Skocz do zawartości

Rzeka Bug


biosteron

Rekomendowane odpowiedzi

W Drohiczynie pod Górą Zamkową sprawnie się zwodujesz.

 

Dziękuję za rady :)

Co prawda w samym Drohiczynie o świcie parkował prom, ale szybki objazd na drugą stronę Bugu i zwodowałem się na przeciwko

Woda jak dla mnie (porównując do Wisły lub mazowieckiego Bugu) skrajnie płytka - mimo, że bardzo uważałem, dwa razy śrubą przyłożyłem we fragmenty rafy...

 

Wędkarsko bez szału: dwa małe bolki, okoń i puste branie z dna na sumową baryłkę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Gdy w zeszłym tygodniu odwiedziłem graniczny odcinek Bugu po stronie azjatyckiej zastałem takie oto widoki. Dicz totalna, biały dzień, zero skrępowania. W bliskiej odległości od siebie wschodni jegomoście obsługiwali dwa takie urządzenia. Wyglądało na to stałą konstrukcję. Irytacja trochę mi potem spadła, bo na całe szczęście nie jest to szczególnie skuteczna metoda kłusownicza. Przez kilka godzin wyjeli przy mnie jedynie dwie średnie ryby.   

 

post-46432-0-56461900-1503476303_thumb.jpg

 

Sam niestety też nie połowiłem. Na boleniowym zestawie zameldował się jedynie mały szczupaczek. Bolenie pokazywały się nawet od czasu do czasu, ale mocno rozproszone po rzece. Niski stan wody i brak uciągu nie ułatwiał zadania. Może gdybym się celowo nastawił na szcupaki to byłoby lepiej. Ładnego kabana widizałem jak pod brzegiem pogonił. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy w zeszłym tygodniu odwiedziłem graniczny odcinek Bugu po stronie azjatyckiej zastałem takie oto widoki. Dicz totalna, biały dzień, zero skrępowania. W bliskiej odległości od siebie wschodni jegomoście obsługiwali dwa takie urządzenia. Wyglądało na to stałą konstrukcję. Irytacja trochę mi potem spadła, bo na całe szczęście nie jest to szczególnie skuteczna metoda kłusownicza. Przez kilka godzin wyjeli przy mnie jedynie dwie średnie ryby.   

 

Sam niestety też nie połowiłem. Na boleniowym zestawie zameldował się jedynie mały szczupaczek. Bolenie pokazywały się nawet od czasu do czasu, ale mocno rozproszone po rzece. Niski stan wody i brak uciągu nie ułatwiał zadania. Może gdybym się celowo nastawił na szcupaki to byłoby lepiej. Ładnego kabana widizałem jak pod brzegiem pogonił. 

Jeśli masz na myśli odcinek z Ukrainą, to się nie dziw :) nie takie rzeczy widziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać że rzadko bywacie w tych rejonach . Takich siatek w tamtym rejonie jest ok 10  . Między siatkami kursuje motorówka  i zbiera połów a przy siatach siedzą pogranicznicy a jak nie oni to młodzież z wioski . Za to wczoraj była ciekawostka bo tam łowili na wędki po 5 kijaszków na głowę , dwóch jegomości ale wyglądali na miejscowych z wioski . Widocznie ryba w siatki nie wchodzi i zmienili strategię . 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyżby jakaś odwilż na Białorusi?

Zwykle pogranicznicy nie wpuszczali nad rzekę

Chyba jesteś mocno opóźniony :P . Po raz pierwszy byłem w Pratulinie w 2007 u Józka M. i tam dwie takie podrywki po białoruskiej stronie robiły. Gospodarz (Józek) zupełnie nie był zdziwiony i mówił że to norma za zgodą ichniej SG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 A siatki standardowo od kilku lat są w Janowie i Woroblinie w kilku lokalizacjach . 

Wczoraj bym napisał ale zapomniałem jak się taka podrywka nazywa na Mazowszu - sufata. Słyszałem że na Wiśle tak łowiono. Jak zaczynałem jeździć na ryby na początku lat 70 to słyszałem o takiej metodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odświeżam wątek , rybki lipiec-sierpień , wyjazdy 2-3 razy w tygodniu , troche w nocy troche w dzień. Przepraszam za zamazanie zdjęć ale wszędzie czają się hieny rządne mięska... Sandacze do 60 cm , Sumy największy 170 cm , Szczupak 110cm .Rybki łowione przeze mnie i mojego Tate , Pozdrawiam i Połamania :)

 

post-49588-0-72729700-1503576460_thumb.jpg

 

post-49588-0-55337700-1503576478_thumb.jpg

post-49588-0-00465800-1503576525_thumb.jpg

 

 

 

 

post-49588-0-58825200-1503576634_thumb.jpg

 

post-49588-0-19132000-1503576664_thumb.jpg

post-49588-0-57730200-1503576684_thumb.jpg

post-49588-0-47126400-1503576694_thumb.jpg

post-49588-0-57249100-1503576724_thumb.jpg

 

post-49588-0-49844100-1503576751_thumb.jpg

post-49588-0-53058200-1503576767_thumb.jpg

post-49588-0-34664300-1503576791_thumb.jpg

 

post-49588-0-71316900-1503576831_thumb.jpg

 

 

post-49588-0-51800700-1503576889_thumb.jpg

post-49588-0-33661200-1503576952_thumb.jpg

post-49588-0-15529300-1503576963_thumb.jpg

post-49588-0-21197000-1503576971_thumb.jpg

 

 

Wybacz, ale ryby nie spełniające wymagań forum muszę usunąć. Zostawiam dwa zdjęcia sandaczy w wodzie, jako promocję uwalniania naszych przeciwników.

Brawo, gratuluję wyników.

  • Like 29
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odświeżam wątek , rybki lipiec-sierpień , wyjazdy 2-3 razy w tygodniu , troche w nocy troche w dzień. Przepraszam za zamazanie zdjęć ale wszędzie czają się hieny rządne mięska... Sandacze do 60 cm , Sumy największy 170 cm , Szczupak 110cm .Rybki łowione przeze mnie i mojego Tate , Pozdrawiam i Połamania :)

...

 

Wynik absolutnie godny pozazdroszczenia :) brawo

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bug graniczny bardzo słabo. Ostatnie dwa tygodnie absolutnie suche. Bardzo niski stan wody i skoki pogodowe "zamroziły" życię w rzece. Tubylcy narzekają równie. Szczupak podupadł (od 3 sezonów Bug nie wylewał) i ta tendencja trwa... a i sandacz zupełnie nie reaktywny. Kilka razy wpadłem na polujące bolenie, ale jako, że nie jest to moja ryba nie podejmowałem szerokich i rzetelnych prób. Tak złej dwótygodniówki (zamknie się w najbliższą sobotę) jeszcze nie miałem. Mam nadzieję, że to powikłania hydro-pogodowe jedynie, a nie głębszy problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Tak złej dwótygodniówki (zamknie się w najbliższą sobotę) jeszcze nie miałem. Mam nadzieję, że to powikłania hydro-pogodowe jedynie, a nie głębszy problem.

Byłem w ub. tygodniu w czwartek nad wodą, przez ok.3h na spławik nawet nie pukło ale i na wodzie nic zupełnie się nie działo. Żadnych ataków drapieżników, żadnych chlapnięć drobnicy.

W piątek bez wędek na spacerze nad rzeką i atak za atakiem na płytkim pod drugim brzegiem chyba bolenie. W rynnie kilka wirów po sandaczach (chyba) . Popatrzyłem, wq.....łem się i poszedłem do domu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...