Pinciu Opublikowano 17 Maja 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2021 Wydawać by się mogło, że wędkarstwo to hobby, przyjemność a nie codzienna orka od rana do wieczora. Ludzie pracują mają rodziny i nie mogą poświęcać całego życia na bieganie po krzakach bo żeby coś złowić to trzeba być dzień w dzień po 12 godzin nad wodą. Tak jak kolega napisał entuzjazm, czerpanie przyjemności z wędkarstwa musi wygasnąć jak poświęcasz każdą wygospodarowana chwilę żeby spędzić nad woda i kolejny raz wracasz zawiedziony. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiesiek2602 Opublikowano 17 Maja 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2021 Zmartwie Was niestety, bo żeby coś łowić na Narwi to trzeba być często i ile się da. Trzeba swoje wychodzić, a jak jesteś 50-60 razy w sezonie to niestety, kibelek! Nie wspominam o tych 15-20 wypadach bo wtedy to można poobserwować przyrodę jedynie???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek St. Opublikowano 17 Maja 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2021 Wydawać by się mogło, że wędkarstwo to hobby, przyjemność a nie codzienna orka od rana do wieczora. Ludzie pracują mają rodziny i nie mogą poświęcać całego życia na bieganie po krzakach bo żeby coś złowić to trzeba być dzień w dzień po 12 godzin nad wodą. Tak jak kolega napisał entuzjazm, czerpanie przyjemności z wędkarstwa musi wygasnąć jak poświęcasz każdą wygospodarowana chwilę żeby spędzić nad woda i kolejny raz wracasz zawiedziony.Kwestia nastawienia. Jeżeli Twoim głównym celem będzie złowienie dużej ryby, to będziesz w 90% przypadków wracał zawiedziony. Ale jak zmienisz nastawienie, że Twój cel to spędzić czas nad wodą, zrelaksować się, poobcować z przyrodą, a złowienie ładnej ryby potraktujesz jako bonus do tego, to zawsze będziesz wracał zadowolony. Ja zmieniłem w ten sposób swoje nastawienie kilka lat temu i wędkarstwo zaczęło mi sprawiać większą frajdę. Bez napinki na rybę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariusz79 Opublikowano 17 Maja 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2021 Zmartwie Was niestety, bo żeby coś łowić na Narwi to trzeba być często i ile się da. Trzeba swoje wychodzić, a jak jesteś 50-60 razy w sezonie to niestety, kibelek! Nie wspominam o tych 15-20 wypadach bo wtedy to można poobserwować przyrodę jedynieNo to zareklamowałeś łowisko. Prawdziwe eldorado. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pinciu Opublikowano 17 Maja 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2021 (edytowane) Kwestia nastawienia. Jeżeli Twoim głównym celem będzie złowienie dużej ryby, to będziesz w 90% przypadków wracał zawiedziony. Ale jak zmienisz nastawienie, że Twój cel to spędzić czas nad wodą, zrelaksować się, poobcować z przyrodą, a złowienie ładnej ryby potraktujesz jako bonus do tego, to zawsze będziesz wracał zadowolony. Ja zmieniłem w ten sposób swoje nastawienie kilka lat temu i wędkarstwo zaczęło mi sprawiać większą frajdę. Bez napinki na rybę.Ja mam takie samo podejście do spedzania czasu nad wodą. Jednak myślę że nie wszyscy muszą tak myśleć jak Ty czy ja. Potrafię zrozumieć innych których ten stan rzeczy może dołować. Edytowane 17 Maja 2021 przez Pinciu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciej W. Opublikowano 17 Maja 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2021 Twierdzenie, jakoby bywanie nad wodą w każdej wolnej chwili przynosiło dobre efekty wydaje się oczywistością. Rzeczywistość jednak zdeformowała ten pogląd. Stali bywalcy mają szansę na złowienie czegokolwiek, a ci którzy z różnych powodów łowią rzadziej stali się degustatorami śpiewu ptaków, ładnych widoków, odpoczynku nad wodą z ulubionym kijem w garści. Wyrybiona woda poddana ogromnej presji i fatalnie zarządzana ukształtowała nowy typ eko-wędkarza, co to ma małą szansę skaleczyć jakąkolwiek rybę. Można się ugryźć w język, gdy wychodząc z domu wypowiadamy sakramentalne: idę na ryby. Zastane realia podpowiadają raczej: pobyć nad wodą. Pobyć i czasem zaliczyć bonus w postaci kontaktu z rybą. Szczęście niepojęte. A tym co hołdują hasłu: łowić to trza umić, należałoby podziękować za przystosowanie się do patologii i przekuciu jej w normę. Wolę być nieudacznikiem, który miast cieszyć się miarowym przyginaniem szczytówki, uśmiecha się na widok czarnego bociana spacerującego po wiślanej plaży. Przynajmniej nie mam złudzeń, że jestem nad wodą kipiącą od ryb, czekających aż stanę się wędkarzem z krwi i kości. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Forecast Opublikowano 17 Maja 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2021 (edytowane) Ludzie się cieszą że wpuścił im OM duże szczupaki. Tylko nikt zasadniczo nie zastanowił się skąd one naprawdę pochodzą. A są to ryby odłowione z Mazurskich jezior teoretycznie do tarła. Nikt tak dużych ryb nie hoduje na obiektach gdyż jest to nieopłacalne. Ktoś sobie policzył że zamiast je zjeść w czasie pandemi lub sprzedać na mięso bardziej będzie opłacalne wykorzystać je do zarybień na drugiej stronie kraju bo za wypuszczenie tarlaka z powrotem do tego samego obwodu rybackiego skąd pochodzi nie ma korzyści rozliczeniowej dla użytkownika. Tak więc proszę podczas wakacji nie płakać kolejny raz że nie ma na Mazurach ryb w jeziorach bo ryby są ale wszędzie tylko nie tam. Trochę obserwowałem to co się działo w tym roku z boku ale te ilości były niesamowite. Gdyby nie pandemia było by jak zwykle czyli w głębokim oleju ... Już pomijam kwestie sanitarne przy zarybianiu rybami pochodzącymi z innego obwodu rybackiego itp. Edytowane 17 Maja 2021 przez Forecast 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majster Opublikowano 17 Maja 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2021 Zmartwie Was niestety, bo żeby coś łowić na Narwi to trzeba być często i ile się da. Trzeba swoje wychodzić, a jak jesteś 50-60 razy w sezonie to niestety, kibelek! Nie wspominam o tych 15-20 wypadach bo wtedy to można poobserwować przyrodę jedynieTaa, najlepsze wyniki miałem na wyjściu 76 i 77, wcześniej słabo, ale po 80 to nie jest już marny "kibelek" tylko salon, można przebierać jak w ulęgałkach, tego dla teściowej a tego dla sąsiada, bo wiertarkę w zeszłym roku pożyczył. Także słuchać Wieśka chopy, a woda się otworzy jak sezam . 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
psd27 Opublikowano 17 Maja 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2021 Zmartwie Was niestety, bo żeby coś łowić na Narwi to trzeba być często i ile się da. Trzeba swoje wychodzić, a jak jesteś 50-60 razy w sezonie to niestety, kibelek! Nie wspominam o tych 15-20 wypadach bo wtedy to można poobserwować przyrodę jedynie????Kolego, Ty tak na poważnie, czy coś dziwnego się dzieje „pod kopułą gromu”? Doceniam u ludzi sarkazm i ironię, ale w Twoim wykonaniu ociera się to o surrealizm.... 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomex11 Opublikowano 21 Maja 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2021 (edytowane) Byłem dziś od 17.30 do 20 na 2.5 h i bez brania znowu, a i znowu wiało i ciężko się łowiło.. Jutro może pójdę na dłużej o ile pogoda pozwoli bo deszcze mają być, a i burze chyba nawet.. Ciekawe jak z wiatrem będzie.. A u was jak wyniki ostatnio na Narwi? Edytowane 21 Maja 2021 przez tomex11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomex11 Opublikowano 23 Maja 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2021 Byłem wczoraj od 16.30 do 19.30 i znowu lipa jeden krótki esoxik około 40 cm, a i pogoda paskudna,że ciężko było wytrzymać przewiało mnie na maksa, a dziś znowu wieje. Przeszedłem się brzegiem i grunciarze większość na zero co na nockach byli, tylko jeden gość ładnie połowił.. Cała noc mu nie bralo, a w dzień zaczęły i wyjął 4 leszcze po 50 parę cm i dwa karpiki po kilo z hakiem. Na betonach na noc, tylko dwie osoby łowiły, a kiedyś to w weekend znaleźć miejsce to był cud, a i tam też gość zlowil karpika takiego kilo z kawałkiem i coś mi się wydaje, że te karpiki to z zarybień, chyba więc zaraz ich pewnie też nie będzie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łomżyniak Opublikowano 23 Maja 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2021 Ja byłem kilka godzin po brodzić za szczupakami . Znów nawet dotknięcia . Nie wiem ile jeszcze ten szczupak nie będzie jadł . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomex11 Opublikowano 23 Maja 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2021 Ja to się obawiam, że już lipa że szczupakiem będzie, aż do jesieni.. A na jesieni pewnie będą brały małe esoxiki i będzie po sezonie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiesiek2602 Opublikowano 23 Maja 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2021 Za zimno, za ciepło, za mało ryb, za dużo ryb, za małe, za duże, za cienkie, za grube... Kobitki, skończta biadolić. Jak tu ktoś wcześniej napisał bez napinki, delektujta się tym, że jeszcze jest woda w rzece???????????? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jerzy Arak Opublikowano 27 Maja 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2021 Ludzie się cieszą że wpuścił im OM duże szczupaki. Tylko nikt zasadniczo nie zastanowił się skąd one naprawdę pochodzą. A są to ryby odłowione z Mazurskich jezior teoretycznie do tarła. Nikt tak dużych ryb nie hoduje na obiektach gdyż jest to nieopłacalne. Ktoś sobie policzył że zamiast je zjeść w czasie pandemi lub sprzedać na mięso bardziej będzie opłacalne wykorzystać je do zarybień na drugiej stronie kraju bo za wypuszczenie tarlaka z powrotem do tego samego obwodu rybackiego skąd pochodzi nie ma korzyści rozliczeniowej dla użytkownika. Tak więc proszę podczas wakacji nie płakać kolejny raz że nie ma na Mazurach ryb w jeziorach bo ryby są ale wszędzie tylko nie tam. Trochę obserwowałem to co się działo w tym roku z boku ale te ilości były niesamowite. Gdyby nie pandemia było by jak zwykle czyli w głębokim oleju ... Już pomijam kwestie sanitarne przy zarybianiu rybami pochodzącymi z innego obwodu rybackiego itp. Słyszałem dokładnie to samo od znajomego który jest we władzach OM i próbuje coś tam zmieniać w tym betonie. Niektóre szczupaki ponoć były dość mocno pofatygowane i zapewne znaczna cześć z nich niestety ale nie przeżyje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malcz Opublikowano 28 Maja 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2021 (edytowane) Wyzerowałem na Wkrze dzisiaj...nie szło totalnie...w drodze powrotnej stwierdziłem że dam sobie szansę jeszcze na Narwii, tak z 1.5h...pojechałem na Stare Orzechowo, oczywiście wyzerowałem co jakoś specjlanie mnie nie zaskoczyło i nie pogorszyło humoru po wpie...lu od Wkry, natomiast na 30 metrach brzegu pod rurociągiem znalazłem 5 zdechlaków, 2 bolki +/- 65, 2 leszcze spokojnie po 50cm i szczupły taki z 60....trochę dziwne... Edytowane 28 Maja 2021 przez malcz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ciastek Opublikowano 28 Maja 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2021 (edytowane) Hmmm, nie dobrze. W kwietniu widziałem śniętego szczupaka. Oby to były ryby które za głęboko zagryzły... Edytowane 28 Maja 2021 przez Ciastek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elmo Opublikowano 28 Maja 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2021 Moze to efekt eksperymentów na zaporze. 27.05 jak zamknęli to w 1h spadlo 37cm wody... https://hydro.imgw.pl/#station/hydro/152200130 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dd300 Opublikowano 29 Maja 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2021 Może jednak, to efekt pracy oczyszczalni w Orzechowie? Czasami zrzut wygląda ok, jakby oczyszczony, ale co jakiś czas leci coś takiego podobne do śmierdzącej kawy z mlekiem, sporo piany dookoła i kożuch na wodzie. To samo dzieje się, przy ujściu oczyszczalni Pomiechówek. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomex11 Opublikowano 30 Maja 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2021 Byłem wczoraj od 16.30 do 21 i znowu na zero.. :(sasiad też wypłynął z pół godzinki po mnie i to samo na zero. Tutaj u mnie, chyba już nie ma esoxow.. Za to na grunt duże liny, leszcze i karpiki biorą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pietryk Opublikowano 30 Maja 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2021 U mnie pod Pułtuskiem też lipa ze szczipakami. Wczoraj i przedwczoraj po 5 h na wodzie. Okonie jeszcze są, ale już trzeba kombinować. Trafiły się też dwa krótkie sandaczyki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JG39 Opublikowano 31 Maja 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2021 (edytowane) Byłem 28.05 dwa maluchy szczupaka i 11okonków.Gdyby nie to że miałem kijka na okonia to pewnie bym wyzerował.pustynia.......... szczupaka zero........na średnie i duże gumy. Edytowane 31 Maja 2021 przez JG39 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek St. Opublikowano 1 Czerwca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2021 2 czy 3 tygodnie temu jeden mój kolega ze swojego koła miał zawody w Serocku. Wyniki były słabe, ale ciekawostka: chłopaki znaleźli nieoznakowaną, bardzo długą siatę. Sprawa zgłoszona do służb, ale temat został oczywiście olany. Natomiast ciekawe jest co innego: w siacie było bardzo dużo pięknego leszcza, płocie, dużo białorybu i... ani jednego drapieżnika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trochim80 Opublikowano 5 Czerwca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2021 Z powodu pracy rozpoczęcie sezonu sandaczowego trochę mi się opóźniło.....ale pierwszy wypad udany. 86cm 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomex11 Opublikowano 6 Czerwca 2021 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2021 (edytowane) Trochim80 graty ładny sandał. Byłem w środę 3 czerwca od 18 do 21 i jedno branie szczupły spięty po chwili, chyba nie duży... Po czym przestawiłem się na grunt od czwartku do soboty i przynajmniej jakieś ryby złowiłem leszcze i liny. Z tego co się pytałem spiningujacych na łódkach to wszyscy na zero, także ze szczupakiem jest lipa Teraz zawody okręgu dwudniowe są ciekawe jakie wyniki będą.. Widziałem jedna łódkę jak im okonia jak palec mierzyli sędziowie... Edytowane 6 Czerwca 2021 przez tomex11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.