko brzegu, każdy nawet najmniejszy odkos przy burcie to potencjalna miejscówka warta kliku rzutów.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...