Radbraw Opublikowano 2 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2016 Weekend na granicznym bez kontaktu. Na echu przez dwa dni widziałem 4 ryby Mam Helixa 5 z bocznym sonarem, więc coś tam powinno być widać...Spotkałem na łajbie z mińskimi numerami spinningistę który też spływał z totalnym zero.Za to takie widoczki to normalka Pogawarił ja niemnożka z sołdatami. Skazali tolka " ni chu..." Mega podrywka :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smudek Opublikowano 2 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2016 To wy plywaliscie w sobote w okolicach Pratulina ? jakies problemy z odpaleniem silnika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 2 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2016 To wy plywaliscie w sobote w okolicach Pratulina ? jakies problemy z odpaleniem silnika Tylko nie wy, tylko nie wy. Jak już to wy obywatelu Nie, to nie ja. W Pratulinie nie byłem 20 lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fossegrim Opublikowano 2 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2016 Od soboty do niedzieli stan wody w okolicy Trojana podniósł się dobre 40cm. Miałem dwa kontakty (szczupły zacięty, wystawił krokodylą paszczę i tyle go widziałem, oraz bolebor- tego wcale nie widziałem). Burze co dwie godziny, w niedzielę wieczorem rapy przy brzegu waliły niemiłosiernie. Musiało być dużo drobnicy, bo dwie ukleje na panica przyłowiłem )) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
beton Opublikowano 2 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2016 a ktoś chodził może za sandaczem ? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qcyk Opublikowano 2 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2016 W piątek "spiningista " wytarmosił przy trojanie sazana 89cm za kapotę. Mimo że byłem daleko to mam pewność że ryba dostała między oczy... Wysłane z mojego Sony Xperia za pomocą Taptalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sw.RP Opublikowano 3 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2016 W piątek "spiningista " wytarmosił przy trojanie sazana 89cm za kapotę. Mimo że byłem daleko to mam pewność że ryba dostała między oczy... Wysłane z mojego Sony Xperia za pomocą TaptalkaBystre masz oko z daleka 89cm (przepraszam jeśli Cie uraziłem) 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radek_u Opublikowano 3 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2016 W piątek "spiningista " wytarmosił przy trojanie sazana 89cm za kapotę. Mimo że byłem daleko to mam pewność że ryba dostała między oczy... Wysłane z mojego Sony Xperia za pomocą TaptalkaTakiego prawdziwego bugowego sazana? Dla mnie najsilniejsza ryba Bugu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qcyk Opublikowano 3 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2016 (edytowane) Bystre masz oko z daleka 89cm (przepraszam jeśli Cie uraziłem)W żadnym wypadku mnie nie uraziłeś Słyszałem jak ów człowiek za pomocą swojego aparatu gębowego poinformował wszystkich wędkarzy w promieniu kilometra kwadratowego , że złowiona przez niego płetwiasta istota ma całe 89 cm i jest sazanem!! Fajna sprawa mieć taką miarkę w oku ale ja niestety nie posiadam takiej zdolności... P.S. Silny był niemiłosiernie z tego co zaobserwowałem.... w pierwszym momencie gość krzyczał, że sumisko. Na początku kibicowałem łowcy ale jak usłyszałem, że krzyczy do grunciarza czy ma osenkę to starałem się wspierać duchowo rybę. Edytowane 3 Sierpnia 2016 przez Qcyk 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luk_80 Opublikowano 3 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2016 Taki Sazan z rzeki to marzenie. Szkoda ryby. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sacha Opublikowano 3 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2016 Kilka lat temu w Dubience ogądałem zdjęcia sazanów łowionych w Bugu, największy miał coś ok. 11kg. Gość chodził nad rzekę tylko na karpie. W Mielniku mieszka wędkarz który też nastawia się na karpie, nie ma takich wyników jak ten z Dubienki ale takie do 5kg poławia. Obydwaj łowią na groch a że czasami trafi się co innego? bywa. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fossegrim Opublikowano 3 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2016 W piątek "spiningista " wytarmosił przy trojanie sazana 89cm za kapotę. Mimo że byłem daleko to mam pewność że ryba dostała między oczy... Wysłane z mojego Sony Xperia za pomocą TaptalkaDaniel, spotkałem misia w sobotę i się chwalił, że trafił karpia 8 czy 9 kg. Jakoś wydało mi się oczywiste, że taki "przyłów" za grzbiet to się z natury rzeczy wypuszcza, więc nawet nie zapytałem. Eh, guupi jestem i naiwny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fossegrim Opublikowano 3 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2016 (edytowane) W ubiegłym roku, także w Mierzwicach, człowiek zarzucił na grunt i coś mu tam nie pasowało. Poprawiając zaiwanił suma za brzuch. Miętolił tę biedną rybę przez 2h i w końcu wymiętolił 160cm. Przyszedłem nad wodę 5 minut po tym jak zapakował ją ukatrupioną do bagażnika, ale zachwyt nad wodą trwał jeszcze przez godzinę. Nie mam mocy do narodu, niebywale trudno tłumaczyć takie rzeczy, patrzą na mnie jak na kosmitę... Edytowane 3 Sierpnia 2016 przez Fossegrim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qcyk Opublikowano 3 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2016 Daniel, spotkałem misia w sobotę i się chwalił, że trafił karpia 8 czy 9 kg. Jakoś wydało mi się oczywiste, że taki "przyłów" za grzbiet to się z natury rzeczy wypuszcza, więc nawet nie zapytałem. Eh, guupi jestem i naiwny...Dla Ciebie oczywiste dla mnie też ale dla niego już nie. Mało tego dumny był bardzo że udało mu się przechytrzyć taki okaz...ręce opadają. Wysłane z mojego Sony Xperia za pomocą Taptalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thibar Opublikowano 3 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2016 W ubiegłym roku, także w Mierzwicach, człowiek zarzucił na grunt i coś mu tam nie pasowało. Poprawiając zaiwanił suma za brzuch. Miętolił tę biedną rybę przez 2h i w końcu wymiętolił 160cm. Przyszedłem nad wodę 5 minut po tym jak zapakował ją ukatrupioną do bagażnika, ale zachwyt nad wodą trwał jeszcze przez godzinę. Nie mam mocy do narodu, niebywale trudno tłumaczyć takie rzeczy, patrzą na mnie jak na kosmitę...taki mamy regulamin i wolno mu.. górne wymiary a z wędkarza robi się kłusownikiem.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
brig Opublikowano 3 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2016 Komuna, bieda ,oszczędność za 40 lat wędkarzy będzie dużo mniej jak na gòrce z sankami.Mieszkałem w bloku przy górce jedyna na trzy blokowiska mój blok miał długości 2.1 km .Każdego roku coraz mniej osób aż do wymarcia.Kiedyś 300 teraz 10 i tak będzie z wedkarzami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smudek Opublikowano 4 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2016 wędkarze wymarły gatunek beda tylko elektrycy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fossegrim Opublikowano 4 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2016 Komuna, bieda ,oszczędność za 40 lat wędkarzy będzie dużo mniej jak na gòrce z sankami.Mieszkałem w bloku przy górce jedyna na trzy blokowiska mój blok miał długości 2.1 km .Każdego roku coraz mniej osób aż do wymarcia.Kiedyś 300 teraz 10 i tak będzie z wedkarzami.Pewnie wszystkiego po trosze. Człowiek postsowiecki ma taką mentalność, że jak coś jest publiczne, państwowe, to jest niczyje. Jeszcze sto lat temu ryba dawała możliwość zjedzenia mięsa. Dziś w sklepie ma wszelką rybę, a i tak wszystko, w każdej ilości i rozmiarze trafia do wora. Przecież od tej ryby nie zależy jakość jego życia. Zatem dlaczego? Bo mu wolno. Bo to niczyje. Lasy są niczyje, to można tam wyrzucać śmieci. Trawnik jest niczyj, to można go zas..ać psem. I tak w każdej materii. 2,1 km? To ten przy Kijowskiej? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radek_u Opublikowano 4 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2016 wędkarze wymarły gatunek beda tylko elektrycy Dobre! Dzisiejsza młodzież nie potrafi piłki kopnąć czy przebiec 50 metrów a Ty od razu im takie zajęcia wynajdujesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sacha Opublikowano 4 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2016 Pewnie wszystkiego po trosze. Człowiek postsowiecki ma taką mentalność, że jak coś jest publiczne, państwowe, to jest niczyje. Jeszcze sto lat temu ryba dawała możliwość zjedzenia mięsa. Dziś w sklepie ma wszelką rybę, a i tak wszystko, w każdej ilości i rozmiarze trafia do wora. Przecież od tej ryby nie zależy jakość jego życia. Zatem dlaczego? Bo mu wolno. Bo to niczyje. Lasy są niczyje, to można tam wyrzucać śmieci. Trawnik jest niczyj, to można go zas..ać psem. I tak w każdej materii. 2,1 km? To ten przy Kijowskiej? Ten przy Kijowskiej ma 500m. Jako człowiek postsowiecki nie uważam że państwowe = niczyje. Śmieci w lasach mnie wqriają i nad wodą też. Obserwuję na szczęście że coraz częściej nad Bugiem wędkarze nie zostawiają po sobie śmieci w takim stopniu jak np. 4-5 lat temu. Obserwuję wędkarzy nad Bugiem i tylko raz chyba 2 lata temu spotkałem wędkarza który powiedział że łowi i wypuszcza, cała reszta jak łowi to nie wypuszcza. A to że sumki 40-50cm są najsmaczniejsze to chyba każdy wie ?Nawet jeśli w sklepie są ryby to : 1. Chyba tylko w dużych miastach, w Siemiatyczach łosoś i pstrąg łososiowy (ch..... go wie co to za gatunek ?) .2. Nad świeżością tych ryb bym się zastanawiał . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fossegrim Opublikowano 4 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2016 Sacha, a może w Siemiatyczach nie ma więcej ryb, bo się nie sprzedają. A się nie sprzedają, bo Marian z Ziutkiem sieć postawią i można u nich zawsze świeżą rybkę kupić... nie wiem, to gdybanie. Powyżej z Qcykiem ustaliliśmy, że to co On i ja uważamy za oczywiste, dla innych już takie oczywiste nie jest. Więc to, że Ty jako człowiek postsowiecki nie dajesz znaku równości pomiędzy państwowe a niczyje, nie znaczy chyba, że to nie może tak działać. Zresztą mój sposób postrzegania tematu nie wyklucza innych możliwości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czocho Opublikowano 4 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2016 taki mamy regulamin i wolno mu.. górne wymiary a z wędkarza robi się kłusownikiem....Maniek głupoty gadasz....najechany to najechany.... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sacha Opublikowano 4 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2016 A się nie sprzedają, bo Marian z Ziutkiem sieć postawią i można u nich zawsze świeżą rybkę kupić... nie wiem, to gdybanie.Marian nie stawia a Ziutek nie żyje . Poznałem przez ostatnie 5 lat sporo osób z rejonu Mielnika i nie tylko wędkarsko. Co mnie cieszy to to że kłusownictwo odeszło w zapomnienie, przynajmniej na podlaskim brzegu. Z rozmów wynika że takie działanie miejscowych miały miejsce ostatnio ok. 20 lat temu. 2 lata temu ekipa z Siemiatycz tłukła prądem ale została złapana w 2/3 przez PSR z Siedlec. Na 5 lat widziałem tylko raz łódkę z której chyba próbowano stawiać sieci ale PSR Biała Podlaska nie odbierał telefonu. Niestety nieuchwytny jest gość z ok. Drohiczyna, przynajmniej jeszcze w ub. roku działał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fossegrim Opublikowano 4 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2016 Marian nie stawia a Ziutek nie żyje . Poznałem przez ostatnie 5 lat sporo osób z rejonu Mielnika i nie tylko wędkarsko. Co mnie cieszy to to że kłusownictwo odeszło w zapomnienie, przynajmniej na podlaskim brzegu. Z rozmów wynika że takie działanie miejscowych miały miejsce ostatnio ok. 20 lat temu. 2 lata temu ekipa z Siemiatycz tłukła prądem ale została złapana w 2/3 przez PSR z Siedlec. Na 5 lat widziałem tylko raz łódkę z której chyba próbowano stawiać sieci ale PSR Biała Podlaska nie odbierał telefonu. Niestety nieuchwytny jest gość z ok. Drohiczyna, przynajmniej jeszcze w ub. roku działał. Ziutek nie żyje, ale stawia syn Ziutka, a Marian bardziej się kryje i sprzedaje swojakom. Wszystko zależy od tego, z kim się toczy rozmowy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thibar Opublikowano 4 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2016 Maniek głupoty gadasz....najechany to najechany....jeżeli widziałeś to tak.. a jak nie? Twoje słowo kontra jego i możliwe że kolegi.... jak są górne wymiary można straszyć typa bo masz wygraną w kieszeni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.