Skocz do zawartości

Rzeka Narew


sukingad

Rekomendowane odpowiedzi

Nie ma to znaczenia gdzie i czym. Chodzi o umiejętności dostosowania się do tego co się zastanie nad wodą + intuicja. U Olafa połączenie tych dwóch rzeczy to poziom ekspert. Ja już wielokrotnie przekonałem się z autopsji, że kocham łowić ryby nie widzę życia bez tego, poświęcam na to mnóstwo czasu ale nie przekłada się to na wyniki. Po prostu tak jest. I nawet jak Ci ktoś powie: gdzie, jak i na co to nie masz gwarancji na to że złowisz. To tak jak z gotowaniem. Dwóch gości będzie robiło to samo danie według tego samego przepisu - jedno będzie na gwiazdkę Michelin a drugie zwykłe.

Lajf.

Edytowane przez malcz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest ponieważ na rzece jest co roku inaczej tam gdzie w zeszłym miałem już o tej porze sporo szczupaków na koncie w tym jest inaczej, za to jest sporo suma, a ryby się przesunęły tam gdzie jeszcze nie próbowałem łowić w tym sezonie. Planuje wypad w lipcu na 8-10 dni kajakiem, zobaczymy miejsca, które wcześniej z brzegu były dla mnie niedostępne, mam kilka wytypowanych, kocham Narew i traktuję ją trochę jak drugi dom, Wisła chociaż rybna jakoś do mnie nie przemawia, a też trochę na niej połowiłem i kilka pięknych ryb udało mi się skusić do brania.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma to znaczenia gdzie i czym. Chodzi o umiejętności dostosowania się do tego co się zastanie nad wodą + intuicja. U Olafa połączenie tych dwóch rzeczy to poziom ekspert. Ja już wielokrotnie przekonałem się z autopsji, że kocham łowić ryby nie widzę życia bez tego, poświęcam na to mnóstwo czasu ale nie przekłada się to na wyniki. Po prostu tak jest. I nawet jak Ci ktoś powie: gdzie, jak i na co to nie masz gwarancji na to że złowisz. To tak jak z gotowaniem. Dwóch gości będzie robiło to samo danie według tego samego przepisu - jedno będzie na gwiazdkę Michelin a drugie zwykłe.

Lajf.

Wzruszyłem się :) ale muszę się nie zgodzić. 90% moich wyników to efekt godzin nad wodą. Zestawienia aktywności ryb w konkretnych miejscach z poziomem wody, okresem roku, itp... Magiem nie jestem. Raczej rzemieślnikiem. A reszta to odrobina szczęścia, które od zeszłego roku przy mnie jest :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzruszyłem się :) ale muszę się nie zgodzić. 90% moich wyników to efekt godzin nad wodą.

Odniosę się do tych godzin spędzonych nad wodą. -_-   

Ja bym raczej powiedział , efekt świtów spędzonych nad wodą. Olaf ma jedną cechę , której wiele osób( Ja też ) mu zazdrości :wacko: . Niewyspania odporność.

Kiedy ja w nocy przekręcam się na drugi bok , to Olaf już łowi :o. Kiedy ja  piję poranną kawę, to Olaf   -_-  ........................... też pije poranną kawę , tyle że ołwiony ryb . :D

Edytowane przez Pisarz.......ewski Piotr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odniosę się do tych godzin spędzonych nad wodą. -_-

Ja bym raczej powiedział , efekt świtów spędzonych nad wodą. Olaf ma jedną cechę , której wiele osób( Ja też ) mu zazdrości :wacko: . Niewyspania odporność.

Kiedy ja w nocy przekręcam się na drugi bok , to Olaf już łowi :o. Kiedy ja piję poranną kawę, to Olaf -_- ........................... też pije poranną kawę , tyle że ołwiony ryb . :D

I właśnie o tym miałem przyjemność napisać do pewnej wędkarskiej gazety :) szukajcie w sierpniowym numerze ;)
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w ten weekend pauzuję, na moim odcinku pierdyliard środków pływających i po 3-4 wędkarzy na metr kwadratowy. Ale jakiego pięknego bolenia wczoraj widziałem na środku rzeki... powiem Wam, że na moje oko rekord PL. Mam taki odcinek, gdzie prawie nikt się nie zapuszcza ze względu na zarośnięty brzeg. Od zeszłego roku podejrzewałem, że są tam rekordowe rapy lubiące spokój. Wczoraj się naocznie potwierdziło. Jak ktoś ma motywację i maczetę do przedzierania się przez gąszcz to zapraszam, sam cbyba się nie zdecyduję bo razem jednak lepiej się cierpi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w ten weekend pauzuję, na moim odcinku pierdyliard środków pływających i po 3-4 wędkarzy na metr kwadratowy. Ale jakiego pięknego bolenia wczoraj widziałem na środku rzeki... powiem Wam, że na moje oko rekord PL. Mam taki odcinek, gdzie prawie nikt się nie zapuszcza ze względu na zarośnięty brzeg. Od zeszłego roku podejrzewałem, że są tam rekordowe rapy lubiące spokój. Wczoraj się naocznie potwierdziło. Jak ktoś ma motywację i maczetę do przedzierania się przez gąszcz to zapraszam, sam cbyba się nie zdecyduję bo razem jednak lepiej się cierpi :D

Ustalajmy termin i jedziemy :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś powiedzieć jak jest z czystością wody w Narwi w odcinku Ostrołęka-Pułtusk? Dokładniej chodzi mi jak wygląda porównanie wody Narew a Bug.

Planuje wybrać się w niedziele popływać pontonem ale przydała by się woda gdzie można się popluskać w takim upale. Zazwyczaj wędkuję na Bugu ale jakoś nie mam odwagi wejść bez woderów do tej mętnej wody

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc dziś byłem na pontonie na Narwi. Woda dużo czystsza niż w Bugu. Może nie jest tak klarowną jak w Liwcu ale jest nieźle. Próbowałem na muchę niedaleko żwirowni Brzuze ale nic się nie udało złowić. Na wędkowanie nie miałem zbyt dużo czasu, na pewno wybiorę się jeszcze na dłużej. Ogólnie jestem mile zaskoczony Narwią.

Edytowane przez #Nord
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...