Skocz do zawartości

Rzeka Narew


sukingad

Rekomendowane odpowiedzi

@cristovo, na Rzędzianach kłusole mają jakiś kontakt z "władzami". Przykład z 11 maja... Zajeżdżam na Rzędziany w celu poganiania za jaziem w dalszych okolicach od jazu (nie lubię tłoku a dalej w stronę Ruszczan można spotkać pojedyncze osoby lub sarny. Oczywiście na samym jazie jak i w bezpośredniej okolicy (czyt. schodki i do 50 metrów od jazu) znajduje się co najmniej 10 kolesi którzy pozdrawiają się nawzajem jakby znali się od dawien dawna. Dialogi jak to leszcze dobrze na spinning biorą (u kolesi na przyponach wiszą Rapale Magnumki i inne ShadRapy) nie mają końca. W ciągu 5 minut wyjeżdżają ze 3 leszcze za kapotę. Przy próbie podejścia i upomnienia słyszę soczyste "spier...". Chyba naszywka klubowa i C&R na kamizelce zdążyli zauważyć i wiedzieli co się będzie działo. W pojedynkę sam nic bym nie zdziałał więc odchodzę o jakieś 300-400 metrów od świniobicia i dzwonię najpierw na PSR... Brak odbioru... SSR... To samo. Po telefonie na Policję, miły Pan po drugiej stronie informuje mnie że dziennie mają kilka telefonów, interweniują ale wszyscy zawsze mają wypełnione rejestry... (ŻAL). Mówię że to o szarpanie chodzi i żeby przyjechali bo kilku delikwentów jest na jazie i rzeź trwa w najlepsze. Oczywiście zapewniają mnie że patrol się zjawi... Po około 5-7 minutach w okolicy jazu popłoch... 5 samochodów wyjeżdża "z piskiem opon". Zostają tylko osoby łowiące "przepisowo" na grunt lub spinning w regulaminowej odległości. Po 15-20 minutach zjawia się policja. Wjeżdża patrol... zakręcili się chwile i pojechali... .

 

Miejscowi pewnie dają cynk "łowiącym" i widać to gołym okiem bo jaz opustoszał momentalnie... Patologia...

 

Czytam to z ciężkim sercem. Tego samego doświadczam. Co musi się tam dziać wtedy, gdy nikt nie patrzy? O szarpanych "parasolkami" nocnych jaziach kiedyś krążyły legendy, okazuje się jednak, że Rapala też jest skuteczna, do tego nie trzeba stawać na jazie, można "prawie" regulaminowo, bo przecież rzucić 40 metrów w odpowiednim kierunku to żaden wyczyn.

 

Tak czy inaczej strach jechać na ryby i gębę otworzyć. Przesłałem link do Twojego opisu komendantowi PSR, wcześniej zgłosiłem osobiście na komisariacie w Choroszczy sytuację w Ruszczanach (kłusownictwo plus groźby "wybicia zębów", ale to na razie nieoficjalnie), ponadto planuję napisać prośbę do Komendanta Wojewódzkiego Policji, potrzebna jest współpraca z PSR oraz SSR podczas wiosennego ciągu tarłowego, koniecznie z uwzględnieniem faktu podniesionego jazu w Rzędzianach. Policjanci także wędkują, na pewno znalazłoby się kilku chętnych do pomocy. Dotychczasowe wspólne akcje, bo takie są chyba każdego roku, niestety za bardzo skupiają się na legitymowaniu oraz weryfikacji trzeźwości wędkarzy pływających łódkami! Czyli bzdura oraz wielka strata czasu i energii :wacko:

 

A na razie wykorzystuję mapkę zagrożeń, zobaczymy, co z tego wyniknie. Już się pojawiło kilka jelonków w Rzędzianach, dodawajcie kolejne (niektóre mają status "weryfikacja"). No i muszę zakupić gaz, dłuższy nóż, coby można było go na widoku nosić, może teleskopową pałkę, nunczako..... :rolleyes:

Edytowane przez cristovo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie Rzędziany, Ruszczany , Złotoria wszędzie tam jest ten sam problem iż przy jazach szarpią jak się da a jak nie szarpią to i tak ciągają ryby które tam się grupują wiosną nie zważając na przepisowe odległości, kto bliżej jazu ten rządzi . Problem w tym iż żeby to ograniczyć to trzeba żeby tam ktoś wiosną siedział cały czas. Ponieważ dla co po niektórych mięcho, nie ważne czy smaczne, jest kwintesencją wędkarstwa.Zobaczcie co się dzieje jak gruchnie wieść iż gdzieś pojawiła się większa ilość ryb i to jeszcze skorych do brania. Gonią tam na złamanie karku jak świry jakieś żeby zamrażary zapełnić mięchem. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To kur... banda pacanow a pozniej jeden z drugim pierdol.i że jakieś c h uje klusuja i to ich wina że ryb nie ma . Może jednym z szarpiacych był komendant z choroszczy albo inny pociotek . Bóg Allah lub siła wyższa ich wkoncu dopadnie. Tępi inbecyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem to już wcześniej. Dojazd na jaz w Rzędzianach wiedzie przez wieś i obok agroturystyki. Z okien wszystko widać. Telefony działają i jedynie blokowanie drogi od strony wsi i drogi chyba na Rogówek oraz kontrola bagażnika pozwoliłaby zrobić to co mkżna od niedawna zaobserwować nad Siemianówką. Słynna wpadka z nadwyżką szczupaka, sprawa w sądzie i około 6000zł do zapłacenia. Tylko że trzeba chcieć, a nie wykonywać wycieczki dla wypełnienia kajetu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak właśnie dawniej robiła ekipa SSR, atakowali z dwóch stron, nie wiem jednak, czy się jeszcze chłopakom chce, to walka z wiatrakami :ph34r:

 

Na mapce zagrożeń zaświeciły się czerwone ikonki w Rzędzianach i Ruszczanach (jazy), rzekomo policja potwierdziła kłusownictwo. Co ciekawe, jednocześnie zniknęły ikonki w innych miejscach Narwi, widocznie w trudniejszym terenie trudniej potwierdzić :rolleyes: Zobaczymy, co z tego wyniknie, tak czy inaczej warto poświęcić odrobinę czasu tej mapie i oznaczać każdego zauważonego kłusola jeleniem. Nic to nie kosztuje, a kto wie, może jaki policyjski jenerał ze stolicy zapyta - co się tam u was do cholery dzieje, kłusownictwo bije po oczach, zróbcie z tym porządek!!! B) Naiwny jestem, prawda?

Edytowane przez cristovo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z dodanych przez siebie i znajomych punktów wnioskuję jak na razie, że dodanie przez kilka osób w jednym miejscu skutkuje automatycznym potwierdzeniem po x dniach (w środku bagien), a zgłoszenie od jednej osoby w dużo bardziej dostępnym terenie samoczynnie zniknęło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od wczoraj woda na Narwi spada. Jazy w

Ruszczanach, Złotori i Rzędzianach opuszczone. Z rybą tragedia. W poniedziałek w tamtych rejonach ganiałem za okoniem a one za moimi przynętami jak wściekłe-połowiłem, pobawiłem sie z nimi, obejrzałem zachód słońca i wróciłem do domu.:) Dzisiaj modliłem się o jakie kolwiek branie. Wyjąłem jednego 16staka w dodatku za płetwe grzbietową. Dużo ludzi stoi pod każdym jazem i ćwiczy bolki. Oczywiście Catch & Kotlet ;)

Edytowane przez WIL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem Wil, że zgłosiłeś gdzie trzeba tych jazowych smakoszy? ;) Za czym tak w poniedziałek te okonie ganiały?

 

Co do przyczyn niebrania, warto wspomnieć o zawartości tlenu w wodzie - znajomy rozmawiał dwa dni temu z parkowymi strażnikami, są załamani wynikami, jakie od jakiegoś czasu wskazuje zamontowany poniżej Topilca miernik*. Przyducha jak w środku upalnego, suchego lata!

 

 

 

* nie jestem pewien lokalizacji oraz technologii pomiarowej

Edytowane przez cristovo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spuszczaniem sie na tym forum nic nie zmienicie wiec po co te gadki? Zacznijcie dzialac a nie madralowac na jerkbait.pl

 Dobrze panie zaraz biorę giwerę i idę robić porządek ;-)))

Przecież dobrze wiemy iż to nie jest takie proste , a gdzieś żale czasem wylać trzeba inaczej frustracja narasta.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

**** dupa i kamieni kupa, czyli Polska w pełnej krasie.

 

Pierwszy wpis na JB, szkoda że takiej treści. Nie, to nie tunel po bobrach. Widok ze starorzecza Narwi w okolicy Nowego Lubiela, sobota 6.30 rano. Musieli zaspać, trzech gości zbierało siatę o którą zahaczyłem spinem w mojej obecności.   6 rano tel na psr Pułtusk bez odbioru, potem zgłoszenie na 997. Po  15 minutach wpadli właściciele zebrać plony.  Po 7 oddzwonili z psr powiadomieni przez policję, zaczęli służbę, już nie mieli po co wpadać. W 5 minut siata z RYBAMI  zwinięta, faktycznie duże ryby idą do siaty, małe wyłapią mięsiarze. Odjechali autem ze zdjętymi tablicami, widząc że ich obserwowałem. 

 

BEZRADNOŚĆ - pojechałem do domu przed 8, byłem sam nad wodą.  Powinien być zakaz łowienia i trzymania łódek na wodach stojących, które można przerzucić z brzegu. Drewniane pychówki stoją niby nigdy nie używane, a jakoś siata rozstawiona od brzegu do brzegu. Rozstawiają z łódki, zbierają z brzegu.

 

Straż miała za daleko, kłusole zero obaw. Nic nowego.  W okolicy dużo działek rekreacyjnych, miejscowi myślę, że biorą to za normalność. 

post-64830-0-72422200-1497106691_thumb.jpg

post-64830-0-55076600-1497106703_thumb.jpg

post-64830-0-31258200-1497106747_thumb.jpg

Edytowane przez Qamil
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...