Skocz do zawartości

Rzeka Bug


biosteron

Rekomendowane odpowiedzi

Krótki masz staż kolego wiec nie zaczynaj od wrzut na kolegów którzy wypuszczają kapitalne ryby

Myśle że ilośc napisanych postów ma się nijak do tego czy ktoś wypuszcza ryby czy nie. Proszę więc sobie wyobrazić że ja też wypuszczam złowione ryby i to mi zarzucono pierwszemu że niby po mięsko...

oczywiście jeżeli ktoś czuje się urażony moją wypowiedzią to przepraszam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
  • 2 tygodnie później...

Wprost doskonaly jest ten dokument czy wywiad czy jak te forme nazwac. Nie jest o rzece ale swietnie pokazuje piekno Bugu.

 

Dla mnie to rzeka numer jeden w Polsce pod kazdym wzgledem ale zaden film jeszcze tego nie pokazal jak ten. Zdjecia sa po prostu obledne i pokazuja ten najpiekniejszy nieobwalowany Bug.

 

Wielkie dzieki Remku

 

PS. Mam tylko nadzieje ze obecny rzad nie zamorduje z premedytacja mediow publicznych co usilnie probuje przeprowadzic bo wtedy nikt juz nie nakreci takiego filmu. A jesli nawet nakreci to nikt go nie wyemituje. I bedziemy skazani na ogladanie tylko plastikowych lal w gownianych serialach o dupie Maryny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychowałem się z dala od Bugu. Nie mieszkam na Bugiem. A do niego mam kawałek ale ... jak jest to również moja ukochana (!!!) pod każdym względem rzeka. Uwielbiam ją o wiele bardziej niż Wisłę (przepraszam). Kiedy jadę nad Bug wolę oglądać niż łowić. Dla mnie to rzeka magiczna, o pięknych kolorach, srebra i zieleni. Chciałbym kiedyś, na raty, zrobić spływ Bugiem z herbatką na brzegu i pieczonymi ziemniakami!

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychowałem się z dala od Bugu. Nie mieszkam na Bugiem. A do niego mam kawałek ale ... jak jest to również moja ukochana (!!!) pod każdym względem rzeka. Uwielbiam ją o wiele bardziej niż Wisłę (przepraszam). Kiedy jadę nad Bug wolę oglądać niż łowić. Dla mnie to rzeka magiczna, o pięknych kolorach, srebra i zieleni. Chciałbym kiedyś, na raty, zrobić spływ Bugiem z herbatką na brzegu i pieczonymi ziemniakami!

 

 

Tak Bug jest magiczny. Ja mam tak ze jak wracam znad Bugu to juz chce tam wracac. Mysle ze kiedys pojde w slady dziadka i kupie tam jakis wlasny lad. Chocby o te dwie godziny stad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z filmów o Naszych Bugu polecam jeszcze Podlaski Przełom Bugu Artura Tabora. Pół godzinki oglądania znanych miejscówek i przyrody. Dobrze przynajmniej tak wrócić w tamte rejony...

 

Pozdr.

 

Salmo

 

O tych książkach Artura Tabora nie wiedziałem :( Znam jego książkę o Wiśle, którą wydał w tym roku. Ma wyjść Wisła innego autora ... i na nią czekam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiązując do tego filmu i to co wyżej napisaliście.Powiem otwarcie,ja to jestem w tej rzece zakochany od małego chłopca.Tak los zrządził, ze mieszkam nad nią od urodzenia,swego czasu mieszkałem od niej dosłownie 50m,na przepięknej skarpie,z resztą moja wioska jest położona na wysokiej skarpie, skąd można obserwować tą magiczną i nieujarzmioną rzekę.Gdy sięgnę pamięcią 20 lat wstecz,to była całkiem inna rzeka, od tej dzisiejszej.Ogromne połacie rozlewisk wiosennych,których z roku na rok jest coraz mniej.Fascynowały mnie jako młodzieńca zatory lodowe,które niszczyły napotkaną przez siebie przeszkodę,mam tu na myśli dziko powstające wyspy,drzewa dosłownie uginały się nisko pod naporem grubej kry.Słychać było głośny szum tego niezwykłego zjawiska.Zima z takiej skarpy zjeżdżało się na workach z sianem,grało się w hokei na rzece.teraz rożne media wypaczyły tego typu zabawy na wsi. W pamięci pozostały mi do dziś, pięknie zwisające gniazda remiza,dziś to już rzadkość.Jako małolat, lubiłem tez przesiadywać godzinami na skarpie i wpatrywać się w nurt rzeki oraz pobliskie wyspy,obserwowałem myszkujące lisy po drugiej stronie rzeki,oraz pięknie śpiewająconawołujące się bażanty.Wiosną to istne koncert rożnych gatunków ptaków przez 24h .Doświadczyłem tez niezwykłego zjawiska ,była to trąba powietrzna,nie był to jakiś gigant,taka mini.Wir powietrza pojawił się nagle, na tafli wody i podążał w stronę wyspy podrywając drzewa wiklinowe ku gorze.Dla małego chłopca było to bardzo fascynujące przeżycie,lek i ciekawość w jednym.Pamiętam swój pierwszy kijek z leszczyny którym łowiłem kiełbiki,było ich multum.Nad rzeką kiedyś w wakacje się działo,teraz nikt z miejscowych nie docenia tego co ma u boku,goni gdzieś przed siebie,szukając nie wiadomo czego.Pokorni i szanujący przyrodę zawsze znajdą tutaj coś dla siebie,spokój,odpoczynek,doskonałe miejsce do naładowania swoich akumulatorów.Jest jeden przykry aspekt ,mianowicie jest słabo chroniona.Zapewne ktoś z tych mądrych na górze ocknie się kiedyś, ale będzie już po ptokach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O Bugu mogłem jedynie tak przeczytać jak opisał to Biosteron i inni którzy mają duszę zakochaną w tej Rzece... Żadna inna rzeka nie ma takiego magnesu w sobie...

 

Za zakochałem się w prawosławnym, granicznym Bugu. Dopóki będe żył, będzie to moja Rzeka...

 

Tak jak opisał to Szymański w swojej książce. Ktoś kto spędził wiele sezonów w deszczu, mrozie, upale, na przykosie, w czasie burzy nie powie, że idzie nad Bug, Narew, Wisłę... powie, że idzię nad Rzekę...

 

Pozdr.

 

Salmo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie to opisaliście. Ja w następnym roku będę częstszym bywalcem Bugu. Zamierzam troszkę?pofotografować, ale najpierw muszę znaleźć te najbardziej (czy się da skategoryzować, które bardzej, a które mniej?) malowicze miejscówki. Mam nadzieję, że podpowiecie coś. Ja na razie zafascynowany odkrywam tą piękną rzekę, ale jest ona niesamowita.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polski Bug jest malowniczy m.in. przez to, że tam są ogromne otwarte przestrzenie. Okolice Drohiczyna, Kózek, Nura, Gnojna takie są.

 

Graniczny Bug jest ciasny - wąskie koryto, pradolina nie za szeroka, lasy, skarpy, dużo zakrętów... Ciężko to opisać, jak Remek pojedziesz w dobre miejsce to znajdziesz coś ciekawego. Ja polecić mogę miejscowości Janów Podlaski, Bubel, Woroblin, Derło, Pratulin, Łęgi, Krzyczew a potem to Nowosiółki, Jabłeczną i Kodeń.

 

Zamieszczę kilka zdjęć coby nie być gołosłownym

 

Pozdr.

 

Salmo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ze swej strony mogę zaoferować wypożyczenie swoich pychówek dla ludzi z tego forum(mam dwie, jedna z laminatu, a druga drewniana),jest jeden warunek,wyprawa musi być opisana w tym wątku, okraszana super zdjęciami.Mogę służyć za przewodnika z wiosłem w reku, bez silnika, bo jest on zbędny przy tego typu spływach.Jednodniowy spływ,odcinek jaki proponuje KLIKNIJ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narazie nie mogę załadować zdjęć ale napewno wstawię :mellow:

 

Może zrobię jakiś folder w .pdf i wstawię do ściągnięcia, będzie najlepiej.

 

Na granicznym Bugu wiele jest wiele znanych kultowych miejscówek - Pod Jabłonką, Kolano, Czarcia Jama, Główki, Faszyny, Półki, Końska, Zwrotnica, Getto, Pod Wierzbą, Pod Czołgiem... Każde miejsce ma swoja legendę, najczęściej związaną z olbrzymimi sumami... teraz to już prawdziwe legendy :(

 

Pozdr.

 

Salmo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...