Skocz do zawartości

Rzeka Bug


biosteron

Rekomendowane odpowiedzi

A ja za to byłem dzisiaj w Brańszczyku świadkiem zarybienia sandaczem. Dwaj sympatyczni panowie wpuścili 3 worki tegorocznego wylęgu, czyli 15000 sztuk. Tyle przypadło na to miejsce. Mówili że łącznie poszło dzisiaj 550 tys.

 

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

550 000 i praktycznie nic z tego nie przezyje. Przezywalnośc narybku jest znikoma. Kiedy do nich dotrze, że lepiej je podchować rok 2 i dopiero wpuścić. Z tego co mi wiadomo, ichtiolodzy twierdzą, że to po to żeby zachować równowagę, a skoro chce sie zachować to najlepiej nie ingerować. W liczbach zarybianie wylęgiem wygląda świetnie, ale rybostanowi nic to nie daje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzeju, a kto ma je podchodować i w jaki sposób? 

Wiesz, jak zachowuje się narybek sandacza, czy szczupaka w sadzach?

Po dwóch latach zostałaby 1 sztuka w sadzu, a nikt nie ma kilkudziesięciu tysięcy zbiorników, by je oddzielać od siebie. Instynktu polowania nie da się powstrzymać.

Ręczę ci, że przy właściwym zarybieniu przeżywalność jest wielokrotnie większa niż przy przechowywaniu narybku.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzeju, a kto ma je podchodować i w jaki sposób? 

Wiesz, jak zachowuje się narybek sandacza, czy szczupaka w sadzach?

Po dwóch latach zostałaby 1 sztuka w sadzu, a nikt nie ma kilkudziesięciu tysięcy zbiorników, by je oddzielać od siebie. Instynktu polowania nie da się powstrzymać.

Ręczę ci, że przy właściwym zarybieniu przeżywalność jest wielokrotnie większa niż przy przechowywaniu narybku.

Skoro by sie pozarzynały to skąd ośrodki mają "większy" materiał zarybieniowy :-) ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro by sie pozarzynały to skąd ośrodki mają "większy" materiał zarybieniowy :-) ?

 

To niesprzedane "resztki, które wpuszcza się do dużych zbiorników z innymi rybami, niedrapieżnymi i większymi. W kilkudziesięciu metrach sześciennych wody trudno im się odnaleźć i gryźć po ogonach, jedzą karmę. 

 

 

Dawid, na granicę zawsze warto jechać, woda akurat (moim zdaniem), ani wysoka, ani mała.

Edytowane przez bartsiedlce
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzeju, a kto ma je podchodować i w jaki sposób? 

Wiesz, jak zachowuje się narybek sandacza, czy szczupaka w sadzach?

Po dwóch latach zostałaby 1 sztuka w sadzu, a nikt nie ma kilkudziesięciu tysięcy zbiorników, by je oddzielać od siebie. Instynktu polowania nie da się powstrzymać.

Ręczę ci, że przy właściwym zarybieniu przeżywalność jest wielokrotnie większa niż przy przechowywaniu narybku.

Bartek pewnie masz rację ale takie zarybianie jak ja widziałem w Mołożewie to masakra.Przyjeżdza gość {upał we wtorek był  więc woda w   worku z narybkiem gorąca} wyciąga

worek z samochodu rozcina go i do Bugu.Pewnie coś przeżyło ale jak po woli by zmieszał wodę w worku z wodą z rzeki to chyba przyznasz rację że było by lepiej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek pewnie masz rację ale takie zarybianie jak ja widziałem w Mołożewie to masakra.Przyjeżdza gość {upał we wtorek był  więc woda w   worku z narybkiem gorąca} wyciąga

worek z samochodu rozcina go i do Bugu.Pewnie coś przeżyło ale jak po woli by zmieszał wodę w worku z wodą z rzeki to chyba przyznasz rację że było by lepiej?

Nie wszystkie zarybienia tak wyglądają.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinien zamknięty worek włożyć do rzeki na min.15 minut, wyrównać temperaturę. 

Drapieżniki trzeba wypuszczać małymi porcjami, do szybkiego nurtu. Nie można im pozwolić na grupowanie się w spokojnych miejscach. Kilka okoni potrafi zmasakrować całe zarybienie. Na Liwcu bawimy się siteczkiem na długim kiju, wpuszczamy po kilkaset rybek w środek nurtu, co kilkaset metrów. Upierdliwe, męczące, ale przynosi efekty.  :D Do każdego worka narybku (ok. 50 tys.) trzeba dwóch ludzi z autem. Staramy się, żeby 15 worków wypuszczało minimum 5 ekip, dzięki temu ryby mają szansę. Jedna ekipa z trzema workami zarybia około 3-4 godziny na odcinku ok. 5 kilometrów rzeki. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinien zamknięty worek włożyć do rzeki na min.15 minut, wyrównać temperaturę. 

Drapieżniki trzeba wypuszczać małymi porcjami, do szybkiego nurtu. Nie można im pozwolić na grupowanie się w spokojnych miejscach. Kilka okoni potrafi zmasakrować całe zarybienie. Na Liwcu bawimy się siteczkiem na długim kiju, wpuszczamy po kilkaset rybek w środek nurtu, co kilkaset metrów. Upierdliwe, męczące, ale przynosi efekty.  :D Do każdego worka narybku (ok. 50 tys.) trzeba dwóch ludzi z autem. Staramy się, żeby 15 worków wypuszczało minimum 5 ekip, dzięki temu ryby mają szansę. Jedna ekipa z trzema workami zarybia około 3-4 godziny na odcinku ok. 5 kilometrów rzeki. 

Fajnie to Bartek opisał ale ta "zabawa" to tak naprawdę ciężka robota,szczególnie jeśli się wpuszcza rybki brodząc w rzece.Jednak fakt,że robi się coś co w jakimś stopniu pomoże wodzie ,sprawie,że uśmiech nie znika z gęby. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinien zamknięty worek włożyć do rzeki na min.15 minut, wyrównać temperaturę.

Drapieżniki trzeba wypuszczać małymi porcjami, do szybkiego nurtu. Nie można im pozwolić na grupowanie się w spokojnych miejscach. Kilka okoni potrafi zmasakrować całe zarybienie. Na Liwcu bawimy się siteczkiem na długim kiju, wpuszczamy po kilkaset rybek w środek nurtu, co kilkaset metrów. Upierdliwe, męczące, ale przynosi efekty. :D Do każdego worka narybku (ok. 50 tys.) trzeba dwóch ludzi z autem. Staramy się, żeby 15 worków wypuszczało minimum 5 ekip, dzięki temu ryby mają szansę. Jedna ekipa z trzema workami zarybia około 3-4 godziny na odcinku ok. 5 kilometrów rzeki.

No to niestety zarybienie którego byłem świadkiem tak nie wyglądało. Było wchodzenie do wody, był średni nurt, ale 3 worki poszły w jednym miejscu. Całość trwała moment. Nie było też wyrównania temperatury.

 

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duże rzeki najskuteczniej zarybia się z łodzi. Wypływasz w okolice głównego nurtu, worek za burtę, nacinasz, wypełnia się wodą z rzeki, a narybek swobodnie wypływa do rzeki. Niestety, nie zawsze są możliwości techniczne, nie zawsze jest odpowiednia ilość ludzi, prawie zawsze presja czasu.

Takie życie.  :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypociny z ostatniej wyprawy.Niestety naprawdę spory pan bolesław uderzając pod nogami rozgiął kotwicę ownera ,mimo w moim przekonaniu dobrze ustawionego hamulca.Jednak pałowaty XLS w takich sytuacjach nie jest wędką idealną.

post-49311-0-91487800-1465280554_thumb.jpg post-49311-0-91097600-1465280627_thumb.jpg

CD XLS+Biom FB+samołówka  ;)  pzdr

 

  • Like 16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryba wzięła znów pod nogami.Ale pierwszy raz w życiu miałem taką zaobserwowaną sytuację.Kilka metrów ode mnie boleń wyprzedza wobler, po czym znika, zawraca i niemal przed wyjęciem woblera z wody uderza z takim impetem ,że mało z burty nie spadłem. :o Przez kilka sekund widziałem tylko kawał ogona,bo ryba pruła wierzchem.Na szczęście wziąłem diaflexa ,który pięknie zamortyzował tak bliskie uderzenie.Szczęściem jest rónież to,że przed wyjazdem zmieniłem kotwiczkę na 6 od Tymona i ta nie miała prawa puścić.Boleń ma charakterystycznie przeciętny ogon, więc mam nadzieję,że go kiedyś jeszcze zobaczę.Szkoda tylko,że zdjęcie marne. 

post-49311-0-89791200-1465376593_thumb.jpg

Diaflex +biom fb+ moja samołówka.pzdr

Edytowane przez maicke82
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...