Skocz do zawartości

Rzeka Bug


biosteron

Rekomendowane odpowiedzi

@Rutt jakim aparatem robione zdjecie ? Canon'em 350 D ? ?

 

 

nie wiem czy pytasz serio, czy ironicznie :unsure: bo ta fotka (jak wszystkie moje) robiona była aparatem: pentagram photon 434, czyli troszeczke niższa klasa :lol: (mam jednak zamiar za jakiś czas kupić nowy - dobry aparat bo fotografia i grafika troche mnie kręcą )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam , również mam pytanie... czy ktoś wie jakie są ryby ( i czy w ogóle jakieś są żeby na spinning można połapać ) na Bugu w okolicach Małkini , Zawist ... oraz na Broku w okolicach ujścia tej rzeki do Bugu ???

 

 

Czesc,

 

W okolicach Broku lapalem bardzo rzadko. Jesli chodzi o Malkinie ( stamtad pochodze) to sam odcinek nie jest za bardzo atrakcyjny. Jest jedna wiecznie zalana stara glowka, gdzie mozna liczyc na klenie. Idac w gore jest dosc nieciekawie. Nastepnym wartym odwiedzenie miejscem jest Podgorze z 300-400 metrowa kamienista rafa. Jest sporo klenia, brzany i bolenia. Wieczorem lubi pokazac sie sumek :D dalej w gore masz piekny zakret w Gasiorowie. Wysoka burta i nurt w nia bijacy i wyrywajacy drzewa jest siedliskiem sporych ryb. Z tego co wiem paru forumowiczow juz tam dotarlo.

 

Ciekawym miejscem sa okolice dwoch mostow- drogowego na trasie Malkinia- Sokolow Podlaski i kolejowego, do ktorego daje sie dojechac walem.

 

Pozdrawiam i zycze powodzenia,

 

Bujo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc,

 

Ciezko mi bedzie powiedziec poniewaz normalnie konczylem moje lowienie na Gasiorowie. Najlepiej bedzie zapytac sie Biosterona, ktory pochodzi z Nura.

 

Drugim problemem jest to, ze oprocz odcinkow o jakich pisalem na pozostalych nie lowilem od ponad 7 lat ( pobyt w UK) wiec nie chcialbym podac zlych informacji. Ostatnio dowiedzialem sie ze jedno z moich ulubionych miejsc sandaczowych ( niby zwykla gleboka burta) juz nie istnieje :( :( :(

 

Dla mnie samo Gasiorowo to caly dzien orania, szczegolnie jesli pojdziesz w dol na rafke.

 

Pozdrawiam,

 

Bujo

 

P.S. Na jesien wracam juz nad moja ukochana rzeke to bede w stanie powiedziec cos wiecej :D :D :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pomysł faktycznie troche niebardzo ale myśle że w tej kamizelce ratunkowo-wędkarskiej bym sie utrzymał bo robiliśmy już testy :D

 

zresztą z tego co zauważyłem to moje wodery pod wpływem ciśnienia w wodzie zaciskają się i mocno dolegają do nogi, także wydaje mi sie że nie powinny napełnić się wodą.

 

Z tym że jak by nie patrzeć masz rację, dla usprawiedliwienia dodam że odpinam wodery od spodni (te klamerki) na czas pływania :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pomysł faktycznie troche niebardzo ale myśle że w tej kamizelce ratunkowo-wędkarskiej bym sie utrzymał bo robiliśmy już testy :D

 

zresztą z tego co zauważyłem to moje wodery pod wpływem ciśnienia w wodzie zaciskają się i mocno dolegają do nogi, także wydaje mi sie że nie powinny napełnić się wodą.

 

Z tym że jak by nie patrzeć masz rację, dla usprawiedliwienia dodam że odpinam wodery od spodni (te klamerki) na czas pływania :D

 

Ciśnienie dociska, zgadza się ale jak wpadniesz do wody to woda wleje się tak czy siak. Przy powierzchni jest znikome ciśnienie w porównaniu do głębokości na jakiej znajduje się but zatem raz dwa i woda w woderach :unsure: Potem to by śpiewali Zostawcie Titanica, nie wyciągajcie go... :lol:

 

Dobrze, że odpinasz przynajmniej. Pójdą w cholerę na dno.

 

Pozdr.

 

Salmo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak - na dno pójdą wodery z właścicielem.

Miałem taką akcję na Skawie.

Chciałem troszkę dalej, dalej - potem mnie pociągnął prąd i jak spławik gruntowy przeniosło mnie po dnie płani.

Dobrze, że zaraz było wypłycenie.

Wody opiłem się jak bąk.

 

Pomny tej przygody wodery noszę 2 rozmiary większe a na łódkę tylko meszty...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak - na dno pójdą wodery z właścicielem.

Miałem taką akcję na Skawie.

Chciałem troszkę dalej, dalej - potem mnie pociągnął prąd i jak spławik gruntowy przeniosło mnie po dnie płani.

Dobrze, że zaraz było wypłycenie.

Wody opiłem się jak bąk.

 

Pomny tej przygody wodery noszę 2 rozmiary większe a na łódkę tylko meszty...

 

Ja ma luźne wodery ale nigdy nie ryzykuję i nie brodzę za głęboko w rzece :wacko:

 

Co to są meszty?? :unsure:

 

Pozdr.

 

Salmo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...