Skocz do zawartości

Rzeka Bug


biosteron

Rekomendowane odpowiedzi

Nie trzeba regulować i betonować, starczy pogłębić.

Tylko jaki to ma sens, jeżeli po miesiącu znów zasypie to piachem??? Piach w dzikiej rzece nie jest żadna przeszkodą dla ryb,będą żyły i miały się świetnie jeżeli nawet całe dno będzie piaszczyste , wystarczy tylko poszukać miejsc gdzie aktualnie nie sypie... Płytka woda też nie jest przeszkodą,w Holandii gdzie aktualnie przebywam ok. 50% kanałów odwadniających ma +- 0,5m. głębokości ,a i tak pływają tam wielkie szczupaki,karpie i sandacze. Często im grzbiety z wody wystają gdy płyną ... Bug (jak wszystkie rzeki w Polsce) jest co roku mniejszy i trzeba się z tym pogodzić....

 

PS. Moim zdaniem jest około 50m. węższy i średnio metr płytszy niż 20 lat temu, a z kolei małe (3-5m. szer.) rzeczki w których wtedy były ryby pozamieniały się w rowy melioracyjne w których woda płynie tylko okresowo po zimie lub obfitych opadach...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ubiegłym roku miałem sumka 145 na wodzie ok 1m. Jak ryb się nie klusuje i nie wali wszystkiego w łeb to jak pisze Wobi będą nawet na płyciznie. A na Bugu jest trochę miejsc gdzie ryba może się schować. Pociesze Was, w Wiśle też teraz szału nie ma a ryby na pewno są bo w innych warunkach je łowię. Teraz też bym je lowil ale nie chce mi się zmieniać moich nawyków, łowię przeważnie od 9-20, więc odpuszczam najlepsze okresy czyli zmrok, noc i świt, ale ja już nie mam mega ciśnienia tym bardziej że nie miałem w tym roku wypadu bez ryby więc nie ma co narzekać.

Edytowane przez wujek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dziwię się Przemkowi,że jest zakłopotany skoro łowi nad rzeką kilkanaście czy kilkadziesiąt lat i w okolicy samego miasta miał naście miejsc z wodą a teraz nie ma jednej głębszej rynny w obrębie 10 km. Koledzy proponują mu ,żeby poszukał dalej w górę rzeki ,może gdzieś odsypało... Przemek ,żeby zaoszczędzić Tobie czasu na szukanie tych jam to podpowiem ,że od Brańszczyka do Nura nie odsypało nigdzie.Dalej dawno nie byłem. Nie wiem jak ten podlaski ,ale Bug mazowiecki ,przynajmniej tu gdzie łowię był dużo węższy ,teraz jest szerszy....szerszy i oczywiście płytszy. Z tym ,że ryby w dalszym ciągu mozna złowić  , mniej ale można. 

Edytowane przez maicke82
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Bugiem często jest tak że w ciągu dnia jest cisza i trzeba się nalatac żeby cokolwiek złowić i nagle przychodzi zmrok i pół godziny widać w kilku miejscach że ganiaja i nie trzeba głębokiej wody. Przeważnie wtedy się zwijam do domu i zgrzytam zębami że mi się nie chciało dłużej zostać, ale taki urok pontonowego łowienia. Lepiej namierzyć ryby i atakować je z brzegu z buta na zmroka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla rozluźnienia atmosfery ???? wczorajszy forumowy stykacz ...dla odmiany u mnie wczoraj martwa woda... Szczególnie pod wieczór zupełnie ucichło ... Sprzętowo :paladin thekilla 10 g pletka 00.6 i woblerek sieka imitujący sieczkę ... W pierwszym rzucie był jeszcze jeden wiekszy przyjaciel ale skubany tylko powąchał ????pozdrawiam !

post-63589-0-69174800-1532257180_thumb.jpg

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym razem na prawdę słabo bierze. Wymeczyłem 2 szczupaki, klenia ,okonia i kielbia. Rozmiarowo bez szału. Nad wodą najazd hunow że wskazaniem na niedoszlych sumiarzy. Nie mogłem swobodnie łowić brzan, a po wszystkim ryby przestraszone. Więcej nie jadę w weekend. Wkurzony jestem na maxa.

 

Podsluchalem kajakarzy;

Patrz, plynie

Co?

Pyton

 

tak więc zawedrowal na Podlasie. Można już w nocy łowić na Gassach

Edytowane przez korol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym razem na prawdę słabo bierze. Wymeczyłem 2 szczupaki, klenia ,okonia i kielbia. Rozmiarowo bez szału. Nad wodą najazd hunow że wskazaniem na niedoszlych sumiarzy. Nie mogłem swobodnie łowić brzan, a po wszystkim ryby przestraszone. Więcej nie jadę w weekend. Wkurzony jestem na maxa.

 

Podsluchalem kajakarzy;

Patrz, plynie

Co?

Pyton

 

tak więc zawedrowal na Podlasie. Można już w nocy łowić na Gassach

Byłem w sobotę chwilę na Gassach przed zachodem słońca pytona nie było ale bobry jakieś silnie przestraszone...

 

Wysłane z mojego ASUS_X00DD przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Moim zdaniem jest około 50m. węższy i średnio metr płytszy niż 20 lat temu, a z kolei małe (3-5m. szer.) rzeczki w których wtedy były ryby pozamieniały się w rowy melioracyjne w których woda płynie tylko okresowo po zimie lub obfitych opadach...

Jeśli woda zabiera brzeg to jest węższy ? Na chłopski rozum to jest szerszy. W Sutnie rosła topola jakieś 5m od brzegu . Brzeg podmywało przez ostatnie 6 lat i topola wiosną wpadła do wody. Czyli jak zabrało 5m brzegu to jest węziej czy szerzej ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli woda zabiera brzeg to jest węższy ? Na chłopski rozum to jest szerszy. W Sutnie rosła topola jakieś 5m od brzegu . Brzeg podmywało przez ostatnie 6 lat i topola wiosną wpadła do wody. Czyli jak zabrało 5m brzegu to jest węziej czy szerzej ?

A jeżeli od tego miejsca co rosła topola nad brzegiem jest teraz do lustra wody 10m to jest szerzej?????

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dziwię się Przemkowi,że jest zakłopotany skoro łowi nad rzeką kilkanaście czy kilkadziesiąt lat i w okolicy samego miasta miał naście miejsc z wodą a teraz nie ma jednej głębszej rynny w obrębie 10 km. Koledzy proponują mu ,żeby poszukał dalej w górę rzeki ,może gdzieś odsypało... Przemek ,żeby zaoszczędzić Tobie czasu na szukanie tych jam to podpowiem ,że od Brańszczyka do Nura nie odsypało nigdzie.Dalej dawno nie byłem. Nie wiem jak ten podlaski ,ale Bug mazowiecki ,przynajmniej tu gdzie łowię był dużo węższy ,teraz jest szerszy....szerszy i oczywiście płytszy. Z tym ,że ryby w dalszym ciągu mozna złowić  , mniej ale można. 

Maciek ja nie chciałem wsadzić kij w mrowisko. Dobro rzeki którą kocham zawsze lezy mi na sercu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba na innej rzece łowimy i pływamy. Na Bugu na odcinku Wyszków Szumin co kilometr lub mniej jest jakaś gruba woda 2.5-3m, praktycznie na każdym zakręcie, a tych nie brakuje. Są też miejsca 4-5m chociaż mało rozległe. No dobra teraz może 0.5m mniej, ale bez przesady. Ryba ma multum kryjówek. Owszem sztuczna ingerencja może czasowo doprowadzić do wymycia głębszych dołów, tak jak pod mostem kolejowym w Małkini (nurt zwężony do ok 10m, głębokość na echu 7m), ale wątpię żeby od tego ryb tam przybyło. Jedyne co mnie martwi to rzeczywiście dużo mniej drzew i krzaków niż kiedyś (bobry). Na wspomnianym odcinku jest też nie mało miejsc z twardym dnem, z kamieniami lub zendrą. Nie przeczę że średnia głębokość jest w okolicach 1m. Gdy woda na wodowskazie w Wyszkowie spada do 2m to ja już pontonem nie pływam, ale boję się wtedy kamieni, a nie piasku[emoji3]

 

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do takiego choćby Szumina. Z kilometrowego odcinka dobrej wody w ciągu trzech sezonów zostało 100 metrów rynienki niedostępnej praktycznie już dla łowiących z brzegu.Dopóki było wąsko ,była woda, teraz jest 20 metrów szerzej i wody nie ma. Co prawda kawał lasu do wody przy okazji wleciał i ta resztka ryby chociaż schronienie ma,ale z roku na rok pogorszy się tam jeszcze bardziej aż wyprostuje ten odcinek całkowicie. 

Edytowane przez maicke82
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, kilka lat temu było tam dużo lepiej. Tyle że te zmiany to jest naturalny proces. Gdzieś zabierze, gdzieś odda. Akurat na Bugu to jest długi proces, trwający latami. Mimo braku regulacji to jest mało zmienna rzeka. Porównuję z Wisłą, która potrafi zasypać lub odsypać całe odcinki kilka razy w sezonie.

Z pozytywnych ciekawostek, stałem sobie wczoraj w woderach w silnym nurcie na tymże piachu i spotkało mnie coś co pamiętam z dzieciństwa. W moje wodery co chwilę udeżały kiełbie, tak jak 25 lat temu, tyle że wtedy woderów na nogach nie miałem. Cieszy mnie to, bo ostatnimi laty odnosiłem wrażenie, że kiełbie gdzieś wymiotło, a podobno są one wyznacznikiem zdrowia rzeki.

 

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez Traq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powiedzcie mi Panowie skąd taki kolor ma woda w Bugu? Czy to torf, bo raczej nie po opadach. Goście z promu w Mielniku mówili że to jest teraz normalny kolor i przejrzystość a wg.mnie woda była mętna i brązowa ale nie od błota. W sanie w okolicach Przemyśla woda nie ma takiego koloru i kiełbia jest sporo a gdzie kiełb tam i brzana :). Wiem, że Bug ma na tym odcinku charakter bardziej nizinny ale spodziewałem się czyściejszej wody :/.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo azotu i fosforu pochodzi z Ukrainy, mniej z Białorusi.
W tym pierwszym są nad Bugiem dzikie kopalnie bursztynu na przemysłową skalę. Stan umysłu jak u nas w XVI wieku, zajazdy, grodzenie dróg przez mafie itd.

Odkąd pamiętam Bug ma taki kolor. Klasa IV, ale większość wskaźników w klasie II.


 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Serdecznie  Wszystkich.  Wróciłem właśnie z Bugu okolice  Mierzwic i zero totalnie kontaktu z rybą, woda jakaś strasznie mętna i na dodatek ciepła. Co prawda podskoczyła około 25 cm, ale martwi mnie kilka ryb które pływały  do góry brzuchem. PO dotknięciu odpływały leniwie, i przychodzą refleksje, czy aby znowu coś nam nie popsuje tej rzeki;(, nadchodzi podobno fala upałów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeka niesie to przez co płynie.

Bug na niektórych odcinkach przepływa przez podłoże lessowe dlatego niesie taką zawiesinę i to jest normalne. Rybom to nie przeszkadza.

 

Co do brania i zabierania brzegów, wejdźcie na geoportal, najlepiej okolice Mierzwic, rzeka przesunęła sie o jakieś 300m...

 

A żeby nie było offtopa wczoraj urlopowa nocka na rafie, o 22 kawa i nad rzekę do 4 rano. Kilka kleksów udało się skusić, jedna klucha na pb zerwana. Dziś poprawka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że Bug ma na tym odcinku charakter bardziej nizinny ale spodziewałem się czyściejszej wody :/.

Sąsiad mieszkający nad Bugiem od urodzenia mówił mi że koniec lat 60 i 70 można było obserwować ze skarpy stada kiełbi na piaszczystym dnie przy wodzie 1-1,5m. Teraz ani przejrzystej wody ani kiełbi nie ma. Inny sąsiad sporo starszy (rocznik 1935) mówił że ostatniego ........... lipienia złowił w 1959 a pamięta rok bo jedno z dzieci mu się wtedy urodziło. Czy jemu się coś pomyliło ? czy może faktycznie lipienie w Bugu występowały ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...