Skocz do zawartości
  • 0

Obowiązkowe wyposażenie łodzi


welpa1809

Pytanie

Wklejam bo pytanie się powtarza WYPOSAŻENIE OBOWIĄZKOWE NA WODACH ŚRÓDLĄDOWYCH OD 2011

 

WYPOSAŻENIE JACHTÓW I MOTORÓWEK NA WODACH ŚRÓDLĄDOWYCH

Zostało określone w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z 05.11.2010 ogłoszonym w Dzienniku Ustaw nr 216 / 2010 poz. 1423 w sprawie wymagań technicznych i wyposażenia statków żeglugi śródlądowej. Nakłada ono na pokładzie statków przeznaczonych do uprawiania sportu i rekreacji następujące obowiązki:

§ 4. 3. Wyposażenie ruchome powinno być właściwie rozmieszczone i utrzymywane we właściwym stanie technicznym.

§ 6. 1. Statek, z wyjątkiem statku na stałe zacumowanego do nabrzeża, powinien być wyposażony w pasy lub kamizelki ratunkowe w liczbie odpowiadającej liczbie osób znajdujących się na statku oraz w koła ratunkowe

§ 7. 1. Co najmniej połowa wymaganych kół ratunkowych powinna być wyposażona w nietonącą linkę o średnicy 8-11 mm i długości 30 m.

§ 11. Wymagania, o których mowa w § 6-10, stosuje się do statków obsadzonych załogą (…) Załącznik (tabela I wyposażenie małych statków): statek o napędzie mechanicznym o długości 4-12 metrów w rejonie 2-4 oraz pozbawiony napędu mechanicznego w rejonie 1-4 powinien być wyposażony w jedno koło (...) przy czym wymagań nie stosuje się do małych statków, których budowa i konstrukcja nie pozwala na umieszczenie koła ratunkowego.

§ 12. 1. Statek powinien być wyposażony w odpowiednie gaśnice w liczbie określonej w zależności od jego wielkości, przeznaczenia, mocy urządzeń napędowych i wyposażenia stwarzającego zagrożenie pożarowe.

3. Dopuszcza się stosowanie gaśnic wodnych lub pianowych, jeśli dostosowane są one do klasy pożarowej, która jest najbardziej prawdopodobna w przypadku pożaru w pomieszczeniu, w którym się znajdują.

7. Statek o długości równej lub mniejszej niż 20 m (...) powinien być wyposażony w gaśnice proszkowe o wielkości napełniania 2 kg. Minimalna liczba gaśnic jest zależna od długości statku i wynosi:

1) do 10 m - (1 + s) gaśnic,

2) powyżej 10 m do 15 m - (2 + s) gaśnic,

3) powyżej 15 m do 20 m - (3 + s) gaśnic,

przy czym "s" oznacza liczbę dodatkowych gaśnic w zależności od mocy silników napędowych i wynosi: 1 gaśnica dla silników o mocy 50-100 kW oraz dodatkowo 1 gaśnica powyżej 100 kW.

8. Dodatkowe gaśnice, o których mowa w ust. 7, powinny być równomiernie rozmieszczone w miejscach widocznych i łatwo dostępnych.

9. Gaśnice powinny być tak rozmieszczone, aby znajdowały się przy każdej zejściówce oraz, w miarę możliwości, w odległości nie większej niż 1 m od stanowiska sternika i 2 m od kuchenki.

10. Na statku dopuszcza się stosowanie innej niż określona w ust. 7 liczby gaśnic, jeżeli przy zastosowanej wielkości napełnienia nie przekraczającej 6 kg zachowana jest ta sama skuteczność gaśnicza.

§ 13. Wymagań, o których mowa w § 12, nie stosuje się do statków przeznaczonych wyłącznie do uprawiania sportu lub rekreacji:

1) o długości kadłuba nie przekraczającej 3,5 m;

2) bez napędu mechanicznego.

§ 19. 1. Statek przeznaczony wyłącznie do uprawiania sportu lub rekreacji powinien być wyposażony w następujący sprzęt pokładowy:

1) odbijacze w liczbie odpowiedniej do rodzaju i wymiarów statku;

2) bosak;

3) apteczka pierwszej pomocy.

2. Wymagań, o których mowa w ust. 1, nie stosuje się do statków przeznaczonych wyłącznie do uprawiania sportu lub rekreacji o długości kadłuba nie przekraczającej 3,5 m.

3. Skuter wodny powinien być wyposażony w zrywkę umożliwiającą awaryjne wyłączenie silnika.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Powiedz jak jest w lato z pompowaną. W normalnej nie będę pływał na 1000% Myślę właśnie nad automatyczną, z Odrą nie ma żartów ale jak ma mi przeszkadzać, krępować ruchy lub mam sie w niej pocić (czego nie cierpię za to końskie muchy...) To będzie leżeć pod ławką, szkoda kasy lepiej niech leży zwykła zawsze można na niej usiąść w czasie skradania się za bolcem. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
  • 0

Kwestia przyzwyczajenia. Od jesieni do wiosny pływam w kombinezonie wypornościowym, kamizelka zawsze obok, pod ręką, i też się musiałem przyzwyczajać. Kiedyś, jak pływaliśmy dalej na otwarte morze, to też przy mocniejszym wietrze łowiłem w kamizelce. Tylko kwestia przyzwyczajenia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Panowie dobrą cenę w stosunku do jakości ma teraz Decathlon kupiłem dwie przymierzałem są OK po karku nie drapią da się założyć na koszulkę i na gruba kurtkę, w zeszłym roku na targach wiatr i woda w Wawie (będą za miesiąc) przymierzyłem może z 10 modeli i niektóre wybitnie mi nie pasowały twarde na karku no i zapięcia jakieś delikatne a i jeszcze pas krokowy ta akurat ma w/g mnie jest potrzebny szczególnie tym z brzuszkiem bo tym z wielką klatą i cienizną w talii nie koniecznie. Inna fajna to Lalizas Kappa najfajniejsza z mierzonych ale cena już prawie 2 razy wyższa. Nabój z zaworem to ok 70 zł więc cena za życie śmieszna można wyłączyć automatykę przez wykręcenie tego zaworu ale to sytuacje ekstremalne. W zeszłym roku na Mazurach utonął znajomy z pracy wypadł z łódki wieczorem .... Zakładajcie kamizelki, szkoda życia waszych ryb a moich żagli nie warto chojrakować widziałem wielokrotnie topielców i reanimację rozpacz żony i dzieci nie do opisania a topią się również świetni pływacy, szok termiczny, skurcz na środku nawet małego jeziora i pozamiatane. Tu jest link do moich https://www.decathlon.pl/kamizelka-lj-150-n-air-uprz-id_8361992.html?gclid=Cj0KCQiAnuDTBRDUARIsAL41eDqo_XBO9SbgYI3F-_A39tGhok5NFdQmDREj633kqa-2mS2z3CjJpVEaAkvsEALw_wcB pozdrawiam Andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przy zakupie kamizelki trzeba ją dobrać nie tylko do wagi ciała ale też do warunków w jakich będziemy ją używać. Inaczej jesteśmy ubrani w maju a inaczej w listopadzie. Kamizelka o wyporności 150-175 N w zupełności wystarczy na lekkie ciuchy. Na późno jesienne wypady  te o wyporności  150 N mogą nie wystarczyć i  trzeba o tym pamiętać.  Jeśli wędkujemy  prawie cały rok to powinniśmy wybrać kamizelkę o wyporności 275 N.

 

Oglądałem i mierzyłem wiele kamizelek  i najbardziej wygodną jaką udało mi się przymierzyć to była SECUMAR BOLERO 275. 

Wyporność odpowiednia do moich potrzeb .Siateczka na plecach oraz wyściełany polarem kark ( odpinany , który można wyprać ) pozwala w zupełności używać ją zarówno latem jak również w zimnych porach roku. Ma możliwość wyboru uruchomienia naboju. I co najważniejsze to ,że klamra spinająca jest wyżej od trzymanej wędki z kołowrotkiem. Co jest naprawdę wygodne .

 

Warto też dodać ,że kamizelki powinny być serwisowane . Pastylka czy też nabój mają swój okres działania.  

Co za tym idzie dostępność elementów wymiennych w mechanizmach uruchamiających . I przed zakupem warto się dowiedzieć czy jesteśmy w stanie tą konkretną kamizelkę poddać przeglądowi aby dalej można  było bezpiecznie ją używać. Bo może się okazać ,że kupiliśmy jednorazówkę .A jest wiele kamizelek których nikt w PL nie serwisuje.

Edytowane przez M a r a s
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przy zakupie kamizelki trzeba ją dobrać nie tylko do wagi ciała ale też do warunków w jakich będziemy ją używać. Inaczej jesteśmy ubrani w maju a inaczej w listopadzie. Kamizelka o wyporności 150-175 N w zupełności wystarczy na lekkie ciuchy. Na późno jesienne wypady  te o wyporności  150 N mogą nie wystarczyć i  trzeba o tym pamiętać.  Jeśli wędkujemy  prawie cały rok to powinniśmy wybrać kamizelkę o wyporności 275 N.

 

Oglądałem i mierzyłem wiele kamizelek  i najbardziej wygodną jaką udało mi się przymierzyć to była SECUMAR BOLERO 275. 

Wyporność odpowiednia do moich potrzeb .Siateczka na plecach oraz wyściełany polarem kark ( odpinany , który można wyprać ) pozwala w zupełności używać ją zarówno latem jak również w zimnych porach roku. Ma możliwość wyboru uruchomienia naboju. I co najważniejsze to ,że klamra spinająca jest wyżej od trzymanej wędki z kołowrotkiem. Co jest naprawdę wygodne .

 

Warto też dodać ,że kamizelki powinny być serwisowane . Pastylka czy też nabój mają swój okres działania.  

Co za tym idzie dostępność elementów wymiennych w mechanizmach uruchamiających . I przed zakupem warto się dowiedzieć czy jesteśmy w stanie tą konkretną kamizelkę poddać przeglądowi aby dalej można  było bezpiecznie ją używać. Bo może się okazać ,że kupiliśmy jednorazówkę .A jest wiele kamizelek których nikt w PL nie serwisuje.

 

Na naboju widniejąca data jest datą produkcji czy przydatności?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

U mnie na naboju made in Japan jest data produkcji na wszelki wypadek możesz go zważyć i porównać z danymi producenta, co do kamizelek pneumatycznych używanych na śródlądziu przeglądy nie są wymagane tu mamy zawsze szansę na ratunek w dość krótkim czasie większość producentów podaje w instrukcji jak samemu zrobić przegląd są to proste czynności nie wymagające żadnych narzędzi bardziej jest to przygląd czyli obejrzenie czy nie przetarta, rozdarta, sparciała i czy terminy są OK ale jeżeli komuś zależy jest kilka punktów w Polsce atestujących i robiących takie przeglądy myślę że marka nie ma większego znaczenia. Te o wyporności 275N są już niewygodne i według mnie lepiej jest kupić na jesień zimę kurtkę wypornościową i na to założyć kamizelkę pneumatyczną 150N przypominam też że wg różnych źródeł ciało mężczyzny waży w wodzie od 2 do 6 kg więc te 150N mają jeszcze spory zapas. Najlepiej przed kupnem przymierzyć kamizelkę żeby się nie rozczarować doskonałym miejscem są jakieś targi. Lepsza nawet tania kamizelka niż żadna a wszelkiego rodzaju tzw kapoki o nośności od 100N w górę są niewygodne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kamizelki pneumatyczne są kamizelkami ratunkowymi bo spełniają warunek wyporności 150N ( MInimum na śrudlądziu to 100N ) i tak samo są traktowane przez organy kontrolne, oczywiście zarówno nabój jak i pastylka lub zawór hydrostatyczny musza mieć nie przekroczony termin ważności, kamizelki muszą też mieć metkę producenta z danymi. Kombinezon wypornościowy nie spełnia warunku sprzętu ratunkowego tylko asekurującego tzn przeznaczony jest teoretycznie dla osób umiejących pływać owszem utrzyma każdego na wodzie (tego nie umiejącego też) ale osoba nieprzytomna może mieć usta i nos poniżej linii wody a powinna być z automatu odwrócona z głową uniesioną i ustami ponad 120 mm nad poziomem wody to zapewnia tylko wysoki gruby kołnież. Trochę to dziwne ale producenci kombinezonów unikają podawania prawdziwej wyporności podając jedynie wagę pasażera często myląc ją z ową wypornością. Czyli w skrócie kamizelka pneumatyczna jest dopuszczonym środkiem ratunkowym a kombinezon nie jest, więc mając kombinezon trzeba jeszcze posiadać na łodzi lub pontonie kamizelkę ratunkową. Tu jest link co jest kamizelka ratunkową https://pl.wikipedia.org/wiki/Kamizelka_ratunkowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Masz częściowo rację czyli sprawdzanie dat naboju i tej pastylki lub zaworu a teraz ciekawostka przeczytałem 3 instrukcje kamizelek i nigdzie nie było obowiązku oddawania ich do organów kontrolnych i serwisu. Dziwne jest natomiast podejście do dat przydatności nabojów i mechanizmów spustowych lub pastylek jak kto woli (tu nazewnictwo też jest różne) w mojej Triborda z Decathlonu napisano że nabój należy wymienić po pięciu latach od daty produkcji a mechanizm po dacie przydatności nadrukowanej na nim (u mnie za 4 lata) , kontrolę robić samemu raz w roku i firma zaleca wymianę kamizelki na nową po 5 latach używania oczywiście wszystko się skraca jeżeli coś złego się dzieje itd. W instrukcji firmy Aqua Sport napisano już że nabój i mechanizm należy wymieniać co 3 lata a w użytkowaniu komercyjnym co rok, kontrolę robić samemu co pół roku i żadnej informacji o całkowitej przewidywanej trwałości kamizelki. W kamizelce Deckvest firmy Spinlock czyli już bardziej górna półka cenowa napisano że kontroluje się ja samemu co 3 miesiące i w razie wątpliwości odsyła do serwisu, mechanizm zalecają wymieniać co rok i piszą że kamizelka powinna wystarczyć na 3 lata a na półce może leżeć do 5 lat nieużywana i nic na temat butli. Rozbieżności są spore widać jak producenci piszą instrukcje w formie dupochronu swojej firmy aby w razie czego umyć ręce co nie oznacza że produkt jest zły wprost przeciwnie kamizelki wielokrotnie ratowały już użytkowników bez najmniejszych zastrzeżeń, pocieszające jest też to że mają optyczny system sygnalizacji sprawności butli i zaworu zielonym oczkiem podobnie jak w akumulatorach (oczywiście na zupełnie innych zasadach) i nikt nie wymaga kontrolowania przez jakieś firmy, wszystko jest świetnie opisane w instrukcji z ilustracjami jak krok po kroku zrobić taki przegląd. Wymiana na nową kamizelkę zalecana przez producenta po 5 latach w przypadku mojej za 350 zł nie jest porażająca przecież opony w samochodach też trzeba wymieniać a rozmawiamy o ratowaniu życia. W instrukcjach są jeszcze wzmianki że osobom nie umiejącym pływać zaleca się stosowanie zwykłych kapoków (pewnie chodzi o możliwość zachłyśnięcia się wodą zanim kamizelka się napompuje) i że w niskich temperaturach zadziałanie może się wydłużyć poza obiecywane maksymalnie 5 sekund. Generalnie wygoda użytkowania ich jest zdecydowanie większa od tych tradycyjnych kapoków ale okupiona dodatkowymi kosztami wole mieć na sobie coś co ma ok 2 litrów objętości i jest miękkie niż co najmniej 15 litrów twardej kamizelki zwykłej krępującej ruchy i ograniczającej widoczność. Nie wiem jak wyglądają wymogi w przypadku zastosowań profesjonalnych na morzu np rybackich, okrętowych na platformach itd być może są bardziej rygorystyczne a i sam sprzęt musi mieć więcej certyfikatów zapewne obowiązują też wewnętrzne przepisy ale na tzw śródlądziu w zastosowaniach amatorskich jak widać wymagania nie są kosmiczne. Pozdrawiam Andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

U mnie na naboju made in Japan jest data produkcji na wszelki wypadek możesz go zważyć i porównać z danymi producenta, co do kamizelek pneumatycznych używanych na śródlądziu przeglądy nie są wymagane tu mamy zawsze szansę na ratunek w dość krótkim czasie większość producentów podaje w instrukcji jak samemu zrobić przegląd są to proste czynności nie wymagające żadnych narzędzi bardziej jest to przygląd czyli obejrzenie czy nie przetarta, rozdarta, sparciała i czy terminy są OK ale jeżeli komuś zależy jest kilka punktów w Polsce atestujących i robiących takie przeglądy myślę że marka nie ma większego znaczenia. Te o wyporności 275N są już niewygodne i według mnie lepiej jest kupić na jesień zimę kurtkę wypornościową i na to założyć kamizelkę pneumatyczną 150N przypominam też że wg różnych źródeł ciało mężczyzny waży w wodzie od 2 do 6 kg więc te 150N mają jeszcze spory zapas. Najlepiej przed kupnem przymierzyć kamizelkę żeby się nie rozczarować doskonałym miejscem są jakieś targi. Lepsza nawet tania kamizelka niż żadna a wszelkiego rodzaju tzw kapoki o nośności od 100N w górę są niewygodne. 

... na śródlądziu  przeglądy nie są wymagane tu mamy zawsze szansę na ratunek w dość krótkim czasie...

 Jakoś tego nie widzę i wydaje mi się bardzo mało realne .Powiedzmy takie jezioro w głębi lasu o pow. tak 1000 -1200 ha gdzie do brzegu mam około 1 km a mamy połowę listopada gdzie może padać  deszcz lub śnieg i sam jedyny jestem na takim akwenie. I o tej obecności wie tylko moja żona ,która jest w domu oddalonym gdzieś tak 150 km.

Zadzwoń do kilku serwisów działających w PL ,które mają uprawnienia do przeglądów kamizelek i zpytaj czy są w stanie poddać przeglądowi kamizelkę kupioną np. w markecie.

Co do kamizelki o wyporności  275 N ,napisałeś ,że są nie wygodne . Z tym jakoś nie mogę się zgodzić i proponuję przymierzyć SECUMARA Bolero lub  Survivala  .

 

Co do wagi ciała mężczyzny ( od 2 do 6 kg ) ok ale to waga ciała czyli golasa ...  do tego dochodzą ciuchy ,chłonne wodę ciuchy , kilka warstw różnego rodzaju bielizny ,bluzy ,polary i ciepłe buty ,które to maja tendencję do ciągnięcia w dół a nie poprawiające pływalność. 

Każdy z nas kupi to co uważa ,że jest mu potrzebne i wystarczające do jego potrzeb lub innych priorytetów. 

To co odpowiada Tobie nie znaczy ,że musi odpowiadać moim i  odwrotnie.

Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Masz rację że w przypadku dużej ilości ciuchów, ekwipunku, ciężkich butów waga wzrośnie dlatego wcześniej pisałem że zimą można zastosować kurtki wypornościowe plus kamizelkę 150N, przy okazji samą kurtkę można stosować na lodzie na wypadek załamania się bo o wiele łatwiej będzie się wygramolić z powrotem bez kamizelki, kto wpadł ten wie ja miałem taka okazję co prawda bez wypornościowego sprzętu i tylko dzięki kolegom żyję. Ekstremalny przypadek dość dużego jeziora zimą lub jesienią Ty sam i zimna woda do lądu 1Km z góry skazany jest na porażkę z powodu hipotermii, w kamizelce szczególnie tak dużej nie popłyniesz szybko a temperatura będzie spadać błyskawicznie no chyba że masz kombinezon ratunkowy morski i jakoś skontaktujesz się ze służbami ratunkowymi. Mimo wszystko wody śródlądowe to nie morze tu jest o wiele większa szansa na ratunek, mniejsze fale, więcej potencjalnych obserwatorów i środków ratunku o odległościach do brzegu nie będę dyskutował bo nie ma sensu tak samo o łączności. Nie widzę konieczności dzwonienia do serwisów kamizelek skoro producent przewiduje samodzielne przeglądy i zaleca po jakimś czasie wymianę na nową i sprawa dotyczy nie tylko tych marketowych ale również markowych. Przy cenie kilkuset złotych raz na kilka lat problemu nie ma bo przegląd to też koszty wysyłki, robocizny, części. Wielu z nas nie ma dostępu do dobrych sklepów żeglarskich lub ze sprzętem ratunkowym i tylko w Decathlonie lub Juli można przymierzyć kamizelkę tak jest np na mojej lubelszczyźnie. Bez przymiarki nie kupiłbym żeby nie było rozczarowania. Kamizelki 275N o której wspominasz nie miałem okazji mieć na grzbiecie i nie neguję że akurat ta jest wygodna, cieszę się że miałeś okazję sprawdzić i polecasz ją innym, ja tylko pokazuję alternatywne rozwiązania być może niewiele gorsze. Każdy sam decyduje co będzie mu odpowiadało a forum jest miejscem wymiany poglądów i przedstawiania różnego sprzętu. Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję że nie uraziłem Ciebie bo absolutnie nie było to moim zamiarem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

And, nawet mi na myśl nie przyszło abym czuł się obrażony default_pifo.gif  I tak jak napisałeś mamy forum aby wymienić poglądy i podzielić się nimi z innymi.

 

Życzę Tobie oraz innym aby nigdy nie było nam okazji sprawdzić działanie kamizelki w sytuacjach o jakich tu rozmawialiśmy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

No i OK ja życzę wszystkim by mieli jakiekolwiek kamizelki w podbramkowych sytuacjach a swoje opinie o nich mogli później nam opisać i aby nikt nie musiał tego robić za nich. Panowie dbajcie o swoje życie tu nie ma miejsca na szczęście tu jest miejsce na rozsądek i głowę jak opisywało to wielu kolegów, skorzystajcie z opinii Marasa lub innych wyposażcie się w te kamizelki które ZAWSZE powinny być na grzbiecie a nie pod du..ą szczególnie na łódkach bez komór wypornościowych czyli zatapialnych których pełno na wodzie. Sprzęt kosztuje od kilkudziesięciu złotych wzwyż każdy dobierze coś dla siebie i swojej kieszeni czy będzie wygodny czy też mniej to sprawa wtórna najważniejsze by pomógł kiedy przyjdzie na to pora. Kończę już bo przynudzam idę zrobić kawę i rozpakować koło ratunkowe w kształcie podkowy które kurier przywiózł mi godzinę temu. Pozdrawiam forumowiczów i ciebie Maras.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Od 2015 roku pływamy z kolegami w kamizelkach firmy Besto o wyporności 190N. W tym roku kończy się nam "przegląd". Wysyłamy do dystrybutora w celu aktualizacji oprzyrządowania i heja dalej nad wodę.
Pływam w niej cały rok, od wiosny przez lato aż po jesienne wypady. Nie ściągam jej prawie w ogóle. Jakoś czuję się bezpieczniej. Czy zakładam na t-shirta czy na gruby strój jesienny, nigdy nie odczuwam dyskomfortu. Nie ociera karku, nie pocę się. Rewelacja.

Swego czasu pisałem nawet do znanych youtuberów i osób kręcących filmy wędkarskie u nas w kraju, w celu promowania i nakłaniania ludzi do noszenia tego sprzętu. Wiecie jaka odpowiedź ? Żadna, mieli w dupie... A na ich filmach dalej nie widać, nawet kapoków.

Edytowane przez michcio
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

U nas się jeszcze nie przyjęło pływanie w kamizelkach wśród motorowodniakow. Inaczej w krajach skandynawskich, tam wszyscy maja kamizelki na wodzie. Ja pływam zawsze w kombinezonie wypornosciowym lub kamizelce asekuracyjnej w zależności od pory roku, co nie zmienia faktu, że kamizelkę ratunkowa mam zawsze pod ręką a przy większej fali na sobie. A to są przyzwyczajenia nabyte przez lata żeglowania po Bałtyku i przyległych akwenach. Zycie ma się w końcu tylko jedno.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...