Skocz do zawartości

Rzeka Bug


biosteron

Rekomendowane odpowiedzi

Ogólnie plan zarybień okręgu PZW Biała Podlaska to porażka. Większość ryb ląduje w starorzeczach, czytaj głownie karp.  A to ile wpuszczają drapieznika na tyl hektarów wód to są żarty.

Na Bugu wpuszczają jakieś śladowe ilości.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale karpia to chyba ostro do Buga walą bo bez przerwy ktoś go łowi :D  częściej nawet jak leszcza.... :D

w/g rozpiski wcale do Bugu karp nie idzie. Ale słyszałem o kilku w ok. Mielnika a w Dubience znam gościa który na Bug chodzi tylko na karpie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie mówi,że nie ma bo Bug jest za dużą rzeką, ale i tak duże sumy są przebite prawie do cna.W tym roku w okolicach Małkini padł wąs ponad 50kg. Padł w dosłownym tego słowa znaczeniu  :(

Jakieś tam rapki bużańskie,tylko tych jesiennych coś nie widać:

post-49311-0-34926400-1474669376_thumb.jpg post-49311-0-52408100-1474670905_thumb.jpg post-49311-0-61537200-1474669451_thumb.jpg post-49311-0-86659500-1474669524_thumb.jpg pzdr

Edytowane przez maicke82
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z brzegu 185 cm ja pie..ole !!!! :)   są duże sumy na Bugu?!   wiele osób twierdzi ze nie ma.... obejrzyj zdjęcie !

 

Są. Są i ponad 2m na 100%. Wcale mnie nie dziwi fakt, że sumiarze z naszych odcinków bardzo rzadko mają rybe większa niż 50 cm na haku. Wynika to z faktu, że nie łowia w miejscach gdzie żeruje sum. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żarty się skończyły. Przyszła jesień, czas grubego zwierza. Niedzielny poranek przywitał nas mgłą. Załatwiam formalności ze Strażą Graniczną, ponton wyjątkowo współpracuje i po chwili suniemy po wodzie, w powietrzu czuć to coś.... Na pierwszej miejscówce mam branie w trzecim rzucie po napłynięciu, po chwili wypuszczam sandacza na oko 40 cm, połakomił się na dziesięciocentymetrową gumę Cannibal Shad w kolorze White and Black od Savage Gear na główce 35g . Mija dziesięć minut i mam następnego, niewiele większego. Postanawiamy zmienić miejscówkę, napływamy w okolice pięciometrowego dołka. Zaliczam szczupaka 55 cm i kilka niezaciętych brań, kumpel łowi krótkiego sandacza. Zbliża się trzynasta, czas zrobić sobie przerwę. Stajemy jeszcze przy aucie, żeby oddać kontrolnie kilka rzutów. Rzucamy jednocześnie, moja guma ląduje kilka metrów za gumą kumpla, prowadzimy je tym samym torem, kumpel zalicza branie lecz ryby nie zacina, kilka sekund później branie jest u mnie. Niestety szczupak na oko 60 + spina się przy burcie. Mija kilka minut i kumpel coś zacina, ryba idzie w lewo, po chwili przy powierzchni pokazuje się piękny szczupak, oceniam go +/- 90 cm, widzę, że jest słabo zapięty. Moje obawy potwierdzają się, ryba macha łbem i wypina się przy pontonie, pozostaje nam tylko fotka jak machnęła nam ogonem na pożegnanie.

 

 DSCN1206_zpsj8kfm2bm.jpg

 

DSCN1207_zpshts7k7jv.jpg

 

Skoro szczupaki biorą delikatnie na gumy, postanawiam zmienić przynętę. Na agrafce ląduje biały kogut. Pierwszy rzut, dwa skoki i branie, zacinam, pusto. Trzy skoki, branie, tym razem siedzi ;) . Po chwili na pokładzie ląduje sandacz 61 cm, brał na raty cwaniaczek  ;) Jest dobrze, łowimy dalej. W między czasie dojeżdża drugi kumpel i organizuje na brzegu drewno na ognisko, postanawiamy za pół godziny zrobić przerwę. Mija dziesięć minut od złowienia sandacza i mam kolejne branie na koguta, po chwili podbieram szczupaka 65 cm, na pysku świeża rana po haku, ten szczupak gościł jakieś dwadzieścia minut wcześniej na moim kiju. Jest pięknie, spływamy na kawę i kiełbaskę z ogniska. Na wodę wracamy w zmienionym składzie, na pierwszej miejscówce kupel zalicza branie, ryba wypina się, u mnie pusto. Spływamy na drugą miejscówkę, tutaj mam mocne branie na Cannibala, spóźniam zacięcie. Mówię do kumpla, skoro nie chce zaciąć się na gumę, kogut pozamiata sprawę. Daleki rzut pod brzeg i potężne branie z pierwszego opadu, tym razem siedzi, ryba idzie na środek rzeki i po chwili fajny szczupak jest przy pontonie. Kogut pewnie tkwi w paszczy, pewny chwyt za kark i dziewięćdziesiątka ląduje na pokładzie  ;)

 

Przechwytywanie_zpsfqxfqlv2.jpg

 

DSCN1222_zpsn0ictqvb.jpg

 

Przechwytywanie%202_zpsf0uzvqag.jpg

Wracamy na miejscówkę przy aucie, kilka rzutów i kumpel holuje szczupaka na oko 70 cm, jednak historia lubi się powtarzać i ryba spada przy burcie pontonu. Podsumowując, najlepsze brania były od rana do południa, po południu zdecydowanie mniej brań. Brania na gumy delikatne, na koguta bardziej zdecydowane. Dzień należy uznać za mega udany, złowiłem trzy sandacze i trzy wymiarowe szczupaki :D

Sprzętowo:

Mistral Shogun 275 15/45g

Ryobi Zauber 4000

Berkley Whiplash Crystal 0.14

 

  • Like 25
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Norbert gratuluje pięknego szczupaka. :-)

 

Wczoraj wyjąłem okonia 30+ i spiąłem ładnego na oko 70+ szczupłego. Dzisiaj inne miejsce pojechałem tak od niechcenia, że aż ciężko mi w to samemu uwierzyć  :P Na początek wyjąłem szczupaka 60, następnie sandacza <50, po czym zapiąłem pięknego sandała, który mi spadł. Później chwila przerwy i wyjmuje sandaczyka <50 i na zakończenie taka oto ładna 80tka ;-) 

 

2elvwqs.jpg

 

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...