Majo Opublikowano 1 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2014 Mam nadzieje ze mu zaszkodzil ten okaz, ryba zycia. Każdy ma inny system wartości, ale żeby komuś zle życzyć z powodu zabrania ryby(niestety zgodnie z obowiązującym pseudo rapr-em) jest dziwaczną postawą. Każdy może mieć swoje zdanie, może nie akceptować decyzji tego człowieka, ale są chyba jakieś granice??? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hudy76 Opublikowano 1 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2014 Święte słowa Każdy ma inny system wartości, ale żeby komuś zle życzyć z powodu zabrania ryby(niestety zgodnie z obowiązującym pseudo rapr-em) jest dziwaczną postawą. Każdy może mieć swoje zdanie, może nie akceptować decyzji tego człowieka, ale są chyba jakieś granice???Święte słowa. Trochę dystansu? tolerancji?. Im więcej czytam naładowanych negatywnie emocjami wpisów, tym mniej rozumiem ideę kreowaną przez jb.pl. Przekonujmy, a nie krzyżujmy. Napiętnowanie rodzi bunt, dobry przykład daje do myślenia.PS Nie tylko Bug ostatnio nie rozpieszcza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 1 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2014 Wujek oranie gumą oraniem, niewiele w tej metodzie się zmieniło od lat.Była przed JB i będzię, dopóki woda rzece będzie płynąć i będzię nadal najskuteczniejszą metodą na dużego jesiennego drapieżnika bużanśkiego.Ale nie ma co ukrywać,że jerkbai wniósl sporo nowatorskiego podejścia do łowienia boleni i dał dostęp do naprawdę skutecznych przynęt na tą rybę, która łowiona była z przypadku przez niektórych. A jak sami zauważyliście miejscowi mają wiedzę, znają miejsca i mają przede wszytkim dwa kroki nad wodę.Trafia taki typ w dobry okres np tarło uklei, przelatuje kilkoma wobkami wodę, trafia we właściwego i łowi k.. pół wora. A tubylec z gumą Roberta to juz nierzadki widok nad rzeką, nawet na zadupiałym Bugu,Postęp w łowieniu boleni był nieunikniony ponieważ ten gatunek ostał się w większej ilości i drażnił oczy swoją obecnością. Moda na łowienie boleni pojawiła się nagle wraz z wysypem skutecznych przynęt i owszem j.pl do tego trochę się dołożył. Skuteczne przynęty wysypały się jak grzyby po deszczu nie tylko na naszym portalu, ale w sklepach wędkarskich, na aukcjach i innych portalach. Do tej pory chowane po pudełkach przynęty nagle zaczęły być sprzedawane przez różnych specjalistów bo wyczuli że to ostatni moment żeby jeszcze wziąć za nie niezłą cenę. Obecnie dobry boleniowy wobler można kupić za 15-20zł, ale co z tego jak boleni mniej. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maicke82 Opublikowano 1 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2014 Dlatego ten cały pęd za znalezieniem najbardziej skutecznej boleniowej przynęty przez lurebuildingerów doprowadzi w końcu i tą rybę do zguby bo mięso do domu przynosił znad wody ojciec ,przynosić musi i syn a o innego drapieżnika coraz trudniej. Boleń to ostatnia ryba dzięki której woda w Bugu chwilami żyje.Zresztą na innych rzekach robi się podobnie, Narew, mazowiecka Wisła. Dlatego podchodzę sceptycznie do tak szczególowych opisów okoliczności połowu jak niektórzy tu serwują.Gdzie,w jaki sposób i na którego strugacza kawałek drewna połakomiła się ryba. Wierzę ,ze ci swieżo zaczynający przygodę ze spinningiem są bardziej skłonni do choć częściowego wypuszczania ryb.Od tego się zaczyna, zeby w koncu przejść na całkowity C&R.Ale wyplenienie tego z tych, którzy z dziada pradziada walą w łeb wszystko co plywa jest awykonalne a takich ludzi nad wodą spotykamy najczęsciej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 1 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2014 (...) . Do tej pory chowane po pudełkach przynęty nagle zaczęły być sprzedawane przez różnych specjalistów bo wyczuli że to ostatni moment żeby jeszcze wziąć za nie niezłą cenę. Obecnie dobry boleniowy wobler można kupić za 15-20zł, ale co z tego jak boleni mniej. Pamiętam dobrze te piękne czasy, gdy pudełko boleniowe było tabu, gdy pojawił się konkurent w zasięgu wzroku, przynętę się zdejmowało, jeśli nawet przyuważył złowioną rybę, podszedł, zapytał, odpowiedź zawsze była ta sama - "na kopyto". Nienormalne to było, ale jakże skuteczne. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
prabart Opublikowano 2 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2014 Mam pytanie do znających Bug w Broku.Będę przejazdem [prawdopodobnie we czwartek wieczorem] i chciałem się na 1-2 godziny zatrzymać pomachać.Oczywiście nie liczę na wskazanie miejscówki ale jeśli choć jakiś rejon ktoś zechce podrzucić będzie miło...Patrząc na mapę zastanawiałem się nad:1/ pod mostem2/ "ujściem portu" przy ul Promenada3/ miejska plażąthnx Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 2 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2014 W ujściu rzeki Brok, a teraz może nawet lepiej w samej rzeczce. Od mostu do Bugu wydaje się mało ciekawa, a ryby są. Na ujściu złowiłem niejednego białego drapieżnika, a w rzeczce szczupłe i okonie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 3 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 Pamiętam dobrze te piękne czasy, gdy pudełko boleniowe było tabu, gdy pojawił się konkurent w zasięgu wzroku, przynętę się zdejmowało, jeśli nawet przyuważył złowioną rybę, podszedł, zapytał, odpowiedź zawsze była ta sama - "na kopyto". Nienormalne to było, ale jakże skuteczne. Chyba raczej niemoralne )))) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Radbraw Opublikowano 3 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 Weekend: 4 szczupaczki od 45 do 52 cm (wobki i jerki hand made) + sandaczyk 50 cm z opadu na ripper jenzi 7 cmOkonie w starorzeczach golone bez opamiętania, zabierane są OKAZY po 12 cm podobnie jak szczupaki po 40 cm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 3 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 W niedzielę na starorzeczu w Szuminie stał zawodnik z bocznym trokiem, który miał rurę pcv przyciętą na 18cm. i każdego okonka któremu ogon wystawał z rury pakował do reklamówki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 3 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 W niedzielę na starorzeczu w Szuminie stał zawodnik z bocznym trokiem, który miał rurę pcv przyciętą na 18cm. i każdego okonka któremu ogon wystawał z rury pakował do reklamówki.DEBIL Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anpart Opublikowano 3 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 Od debili to wymyślał swojego kumpla, który złapane okonki wypuszczał.Gościu wypuścił takiego ok. 20 cm. i usłyszał " no co ty ku..wa debilu, nie wypuszczaj dawaj do siaty " 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tszonek Opublikowano 3 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 (edytowane) Niestety w moich okolicach - Szumin, Wyszków, Somianka, Gulczewo, Rybno, Wywłoka, Brańszczyk, Nakło to codzienność. Wszystko co sie uwiesi pakowane jest odrazu w torbe bardzo często na ŻYWCA! Ryba dusi sie w torbie... Łuski i flaki porozrzucane po miejscówkach, w zimie na lodzie pełno jazgarzy powywalanych na lód i duszących się... szarpanie leszczy na błystki... zwracanie uwagi nic nie daje... Edytowane 3 Listopada 2014 przez Tszonek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
prabart Opublikowano 3 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 Może to musi być jak z myśliwymi, że z czasem część z nich dorasta do takiej refleksji gdy maja na lunecie okaz liczą do 5 i mówią sobie miałem cię idź dalej...Co nie znaczy że nie przytaszczą od czasu do czasu czegos na pasztet... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomi101 Opublikowano 3 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 Weekend: 4 szczupaczki od 45 do 52 cm (wobki i jerki hand made) + sandaczyk 50 cm z opadu na ripper jenzi 7 cmOkonie w starorzeczach golone bez opamiętania, zabierane są OKAZY po 12 cm podobnie jak szczupaki po 40 cm.To jednak w rejonie gdzie ja łowiłem wczoraj wieczorem, "zapachniało" nowoczesnym wędkarstwem W związku z zamknięciem od 1.XI znanej i bardzo popularnej mięsiarskiej cwelowni Mierzwice,byłem pewien że cała rzesza smakoszybędzie okupować inne ,położone niedaleko miejscówki.Tak też było.Na 150metrach rzeki 8 wędkarzy.Czterech spinningistów i 4 gruntowców.Spinningiści wypuszczali wszystkie ryby,klenie i niewielkie bolenie oraz najechane krąpie.Jeden z nich pokazał klasę samą w sobie.Złowił i wypuścił około 10 niedużych boleni(choć były wśród nich ryby wymiarowe). Nie istotne były gabaryty ryb,ważne było podejście do wędkowania. Zostaliśmy obaj do zmroku,a ja nawet dłużej.Chciałem mu pogratulować i zamienić kilka słów ,ale przemknął inną ścieżką do auta.Może chciał uszanować ciszę na miejscówce i nie przeszkadzać w łowieniu?Może jest użytkownikiem Naszego forum? Serdecznie pozdrawiam.Mój wynik to szczupaczek 50+ za widnego i lekko przykrótki sandaczyk o zmroku + jedno nie zacięte branie. Ps. Nie zauważyłem biedy,nędzy,mordowania ryb(dużych i małych),patologii,pijaństwa,kanibalizmu,sprzedawania ani wymieniania ryb na alkohol.Nie jest tak źle,jak piszą niektórzy Pozdrawiam Tomi 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Parf Opublikowano 4 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 Wszyscy czekali aż pojedziesz, a wtedy... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mazur.t Opublikowano 4 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 (edytowane) Niestety w moich okolicach - Szumin, Wyszków, Somianka, Gulczewo, Rybno, Wywłoka, Brańszczyk, Nakło to codzienność. Wszystko co sie uwiesi pakowane jest odrazu w torbe bardzo często na ŻYWCA! Ryba dusi sie w torbie... Łuski i flaki porozrzucane po miejscówkach, w zimie na lodzie pełno jazgarzy powywalanych na lód i duszących się... szarpanie leszczy na błystki... zwracanie uwagi nic nie daje...Wszystkie okoliczne "pigalaki" wymieniłeś dodaj jeszcze Kamieńczyk, Popowo, Kanie Edytowane 4 Listopada 2014 przez mazur.t 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrew Opublikowano 4 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 Jaka grypsera: cwelownia, pigalaki. Nazwac Mierzwice, najpiekniejsze letnisko nad podlaskim Bugiem miesiarska cwelownia....Panowie. Skoro wedkarze sami do siebie nie maja za grosz szacunku to dlaczego w ogole oczekujemy ze beda miec szacunek do ryb? Jest zabieranie ryb nad granicznym Bugiem, bylo, jest i bedzie klusownictwo i nie z powodu jakiegos powszechnego ubostwa. Ale zawsze bede wracal w te moje rodzinne stronny nad te piekna rzeke. W tym roku zabiore jak sie uda jednego albo dwa szczupaki na wigilijny stol. I wiem ze jak stane na brzegu w grudniowy mrozny poranek moich oczu nie poranią gory smieci ktore widuje nad mazowieckimi rzekami.... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czocho Opublikowano 4 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 Kolego, a jak nazwałbyś miejsce gdzie odkąd pamiętam i tam bywam...czyli od połowy lat 90-tych ....każdy gatunek, który tam występuje....każdego dnia tygodnia....jest cwelony przez mięsiarzy ....sformułowanie Tomka uważam tu akurat za bardzo trafne przyjedź w sezonie i sam sie przekonaj ...życzę smacznego-grudniowego-szczupaka z pigalaka 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WOBI Opublikowano 4 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 To jednak w rejonie gdzie ja łowiłem wczoraj wieczorem, "zapachniało" nowoczesnym wędkarstwem W związku z zamknięciem od 1.XI znanej i bardzo popularnej mięsiarskiej cwelowni Mierzwice,byłem pewien że cała rzesza smakoszybędzie okupować inne ,położone niedaleko miejscówki.Tak też było.Na 150metrach rzeki 8 wędkarzy.Czterech spinningistów i 4 gruntowców.Spinningiści wypuszczali wszystkie ryby,klenie i niewielkie bolenie oraz najechane krąpie.Jeden z nich pokazał klasę samą w sobie.Złowił i wypuścił około 10 niedużych boleni(choć były wśród nich ryby wymiarowe). Nie istotne były gabaryty ryb,ważne było podejście do wędkowania. Zostaliśmy obaj do zmroku,a ja nawet dłużej.Chciałem mu pogratulować i zamienić kilka słów ,ale przemknął inną ścieżką do auta.Może chciał uszanować ciszę na miejscówce i nie przeszkadzać w łowieniu?Może jest użytkownikiem Naszego forum? Serdecznie pozdrawiam.Mój wynik to szczupaczek 50+ za widnego i lekko przykrótki sandaczyk o zmroku + jedno nie zacięte branie. Ps. Nie zauważyłem biedy,nędzy,mordowania ryb(dużych i małych),patologii,pijaństwa,kanibalizmu,sprzedawania ani wymieniania ryb na alkohol.Nie jest tak źle,jak piszą niektórzy Pozdrawiam Tomi Znakiem czego idzie ku lepszemu... małymi krockami.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kriskros1981 Opublikowano 4 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 Dzisiejszy Bużański ZanderekPoczątek urlopu i od razu życiówka równe 89 cm :) 30 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Parf Opublikowano 4 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 Unikam takich miejscówek, myślałem Tomek, że ty też . No chyba, że byłeś od strony Osłowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrew Opublikowano 4 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 Kolego, a jak nazwałbyś miejsce gdzie odkąd pamiętam i tam bywam...czyli od połowy lat 90-tych ....każdy gatunek, który tam występuje....każdego dnia tygodnia....jest cwelony przez mięsiarzy ....sformułowanie Tomka uważam tu akurat za bardzo trafne przyjedź w sezonie i sam sie przekonaj ...życzę smacznego-grudniowego-szczupaka z pigalaka Bylem nie raz, bez wedki, z wedka lowie na pierwszym zakrecie i przed Trojanem. I wiesz co, drugiego zakretu nie nazwalbym pigalakiem po prostu z szacunku do pasji. Po co komu ta pogarda? To tez sa wedkarze a Bug to dluga rzeka, pomiesci i tych co zabieraja i nokillowcow. A grudniowe szczupaki zlowie na granicznym, blizej domu, dalej od cisnien. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Parf Opublikowano 4 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 To zakiszaj na granicznym, a nie na Mierzwicach. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kmr1 Opublikowano 4 Listopada 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 Czy jest tutaj Mod??? Panowie, szanujmy nie tylko nasze hobby ale też siebie... Dzisiaj na Podkowie jedno fajne szczupakowe branie, z gumy zostały frędzle, waleczny 50 i cudne zachodzące słońce żegnane przez księżyc... miodnie było Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.