Traq Opublikowano 29 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2016 A ja za to byłem dzisiaj w Brańszczyku świadkiem zarybienia sandaczem. Dwaj sympatyczni panowie wpuścili 3 worki tegorocznego wylęgu, czyli 15000 sztuk. Tyle przypadło na to miejsce. Mówili że łącznie poszło dzisiaj 550 tys. Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
beton Opublikowano 29 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2016 550 000 i praktycznie nic z tego nie przezyje. Przezywalnośc narybku jest znikoma. Kiedy do nich dotrze, że lepiej je podchować rok 2 i dopiero wpuścić. Z tego co mi wiadomo, ichtiolodzy twierdzą, że to po to żeby zachować równowagę, a skoro chce sie zachować to najlepiej nie ingerować. W liczbach zarybianie wylęgiem wygląda świetnie, ale rybostanowi nic to nie daje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 30 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2016 Andrzeju, a kto ma je podchodować i w jaki sposób? Wiesz, jak zachowuje się narybek sandacza, czy szczupaka w sadzach?Po dwóch latach zostałaby 1 sztuka w sadzu, a nikt nie ma kilkudziesięciu tysięcy zbiorników, by je oddzielać od siebie. Instynktu polowania nie da się powstrzymać.Ręczę ci, że przy właściwym zarybieniu przeżywalność jest wielokrotnie większa niż przy przechowywaniu narybku. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maicke82 Opublikowano 30 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2016 Taka oto sytuacja :Żeby nie było ,że ryba skończyła później w tym worku foliowym :pzdr 15 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
David72 Opublikowano 30 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2016 Żeby nie było ,że ryba skończyła później w tym worku foliowym : Prżecież na tym forum nikt by nie zasugerował czegoś takiego 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qcyk Opublikowano 30 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2016 Szacun za wtorek :-) Wysłane z mojego Sony Xperia za pomocą Taptalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maicke82 Opublikowano 31 Maja 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2016 Dwugodzinny wypad po burzy zaowocował dwiema rybkami. Niestety tylko jedna nadawała się do mediów pzdr 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
beton Opublikowano 1 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2016 Andrzeju, a kto ma je podchodować i w jaki sposób? Wiesz, jak zachowuje się narybek sandacza, czy szczupaka w sadzach?Po dwóch latach zostałaby 1 sztuka w sadzu, a nikt nie ma kilkudziesięciu tysięcy zbiorników, by je oddzielać od siebie. Instynktu polowania nie da się powstrzymać.Ręczę ci, że przy właściwym zarybieniu przeżywalność jest wielokrotnie większa niż przy przechowywaniu narybku.Skoro by sie pozarzynały to skąd ośrodki mają "większy" materiał zarybieniowy :-) ? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kornetes Opublikowano 1 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2016 Panowie dzieje się coś na granicznym odcinku ? Jaki jest stan wody? Wybieram się w pt, podrzuci ktoś info. czy warto jechać? :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 1 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2016 (edytowane) Skoro by sie pozarzynały to skąd ośrodki mają "większy" materiał zarybieniowy :-) ? To niesprzedane "resztki, które wpuszcza się do dużych zbiorników z innymi rybami, niedrapieżnymi i większymi. W kilkudziesięciu metrach sześciennych wody trudno im się odnaleźć i gryźć po ogonach, jedzą karmę. Dawid, na granicę zawsze warto jechać, woda akurat (moim zdaniem), ani wysoka, ani mała. Edytowane 1 Czerwca 2016 przez bartsiedlce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kornetes Opublikowano 1 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2016 Dzięki Bartku, różnie bywa, więc każda info. bezcenna Trzeba pakować graty i w pt. ruszać nad wodę 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mentnooki Opublikowano 2 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2016 Andrzeju, a kto ma je podchodować i w jaki sposób? Wiesz, jak zachowuje się narybek sandacza, czy szczupaka w sadzach?Po dwóch latach zostałaby 1 sztuka w sadzu, a nikt nie ma kilkudziesięciu tysięcy zbiorników, by je oddzielać od siebie. Instynktu polowania nie da się powstrzymać.Ręczę ci, że przy właściwym zarybieniu przeżywalność jest wielokrotnie większa niż przy przechowywaniu narybku.Bartek pewnie masz rację ale takie zarybianie jak ja widziałem w Mołożewie to masakra.Przyjeżdza gość {upał we wtorek był więc woda w worku z narybkiem gorąca} wyciągaworek z samochodu rozcina go i do Bugu.Pewnie coś przeżyło ale jak po woli by zmieszał wodę w worku z wodą z rzeki to chyba przyznasz rację że było by lepiej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czocho Opublikowano 2 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2016 Bartek pewnie masz rację ale takie zarybianie jak ja widziałem w Mołożewie to masakra.Przyjeżdza gość {upał we wtorek był więc woda w worku z narybkiem gorąca} wyciągaworek z samochodu rozcina go i do Bugu.Pewnie coś przeżyło ale jak po woli by zmieszał wodę w worku z wodą z rzeki to chyba przyznasz rację że było by lepiej?Nie wszystkie zarybienia tak wyglądają..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 2 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2016 Powinien zamknięty worek włożyć do rzeki na min.15 minut, wyrównać temperaturę. Drapieżniki trzeba wypuszczać małymi porcjami, do szybkiego nurtu. Nie można im pozwolić na grupowanie się w spokojnych miejscach. Kilka okoni potrafi zmasakrować całe zarybienie. Na Liwcu bawimy się siteczkiem na długim kiju, wpuszczamy po kilkaset rybek w środek nurtu, co kilkaset metrów. Upierdliwe, męczące, ale przynosi efekty. Do każdego worka narybku (ok. 50 tys.) trzeba dwóch ludzi z autem. Staramy się, żeby 15 worków wypuszczało minimum 5 ekip, dzięki temu ryby mają szansę. Jedna ekipa z trzema workami zarybia około 3-4 godziny na odcinku ok. 5 kilometrów rzeki. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czocho Opublikowano 2 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2016 Jak widać można Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darek Płochocki Opublikowano 2 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2016 Powinien zamknięty worek włożyć do rzeki na min.15 minut, wyrównać temperaturę. Drapieżniki trzeba wypuszczać małymi porcjami, do szybkiego nurtu. Nie można im pozwolić na grupowanie się w spokojnych miejscach. Kilka okoni potrafi zmasakrować całe zarybienie. Na Liwcu bawimy się siteczkiem na długim kiju, wpuszczamy po kilkaset rybek w środek nurtu, co kilkaset metrów. Upierdliwe, męczące, ale przynosi efekty. Do każdego worka narybku (ok. 50 tys.) trzeba dwóch ludzi z autem. Staramy się, żeby 15 worków wypuszczało minimum 5 ekip, dzięki temu ryby mają szansę. Jedna ekipa z trzema workami zarybia około 3-4 godziny na odcinku ok. 5 kilometrów rzeki. Fajnie to Bartek opisał ale ta "zabawa" to tak naprawdę ciężka robota,szczególnie jeśli się wpuszcza rybki brodząc w rzece.Jednak fakt,że robi się coś co w jakimś stopniu pomoże wodzie ,sprawie,że uśmiech nie znika z gęby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Traq Opublikowano 3 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2016 Powinien zamknięty worek włożyć do rzeki na min.15 minut, wyrównać temperaturę. Drapieżniki trzeba wypuszczać małymi porcjami, do szybkiego nurtu. Nie można im pozwolić na grupowanie się w spokojnych miejscach. Kilka okoni potrafi zmasakrować całe zarybienie. Na Liwcu bawimy się siteczkiem na długim kiju, wpuszczamy po kilkaset rybek w środek nurtu, co kilkaset metrów. Upierdliwe, męczące, ale przynosi efekty. Do każdego worka narybku (ok. 50 tys.) trzeba dwóch ludzi z autem. Staramy się, żeby 15 worków wypuszczało minimum 5 ekip, dzięki temu ryby mają szansę. Jedna ekipa z trzema workami zarybia około 3-4 godziny na odcinku ok. 5 kilometrów rzeki.No to niestety zarybienie którego byłem świadkiem tak nie wyglądało. Było wchodzenie do wody, był średni nurt, ale 3 worki poszły w jednym miejscu. Całość trwała moment. Nie było też wyrównania temperatury. Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 3 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2016 Duże rzeki najskuteczniej zarybia się z łodzi. Wypływasz w okolice głównego nurtu, worek za burtę, nacinasz, wypełnia się wodą z rzeki, a narybek swobodnie wypływa do rzeki. Niestety, nie zawsze są możliwości techniczne, nie zawsze jest odpowiednia ilość ludzi, prawie zawsze presja czasu.Takie życie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maicke82 Opublikowano 7 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2016 Wypociny z ostatniej wyprawy.Niestety naprawdę spory pan bolesław uderzając pod nogami rozgiął kotwicę ownera ,mimo w moim przekonaniu dobrze ustawionego hamulca.Jednak pałowaty XLS w takich sytuacjach nie jest wędką idealną. CD XLS+Biom FB+samołówka pzdr 16 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maicke82 Opublikowano 8 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2016 (edytowane) Ryba wzięła znów pod nogami.Ale pierwszy raz w życiu miałem taką zaobserwowaną sytuację.Kilka metrów ode mnie boleń wyprzedza wobler, po czym znika, zawraca i niemal przed wyjęciem woblera z wody uderza z takim impetem ,że mało z burty nie spadłem. Przez kilka sekund widziałem tylko kawał ogona,bo ryba pruła wierzchem.Na szczęście wziąłem diaflexa ,który pięknie zamortyzował tak bliskie uderzenie.Szczęściem jest rónież to,że przed wyjazdem zmieniłem kotwiczkę na 6 od Tymona i ta nie miała prawa puścić.Boleń ma charakterystycznie przeciętny ogon, więc mam nadzieję,że go kiedyś jeszcze zobaczę.Szkoda tylko,że zdjęcie marne. Diaflex +biom fb+ moja samołówka.pzdr Edytowane 8 Czerwca 2016 przez maicke82 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spawciu Opublikowano 8 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2016 Dajesz czadu kolego z tymi bolkami a zdjecia prawie identyczne;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maicke82 Opublikowano 8 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2016 (edytowane) Niestety o tej porze roku trawa wszędzie jest zielona.Specjalnie dla Kolegi następną rybę w odróżnieniu obwieszę łańcuchem z choinki Edytowane 8 Czerwca 2016 przez maicke82 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qcyk Opublikowano 8 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2016 (edytowane) To prawda pięknie łowisz :-) i co najważniejsze systematycznie :-) Wysłane z mojego Sony Xperia za pomocą Taptalka Edytowane 8 Czerwca 2016 przez Qcyk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BOSMAN 76 Opublikowano 12 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2016 Bug graniczny 84 cm, oczywiście dalej pływa. 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RulleZ Opublikowano 12 Czerwca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2016 Bug graniczny 84 cm, oczywiście dalej pływa.Fajny smok, zdjęcie w Sandaczach'16 super. W jakich okolicach przechytrzony? Łowię między Chełmem a Włodawą i jakoś brak takich okazów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.